czwartek, 19 września 2013

znowu szczęscie w nieszczęsciu

tym razem się cieszę, że choruję w czasie gdy mam pod ręką google translater
spędziłam wczoraj ze dwie godziny tłumacząc z holendra na anglika
zlekceważyłam wroga i robiłam to na piechotę, zamiast zeskanować
powolutku zgłębiałam tajemnice wszelkie mojej choroby
nie dowiedziałam się nic nowego
ciekawostka, nie?

i chyba dziś zrobię pierogi szlacheckie:))

72 komentarze:

  1. na pewno wujek google jest tak samo przydatny jak szkodliwy :) w zależności od sytuacji. dobrze, że teraz pomógł :)
    Życzę miłego dnia i pysznych pierogów... ja na pierogi nie mam szans bo: brak czasu... brak miejsca na przygotowanie (kuchnia w remoncie) a w dodatku wszystko smakuje gipsem :)
    Buziaki :****

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja droga.... Oby Ci wujek G. nie namieszal w papierach.
    I zgodze sie z emka ze potrafi byc szkodliwy gdy buduje caue zdania. W sumie lekarz tez moglby G uzyc gdyby chcial?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry :)
      Lamia ma rację, tłumacz google potrafi nieźle namieszać

      Usuń
    2. Lamia, gdyby kciau, ale ja go nawet rozumiem, ze nie chce
      nie no, ja chyba panuje nad tym, czy on to dobrze tlumaczy
















      Usuń
    3. no to caue jego szczescie!

      Usuń
    4. rybcia, nie żebym się chciała wcinać, ale nie lepiej wziąc jakiegoś tłumacza? żeby sobie problemów nie narobić.... tłumacząc coś nie teges.... my do dziś się śmiejemy - co prawda z tłumacza, nie amatora, który pręt żebrowany przetłumaczył jako pręt ozdobny :) więc jakie dopiero lapsusy moga się trafić amatorowi w tak skomplikowanej dziedzinie!!

      Usuń
    5. gdybym to tłumaczyła dla jakiegoś ważnego celu tak bym zrobiła
      ale potrzebuję dać podkładkę lekarzowi, który zrobi z tego list do onkologa - na tej podstawie w ogóle się dostanę na wizyte

      Usuń
    6. no to cel ważny przecie :)

      Usuń
    7. ważny, ale wystarczy kilka danych medycznych zeby zaspokoić formalności

      Usuń
    8. mam nadzieję, że z onkologiem dogadasz się bez przeszkód :)

      Usuń
  3. jak nic nowego to chyba wyszlo ci to tlumaczenie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. a co to sa szlacheckie? ostr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też to bardzo zaciekawiło;P
      przepis wskazany do zapodania zgłodniałym lubiacym pierogi Fariatkom:D

      Usuń
    2. Boze, podaje raz w miesiacu co najmniej, na roznych bloach
      farsz sie robi z tartych obsmazonych ziemniakow i cebulki i boczku
      jak raz zrobilam dzieciom, to juz mam zakaz robienia innych

      Usuń
    3. noooo wiem,juz sobie wszystko przypominam pisałaś u Viki przeca a jak wpisałam w wujka gugla to wyskoczył od razu Twój post z czerwca z tymi pierogami....to jest dopiero fopa!:)))

      Usuń
    4. właśnie...
      wolałabym tak nie wyskakiwać....

      Usuń
    5. te pierogi w necie występują jako "szlachcice"
      nie każdy szuka "szlacheckie"
      to tak na pocieszenie :)

      Usuń
    6. właściwie tak się na nie mówiło w stronach, z których pochodzę

      Usuń
    7. A ja o takowych nigdy nie słyszałam. tylko trzeć ziemniaków nie lubię ......:-((. Lepić pierogów też nie, ale aż zassało mnie w żołądku na myśl o tych ziemniakach, cebuli, boczku i to w formie pierogów. Może ktoś by się podzielił, ulepił za dużo i odstapił?????

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Rozmawiałyśmy kiedyś z Rybenką o tych pierogach, to coś w tym stylu:
      http://www.mniammniam.com/Pierogi_z_ziemniakami-5947p.html

      Rybenka z pewnością uściśli przepis

      Usuń
    2. szlacheckie no taka legenda chodzi ze kiedys co spaduo ze szlacheckiego stou to z tego pierogi robili..

