wtorek, 8 października 2013

Ał(ł)a!!

starsza pani, która poslubiła młodego pana postanowiła urodzić mu dzieci
ponieważ jest przewidująca to zawczasu zamroziła komórkę jajową swą
ponieważ jest bogata to zatrudniła surogatkę
urodziły sie blizniaki

oczywiście każde dziecko to nowe życie, to skarb, bla bla bla
mam nadzieję, że będą miały cudowne życie i ich mama dożyje jakimś cudem ich dorosłości i wnuków

ale nikt mi nie powie, że to jest normalne
że kobieta  która decyduje się na dziecko w tym wieku ma wszystko ok pod sufitem
bo nie ma

a tu COŚ  w związku z pazdziernikiem, czyli miesiącem piersiowo-rakowym



166 komentarzy:

  1. miala szczescie z ta komorka
    pozazdroscic ze czuje sie na silach
    pewnie te dzieci dla meza bardziej niz dla siebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też pomyślałam, że miała szczęscie z tą komórką:)
      nie wiem, jak ją oglądałam w telewizji, to wyglądała bardzo dziwnie
      a ten mąż to też musi mieć pogięte w mózgu
      albo wyrafinowany
      teraz jest ustawiony do konca zycia

      Usuń
    2. napisze cos u mnie bo znam bardziej pokrecony przypadek!

      Usuń
    3. ona zamrozila ja 11 lat temu
      czyli miala 53
      czyli przed meno
      ?

      Usuń
    4. a kto ja sprawdzi, czy 53 czy 50
      i czy to w ogóle jej?

      Usuń
    5. Rosja plus kasa równa się wszystkomozliwe

      Usuń
    6. to ja też lecę czytać;))

      Usuń
    7. no dla mnie to jakieś niezdrowe jest....

      Usuń
  2. wiesz co Rybenko, jeśli pożyje tak jeszcze z dwadzieścia lat, to nawet na ślubie swoich dzieci może zatańczy :)
    ale generalnie rzecz biorąc, to fakt, w tym wieku, to się raczej wnuki bawi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może nie jestem obiektywna
      tak strasznie sie modlę, żeby swoje najmłodsze dziecko doprowadzic do dorosłości, że ktoś, kto naraża świadomie i egoistycznie i głupio swoje dzieci na to, że będą sierotami - jest dla mnie niedopuszczalne!

      Usuń
    2. rybenko racja w tym niewatpliwa
      ale czy wiemy co komu pisane?

      Usuń
    3. fakt do wesela pewnie doczeka
      ino mniej wypije;P
      albo fcale

      Usuń
    4. no oczywiscie ze nie wiemy
      i mlodziutka mama moze osierocic male dziecko
      ale stara mama NA PEWNO je osieroci

      Usuń
    5. jakoś mi się wydaje, że to taki bardziej kaprys był niż rzeczywista potrzeba macierzyństwa.... biedne te dzieci

      Usuń
  3. Popieram Rybeńko.
    Moja pierwsza córcia urodziła się gdy miałam 20 lat.Teraz ma 16 :) Jak idę na zebranie do szkoły to czuję się młodo, bo większość rodziców jakoś starsza jest.
    Moja trzecia natomiast urodziła się jak miałam 34 lata i jak pójdzie do szkoły już nie będę taką młodą mamusią :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja miałam 38 rodząc Antka
      i mam podobnie
      z pierwszymi dziećmi byłam młodą mamą
      teraz w klasie Antka - najstarszą

      Usuń
    2. nie rup!!
      za uadna jezdeś!!

      Usuń
    3. Ja będę mieć 46 jak za rok Grzdyl pójdzie do przedszkola.....to chyba jakaś ściema jest!!!!

      Usuń
    4. ty jesteś dzierlatka!!
      pomysl sobie, ze bys miała 70 jaby szedł do szkoły!!

