niedziela, 20 października 2013

znacie to posłuchajcie

na pewno to znacie
idziecie do sklepu po bułki i mleko, wychodzicie z całym koszem zakupów

albo jedziecie po dżynsy a wracacie z pokrowcem na fotele

Iwonka kiedyś pojechała do outletu coby menża obkupic wróciła z wazonem

Ja wczoraj ze ślubnym wybrałam się na poszukiwanie żyrandoli a kupilismy wieszak na ręczniki
wieszak też spędzał mi sen s powiek
ale ciągle u sufitu zwisają nam żarówki

ale po szybkim przeglądzie sklepów w Lux, sądzę że ten stan potrwa długo...

127 komentarzy:

  1. Szwagier w wigilie pojechał po choinke -wrócił z telewizorem.dodam ze bez choinki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostre - a ja ostatnio od Ciebie wróciłam z orbitrekiem. a weszłam do sklepu tylko po pieczywo i sałatę.

      Usuń
    2. No i sie ze mną nie spotkałas:(

      Usuń
    3. Tato wyszedł po sałatę, wrócił z radiem, ale to banalne :)
      natomiast ostatnio pojechałam z Młodym po zakupy z listą- w 10 minut ściśle wg listy uzupełniłam koszyk i dumna z siebie mówię, ze koniec:) Młody spojrzał na komórkę/zegarek i mówi "no dobra, to idź jeszcze na kosmetyczny" :)

      Usuń
    4. Ostre - mąż jeszcze tego samego dnia wieczorem po sprzęt ruszył, beze mnie. gdybyśmy pojechali razem, nie odpuściłabym.

      Usuń
  2. ja kiedyś weszłam do hipermarketu tylko po papier toaletowy, bardzo mi się spieszyło, biegłam przez halę i nim dobiegłam do papieru, to zdążyłam nawrzucać z mijanych półek różne koniecznie potrzebne produkty i zrobiła się cała fura za jedyne 400 zł
    dodam, że papieru zapomniałam;P

    OdpowiedzUsuń
  3. na zakupy spożywczo-chemiczne jeżdżę zazwyczaj z kartką i wtedy trzymam sę listy. na innych bywa problem. chociaż plany zazwyczaj są inne, zwykle kończy się kupieniem kolejnego ciucha Młodej. i szafa (duża, narożna) pęka w szwach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam o tyle dobrze, że zakupy chemiczne robię w swojej drogerii, w czasie promocji:)
      Wcześniej mam gazetkę w domu i zakreślam co potrzeba:)

      Usuń
  4. właściwie najbardziej spektakularnym wydarzeniem było jak poszliśmy w niedzielę do kościoła a wróciliśmy z samochodem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakaś loteria fantowa była?

      Usuń
    2. tylko jakieś wyprzedaże
      weszliśmy tak sobie a okazało się że możemy za bardzo przyzwoitą cenę mieć nowy samochód. długo mam służył i naprawdę wart swojej ceny

      Usuń
    3. Wszystkich drobnych na tace nie rzucili

      Usuń
    4. no przeciez my nic ta tace nie wrzucamy ;)

      Usuń
    5. Rybenka, tam jest odpis podatkowy? Jak to jest uregulowane?

      Usuń
    6. nic nie wiem
      chyba nie
      tak naprawde daje na tace
      w moim kosciele jest ksiądz, który nie przepuszcza kasy, pomaga wielu ludziom, nie mam żadnych oporów

      Usuń
    7. myślałam, że nie ma tam zwyczaju tacy, a jest tak jak w Niemczech odpis

      Usuń
    8. i w Belgii i w Lux są tace

      Usuń
    9. moi znajomi poszli kupić wózek dla dziecka a wrócili samochodem :) to tak apropos spektakularnych zakupów :))))
      no i dzien dobry wieczór :) wracam do życia powoli :)))

      Usuń
    10. wózek
      nie taki, to inny :)))))

