przeznaczenie

Opowiem Wam dzisiaj jedną z najniezwyklejszych historii z jaką dane było mi się zetknąć.

Mój znajomy miał rodziców, około 70tki ( rodzice, nie znajomy )
Jego mama mocno już podupadała, zapadła na ciężką chorobę ( nie rak!) która dostarczała jej niezwykłych cierpień w życiu codziennym.

Pewnego razu państwo wybrali się na weekend do dość odległej miejscowości. Wynajęli hotel. I wysłali pożegnalne listy do swoich dzieci, ponieważ  postanowili popełnić wspólnie samobójstwo. Wysłali te listy w piątek. Nie było szansy teoretycznie, żeby którekolwiek z dzieci dostało je przed niedzielą.

A JEDNAK!

Brat mojego znajomego w sobotę wyjął list ze skrzynki, zaalarmował resztę rodzeństwa, jako  że byli wszyscy daleko od hotelu rodziców, zadzwonili na policję. Policja natychmiast pojechała, i znalazła nieżywą już Panią ale uratowano życie Panu. Żył ten pan jeszcze kilkanaście chyba lat, okazało się, że miał jeszcze naprawdę kilka bardzo ważnych spraw w życiu do załatwienia.

Do dziś nie wiadomo, jakim cudem ten jeden list dotarł do adresata.

Widocznie tak miało być?


A TU tez mozemy zaklinac rzeczywistosc