środa, 18 grudnia 2013

magia pani Basi



Antek nie ma czasu na zagadki bo zakochał się w grze na pianinie!
Dodam że przez dwa lata chodził na lekcje i ich nie znosił
obiecałam że jeśli nie polubi lekcji z moją przyjaciółką Basią to go nie będę zmuszać
po pierwszej lekcji od razu polubił granie!
a teraz nie można go odegnac od pianina!

nie mam wielkich oczekiwań
ale zawszee marzyłam o tym, żeby w Święta obok żywej choinki była żywa muzyka:))

90 komentarzy:

  1. pierwsza!
    witam:)
    to ma sens,żywy obok żywego najlepiej się sprawdza:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czy idąc dalej można powiedzieć że nieżywy obok nieżywego najlepiej też?
      :P P P

      Usuń
    2. Hi, hi... niezła implikacja ;)

      Usuń
  2. Dzień dobry, ja jusz kończem kawem :p

    http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Zobacz-kartki-swiateczne-sprzed-100-lat-n75477.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dla mnie gdzie???

      dzień dobry dziefczynki :)

      Usuń
  3. Dzień dobry :)
    zawsze mówiłam, że bardzo dużo zależy od nauczyciela :)
    \o/>
    ]_[>]_[>]_[>]_[>]_[>]_[>]_[>]_[>]_[>]_[>
    (_)*(_)*(_)*(_)*(_)*(_)*(_)*(_)*(_)*(_)*(_)*(_)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. olgusiu, jezdeś niezastompiona:PPP

      Usuń
    2. Olga!
      dzięki, tego mi było trzeba
      :*

      Usuń
    3. Witam dzieftzynki:)
      i ja biorę kawusię, dzięki, Olgo:)

      Usuń
    4. Olgo, na Ciebie zawsze można liczyć. dzięki.

      Usuń
    5. no!!

      wiecie co?
      ale ja was lubiem!!!

      Usuń
    6. fszystkie siem tu lubimy!!!

      Usuń
  4. też marzę o "żywej" muzyce na święta
    i wiesz co, chyba nauczę się sama grać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Basia uczy z powodzeniem również dorosłych :))

      Usuń
    2. Dosia - to jest jakaś myśl. tylko czy moja rodzina to wytrzyma?

      Usuń
    3. ważne żebyś Ty miała radochę,
      a jak rodzinie to przeszkadza niech sama zacznie się kształcić i koncerty robić :)

      Usuń
    4. mój kuzyn kilka lat temu zakupił akordeon, święta są muzycznie i śpiewająco, jednak rodzina z trudem to wytrzymuje ;)

      Usuń
    5. hahah :) jakoś się nie dziwię :) akordeon się ciężki do wytrzymania, zwłaszcza jak jest w mało wprawnych rękach

      Usuń
    6. on gra całkiem nieźle i głos ma ładny, ale ta ilość decybeli.....

      Usuń
    7. a ja siem cieszem, że bratanica zrezygnowaua ze skrzypiec :p

      Usuń
    8. no ze skrzypiec - to jest się z czego cieszyć :)

      Usuń
  5. miałam kiedyś niezwykle uzdolnioną muzycznie klasę. klawisze, skrzypce, gitara, flet - ale było nastrojowo w czasie spotkania wigilijnego. niestety Młoda chęci (ale czy talent?) przejawia tylko do śpiewania, grać nie chce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie da się zmusić dziecka
      Szczerze mówiąc nie wierzyłam w sukces

      Usuń
  6. pomysł super, tym bardziej jak Antkowi sie znów spodobało.
    jest szansa, że na dłużej, bo prawdziwa niechęć do ponownego grania nie pozwoliłaby mu nawet spojrzeć na p. Basie.
    chyba że p. B to czarodziej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. były kiedyś plotki, że należy do jakiejś sekty, :PPP

      Usuń
    2. to Ty lepiej uwazaj rybenka:))

      Usuń
    3. no ja w swojej naiwności nie uwierzyłam, Basia i jej mąż to ludzie, na których ZAWSZE można liczyć, więc jakby co, to polecam taką sektę

      a plotki umarły śmiercią naturalną:))

      Usuń
  7. Miałam takie święta ino dzieci zarzucily granie:((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden jednak gra:))
      tylko śpiewać do tej dyscypliny trudno:P

      Usuń
    2. jak wyc i klaskac to siem łonczem,nie pacząc na dyscyplinę,aczkolwiek na bębnach afrykańskich bardzo bym chciała....

      Usuń
    3. A czemusz akurat na tem?

      Usuń
    4. jak ktos jes tak guchy jak ja a ma niezłe poczucie rytmu.....po za tym pociągajom mnie;)

      Usuń
  8. Ależ zdolny ten Antek:)! Z taka oprawą muzyczną będzie niesamowita atmosfera podczas Świąt:)
    U nas siostrzenica zawzięcie uczy się grać kolędy na gitarze;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ryba, Ty z tym oczekiwaniem grania to zważ na moją historię, czemu długo nei lubiłam świąt... :) :) nie rozsierdź dziecka :)

    co do nauczycielki muzyki to rzeczywiście, miałam podobnie - najpierw miałam taką sobie, która dość wygasiła mój początkowy entuzjazm, a w 4 klasie dostałam nową - i wtedy zaskoczyło, po porstu oszalałam na punkcie muzyki

    OdpowiedzUsuń
  10. Muzycznie to ja nie mam nic ani do zagrania, ani do zaspiewania, ani nawet do powiedzenia...;((
    Gratulacje dla Antka!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. zjadło mi tu komentarz:/
    Miśka za kółkiem pomyka do Uć
    jest zdjęcie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moje starsze dziecko fczoraj mialo w szkole koncert zespolu. Pienknie graua na saksofonie kolendy, a dzisiaj niestety haftuje. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gratuluję :)
      gry oczywiście
      wirus, czy emocje?