      Usuń
  5. dzień dobry :)
    znamy, znamy :D
    może nie tak spektakularne jak to z samochodem, ale z pewnością każdemu się zdarzyło

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam!
    Przyszłam z komentarzem -zostawiam herbatkę, kawusię,soczek , cytrynkę, cukier, pistacje i 100 uśmiechów;))
    (_) (_)? \_/* (_)> [_]* \_//

    @@@@

    ****
    ~~~~~~~
    ''''''''''''''''''''

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Misiu :)
      biorę małą czarną i odwzajemniam uśmiechy :)

      Usuń
    2. Cukier zabieraj! Tu nie slodzimy w ogóle:D

      Usuń
    3. s fstytem pszysnajem, sze herbatkem slocem;( nie da rady inaczej -a do cytrynki dodatkofo!

      Usuń
    4. ja herbatem czasem też słodzę :)

      Usuń
  7. a ja poszłam na studia i wrociuam s menszem:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gaga
      :DDD
      ja tesz
      b mi kolega powiedział, ze jak na studiach menża nie zuapie to już nikt mnie potem nie zechce :PPP

      Usuń
    2. ostra, syna pszyjszua 3,5 roku po ślubach:PPP
      lucha, znam jeno f cm :PPP

      Usuń
    3. o, jak grzecznie syna
      po ślubie
      dlatego taki udany :PP

      Usuń
    4. ja tam ciongle studiujem :P

      Usuń
    5. jusz nie :)
      za tydzień mija czas od wruszki :P która mo rzekła, że w czterdziestce znajdem tego jedynego. pierdolem jom.
      znalazłam tom jedynom :)

      Usuń
    6. uff
      test pszejsznienty:P
      na fszelki wypadek weś urlop na ten tydzień i sieć f domu!:PPP

      Usuń
  8. jeszcze kiedyś, w Wigilię, dziecięciem bendonc,w cienszkich czasach pojszuam do sklepu po chlep a była szynka!!!!
    Bez kolejki!!!
    Komórki nie było i nie mogłam się skonsultować
    ale podjeuam ryzyko
    kupiłam szynkę!!
    Byłam bohaterką świąt
    ta historia funkcjonuje jako legenda rodzinna do dzisiaj, coraz mniej rozumiana pszes muodych

    OdpowiedzUsuń
  9. bafcie siem dopsze, idem zapracofyfac na hlep, a potem na imieniny co to nie mam chenci iść;(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja fieczorem mam fystemp
      na któy kcem iść
      ale siem bojem bo to trudne i kompromitancja może byc fielka

      a do kogo te imieniny niechentne?

      Usuń
    2. do koleżanki z pracy - chciałam się wymiksować, bo ja nie mogę wyprawiać, ale mi nie dały...

      Usuń

    3. one s tego co piszesz miłe babki som!!

      Usuń
    4. Byłam ;)
      Było super - śmiech po pachy, suszi, sałatki, czekoladki, alkohol! (wąchalam) świńskie dofcipy:)
      śpiefuf nie było;)
      Dobsze, sze jutro odpoczyfam

      Usuń
    5. cala energia śpiewacza pojszua do katedry
      dopsze

      Usuń
  10. najbardziej lubie jak ide po nic a wracam z czyms i to najczesciej w idealnym rozmiarze kolorze i w ogole
    a jak ide po cos konkretnego to z niczym nie wracam
    nie pamietam by mi sie taka gratka trafila
    ale czesto wychodze do pracy sama a wracam z .. kotem i tak f kolko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, to w kwestii zakupów też mam często tak jak Ty, powiedziałabym nawet, że te najbardziej udane zakupy odzieżowe lub obuwnicze są z przypadku :)
      A co do kota, wczoraj taka dalsza sąsiadka przyszła z małym kotkiem i na zachętę z połową ciasta drożdżowego, prosić, żebym go przygarnęła, bo ona już ma dwa...

