czwartek, 20 czerwca 2013

deficyt sentymentu

nie wiem, czy to duża wada, ale jestem mało sentymentalna jeśli chodzi o rzeczy
jeżeli czegoś nie wyrzucam, to tylko dlatego, że myślę że może się przydać
oczywiście pamiątek ważnych nie wyrzucam
ale gdzie jest granica ważności danej pamiątki?
znam wiele mam, które pieczołowicie przechowują jakieś pierwsze ubranka swoich dzieci, zabawki, a nawet ząbki
hm
pewnie połowa z was się teraz obrazi na mnie
ale nie wiem, po cholerę te ząbki mleczne trzymać?
czy żeby na emeryturze liczyć je i układać wg numerów?
czy żeby jak przyjdzie narzeczony/narzeczona wyjąć w stosownej chwili przy deserach i pokazać jakie śliczne ząbki miała nasza latorośl?
czy w posagu wręczyć w dniu ślubu?
ja bym umarła, jakby mi mama dała taki prezent

jak trzymam w ręku rzecz typu pamiątka sentymentalna zawsze się zastanawiam, czy gdyby moja mama zachowała moje śpioszki czy jakoś by mnie to rajcowało? do czegoś bym je wykorzystała?
nie
wyrzucam zatem
ale to może nie halo jednak?


110 komentarzy:

  1. i tyle!
    piersza
    dzień dobry:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gaguś!!!
      siem posuniemy i umiejscowimy :)

      Usuń
    2. zaznaczyłam teren
      no to teras idem spać :P

      Usuń
    3. poczekaj, muszę Antka oddać do autobusu najsamwpierw

      Usuń
    4. o tej porze??????????

      Usuń
    5. ale ze co?
      spanie dziwne czy ze dziecko o 8 autobusem do szkoly jedzie?

      Usuń
    6. no :) nie spojrzałam, na zegarek :) syna ma chwilowo wakacje, ja sem na zwolnieniu, wienc czasokres mnie zmylił

      Usuń
    7. normalne ludzie na zwolnieniu śpiom!

      Usuń
    8. no jusz, jusz idem :)
      biorem pierszom tabletkę
      boję się, pszeczytałam instrukcjem- dentyście czeba zgłosić! :D

      Usuń
    9. to może nie idź do dentysty?

      Usuń
    10. luszko, co s Tfoim sdrufkiem?
      jakie tabletki bierzesz dla zdrowotności?
      :)))

      Usuń
    11. dentysty nie odpuszczem, bo jusz mi połowę majontku zajoł- szkoda reszty ;)
      tabletkem na ciśnienie i skołotane serce- wiencej mi Gaga nie fikaj :P

      Usuń
  2. bardzo halo- wyrzucaj

    piersza? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też śpioszków nie trzymam, ale każda córcia ma taki swój pamiętnik, w którym można zapisać kiedy wypadł pierwszy ząbek, można włożyć kosmyk włosów itd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie notki sa fajne, ja tez mam takie male notesiki z wpisami, jak rodzilam pierwsze dzieci nie bylo specjalnych ksiazek

      Usuń
  4. dzień dobry:)
    Ja zbieram niewiele , Sołtys za duuuuużo!;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale jak znam Soltysa ( w ogole go wprawdzie nie znam) to ma to slicznie uporzadkowane:)))

      Usuń
    2. i dlatego nie mogę nic..."posprzątać";)

      Usuń
    3. no tak, OD RAZU BY ZAUWAZYL :ppp

      Usuń
  5. a ja niby zbieram, ale później samo się gubi ;PPP

    miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  6. dzień dobry, ja w dniu urodzin syna zaczęłam pisać pamiętnik ( blog?), znalazły się tam zapiski o ważnych wydarzeniach (np pierwszy śmiech :)), poźniej zabawne powiedzonka, pierwsze dni w przedszkolu i szkole, ale głównie był to zapis Miłości :♥
    Mój syn dostał ode mnie ten pamiętnik w dniu, kiedy urodziła mu się córka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to piekne:))
      to rozumiem i dalas mi omysl, bo tez mam notatki takie, nie takie ladne, ale zawsze

      Usuń
  7. Zostawiłam zeszyty z różnych etapów edukacji. Jakby miały okazać się mało sentymentalną pamiątką, zawsze można się pośmiać (obie córki dyslektyczki)

    OdpowiedzUsuń
  8. i ja mam rózne zapiski - np jednego dnia mały Junior od rana chodził i powtarzał - kada łada tula siem.
    szukaliśmy z Sołtysem co to może być...do wieczora! okazało się ,że chodziło o ...bajkę - królewna Wanda utopiła się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cudne!
      moja bratanica przyszla kiedys do nas i chodzila za babcia proszac -daj moto, daj moto
      okazalo sie ze chciala sie napic mleka, biudula, zeszlo sei nam ze zrozumieniem:P

