sobota, 9 lutego 2013

Są rzeczy na tym świecie

na które w ogóle nie mamy wpływu.
Każdy ma jakąś historię, każda rodzina ma swojego własnego trupa w szafie.
Czasem jest trudno dzwigać ciężar życia, problemy, jakie nas spotykają przygniatają nas do ziemi. Ale i tak najcześciej nie chcemy dzwigać problemów innych osób. Bo wydają nam się za duże, za trudne, nie do uniesienia.

Poznałam nową koleżankę niedawno. Ma super męza, dwójke małych zdrowych dziewczynek. Rzuca się w oczy jej samodzielność. Opowiedziała mi swoją historię. Jak była nastolatką jej mama zachorowała na raka mózgu. Po operacji wszystko było ok, niestety, po kolejnej ciąży rak wrócił i zabił. A pół roku wcześniej zmarł tato. Mieli po ok 40 lat, moja koleżanka miała 20, jej rodzeństwo 16 i 2 lata. Stoczyła jakąś szalenie trudną batalię w sądzie o przyznanie opieki ( jakby miała mało problemów, nie?) ale się udało.
Teraz sama ma koło 40 lat, poczucie dobrze spełnionego obowiązku, jako że brat już samodzielny, siostra na studiach, i obsesję na temat zdrowia, bada się jak wariatka.
Nie zazdroszczę jej przeżyć.

Żeby nie było smutno anegdotka o moim synu. Jakiś czas temu mąż miał urodziny. Spiewamy mu sto lat, on dziekuje i mówi, że to jeszcze wiecej niż połowa do tej  setki. Ja na to, że jeszcze długo musi się męczyć. Na co nasz mały - nie martw się tato, im jest się starszym, tym czas szybciej płynie :P

Niech wam wolno ten łykend płynie, młodzi duchem moi czytelnicy :)))



67 komentarzy:

  1. wyprowadzałam się od rodziców, pożegnalna kolacja i Tata ma łzy w oczach i zaczyna coś bąkać "bo wiesz, bo gdyby, bo...", Mama jako dobra żona wyczaiła, że najbardziej boi się, że zostanie sam. Uspokoiła go "nie martw się, mężczyźni żyją krócej" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne
      A tata poczuł się pocieszony?

      Usuń
    2. uśmiechnął się :)
      wracam do tematu opieki- nie wyobrażam sobie, żebym w razie czego nie pomogła któremuś z rodziców, ale mam ten luksus że mieszkamy w miarę blisko. Na tyle daleko, że codzienne herbatki nie wchodzą w rachubę, na tyle blisko, że w 20 minut jestem na miejscu.

      Usuń
  2. no i nie da się ukryć, żem pierwsza! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. coś czuję, że ten weekend to u mnie przeleciiiii niestety. co do anegdot to uwielbiam ich słuchać, ale nie potrafię opowiadać niestety. Życzę więc pachnącego kawą i domowym ciastem długiegoooooo weekendu :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pogoń córę, bo kawy mi się kce:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rybciu dziękuję,córcia się trzyma,gorzej ze mną:-) chyba zresztą jak z każdą mamą,której dziecku coś dolega.Leży na ortopedii,ma planową operację na kolano którą przełożono na poniedziałek.Trochę sie martwię ale musimy poczekać i wtedy wszystko będzie wiadomo co i jak.
    Mi tez czas leci szybko ,zeby nie powiedziec,że za.....a :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uff, jednak umiem czytać ze zrozumieniem ;) co fcale mi nie poprawia nastroju :| mam nadziję, ze wszystko się dobrze skończy :)

      Usuń
    2. Oczywiście że się dobrze skończy!
      A czemu miało by być inaczej?
      Margo, czymaj się,. Czas zap... lada moment dziecko będzie w domu po wszystkim

      Usuń
    3. Lucha :-)
      no Rybcia ledwo mrugnęłam a tu od czwartku już sobota....

      A tak o anegdotach,przy okazji naszej sytuacji:-)
      Kolano córki po poważnej kontuzji,wiec ją często bolało,ja też mam jakieś tam dolegliwości stawowe i mówię któregoś razu,że mi tez tam coś strzela w kolanie a ona no to;
      no tak ale ja mam to chorobowe a ty ze starości;-)

      Usuń
    4. no kochana, ubawilam sie po pachy!!
      kocham dzieci!!

      Usuń
    5. na dzieci zawsze można liczyć!

      Usuń
    6. Podobno dzieci doskonale nazywają rzeczy po imieniu ;P
      Margo - nie przejmuj sie - każdy wiek ma swoje zalety ;)

      Usuń
    7. ktoz jak nie dziecko by powiedzial, ze krol jest nagi?

      Usuń
  6. oby weekend wolno płynął

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oby nie! Zaraz lecę do pracy;)) 11.15 -16.15 i jutro też!;))
      Oraz dzień dobry!Rozpisze się po powrocie!