      Usuń
    5. nie wiem, czy miałabym siły odprowadzić do auta i pomachać chusteczką:)

      Pomyślałam o Michalinie - ona zawiozłaby na rolkach!
      Ale to ewenement jest!:)

      Usuń
    6. jakbyś miała porządny balkonik, to byś doszła :) :)

      Usuń
    7. teraz mozna sie poruszac na takich akumulatorowych balkonikach
      aLusia jestes niezastapiona

      Usuń
    8. no, to jeszcze łatwiej :) :)

      Usuń
    9. mechaniczna starosc nas czeka
      ;)))
      lepiej miec prafko i licencje pilota bo nie wiadomo;)

      Usuń
    10. ale to trzeba robić już, póki umysł w miarę chłonny :)

      Usuń
    11. ee tam, kiedys wystarczom komendy suowne!!
      juz teraz samochody same parkujom!

      Usuń
    12. fakt, to nie ma sobie co mózgu zużywać ;) dzięki :)

      Usuń
    13. czeba oszczendzać instrument!!

      Usuń
    14. no, żeby na starośc starczył :) nasza psina tak oszczędzała sobie nos i na starośc miała jak nowy, jak się jej wzrok popsuł :) :)

      Usuń
  4. dzień dobry :)
    pokręcone to, nie da się ukryć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie bójmy się tego oceniać, pokręcone, i to bardzo!

      Usuń
    2. z pewnością ominie ją jakże piekny etap zaprzyjaźniania się z dziećmi

      Usuń
    3. co ją ominie to w gruncie rzeczy who cares
      ale ominie jej dzieci
      i to na pewno
      świadomie pozbawiła je tego

      Usuń
    4. tak, zrobiłam jakiś skrót myślowy :)
      dzieci też miałam, rzecz jasna, na myśli

      Usuń
    5. tak myslalam, ale chcialam podkreslic

      Usuń
    6. starszaki mówiły, że fajne było bieganie po lesie, czy po cytadeli,jeżdżenie na rowerze itp...teraz przy Grzesiu nie chciałam go tego pozbawiać...choć i tak mam wrażenie, że przy "kółko graniaste" bardziej niż kiedyś boli mnie doopa:P

      Usuń
    7. a ja miałam wuja, który ożenił się baaardzo późno, więc jak się porodziły dzieci, to był dla nich bardziej jak dziadek... dla swojej najmłodszej - jakby się bardzo zawziąć, mógłby być nawet pradziadkiem... niestety, nie miała łagodności dziadka, tylko surowość ojca, bardzo surowego przedwojennego ojca.. tak, ze praktycznie o jakimś kontakcie mentalnym mowy nie było... co więcej, każde z tych dzieci jest jakoś tak psychicznie okaleczone...... więc - może jestem uprzedzona, ale raczej jestem na nie...

      Usuń
    8. Miśka, Ty to jesteś Super Mama i już
      aLusia
      ja się nie dziwię

      Usuń
  5. A ja się w temat nie zaglebilam jedynie powzdychalam do jej figury

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaa
      z jej portfelem miałabyś szanse na te guadkom buzie i figure
      mnie niczym nie zachwyca

      Usuń
    2. mnie też nie zachwyca
      a buzia i figura po operacjach to już wcale mnie nie kręcą

      Usuń
    3. mnie też dziewczyny nie zachwyca ale jeśli to osoba publiczna to uważam,ze jeśli ma taka potrzebę,to niech sobie poprawia,oczywiście z głową,tym bardziej jak ma tyle lat. Bardziej nie zachwycają mnie 30 paro latki
      nabotoksowane i napopowane. Uważam,ze wyglądają gorzej,niż dobrze "poprawiona"60+ :P

      Usuń
    4. niech robia co chca, to ich zycie
      złoszczę się na egoizm dotykający dzieci

      Usuń
  6. Eeee myślałam ze chodzi o kocice

    OdpowiedzUsuń
  7. A nie słyszałam nic o tym,że bliźniaki "urodziła":)
    Kurcze ale wygląda super,wiem,ze kasę ma i w związku z tym pełno wspomagaczy ale jestem pod wrażeniem,dawno jej nie widziałam,może dlatego:)))
    A co do dzieci w pewnym wieku trudno mi się wypowiadać......ale pewnie istnieje jakaś granica,dla mnie na pewno:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę że warto posłuchać natury
      i ona mówi, że 50 lat to granica naturalna
      tego się trzymajmy może?