      Usuń
    2. jest nadzieja, ze przejadua sie lodami/ czekoladkami/ orzeszkami po koncercie. Mam taka nadzieje. Swieta maja byc spokojne, wesole i zdrowe! :)

      a ja biegam i biegam i mysle sobie, ze swieta sie skoncza to sobie odpoczne. ;)

      Usuń
    3. A chociaż wzorek swionteczny haftowany jest?

      Usuń
    4. taki tradycyjny, ale nie w moim guscie.

      Usuń
    5. ale jusz czeci ras. :(

      Usuń
    6. Biedna matka i córka!

      Usuń
  13. a poweidz Rybenka, na czym polega sekret tej nauki? Czy uczy go z tradycyjnej ksiazki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam że nie wiem o co chodzi
      Uczy z polskich książek prostych i znanych melodii ( na początku oczywiście )
      Po za tym nie widziałam żeby kiedykolwiek straciła cierpliwość
      Chwali chwali chwali

      Usuń
    2. czyli metoda tradycyjna. Bo ja wuasnie mam dylemat. Moja muodsza chce sie uczyc, ale nie mamy czasu na paniom do pianina (ona wystepuje w teatrze, gra w klubie sportowym w piukem noznom czy razy w tygodniu, a w sobotem mamy polskom szkolem i juz nie ma gdzie tego pianina fcisnonc), a ze chenci som wienc zaczeuam jom sama uczyc i dopoki ona wymyslala piosenki, ja je z netu drukowalam to szlo nam niesamowicie. Piosenki nawet dosyc trudne nie stwarzauy nam problemu. Ale potem stfierdzialm, ze to troche od srodka, i kupilam ksiazeczke z ktorej czylaby ja ta pani od pianina. Takie uatfe melogie. I widzem, ze to jusz nie to samo. Ftedy graua kiedy tylko miala wolnom chwile, teraz jak jej przypomne.

      Usuń
    3. To może zostancie przy tej wersji bardziej twórczej?
      Zależy na czym wam zależy
      Radość gry to połowa sukcesu

      Usuń
    4. a starszy syn gra na czems?

      Usuń
    5. Piotrek na paninie, zaczynał od p Basi
      A córka na flecie poprzecznym,. Gra bardzo dbrze

      Usuń
    6. to chuopaki bendom grac na cztery rence. :)
      pacz jaka muzykalna rodzina! po tobie czy po menzu?

      Usuń
    7. Po mnie i po teściowej!

      Usuń
    8. a ty na czem grajesz?

      Usuń
    9. Mężowi na nerwach to najczęściej
      Bardzo chciałam na pianinie, ale niestety nie było takiej możliwości
      Mój tato kiedyś grał na akordeonie
      A ja skupilam sie na śpiewaniu drugim głosem

      Usuń
    10. haft po raz szosty. :((

      Usuń
  14. Chciałam zapytać gdzie gaga:PPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na zlocie czarownic, przepraszam fariatek. :P

      Usuń
    2. ale jakie fotki? ja tesz kcem.

      Usuń
    3. a ja takich nie kciauam :p

      Usuń
    4. a czemu ja nie mam fotek???? no? ?? to tak się traktuje nieszczęsne kaleki??? :)

      Usuń
    5. aLusia, sniuas mi sie! :) ze ciem dowiedziuam i ze mieszkauas w warszwskich uazienkach, ale to byuo w Krakowie. :PPP

      Usuń
    6. ale jak to w Łazienkach? na ławce znaczy??? to chyba nie był dobry sen....

      Usuń
    7. w Uazienkach! po pauacu biegauas, bo to byu tfoj pauac! Fszendzie byuy pozapalane kryszlauowe zyrazndole i wielkie zuote lustra. To byu bardzo uadny sen. :) Moze nawet wizja przyszuosci. ;)

      Usuń
    8. aaaa!!! to to co innego!!! :) no to to była piękny sen :)

      Usuń
  15. no dziefczynki...:)))
    ale byuo bosko :DDDDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie za doogo siem spotykałyście?
      Hę??!

      Usuń
    2. fotki to nie ja...

      cienszko byuo siem rosstać :(

      Usuń
    3. A o czem tak się wam kciauo rozmawiać??

      Usuń
    4. f dużej czenści o ałrze :P

      Usuń
    5. i co tam? kiedy zima?

      Usuń
    6. bendzie za 13 dni :P

      Usuń
    7. nie strasz, lola, na wiosnę już była w tym roku.... może lepiej ją od razu odbębnić i mieć spokój w marcu już...

      Usuń
    8. Gaga, wreszcie lepiej. Juz nie boli jej brzuch i nie wybiotuje po kazdym lyku wody.

      Usuń
    9. no to dobrze... taka mała, to nawet nei ma tej jednej pozytywnej strony żołądkówki, że się chudnie :) nie zapomnę, jak mnie złapała zaraz po świętach i potem po nowym roku wszsycy mi zazdrościli, bo zgrubli, a ja schudłam :) oczywiśćie nikt nie brał pod uwage jak się umęczyłam..... skądinąd byliśmy niezłą parą z kolegą małżonkeim na sylwestrze - ja z żołądkówką i zapaleniem gardła, a on z zapaleniem płuc.... ech, za mądrzy to my nie byliśmy :) :)

      Usuń
    10. kabel od aparatu wsiąkł:(((
      jutro michalina wyśle zdjęcia
      było cudnie:)
      dowiedziałam się, że należę do elitarnego klubu wykluczonych:)
      jestem z tego dumna;P

      Usuń
  16. Lola, zdrówka dla małej!!!!!!

    OdpowiedzUsuń