wtorek, 12 listopada 2013

no gdyby to sie mnie przytrafiło...

czy kiedyś sobie pomyśleliscie oglądając film, w którym od tego, czy ktoś zauważy tablicę rejestracyjną jakiegoś samochodu, zależa całe losy bohaterów, że JA TO BYM W TAKIEJ SYTUACJI NA PEWNO ZAPAMIĘTAŁ(A) numer tablic

( ale długie zdanie bardzo podrzędnie i porządnie złożone :P)

Ja oczywiście nieraz tak pomyślałam

aż kiedyś byłam świadkiem wypadku
na moich oczach w autobus wjechał samochód, oderwał mu sie zderzak, i cos jeszcze, ale sie nie zatrzymał i zwiał
przejechał koło mnie
nawet mi nie przeszło przez głowę, żeby popatrzeć na numery, mimo, że już widziałam, ze ucieka
moje nastolatki z samochodu też nie luknęły
o kierowcy autobusu nie wspominając

75 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. ja ślepa jak kret, pewno bym niedowidziała co pisze na tablicach :)

      Usuń
    2. idę do pracy przyjdę później na kawę !!!

      Usuń
    3. dzień dobry
      mam nadzieję że ktoś zrobi kafę i herbatkę

      Usuń
  2. \o/*
    [_]*(_)*[_]*(_)*[_]*(_)*[_]*(_)*[_]*(_)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luszka
      biorę
      ale
      nie tę specjalną:-P

      Usuń
    2. oooo.... jest!
      Lucha... dzienks :**** ;)

      Usuń
    3. fuaśnie rostforzyuam oczy...
      pacze
      a tu kafka gotowa
      dienkujem luszko:)

      Usuń
    4. Dzień dobry :)
      pyszna kawka
      Dziękuję :*

      Usuń
  3. zawsze tak jest :))) Dlatego po kilku różnych sytuacjach w życiu nie mądrzę się w tematach w których nie mam doświadczenia empirycznego :) Rozmawiam... ale nie przekonuję do swoich racji, bo sama nie wiem jak bym się zachowała :)
    Nie mogę się obudzić... a Olga jeszcze z kawą nie wpadła :/
    Zajrzę później :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To chyba faktycznie tylko jest tak w filmach;)))
    albo nasze nr rej są za długie,mało charakterystyczne?
    Jakiś czas temu minął mnie samochód z rejestracją,na której było imię,mylę aczkolwiek nie jestem pewna,ze gdyby wtedy doszło do jakiś stłuczki,to pewni bym zapamiętała:P :)))
    dzień dobry
    dobrego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to było że francji
      ale ja nawet nie wiedziałam z jakiego kraju była to rejestracja

      Usuń
  5. ras przytomnie zapisauam numer samochodu, który obok mnie potrącił kobietę- okazauo siem, że właśnie został ukradziony :|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucha!
      Tylko Tobie coś takiego mogło się przydarzyć

      Usuń
    2. a było to tak: przymierzauam się do przekroczenia ulicy w niedozwolonym miejscu, ale zachciauo mi siem palić i zatrzymauam sie na chodniku coby użyć zapalniczki a obok mnie przechodziła kobieta i to kradzione auto pizgnęło w nią a nie we mnie

      Usuń
    3. i dowiedź mi, że palenie szkodzi :p

      Usuń
    4. Lucha, po Twoim dowodzie na nie tylko nieszkodliwość, ale nawet na ochronną rolę palenia po prostu mnie 'rozłożył' :DDD

      Usuń
    5. jeszcze raz potem fajka mnie uratowaua! spotkauam w lesie zboczka, co to chciau sobie "tylko popaczeć", ale złapau mnie za renkę, machnęłam go fajkom w ramię, puściu i zwiauam :)
      od tamtej pory nie bawią mnie dowcipy typu "siedzi babka i czeka na cud"

      Usuń
    6. a znasz dowcip jak siostra matematyka i siostra logika uciekały przed goniącym je mężczyzną? bynajmniej siostra logika też nie czekała na cud :)))