      Usuń
    2. zawsze miałam w domu kota, ale nie wzięłam go, w tej chwili nie mogę
      mam kota dochodzącego :)

      Usuń
    3. my tez takiego mamy
      ale dość niemądry i bardzo tchórzliwy!!
      przez to ogromnie śmieszny

      Usuń
    4. mój też tchórzliwy, nie da się dotknąć, sprawia wrażenie mądrego, ale rozumie niektóre polecenia i reaguje
      przychodzi już pięć lat, ma w werandzie budkę i śpi w niej zimą :)

      Usuń
    5. ojej!
      to znaczy ze nieczyj?
      nasz jest sąsiadów

      Usuń
    6. tak, przygarnięty,
      bezdomny był
      właściwie nasz :)
      musiał dużo przejść w życiu i nawet po tylu latach naszej troski, opieki, karmienia, pozostał nieufny

      Usuń
    7. niektóre mają takie dzikie dusze po prostu
      nasz kot, choć domowy, nie lubi gdy sie go głaszcze
      ale i tak nas rozwesela

      Usuń
    8. a mię kochajom i psy i bespańskie koty

      Usuń
    9. bo one wiedzom kto dobrom kobietom jest :)
      :*

      Usuń
    10. no bo jak gaguni naszej nie kochać

      Usuń
    11. naprafdem
      pszybuonkau siem do pracy fajny kociak, nazwaliśmy go hjuston- bo na poczontku byu s nim problem- zrobiliśmy mu budem ze styropianu na tarasie, kocyczki, kordeuki, żeby nie marzu...
      Noc spendzau f budzie, ale rano, jak pszychodziuam do pracy, jusz stau pszy drzwiach... i kto zgadnie, gdzie siem pakowau? Na mój fotel, a miau do wyboru czy! Polegiwau za mnom pszes 8 h i grzau mię... no fuaśnie, f co? F koncuffkie plecuff , czy poczontek doopy?
      Byu pszekochany!!!:P

      Usuń
    12. byl?
      jusz nie ma?

      kotek ktory teraz u nas rezyduje jest najgrzeczniejszym jaki do tej pory byl, pomimo ze mlody
      albo je albo spi albo sie bawi
      jak chce do toalety to wychodzi na zewnatrz, co mnie czasem kosztuje poranne wstanie, ale nie zaczesto
      kochany jest i robi TE oczy

      Usuń
    13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    14. a ja mam ciotkie, co robi bimber:)

      Usuń
    15. wujek robił w stanie wojennym :)

      Usuń
    16. mój Tato przegapił koniec stanu wojennego :p

      Usuń
    17. pędził i pędził
      z rozmachu :p
      asz mu ras wybuchło :D

      Usuń
    18. Lucha!
      to mi przypomina że i mój pędzący był
      w bloku
      rura jakąś za oknem
      dramat

      Usuń
    19. byłam za mała, żeby skorzystać, ale pamientam jakoś ten zapach
      i jakoś wszytkie łiski i koniaki mi siem s tym kojarzom :)

      Usuń
    20. ja niestety azaliż lubiem je
      geny
      natury nie oszukasz

      Usuń
  11. Ja wczoraj poszlam po maszynke do golenia wrocilam z nozem i przyprawami.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja zawsze gdy szukam preznetow dla innych znajduje fantastyczne rzeczy dla siebie. ftedy zafsze pezypominaja mi sie slowa ktore moja mam fpisala mi do pamietniczka: "i tfoje zycie moze stac sie jasne, szukajac szczescia innych znajdziesz szczescie wlasne". ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. cud
      ale
      się
      udało
      przy tak małej ilości prób to cud prawdziwy
      jestem
      nieżywa

      Usuń
    2. na szczęście nie miało znaczenia jako że ukryte my byli
      ale była granat s zieleniom

      Usuń
    3. to nie stauaś we f pierszym rzeńdzie????

      Usuń
    4. ze skromności stałam s tyłu
      a wszyscy my byli chórze

      Usuń
    5. jak to??? naszom gwiazdem ukryli?