      Usuń
    2. no ale powiem Ci,ze dużo jest kobiet,które faktycznie krótko przed 50 rodzą swoje pierwsze dzieci,może coś w tym jest,że same czują,że 50+ to już trochę późno....

      Usuń
    3. a 64 to baardzooo inny wiek niż przed 50

      Usuń
    4. no no tylko,ona juz jest babcią,ma swoje dzieci(chyba córkę) nie urodziła sama,ma młodego męża,czuje sie młodo,więc pewnie nawet nie pomyślała,ze ma ciut za dużo lat. Pewnie pomyślała jak pisze Mia,ze jak jeszcze pożyje z 20 + lat to zdąży wychować dzieci,zwłaszcza przy młodym mężu. My patrzymy na to z boku jednak.......ale jedno jest pewne,metryki nie oszukamy:PPP

      Usuń
    5. 20 lat
      ciekawa jestm ile naprawde
      organizm wycieńczony botoksem i operacjami plastycznymi :PPP

      Usuń
    6. a widziałaś matke Sylwka Stallone ? Ta ma dopiero "buźke" zrobioną a lat ma chyba ze 100 prawie:PP

      Usuń
    7. jakbym ja zobaczyła w nocy, to jak nic bym zeszła na zawał!
      może dla niej to piękne, ale stara jest i nie dowidzi
      ewidentnie!!!
      ale fakt, operacje jednak niekoniecznie skracaja życie :PPP

      Usuń
    8. :)))))
      wniosek sie nasuwa jeden, żadne bogactwo nie zwróci nam młodości przez operacje:PP

      Usuń
    9. ani rozumu nie przymnoży :PPP

      Usuń
    10. o słuszna uwaga:)
      jadę tera po dziecko,potem je rehabilitować:D
      miłego dzionka!

      Usuń
    11. to ja chyba nawet nie chcę jej widzieć, jeszcze mi się przyśni, a i tak źle sypiam :)

      Usuń
    12. O matko, zdjecie matki Sylwka od Stallonow na lodowce byloby najlepsza dieta:))) Widok takiej jedzy z tak fatalnie zrobionymi brwiami pewnie by spowodowal, ze balabym sie wejsc do kuchni.
      To babsko wyglada STRASZNIE, synek zreszta tez!!!
      Nawet mlody Sylwek byl okropny, a teraz po tych wszystkich operacjach wyglada jak zjawa halloweenowa:))

      Usuń
    13. :) to rzeczywiście może być metoda :) :)

      Usuń
    14. No właśnie jagoda urodziła. 47lat

      Usuń
    15. sfłaszcza jak jest osobiście, że tak pofiem

      Usuń
  8. skoro bogata, to stać ją na opiekunki
    i widywanie dzieci w niedzielne popołudnia...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale "bogaty" odzew! To NATURALNE, że każdy chce mieć swoje pięć minut. A co tak naprawdę jest, a co nie jest naturalne? Natura jeszcze niejednego z nas zadziwi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystkko zależy od definicji, jak to mówią ściesłe umysły
      a mnie bez względu na to, jak to się nazwie, jakie to ma przyczyny, pobudki, nie podoba się

      Usuń
    2. Absolutnie wszystko, co istnieje na tym świecie podlega naszemu podobaniu się, bądź też nie podobaniu. Blog jest właściwym terenem dawania upustu owym ocenom. Pamiętajmy jednak, że wszystko, co powiemy, określa nas w kategoryczny sposób.

