poniedziałek, 24 czerwca 2013

relacje

zaraz przyjdzie do mnie koleżanka
Ania
Ani umarła mama dość nagle, młodo jak na śmierć, nie miała jeszcze 60 lat
Ania miała szczęście w nieszczęściu bo była przy mamie wtedy.
Ania mieszka tu, mama w Polsce
relacje miały średnie, mama była tutaj może 2-3 razy, Ania urodziła 4 dzieci i mama nie przyjechała ich poznać, pomóc córce
mama nie żyje, była jaka była
a Ania strasznie przeżywa tę śmierć
czuje się winna za wszystko
że za mało dbała o mamę ( była zdrową osobą, dorosła, sprawną)
nie chcę pisać szczegółów, ale Ania uważa że była złą córką
jest na skraju depresji
znam sytuację bardzo dobrze i wiem, że tak nie było
relacje były takie sobie, ale mama ponosi za to bardzo dużo winy

ale rozumiem Anię...




64 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. dzien dobry gaga:))))
      biegnem po kafem :)))
      (_)*

      Usuń
    2. dzień dobry rófniesz :)))

      Usuń
    3. to i Tobiem srobiem cos
      (_)* (_)*

      Usuń
    4. dzięki
      uwielbiam niespodzianki
      zwłaszcza z rana ;)

      Usuń
    5. srup takom, jak lubiem...

      Usuń
    6. fiem, fiem, bez pianki sranki i mleczka sreczka, ale s cukrem
      bla bla bla :PPP

      Usuń
    7. bla bla bla nie kcem!!!

      Usuń
    8. kiedy siem nie moguam pofszczymac :PP

      Usuń
    9. dzień dobry :)
      dosiadam się z kawką

      Usuń
  2. tak sobie myślę o tym, co napisałaś Rybeńko
    i wydaje mi się, że właśnie tym trudniej jest sobie poradzić z takim zakończeniem, gdy właśnie relacje były takie sobie, a chciało się tak naprawdę czego innego.

    Współczuję Ani,
    myślę sobie nawet, że skoro tak jest, to pewnie nosi w sobie też duże obciążenie, bo ktoś jej wmówił, że to właśnie jest jej wina.

    ucałowania dla Ani

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a zebys wiedziala, oskarzyla ja o to 20 letnia szwagierka, mieszkajaca z mama i obecnym mezem
      od 15!!! roku zycia i wychowujaca pod dachem tesciowej 3 swoic dzieci!!
      Anka bardzo duzo w zyciu przeszla, ale to chyba dla niej juz za duzo sie zrobilo
      czeba bendzie poklenczec chyba

      Usuń
    2. cóż...
      i wszystko jasne
      toż to przecież niedojrzałe dziecko jeszcze

      Usuń
    3. współczuję Ani, trudna sytuacja, poczucie winy to też jeden z etapów żałoby, ale nie jest dobrze, jak trwa zbyt długo, albo ktoś jeszcze dodatkowo w to poczucie winy niesprawiedliwie wpędza :(

      Usuń
    4. masz rację olga
      bez względu na to , jakie były relacje w rodzinie, zawsze się żałuje, że czegoś się nie zdążyło powiedzieć, zrobić....

      Usuń
    5. zawsze
      dlatego ja rozumiem
      ale trzeba to przerobic i isc dalej

      Usuń
    6. dobrze, gdy ktoś obok pomoże spojrzeć z właściwej perspektywy...
      poklęczeć nie zawadzi -będę pamiętać;)

      Usuń
    7. dobrze
      warto byc otwartym na to co mowia osoby zyczliwe

      Usuń
  3. Czy mozna siem dolaczyc?
    wlasnie wrocilam od mamci tez widujemy sie raz na jakis czas, tez iskrzy czasem, ale do dzieci przyjechalaby bez dwoch zdan.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lamia!
      jak miło Cię widzieć!!!

