wtorek, 14 maja 2013

panie przedszkolanki

W niedzielę spotkaliśmy w kościel panią, która była Antka pierwsza przedszkolanką.
Muszę powiedzieć, że jego początki edukacji były traumatyczne.
Miał 3 lata, akurat się przeprowadziliśmy do Belgii i miał pójść do przedszkola, brytyjskiego.
Na 2, 5 godziny dziennie.
Pierwszy dzień zaczął się ok, został, ale jak wróciłam zastałam spazmatycznie szlochające ciało mojego aniołka. Podobno cały dzień stał i płakał w głos. Gdzieś w głębi serca czułam, że jak już się oswoi z faktem, że nie rozumie co się do niego mówi to się odnajdzie , bo przedszkole naprawdę wspaniałe.
Ustaliłyśmy z panią, że na razie będzie przychodził na godzinę dziennie, bo inaczej to już byłaby tortura.
I tak przez kilka dni płakał godzinę, ale pod koniec tygodnia widać było że z coraz większym zaciekawieniem łypie na boki oczami. I tak po tygodniu, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, pokochał przedszkole.
Do tego stopnia, że raz mi zginął w domu rano. Szukałam w panice, biegałam po ulicy, a się okazało, że siedzi w samochodzie i czeka aż pojedziemy do przedszkola. Tylko że jeździliśmy na 13 :) iPróbowałam wytłumaczyć to dziecku, mówiąc, że dopiero po zupce pojedziemy. To następnego dnia zażądał zupy od razu po śniadaniu:PPP
Boże jaka to była ulga!!

I tak kocha szkołę cały czas, bardzo!



80 komentarzy:

  1. pierwszy dzień entuzjazm, dwa kolejne dni podkówka na buzi, potem było ok :)

    piersza dziś tęsknię za Gagom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakby porzypadkiem wpadłą mam specjalnom kafe, bez sreczka, sranki al;e s cukrem
      (((____))))****

      dla reszty też się coś znajdzie
      (_)* (_)* (_)*
      wybierac kto kafa kto herbata

      Usuń
    2. kafa i zaraz lecem do roboty;)
      buźka, buźka;))

      Usuń
    3. dzień dobry :) kawka, czarna bez dodatków - dzięki Rybenka
      lecę do zajęć...
      buźka :))

      Usuń
  2. no i cudnie!
    idę do fryzjera, wrócę podobna do człowieka :)
    Miłego dnia. Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  3. przypomniał mnie siem tekst chrześniaka, lat 5:
    najpierw byłem w maluchach, potem byłem w średniakach, teraz jestem w starszakach, za rok do zerówki, za dwa do szkoły a potem co? chyba studia?!
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lucha, chrzesniak ma łeb na karku, poważnie myśli o przyszłości :):)

      Usuń
  4. W naszym przedszkolu była cudowna pani dyrektor. Była, bo przedszkole połączyli ze szkołą i ona została wychowawczynią. A to znaczy, że ma swoją grupę. Ale dopóki była dyrektorką, to zawsze miała zajęcia z maluchami. Żeby poznać nowe dzieci. Ma kobieta niesamowity dar, bo w mig rozpoznaje dziecko i jego potrzeby. Wie =, które dziecko, czego potrzebuje, jaki typ charakteru przedstawia i dzięki niej, każde dziecko zostało na początku "rozszyfrowane" i każda wychowawczyni miała jak na tacy podane "klucze" do danego dziecka. Teraz jest w maluchach, w przyszłym roku już tak dobrze nie będzie. Cieszę się, że jest wychowawczynią Najmłodszego :)))
    Nie każdy tak potrafi!
    Nasze dzieci, dzięki niej, bardzo polubiły przedszkole.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pisząc tego posta też sobie myślałam, że to taki ważny moment dla dzieci w ich m,ałym życiu, bardzo ważne jest kogo wtedy spotkają. A potem w ogóle nie pamietają swoich pań przedszkolanek...

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. doberek dzień
      kawusia dla mnie jest,hęę?