      Usuń
    6. cza siem tym zajońć!
      nie mosze siem taki talęt zmarnować!
      :PPP

      Usuń
    7. :-DD D
      ale wam pofiem jedno
      ale
      mam super uczucie satysfakcji!

      Usuń
    8. :*
      ja śpiewać nie umiem, ale mam satysfakcjem z tych studiuf.
      lubię je :)

      Usuń
    9. to f sumie podobne satysfakcje som
      ale tfoje wymagajom fiencej pośfiencenia!
      jamam satysfakcjem że ciem snam!!

      Usuń
    10. a ja mam satysfakcjem s Waszych satysfakcyj:)))
      gaga

      Usuń
    11. a czemuś zeszua do podziemia???

      Usuń
    12. bojam siem, Gagunia tak klikaua s pracy
      w niedzielem wieczór...... zaniepokojonam

      Usuń
    13. a bo żem f coś klikua bes pomyukie...

      Usuń
    14. jak bez pomyłkie to fybaczam
      gaga
      ja ciongle przez tfe wyrażanie siem podejrzewam korzenie tfe wschodniopolskie

      Usuń
    15. gratulacje Rybenko :)
      a jest jakieś video albo audio z tego wystempu?????

      Usuń
    16. NIE WIEM
      WIENC CZYMAM SIEM WERSJI ŻE NIE MA:)))

      Usuń
    17. poszuka się na youtubie :))))))

      Usuń
    18. no prosze
      nie wiedzialam, ze należysz do pkolenia wyznawców
      jeżeli czegoś nie ma na yutubie to nie istnieje :PPP

      Usuń
    19. Olga
      ty siem mnie nader muoda wydajesz duchofom stronom!!

      Usuń
    20. rybeńko, jakie wyrażenia?

      Usuń
    21. no i widzisz jakie ten internet może zdziałać cuda :P

      Usuń
    22. wyrażenia nie wiem
      ale wrażenia
      ja osobiście
      mam fspaniaue

      Usuń
    23. s wystempu?
      gratulujem:)))

      Usuń
  14. ja wchodzę do pasmanterii po JEDNĄ (i tylko JEDNĄ) plastikową kanwę do wyszywania.... a wychodzę dodatkowo z całym naręczem muliny...
    w pasmanterii odbiera mi rozum, ot i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kazdy ma takie miejsca!
      Mi głównie odbiera rozum w Leroyu

      Usuń
    2. jesooo mnie też albo na giełdzie kwiatowej.....

      Usuń
    3. a mie fef perfumerii - nie wchodzem, bo cierpiem:((

      Usuń
    4. mnie zadziwiło, jak pisałaś o tych lampach
      taki mały wybór? nie ten styl?

      Usuń
    5. malusieńki wybór
      mini mini

      Usuń
    6. a z lampami to się w sumie nie dziwię,bo ja też długo szukałam,niby do bólu w sklepie a nic nam nie pasowało:P

      Usuń
    7. też tak mam z lampami
      i nie tylko
      towarów moc, a trudno jakoś wybrać :P

      Usuń
    8. to faktale w Lux
      nie ma
      nie ma
      nie ma
      zadnego wyboru lamp zwisjaoncych s sufitu
      nade stolem stołowem
      i f ogóle

      Usuń
    9. i w tym problem:P
      bo jakby były 2 lampy to nie byłoby problemu:))))

      Usuń
  15. martfiem siem o mojom luszkie:(
    jakaś taka smuuuuutna:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz jakbys miaua druty tez bys sie mauo smiaua

      Usuń
    2. s takimi pienknymi drutamy to można siem cauy czas szczeszyć:PPP

      Usuń
  16. ja się już pogubiłam gdzie Pani mieszka ;) był jakiś powrót tu znów w Lux, tu Belgia ;>

    OdpowiedzUsuń
  17. Rybciu, mi od 1,5 roku zwisają żarówki ;). Taka awangarda ;).

    OdpowiedzUsuń