      Usuń
    7. siostra logika była niesamowita - w swojej logice :) :)
      Lucha - był nawet taki film o negatywnych skutkach rzucania palenia :)
      Nie mogę sobie tylko przypomnieć w którym :) chodzi mi po głowie Kawa i papierosy Jarmuscha i Dym Wayne'a Wanga,ale może to być i coś innego :) jak sobie przypomnę to niechybnie dam znać :)

      Usuń
    8. a ja żadnego dowcipu nie znam
      abym kciała

      Usuń
  6. ras przytomnie zapisałam numer samochodu, który obok mnie potrącił kobietę- okazało się, że właśnie został ukradziony :|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powtarzasz się skarbie:-P:-P

      Usuń
    2. no i wyskakujom mnie errory i nie mam opcji usuń :)

      Usuń
    3. do dupy jest w pracy !

      Usuń
    4. w domu siem usunem
      ciongle coś ode mnie chcom
      a koledze tydzień temu urodziły siem bliźniaki i sam przyznaje, że rozróżnia je po kocykach

      Usuń
    5. :DDD
      a może lepiej nie rozróóżniać, to się niezdrowe preferencje nie zrobiom?

      jak siem usuniesz to wszystko straci sens;)

      Usuń
    6. rozumię, że tej samej pci ? :PPPPP

      Usuń
    7. niebieski kocyk to synek, różowy córka :p

      Usuń
    8. a po imieniach nie rospoznaje???

      Usuń
    9. jeszcze nie reagujom:)
      i jeszcze w szpitalu, bo żółte som- dlatego kolega jeszcze jest zadowolony ;p

      Usuń
    10. wielgie ma serce, skoro s czińczikuff zadowolony:P

      Usuń
    11. :DDD
      jak midoobrzeee....
      Luszka i gaga som!!!!

      Usuń
  7. A mi świadek mojej stłuczki daj numer telef a ja go zapisałam chyba w kosmosie...

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja mam taki nawyk, że ZAWSZE patrzę na tablice rejestracyjne, a dopiero potem na kierowcę... ale czy bym zapamiętała?? nie wiem
    kiedyś spod naszego bloku cofał samochód, ale zapomniał, że trzeba popatrzeć we wsteczne lusterko i przestawił dość sporo seicento. Facet wysiadł, popatrzał (seicento było dość pokiereszowane) i odjechał.... my staliśmy przy naszym samochodzie i jak tylko zobaczyliśmy, że Pan odjeżdża, zapisaliśmy nr. Za jakieś 5 minut pojawiła się Pani, która ujrzawszy swój przesunięty, obity samochód mało zawału nie dostała. Daliśmy jej karteczkę z nr rej, dzwoniła potem chcąc nam się odwdzięczyć, bo to był samochód służbowy, miałaby nieprzyjemności... ale to temat na inny wątek.... o uczciwości ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może to, że się zatrzymał dało chwilę na ochłonięcie
      ten moj kierowca szybko odjechał!

      Usuń
  9. rybcia, jakbyś miaua tyle dubli, co majom aktorzy, to tesz byś zapamientaua :P

    OdpowiedzUsuń
  10. oj nie wiem jaka przytomnosc umyslu musialaby byc u mnie skoro po 10 latach nie pamietam (w calosci) swojej rejestracji i marke samochodu tez myle bo francuzi wyprodukowali dwie z koncowka "o"
    kolor pamietam!
    dzien dobry i dziekuje za (_)"

    OdpowiedzUsuń
  11. Bo to łatwo mówić, jak się nie jest w takiej sytuacji, a szczególnie jak się komentuje film :)
    nie byłam nigdy świadkiem wypadku, podejrzewam, że nie zapamiętałabym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. olguś, jak Tfoje ucho? :)))

      Usuń
    2. dziękuję Gaguniu, już nie boli
      zdławiłam w zarodku :))))

      Usuń
    3. oby
      koleszanka z pracy dziś poszua po ras kolejny z uchem 8-|

      Usuń
    4. do lekarza poszła w sensie

      Usuń
    5. krople Otinum bez recepty, Ibuprom zatoki i jeszcze geranium
      na noc aspiryna
      chyba się udało :)

      Usuń
    6. lucha, kciauam siem spytać, w jaki to sposóp zaraziuaś koleżankie
      CO ?
      :P

      Usuń
    7. miziałyśmy się uszami!
      tak serio to kazauam jej zapytać, czy to możliwe? że czy można zarazić?