      Usuń
    3. dlaczego w kategoryczny?
      tylko krowa nie zmienia zdania

      Usuń
    4. Ależ ja właśnie na zmianę zdania najusilniej liczę:-). Póki co kategoryczny, czyli orzekający. O oczach tych, którzy czytają. Pewnie, że masz rację, człowiek nie krowa, zawsze ewoluować może. Ciekawe, co o nas myśli sobie poczciwa krówka:-))))))))).

      Usuń
    5. nie wiem, czy w tej sprawie zmienie pogląd, nie przypuszczam:)))
      nie zmieniam zdania w niektóych sprawach
      w 90% przypadkow zło jest z lem a dobro dobrem

      Usuń
  10. Nie oceniałabym jej wcale.
    Ma swoje, jedno, jedyne życie.
    A dzieci?
    Też dostały życie. Swoje, jedno, jedyne. A żyć zawsze warto.
    Myślę też, że to, co da się zrobić, jest zgodne z naturą. Wszak to ludzie robią, a oni są częścią natury.
    Bo czy na przykład implanty ślimakowe dla dzieci głuchych są zgodne z naturą?
    Moim zdaniem - jak najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja czasem sie buntuje
      i oceniam
      moze nie tyle ją co tę sytuację
      nie mówię że to nienaturalne
      bo i samochody nie sa np
      ale nienormalne
      nie mieści się w moim systemie wartości

      Usuń
    2. Na szczęście nie ma przymusu naśladowania Ałły :)))

      Usuń
    3. nawet jestem przekonana, że wielu naśladowczyń nie znajdzie

      to mi uświadamia, że problem jest cholernie marginalny
      ale jak często w takich właśnie sprawach bywa za bardzo ludzie się
      nimi zajmują
      ( tu słychać hałas bicia sie w piersi piszącej te słowa)

      Usuń
    4. A ja myślałam - co to tak stuka?
      :)))

      Usuń
    5. Czyżbyś, Aniu M., była tutaj jedyną prawdziwie po ludzku myślącą i czującą osobą? Chyba, że kogoś przeoczyłam, to w takim razie zwracam honor. To prawda oczywista - życie ma się jedno. I dzieci owe takie właśnie dostały życie. Czyżby ktoś tutaj kreował się na Boga, twierdząc, że lepiej, gdyby ich nie było? Nie będę tu poruszać bardziej złożonej kwestii, jaką stanowi korzystanie z technologii in vitro. To problem etyczny, mający również swoje odniesienie do wyznawanej religii. O tym w swoim czasie będzie na moim blogu. A żeby już nie ciągnąc dłużej sprawy, zainteresowanym radzę nie polegać zbytnio na doniesieniach sensacyjnie zorientowanej prasy, tylko czytać publikacje z rzetelnych źródeł w oryginalnym języku. Ja robię to od dawna, dlatego rzecz jest mi bardzo dobrze zanana. Pozdrawiam wszystkich. M

      Usuń
    6. a co wg Ciebie oznacza jedyna po ludzku myslaca osoba?
      bardzo trafnie napisalas wyzej ze to moze sie podobac lub nie, a tym stwierdzeniem imputujesz ze jak sievnie podoba to juz nie ludzkie?
      czyli jakie?

      Usuń
    7. wiesz co, dla mnie życie jest wartością samo w sobie
      każde jest bezcenne
      nie o tym napisałam
      chodzi mi tylko o etyczną stronę zagadnienia
      czy mamy prawo w tak sztuczny sposób powoływać nowe życie, skazując je na wczesne osierocenie?
      uważam że nie
      sama za nic nie chciałabym teraz zostać matką, bo zdaję sobie sprawę , że ryzyko, że go nie wychowam jest bardzo duże
      pani w połowie lat 60 też prawdopodobnie nie

      nigdy w życiu nie przuszłoby mi do głowy kreować się na Boga i dziwie się, jeśli tak odczytałaś mój wpis