      Usuń
    2. zdrówko ok, ale styranam okrutnie:)
      kawkę plissssssss

      Usuń
    3. (_)*
      ja tez pije
      chwila przerwy

      Usuń
    4. dzieńki:*
      Fiki,odpoczniesz dopiero po Komunii,jak już goście pojadą to dychniesz :-)

      Usuń
    5. ja dochodzilam do siebie dwa tygodnie w tamtym roku
      ale fakt, ze forme mialam radiacyjno-chemicznom :PPP

      Usuń
  6. Córka moich znajomych za skarby świata nie chciała się przekonać do przedszkola. Bunt każdego ranka. Mama przekonywała na sto sposobów, mówiąc m in " M, proszę cie, idź do przedszkola, tam jest fajnie są dzieci itp" Odpowiedź zawsze "nie!"
    "Dziecko, idź proszę, tyle musiałam się nachodzić, żeby ci to przedszkole załatwić.."
    M po dłuższym namyśle - " Dobra, pójdę. Ale szkoły to mi już nie załatwiaj!"
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. dziefczynki, jakby co , nie podswiezajcie viki, przysjszlo nowe

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie lubiłam przedszkola, to i rozumiem Twoje dziecię, ale na 2,5 godzinki to można wstąpić.
    Widzę, że wysoko oceniasz wszystkie placówki , w których Twoje dzieci pobierały nauki.
    A twoje jakie były ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobre pytanie
      musze pomyslec
      ale lubilam i przedszkole i szkole

      Usuń
    2. Moja mama byla przedszkolanka i zadnej traumy nie pamietam, ale gdybym cos nabroila mama wiedzialaby pierwsza:)
      Podstawowka po 2 str ulicy niemalze ta sama ekipa. Cieplo wspominam.

      Usuń
    3. Szczęściary.Podstawówka była dla mnie pierwsza klasa.
      pomyśl Rybciu.

      Usuń
  9. Jaki mondry syn Twój - zupka po śniadaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  10. To jak przychodzę do Olka to ten zaraz biegnie i buty zakłada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak chce z ciocią wyjść na spacer :)

      Usuń
    2. :)))))
      widac ciocia pieknie umi z dzieckiem spacerowac:)))

      Usuń
  11. dzień dobry dziewczynki:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. no gdziekokfiek, ale tutaj?

      Usuń
    2. jam widziala, ty fszendzie :))
      ja tyz

      Usuń
    3. dzień dobry Gaga:-)

      Usuń
    4. strasznie tenskniłam...

      Usuń
    5. NO JA JUSZ MIALAM w akcie solidarnosci tesz przestac pisac !

      Usuń
    6. ja wszystko pousuwałam!

      Usuń
    7. Lucha !!! Biblioteke otworzylsm, piszesz sie??

      Usuń
    8. lamia, jeszcze rudom zaproś koniecznie

      Usuń
    9. a muszem czytać? :p

      Usuń
    10. Lucha, no co ty, to twoj pierwszy blog, czy co??
      kto by to czytal?????

      Usuń
    11. ależ tu spokój bes tych facetuff :p

      Usuń
    12. taaa
      nuuudaaa.....:PPP

      Usuń
    13. etammm
      moszna siem rozluźnić i pisać o doopie Maryni:P

      Usuń
    14. i nawet mejkap zmyc :PPP

      Usuń
    15. jak ja lubiem tak,miec ten konmfort,że nikt mnie nie ocenia pod kontem doskonałości:-))))

      Usuń
    16. jeju, to jusz do tego u viki dochodzi?????

      Usuń
    17. nom siem juz wydemakijażowałam :PPPPP

      Usuń
    18. ja powoli padam na pysk....

      Usuń
    19. chyba pora wziąć tusz....:P

      Usuń
    20. nie nie, tusz juz zmylas, przypominam :PPPP

      Usuń
    21. taaaa, no widzisz jak to dobrze,ze jesteś:-))) no to może ciężar z całego dnia zmyję:P

      Usuń
    22. tak to wlasnie jest
      ras ty mnie wesprzesz ras ty
      i tak tem wozek ciongniemy....

      Usuń
    23. Rybcie byłas u Lamii??
      zobacz:-)))

      Usuń
    24. I Dziewczyny ofkors też:-))

      Usuń
    25. a ja siem starzejem - nie umiem na dzisieńc frntufff

      Usuń
    26. akurat!
      ja ci nie ufierzem!!!

      Usuń
    27. ale Ci powiem Ostre,żem i padła tym bieganiem:P

      Usuń
  13. Cudowne zakończenie tej historii ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. yyy, nie kumam - to tutaj zamknięte, czy za szybko czytam?

    OdpowiedzUsuń