      Usuń
    2. moja siostra pilnowała kiedyś naszego bratanka i usłyszała w pewnej chwili
      "aze a eze...
      dopiero po powrocie matka dziecka uświadomila spoconom sis, że chodziło o :"kolarze na rowerze"

      Usuń
    3. dzieci som cudne!
      ale matka fszystko srozumi
      mój Antek na wszystko mówił generalnie dzys, a że moje dzieci późno mówiące, a on to już makabrycznie późno, to aż się dziwię że przetrwaliśmy i rozumieliśmy

      Usuń
    4. syna wbrew póżniejszej niechcenci do lektur był wykształcony! na mleko mówił iko! :)

      Usuń
    5. u mojej syny był katoń i katań - odpowiednio - traktor i tramwaj :)

      Usuń
  9. ja z tych zbierających. szykuję Młodej taki kuferek - opaska ze szpitala, ulubiona maskotka, śpioszki, pierwszy namalowany pejzaż, pierwsze obcięte włoski... lubię takie pamiątki i idące za nimi wspomnienia. pamiętam, jak bardzo się zdziwiłam, gdy mama dała mi w kopertce moje lniane włosy z pierwszego strzyżenia. to niby moje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ząbkuf nie dostałam. Młoda sfoje sama trzyma w specjalnym pudełku od dentystki. takim jednym podgryzionym przez próchnicem czasami ją straszem.

      Usuń
    2. ja włoski tak, zapiski tak, pierwszy obrazek tak, zdjęcia tak, jakieś nagranie na kasecie :)ale ząbki, śpioszki, zabawki itp. wyrzucam

      Usuń
    3. włoski długo miałam, bransoletkę ze szpitala
      wyrzuciłam, bo zalega
      mam piersze obrazki- bo na jednum wyszły cudne kółka, na drugim rybak z wendkom!



      ale czymam listy i kartki z mojej muodości :P

      Usuń
    4. ja listy i kartki też, no i zdjęcia, ale to chyba oczywistość

      Usuń
  10. rybcia, f życiu Ci siem nie pszyznam, co zachofauam :PPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a może innym siem pszyznasz, Gaguniu, skoro Rybci otpada...? :P

      Usuń
    2. no to jest ciekawa propozycja:PP

      Usuń
    3. na sfoim blogu napiszem...:PPP

      Usuń
  11. w wieku około 2 lat mój syn mówił o sobie (na siebie) TY, jego córka mówi o sobie YOU ;) ( mieszka w Londynie, ma dwa lata)

    OdpowiedzUsuń
  12. 23.06 - Dzień Ojca
    zrobiem obiad

    Tata też ma nadciśnienie i teras ma porządny ciśnieniomierz na ramię, kiedyś miał na nadgarstek, który wg lekarzy jest nie tego. Pytam, czy mi pożyczy ten gorszy- On mi na to że mi kupi taki porządny! Nie wiem, czy się śmiać, czy puakać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podzienkofać i fyściskać! :D

      Usuń
    2. tak zrobię :)
      bo chcę:)
      no i Tata siem pewnie rozbeczy, co mnie rozraduje :)

      indyka, czy zebra?

      Usuń
    3. Luszka, uświadom mnie sierotkem, o co chosi z tom zebrom?

      Usuń
    4. a co Tato lubi bardziej?
      żeberka? no bo chyba udźca z zebry nie planujesz :)
      Przypomniało mi się, jak w czasach słusznie minionych dostaliśmy od znajomych ze Stanów paczkę żywnościową, wśród różnych smacznych drobiazgów była spora metalowa puszka bez etykietki. Na wieczku ofiarodawca napisał wodoodpornym mazakiem słowo, które odczytaliśmy jako "struś". Nie otworzyliśmy tej puszki, bo kto by tam jadł strusia, nawet jak mięso na kartki. Po dłuższym czasie okazało się, że to było łamaną polszczyzną napisane "tluś", a puszka zawierała jakiś twardy tłuszcz roślinny, chyba palmowy :))))

      Usuń
    5. ja też będę celebrować Dzień Taty :)

      Usuń
    6. Tato najbardziej lubi golonkem :) której nie umiem i nie lubiem

      strusia raz jadłam- smakował jak kurczak :p

      Usuń
    7. Ha! Doczytałam i pojęłam :)

      Usuń
    8. te polskie czcionki!!