      Usuń
    8. Życie ma się jedno to nie oznacza ze mi na by. Bezprawnie egoista! To nie ona ma te dzieci i tyle w tym temacie!kaprys! I tyle

      Usuń
  11. No coz, "money doesn't care where it goes" jak mowia moi tubylcy:)) A jak sie ma mamone i demencje to nie bardzo wiadomo co z ta mamona zrobic, jak sie ma do tego szczescie, ze sie wlozylo do lodowki jajeczka, to mozna se za te mamone wychodowac dzieci. Ale co dalej?
    Jak te dzieci beda mialy 15 lat to ona bedzie w wieku prababci i moze nie pamietac kim sa. Ja mysle, ze wszyscy tam nie maja poukladane pod pulapem, lacznie z tym (pewnie tez za mamone kupionym) mezem.
    Chlopak jest w wieku mojego Juniora i zeni sie z kobieta starsza ode mnie:)))) Na sama mysl robi mi sie niedobrze....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to pomyśl o tej hiszpańskiej hrabinie, a moze nawet księżnej, która jest po 90-kę i wyszła za mąż za bodajże 50-latka. a może młodszego? nawiasem - ciekawe, czy jej też się zamarzy zostać jeszcze matką :) ;)

      Usuń
    2. Matki synów potencjalnie zainteresowanych kobietami w ich wieku mają zawsze do dyspozycji koronny argument w postaci swojej dezaprobaty. Jeżeli poskutkuje, to po sprawie.

      Usuń
    3. Ale ja nie mam nic ani do aprobaty ani dezaprobaty. Moj syn poki co nie chce sie zenic z kobieta w wieku jego babki.
      A jak bedzie chcial to ja i tak to zaaprobuje tak samo jak zaaprobowala bym zwiazek z koza czy owca.
      Jestem matka a nie despota.
      Z tym, ze aprobata wcale nie bedzie oznaczac, ze uwazam takie posuniecie za madre.
      Ja nie mam prawa , absolutnie zadnego prawa wtracac sie w decyzje zyciowe mojego syna, ale to nie znaczy , ze nie moge miec wlasnego zdania.

      Usuń
    4. no ja z kozom miauabym kuopot:PP

      Usuń
    5. Nie oceniam, bo nie znam z bliska. Skąd mogę wiedzieć, znać cudze uczucia i motywacje?
      A jeśli coś mi się nie podoba - to nie robię tego. Po prostu.

      Usuń
    6. Rybeńko! Nie wspomniałaś o ofcy:))

      Usuń
  12. W kwestii zaleceń profilaktyki antynowotworowej, to będąc u dietetyka dowiedziałam się, że według najnowszych badań, wbrew wcześniejszym ustaleniom, jedzenie soi nie jest wskazane, a wręcz zabronione

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie mleko sojowe :) a o co chodzi z tą soją?

      Usuń
    2. Soi tak samo jak kukurydzy nie powinni jesc nawet zdrowi ludzie, jedno i drugie jest produkowane metoda GMO.

      Usuń
    3. Olga No co ty! To od dawna wiadomo! Bi to mocne hormony sa

      Usuń
    4. i nie ma już innych? to co z wegetarianami?

      Usuń
    5. no raczej. To ser z soi, chbya, że czegoś nie wiem....

      Usuń
    6. tofu tesz tfu. jak dobrze, ze nigdy nie lubilam.

      Usuń
    7. W materiale cytowanym przez Rybenkę zalecają soję, dlatego o tym napisałam

      Usuń
  13. Temat sieroctwa w rodzinie to już odrębny temat, ale nie potępiałabym jej.
    Myślę, że pojawiają się tutaj poważne problemy etyczne - granica wieku bycia mamą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez myślę, że to etyczny problem
      ja jej nie potępiam, bo w ogóle straram się ludzi nie oceniać tylko ich postawy
      ta mi isę absolutnie nie podoba

      Usuń
    2. kiedys wdalam sie w podobna dyskusje to dostalam adekwatny rysunek
      poszperam to doloncze
      ubawil mnie, ale byl zupelnie przesadzony
      no coz, sfiata za malo by znalezc jedynom slusznom linie

      Usuń
    3. Granica wieku bycia mamą nie należy do kategorii problemów ETYCZNYCH. Jedynie do obyczajowych. Do tych pierwszych natomiast bez wątpienia zalicza się stosowanie In Vitro. A także sztuczne zapłodnienie, oraz pokrewne procedury. Także ta dzisiaj omawiana, czy też raczej ... obmawiana:-))))))))))).