      Usuń
    3. czyli spadały ziemniaki, cebula i boczek :) dobrze, że biszkopty i cukier nie leciały :)

      Usuń
    4. aLusia, to by ftedy byly krolefskie. ;)

      Usuń
    5. aaa to dobre muszą być

      Usuń
  6. Ja nie robię żadnych pierogów!
    Wygrałam dziś w konkursie radiowym podwójne zaproszenie do pierogarni - pierogi z krewetkami, albo z wołowiną!
    Nigdy nie jadłam takich:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i znowu pierwszy raz.. smacznego!

      Usuń
    2. Oczywiście z Wami!:)))

      Usuń
    3. jeju, jak wygrać pierogi w konkursie radiowym???

      Usuń
    4. Słuchać fajnej stacji, jak zapowiadają coś ciekawego i czekają na sms - wysłać.
      Usłyszeć, że wygrywa 2,5, 10 - wkurzyć się, że nie ma szans, a potem ucieszyć, że jednak.
      Nie wiem, czy akurat trafiłam, czy były tylko trzy osoby chętne;)))
      Ale mogę i ja zaprosić Michalinę i Futrzaka:)))
      I z tego się najbardziej cieszę!

      Usuń
    5. a my jak się cieszymy! jak nie wiem co ;)

      Usuń
    6. a my wam zazdraszczamy znowu!

      Usuń
    7. no to my wam nie powiemy, że dzisiaj znowu byłyśmy w trójkę na kawie, herbacie i soku, na dodatek z przystojnym młodym mężczyzną o imieniu Grzegorz :)

      Usuń
    8. Tylko kawa herbata i sok??? a gdzie rozki , torty i inne szalenstwa ?. Co sie z wami dzieje? Boje sie:)
      Niedlugo zaczniecie chodzic na salatki , i popijac zielona herbate.
      Rybenko?
      zrobilas te pierogi?


      Usuń
    9. zrobiłam
      nawet troche zostało
      chyba zamrożę:PP

      Usuń
    10. Zielona herbata nam nie grozi. Bez obawy :-)

      Usuń
    11. Zgadzam się z Michaliną:)
      Jak zawsze zdaje się;)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. dzień dobry gaguniu, fłaśnie wydziergauam kawunię :)

      ( )*

      Usuń
    2. dzień dobry Bliźniaczko :)

      Usuń
    3. dzien dobry! komus kawy czy jusz na kawe za pozno i moze wina?

      Usuń
    4. strasznie boli mnie głowa:(

      Usuń
    5. :( to moze wodem s cytrynom?

      Usuń
    6. gagunia ♥♥♥
      a prosecek wzienaś?
      a w ogóle to warto sie napic duzo plynu, ( jeśli nie za wysokie ciśnienie) bo odwodnienie czesto powoduje ból głowy

      Usuń
    7. jak nie pomoze to nie zaszkodzi. a moze tabletkem na bol glowy? to woda bendzie jak znalazl do popicia?

      Usuń
  8. Rybenka, pierogi już podane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no zrobione, ugotowane
      czekaja na smażenie
      bo óne najlepsiejsze som smażone
      teraz zaległam na kanapie, bo mnie plecki bolom

      Usuń
    2. dużo nakleiłaś? robisz na zapas i mrozisz? czy tylko na bieżąco

      Usuń
    3. zrobiłam niestety za mało farszu
      zwykle mrożę
      ale dziś zamroziłam ciasto:)
      będzie jak znalazł jak córka przyjedzie

      Usuń
    4. ooo, to już się cieszysz, że wszyscy będą blisko :)

      Usuń
    5. ha ha ha
      nie bedzie tak dobrze
      P wraca do Londka rano w pon, a Z przyjezdza poznym wieczorem :PP

      Usuń
    6. nawet siem nie zobaczom. :(

      Usuń
    7. spędzili ze sobą mnóstwo czasu w P, dłuzej sie widzieli ze soba niz z ojcem sfym

      Usuń
    8. no to az tak siem nie stensknili. Teraz zeby P. nie zjadl Z. fszystkich pierow. ;)

      Usuń
    9. z moich dosfiadvzen mrozone ciasto to nie to samo!

      Usuń
    10. a s mich nie ma różnicy
      chyba że się chce zrobic pierogi z ciasta na faworki :P

      Usuń
    11. 80??????????????
      To ile to w przeliczeniu czasu??????????????
      Zazdroszczę.
      Głodna jestem.

      Usuń
    12. eee, to nawet szybko pojszuo
      1,5 godziny:)
      witaj Izabela tak poza tym :))

      Usuń
    13. witam, witam siem

      1,5 godziny w kuchni?
      glówem swom chylem w uszaowaniu :))

      już takam głodnam nie jestem, ale i tak mam smaka....

      Usuń