      Usuń
    9. w tamtych czasach o jedzeniu strusia w Polsce jeszcze nikt nie słyszał

      Usuń
  13. a ja tak czytam kolejno i siem, Rybciu, rosmarzyłam... bo f sumie to fajnie byłoby mieć taki zestaf drobiasguf z maleńkości :-)

    ale sama czensto robiem czystki i fszystkie "gadżety" usufam bes skrupułóf!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama sobie zaprzeczę: jednak nie wszystko wyrzuciłam! Wciąż mam list od Taty, który dostałam 22 lata temu. To najpiękniejszy list, jaki dostałam w swoim życiu :)))

      Usuń
    2. przed czema laty miałam serię smsów z syną- potem zgubiłam komórkę- były warte zachowania- ale ja je pamiętam :)

      Usuń
    3. to som pienkne wspomnienia :)

      Usuń
    4. ja pewnego cudownego smsa noszę w komórce już 10 lat :)

      Usuń
    5. mojemu mezowi ukradli komorke, mial tam wyznanie milosci nieznajomej czeszki i opis pierwszego usg Antosia, o bijacym serduszku i takie tam

      Usuń
    6. jak to nieznajomej?

      Usuń
    7. no, to smieszne bylo
      dostal takiego smsa przez pomylke i mi przeczytal
      nie to ze ja naiwna jestem
      ale moj maz jakby cos ukrywal, to by tego nie eksponowal udajac ze to nie do niego

      Usuń
    8. ja też kiedyś dostałam pomyłkowego smsa, jakiś młodzian upewniał się, czy będę na randce umówionej na dyskotece poprzedniego dnia :)

      Usuń
    9. a wyobraz sobie to jeszcze po czesku!!:PPP

      Usuń
    10. ta laska nebeska.....

      Usuń
    11. to sem ja,
      momentalnie niepritomna :)

      Usuń
    12. gaguś, co tam dzisiaj dobrego?

      Usuń
    13. olguś, dzisiaj dobrego nie!

      Usuń
    14. buuuuu...
      jutro będzie lepiej?

      Usuń
    15. bendem czymać za to :)

      Usuń
    16. gagus
      czy to konsekwencje decyzji?

      Usuń
    17. tak rybeńko

      ale mnie to jusz nie rusza

      Usuń
    18. i to nieporuszenie to swietna wiadomosc!!

      Usuń
    19. kamień, spadajonc ze s serca , wziou mię i pszyblokował i siem zablokowauam po odblokowaniu po podjenciu decyzji:P

      Usuń
    20. skomplikowane to, ale ostatecznie ma być dobre dla zdrowia, więc się wszystko odblokuje na dobre :)

      Usuń
    21. aha :PPPP
      pienknie to ujela:PPP

      Usuń
  14. Poproszę o kciuki jutro o 11 :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam dokładnie tak samo z tymi zębami :))))
    Buziole :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znaczy ze zbierasz czy nie/

      Usuń
    2. co ja bym miała z tymi zębami, puklami włosów, nie wiem co tam jeszcze potem czynić????

      Usuń
    3. uffffff
      pukiel to jeszcze jak ciem mogie, do albumu mozna wkleic
      ale zeby??
      brrrr

      Usuń
    4. ale ze mnie to fogle prawdziwa śfinia bo ja nawet larki potrafię wyrzucić! a moje dzieci w ilościach hurtowych je produkują!

      Usuń
    5. piontka
      ja tez tylko symbolicznie zostawiam:PPP

      Usuń
  16. a ja mam dzieci opaski na reke jak sie urodziły, i pierwsze usg, ale to chyba tak bardziej dla mnie.
    i listy od licznych sympatii czymam, czasami czytam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja mam safroty guofy - po tych wisienkach na spirytusie;))))

      Usuń
    2. to oby ci ta pamiontka na długo się nie ostała, te safroty!:PP
      ooo, listy są super:))))

      Usuń
  17. Bosz, myslalam, ze nie przebije siem przes te komcie, a zal bylo nie przeczytac, bo jeszcze cos by mnie ominelo. ;)

    Ja mam pierfsze spioszki, bo byly takie slotkie ze nie moglam ich tak byle komu oddac. pewnie kiedys przepadna, ale teraz mlode lubiom je wyciagac i wzdychac, ze kiedys byly takie male. Mam tez kilka ulubionych obrazkow i laurek, ale zadnych zembof ani wlosow, ani pempowiny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jeszcze dodam, ze moje corki tesz uwazajom, ze powinnam kazdy obrazek trzymac i cenic, wiec trzymam je schowane przez kilka tygodnii i podchodem pozbywam. ;)))

      Usuń
    2. ha ha ha
      my jednak wszystkie wyrodne matki

      Usuń