      Usuń
    4. że obmawiane, to się zgadzam

      definicja etyki jest dość skomplikowana, można dyskutować czy to jest problem etyczny czy nie
      ale jakie to ma znaczenie?

      uważam, ze są sytuacje, kiedy nie powinno sie decydować na poczęcie dziecka, to dotyczy wieku rodziców np

      Usuń
    5. a jaka roznica miedzi Inv a sztucznym zaplodnieniem?
      bo wydawalo mi sie ze wiem a juz nie wiem
      i pokrewne procedury?
      natomiast obmawiana jest raczej omawiana z pktu widzenia obyczajowego jak slusznie zauwazylas

      Usuń
  14. Tak, tak, takie tam sobie bla bla bla. Wolnoć Tomku w swoim domku. I w dozwolonym zakresie również w innych domkach:-). Czyli komentując to, co napisano. Bez obrazy i urazy. Czy jednak bez "odrazy"? To już wyłącznie kwestia osobistych preferencji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mogę mówić tylko za siebie
      nie czuję odrazy do żadnego człowieka
      nie piszę bloga żeby wywoływać śmiertelnie poważne dyskusje
      może nie wyrażam sie super jasno
      chociaż wydaje mi sie, że łatwo jest zrozumieć jakie mam poglądy, a i one ewoluują i się od czasu do czasu zmieniaja

      Usuń
  15. Aha, miałam na myśli inseminację.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ano tak, bo ja to jestem taka śmiertelnie poważna:-). Oj zdziwiłby się ten i ów, jak bardzo pobłaznować sobie lubię. Może jest i tak, że każdy ma swego konika, na którego lubi wsiąść. I jakiś próg tolerancji pewnych sformułowań. Szczególnie tych o zabarwieniu pogardliwym, lekceważącym, czy po prostu wykluczającym.
    Zgadzam się natomiast, że do wszelkich działań należy podchodzić odpowiedzialnie. Zwłaszcza, gdy dotyczą powoływania nowego życia. Tak się nie dzieje, bo większość ludzi rodzi się w wyniku całkiem spontanicznych "działań":-). Lecz jakoś ten poczciwy świat sobie z tym radzi. Bo dzięki Stwórcy wypracował sobie całkiem niezłe mechanizmy naprawcze. Tyle, że to zawsze troszkę trwa, a ludzie cierpią...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojoj
      ja?
      Pogardliwa?
      hm

      pózno już
      trochę nie chce mi się dyskutować
      dwoje dzieci Ałły - cudownie, że są
      każde dziecko jest Darem
      nie mam nic wobec metody inVitro, i mam świadków, że tak jest
      nie oceniam LUDZI

      Usuń
    2. Radzi albo i nie radzi.... Wiele sierot na tym świecie -te dzieci tez bedą teoretycznymi sierotami

      Usuń
  17. Aaaaa miało być o ciąży po 50, ale dalej nie pamietam co.

    OdpowiedzUsuń
  18. tesz jusz siem mialam cos napisac o definicji etyki z encyklopedii, ale chyba jestem za stara na takie dyskusje, a jeszcze pare lat temu to bym tu dymila, ze hej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lola!!
      Ja też!
      i znowu nie mogiem siem nacieszyć, żem stara!!:PPP

      Usuń
    2. same plusy, panie, same plusy! :))

      Usuń
    3. f końcu ktoś mnie rozumi!!
      ja kcem byc jusz jeszcze starsza!!