      Usuń
    8. musi, że wirusy latajom ! :P

      Usuń
  12. Co do tablic rejestracyjnych to nie wiem, bo nigdy nie bylam w sytuacji kiedy wypadalo zapamietac, ale mialam inna przygode. Wracalismy wlasnie z wakacji i poniewaz Tatek na wozku to do samolotu wchodzilismy w pierwszej kolejnosci, przed nami inna pani na wozku, ktora to pania usadzono tuz przed nami.
    Tak sie nieszczesliwie zlozylo, ze pani w czasie lotu sie zle poczula i zaloga probowala wszelkimi sposobami sie nia zaopiekowac. Nawet znalezli na pokladzie dwoje lekarzy, ktorzy udzielali opowiedniej pomocy.
    Niemniej juz na lotnisku w NYC czekala na nas grupa innych lekarzy, ktorzy weszli na poklad samolotu zanim pozwolono wysiasc innym pasazerom.
    Przy zabieraniu pani jeden z pielegniarzy zapytal o jej bagaz. Pani nie bardzo potrafila odpowiedziec, gdzie sie znajduje jej bagaz, wiec wkroczylam do akcji i powiedzialam dokladnie jak wyglada i gdzie sie znajduje.
    Najpierw bylo zaskoczenie, potem pielegniarz siegnal tam gdzie powiedzialam, wyjal dokladnie to co pobieznie opisalam i odczytal wywieszke z nazwiskiem chorej.
    W tym momencie caly samolot zaczal mi bic brawo:)))
    A ja po prostu wchodzilam do samolotu tuz za chora i jakos zupelnie niechcacy zauwazylam jak stewardessa wkladala walizke tej kobiety do szafki. Po co to zapamietalam? Nie mam pojecia, ale dzieki temu wyniesienie chorej z pokladu odbylo sie sprawniej:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajne te brawa!
      przypomnialo mi to pewna przygode, chyba za nudna na opowiadanie, ale zauwazylam kiedys, jak pewna para zaczekowala sie na moj samolot a potem poszla do drugiego, ktory zostal odwolany i poszli do hotelu z nieswoja grupa
      jakims cudem zawrocili, a ja nie wiedzialam co robic, obcy ludzie, na 100% nie bylam pewna, tylko ot tak ich przyuwazylam

      Usuń
    2. Brawa to mi sie dostaly tylko dlatego, ze nikt nie mogl opuscic samolotu dopoki nie wyniosa chorej, a chorej nie mogli wyniesc bez jej bagazu, wiec moja pamiecia przyspieszylam proces:))

      Usuń
    3. ja bym cie tez biła i biła te brawa!!

      Usuń
    4. to chyba Cię błogosławili :)

      Usuń
  13. zaskoczył mnie kiedyś pewien chłopak. w trakcie imprezy zachciało mi się już do domu, nie mógł mnie odwieźć, bo był gospodarzem, ale zapakował mnie do taksówki i właśnie spisał numery. na wszelki wypadek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś autostopem jadąc z jakiegoś powodu moja koleżanka wsiadała sama do ciężarówki i też spisałam

      Usuń
    2. w takim przypadku też pewnie bym spisała. boję się stopa, nie ufam obcym.

      Usuń
    3. to bylo jak byłam młoda
      po NRD jeździłam, żadnej przygody groźnej
      tak samo po Bułgarii, wspaniały wyjazd!!!!

      Usuń
    4. cześć, gaguniu.
      miło Cię widzieć.

      Usuń
  14. nie mam pojęcia jak bym się zachowała... :/

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja wiem co ogladalaś,: polski tytuł, "Połączenie,"the call , dobry film.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a chyba kiedyś oglądałam
      tam ktoś przypadkowo odbiera telefon od porwanej kobity?

      Usuń