      Usuń
    2. z mamai jest roznie
      juz od dawna mysle, ze to nie szkodzi, jesli nie sa idealami
      ale zwykle kochaja
      trzeba je brrac takimi jakie sa
      ale i siebie tez

      Usuń
  4. Hmmm, mama...kocham Ją nad życie. Ale moja mama jest zimnego chowu i tak nas wychowywała. Nie było przytulasków całusków (tak jak u mnie teraz),nie pomagała mi po urodzeniu żadnego dziecka, a mieszka 2 km ode mnie.Czasem miałam do niej żal, ale nigdy jej niczego nie pokazałam i nie powiedziałam, wiem,że mnie kocha na swój sposób, tylko okazać nie umie.
    Ani życzę ukojenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zastanawiam sie, dlaczego tak duzo osob z naszego pokolenia tak wlasnie wspomina swoje mamy, ten zimny chow
      same nie doswiadczyly na pewno ciepla i caluskow i przytulania
      ale chyba nie byly najgorsze skoro my sie tulimy do naszych dzieckow

      Usuń
  5. dzień dobry:)
    normalnie zalatana jestem - między sadzaniem na dwa nocniki dopijam zbożówkę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z zyta? :PPP
      ( brak polskich znakow - chodzi mnie o z s kropkom przed y)

      Usuń
    2. srosumialam;))
      grzesznie ups - grzecznie pijem;))

      Usuń
    3. ty tak dpsze rozumiesz bos taka grzeczna
      musk nie zalany :PPP

      Usuń
    4. oj nie fiem, ostatnio to siem zmienia;))

      Usuń
    5. grzeność?
      czy musk?
      :PP

      Usuń
    6. obawiam się, że to się łączy;)))

      Usuń
    7. :PPPP
      Grześ ci ie da się muskofo zestarzeć:)))

      Usuń
  6. prafdem mófionc, kafy tobym siem jeszcze napiua...:PPP

    OdpowiedzUsuń
  7. witam...
    ja nie wiem jaką jestem córką, ale na pewno nie jestem nadopiekuńcza....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja przezylam szok ja sie musialam zastanowic jaka jestem corka
      do tamtej pory zastanawialam sie tylko, jaka mam matke, jakiego ojca
      ich ocenialam
      siebie nie

      Usuń
    2. nikt nie jest idealny
      ja ani jako córka, ani jako matka :]

      Usuń
    3. matką też nadopiekuńczą nie jestem. an to dobre ani to złe

      Usuń
    4. no właśnie w kwestii Ani

      Usuń
  8. relacje matka-córka
    byłam na chwilę w domu rodzinnym "ładnie wyglądasz, na ulicy bym Cię nie poznała" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczyłam na jakąś taką Twoją opowieść :)))

      Usuń
  9. Zanim zdarzylam zrozumiec o co chodzi w relacjach " matka- corka"
    to mama zniknela....kiedy mialam osiemnascie lat....
    ale za to zostal mi tato .Ale to juz osobny rozdzial:)
    buziaki rybenko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybeńko! A wiesz, że nasze mamy (Małgosi i moja)są na tym samym cmentarzu - jedna na polu 40, druga 41 -czasem myślę, że "maczały palce" w naszym poznaniu:)))

      Usuń
    2. Noooo !!mamuski nas obgaduja:)
      a Miska za kazdym razem jak idzie na cmentarz to mi przesyla sms-a " idziemy do mam"
      a potem przesyla sprawozdanie : kupilam takie kwiatki, taka wiazanke ..;a znicz??? podoba ci sie???::))
      kochana Miska:)

      Usuń
    3. ale historia!
      a mi dziś śniła mi się moja mama i jej siostra
      obie nie żyją
      nie pamiętam o co w tym śnie naprawdę chodziło

      Usuń
  10. kafem rozdajem:))
    i herbate i sok grelflutowy świeżo wycisknienty
    (_)* (_)* (_)* (_)*
    (_)(_)(_)(_)(_)(_)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja na kawkę chętnie !

      Usuń
    2. witam :)
      ja też kawkę poproszę!
      jestem po koszmarnej nocy z przepotężną burzą, niewyspana i słaba, ale na szczęście burza nie narobiła nic złego, przynajmniej w najbliższej okolicy

      Usuń
    3. dzień dobry:)
      zauapiem siem?

      Usuń
  11. No to dla mnie kafa!jesli mozna:)
    milego dnia rybenko:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzis tak siee czujem ze chyba ino sok grejfutowy zmeszany z kaffa postafi mnie na nuszki:)
    wiec biore dwa::))

    OdpowiedzUsuń
  13. biore i biegne zygzakiem do roboty...::))

    OdpowiedzUsuń
  14. gdzie som wszystkie ludzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to moje pytanie bylo
      chyba napisze posta poszukujoncego :PPP

      Usuń