      Usuń
    4. zeby tylko f 64 nic nam sie nie odmienilo. :))

      Usuń
    5. a tym lucha gdzie siem podziewasz??

      Usuń
    6. lola!
      tu uruchamiam mohera, bo tylko modlitfa nas uratuje!
      Lucha!
      masz rację!
      widziałam ciem dzisiaj!
      zazdraszczam nie sobie!

      Usuń
    7. Lola,podziewałam siem nad morzem:) oczywiście nie widząc go :p
      Rybko, susznie :)))

      Usuń
    8. pogronżyuam siem f rospaczy!!

      Usuń
    9. morze bez morza i dno rospaczy?

      Usuń
    10. pojucze będziesz jeszcze starsza :p

      Usuń
    11. dzięki Lola :) też mi się nie chciało, tylko bałam się, że nie wypada :) ;)

      Usuń
    12. a to jaksze fspaniaua fiadomość!!!

      Usuń
    13. Luca, a michalina ciągle macha w tym Sopocie? :)

      Usuń
    14. ryba, która? że mi się nie chciało? :)

      Usuń
    15. :XDDDDDDDDDDDDD
      że pojucze bendem starsza nisz jutro!!
      a i Cebie dotyka osobiście!

      Usuń
    16. i mnie dotyka, i Panią dotyka, i Pana... :D
      mnie jakby dotyka bardziej, bo za chwilkę będę dmuchać mnóstwo świeczek :)

      Usuń
    17. ja lubiem czasem podmuchać :PP

      Usuń
    18. Lucha to kiedy pijemy tfoje zdrowie?

      Usuń
    19. jak uzbieram na te świeczki :p

      Usuń
    20. przedluzasz sobie tom mlodosc jak mozesz. ;)

      Usuń
    21. a to mi, ryba osobistą przykrośc uczyniłaś :) nie sądziłam, że mnie też to dotyka :) :) to zły dotyk jest :)

      Usuń
  19. Ciekawe kto w nocy wstaje do tych dzieciuf

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem gotowa sie założyć
      sto nianiufff

      Usuń
    2. a pamietacie octo mame? miala szostke dzieci i do tego doszla osemka.

      Usuń
    3. aaaaaaaaaaaaaaaaaa, kolega bedzie miał bliźniaki i się litowałam :p

      Usuń
    4. nooo, a tak wariatka w Stanach, co świadomie urodziło z 18 dzieci? chbya tylko po to, żeby w tv wystąpić.... teraz tv się nią znudziła, a ona wyznała w wywiadzie, że ją to jednak przerasta nie nienawidzi dzieci..... biedne te dzieci. oj biedne....

      Usuń
    5. fidzem że Ałła to fieszchołek góry dzieckowej!!

      Usuń
    6. aLusia
      właśnie o to mnie chodzi
      NIE WOLNO NOZWEGO ŻYCIa traktować instrumentalnie
      dzieki za przyklad z innej półki

      Usuń
    7. aLusia, to ta sama, tylko ja siem chyba nie doliczylam. ;)

      tych dzieci naprawde zal.

      Usuń
    8. a może wyrosnom s nich szczenśliwe ludzie????

      Usuń
    9. ja naprawde im tego s calego serca zycze.

      Usuń
    10. a ja nawet jeszcze bardziej!!!!!

      Usuń
    11. no dobra niech ci bendzie, ale ja bardzo blisko, wlasciwie o wlos. ;)

      Usuń
    12. każde dziecko zasługuje, ale mając 14 stkę, lub 18 stkę ja myliłabym imiona ;) chyba, żeby sie powtarzały ;p

      Usuń
    13. jak wyrosna, to chyba MIMO WSZSYTKO, a nie dzięki opiece rodziców... aa - mamusi, bo to samotna mamusia jest

      Usuń
    14. ja dobrze kojarzę? to ta co najpierw się zrobiła na A. Jolie?

      Usuń