      Usuń
    2. Mój jeszcze dobrze sie nie zaczął, a pól dnia już minęło

      Usuń
    3. Dosia...
      z niedźwiedziem gadałaś? Oni już się budzą

      Usuń
    4. i krety też widzem pobudzone.
      a niektórzy to nawet podobno słyszeli śpiewajonce ptaki.

      Usuń
    5. krety już i u mnie ryją.
      Apropos anegdotek, zupełnie od czapy, przypomniała mi się historia mojego psa i jeża, który wpadł mu do kojca. W nocy słyszę na zmianę szczek i pisk szczek i pisk.. myślę "coś się dzieje" wychodzę o 3 nad ranem w króciutkiej koszulce nocnej a tu psina walczy z jeżem w kojcu. Myślę sobie, że trzeba jakoś tego jeża wykulać z tego kojca bo sam nie wyjdzie, miałam pod ręką tylko parasol... i wyobrażam sobie tylko minę kierowcy, który przejeżdżał obok mojego domu i zobaczył rozczochraną wariatkę w koszuli nocnej trzymającą w rękach parasol i wyglądającą jakby sobie zwyczajnie grała w golfa :/ a ja tylko chciałam wykulać jeża :)

      Usuń
    6. dobre:))))
      jak wiadomo, czesto rzeczy nie sa takie, na jakie wygladaja:)

      Usuń
  7. Dwie historie, dwa światy. Samo życie.
    PS
    Anegdotka rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o jacie!
      idem się umalować

      Usuń
    2. Lucha!
      Ja sie posikam

      bardzo przepraszam za mojom kolezanke, prosze taty ;)

      Usuń
    3. wiesz co Lucha, Ty masz racjem.
      to lecem krencić loki.

      Usuń
    4. za ruda tez przepraszam

      ale nie mozna liczyc na ich poprawe

      one tak zawsze
      ja tylko sie ciesze, ze jeszczem niepomalowana bo rycze jakby cebuli sie naobierala :))))

      Usuń
    5. a ja ostatnio cebule obierałam i kroiłam i nie uroniłam ani jednej łzy. i trochem martwi mnie ta moja znieczulica. przytkało mnie siem coś, czy co?

      Usuń
    6. to na pewno była cebula z Chin

      Usuń
    7. Lucha, oko na Maroko.

      Usuń
    8. no, drugie Greta Garbo, ale drugiego już nie zdążyłam :p

      Usuń
  8. skad Ty, Ryba, bierzesz te wszystkie historyjki???

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Trochę wątku nie pociągnęłam, ale nic straconego.
      Taka prawda.

      Usuń
    2. żeby napięcie rosło:)

      Usuń
    3. Juz mi powoli o trupach w szafie poscik sie wyłania:)))

      Usuń
    4. już powoli siem bojem.

      Usuń
    5. pamietasz, byla taka komedia, trup w kazdej szafie?
      strasznie stara, chyba czeska

      Usuń
    6. cytat z tego filmu "gdzie jest moja scęka?"

      Usuń
    7. nie kojarzem, chociaż czeskie kino kiedyś było jak najbardziej na czasie.

      Usuń
    8. a tego nie pamietam
      pamietam jak w pewnym momencie facet postanowil udowodnic, ze trup scieli się gęsto i otwierał szafy i zza każdych drzwi wypadał nieboszczyk

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. grackie żarełko, mniam mniam

      ciekawe, że w Polsce tyle łowiecek po halach się pasie, a jagnięcina jest tak mało popularna?
      Ja osobiście uwielbiam

      Usuń
    2. z greckiego żarełka obecnie pod renkom mam tylko wino imiglykos. ale z chenciom bym spróbowała tej twojej jagnienciny.

      Usuń
    3. oj, dobra byla
      uwielbiam jagniątka
      choć wolę nie myśleć przy jedzeniu, jak wyglądały za życia :(

      Usuń
    4. jedną z głównych atrakcji moich wyjazdów zagranicznych jest smakowanie nowych dań, poznawanie nowych smaków. bo schabowy i bigos to ja niekoniecznie.

      Usuń
    5. no ja schabowy to rzeczywiscie nie bardzo, ale moje dzieci jak najbardziej
      tez lubie smakować w różnych krajach rózne różności

      Usuń
  11. czyżby gaga miała dziś parapetówkem u syna? i nawet nie zaprosiła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przecie przyszla tam wyzej!

      Usuń
    2. cały czas Was czytam...

      Usuń
    3. ups, okularuf człowiek nie założy to ślepy.
      przepraszam za niecne podejrzenia.

      Usuń
    4. żeby mnie to było ostatni raz !:P

      Usuń
  12. eju, alem sie napila!!
    wstyt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze chyba nie jest tak źle, skoro w klawisze trafiasz.

      Usuń
    2. powiedz... co piłaś?

      Usuń
    3. przepalanke, dużo :)
      za to mam już 2 flachy tekili :) na zaś

      Usuń
  13. brrlbp, makijaż siem rozmazał. bardzo:)

    OdpowiedzUsuń