" Z powodów życiowych kończyłam studia z pewnym opóznieniem. Na katedrę dyplomującą wybrałam Katedre Architektury Służby Zdrowia i temat pracy dyplomowej "Dom Rainmana- osrodek dla osób dorosłych z autyzmem". Jest taka trójmiejska fundacja http://www.domrainmana.pl/- rodzice wykupili działkę na Kaszubach, charytatywnie pewien architekt zrobił projekt i zbierają fundusze teraz na budowę tego domu. Im oddaję swój 1%. Moja promotor- fantastyczna kobieta była/jest związana z fundacją i zaproponowała mi wyjazd z tymi ludzmi na wycieczkę- żebym zobaczyła, poznała. Z lekkim strachem się zgodziłam. Była połowa września, piękna pogoda, zbiórka o 9.00, byłam o 8.30, była już część rodzin. Ponieważ tyczyło to głównie rodzin DOROSŁYCH autystów, rodzice byli może nie wiekowi, ale nie najmłodsi :) Obok była pizzeria z ławkami zewnątrz, co nas zdziwiło o tej porze otwarta- rodzice grzecznie podeszli i spytali, czy można usiąść i "czekamy tu z naszymi chorymi dziećmi na autokar" oczywiście! nice, prawda? czekamy sobie i po 15 minutach wyszedł chłopak z kartonem i mówi" to poczęstunek od firmy dla dzieci" ale jazda! co nie? zadowoleni rodzice biorą karton i idą do swoich dzieci (od nastolatków wzwyż), otwierają a tam suchy makaron, zeschły chleb polany keczupem! zdębiałam nie tylko ja. jeden tata się wzburzył, że próbował interweniować, na co wyszedł koleś, odwrócił się i zdjął gacie i się wypiął. Ja z aparatem w ręku, bo robiłam zdjęcie "pizzy" zgłupiałam, nie zdążyłam :] Potem rozmawiałam z rodzicami i mówiłam, że powinni to gdzieś opisać, najlepiej na portalu trojmiasto.pl- skromni ludzie tłumaczyli mi że oni nie mogą, bo i tak im się wypomina, że zbierają pieniądze; zaoferowałam, że ja opiszę. I tu następuje dupa- wiedząc, że nerwy są złym doradcą postanowiłam chwilę przeczekać. Moja promotor skontaktowała mnie z dziennikarką, która zajmuje się sprawami społecznymi i pewnie z nerwów się rozchorowałam. Potem nastąpiło wiele ważnych dla mnie zdarzeń i to zostawiłam, czego do dziś nie mogę sobie wybaczyć. Pizzerii już nie ma, chociaż tyle."
miłej niedzieli
https://mail.google.com/mail/u/0/?ui=2&ik=32f90bcfec&view=att&th=13cc95c36bd76e1b&attid=0.1&disp=thd&zw
to ilustracja do tematu!
No Lucha - już opowiedziałaś :)
OdpowiedzUsuńA mnie w takich sytuacjach zastanawia, co się stało w życiu tych ludzi, że im się tak w głowach poprzewracało.
W gruncie rzeczy, są biedni i bardzo poszkodowani.
Dobrej niedzieli, miłe koleżanki ;)
1????
;)
Dosia, one dziś opóźnione jakieś i dobrze. Masz pierwsze miejsce i to bez łachy:))))
Usuńdzień dobry
ja litościwie czekałam na wyniki uczciwie:p
Usuńa tak serio- po prostu nie mam się czym chwalić
no przepraszam, jakie opóźnione?
Usuńdzień dobry.
Cieszę się Dosi szczęściem po prostu
UsuńLucha, fajny wieczór miałaś i tylko to się liczy:)))
To nie jest odosobniony przypadek (aczkolwiek dość spektakularny - to nie często się zdarza)Ludzie ogólnie wyrażają swoją dezaprobatę dla inności w bardziej zawoalowany sposób... nie mniej bolesny, ale jednak zawoalowany. Poznałam na własnej skórze :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Smutne to bardzo
Usuńuczę w szkole z oddziałami integracyjnymi, sama jestem wychowawcą takiej klasy, trochę się nasłuchałam, naoglądałam, ale żeby aż tak? aż nie do uwierzenia. i tu znowu pojawia siem pytanie nt. bezinteresownej ludzkiej podłości.
OdpowiedzUsuńZawsze mnie zastanawia, na ile to są działania świadome a na ile głupie
UsuńZaimponowałaś mi Ruda
Mnie również zastanawia dlaczego ludzie są bezinteresownie źli. Mam wrażenie, że to jednak nie jest bezinteresowne. Na takich ludziach można się jednak dowartościować. Bo co z tego, że " jestem przeciętniakiem, mam jakąś robotę, jakiegoś męża lepszego lub gorszego, ja mam ZDROWE DZIECKO a ty NIE i tu zdobywam punkt - jestem lepsza/y" Najgorsze jest to, że rodzice dzieci chorych CZUJĄ SIĘ gorsi i nie mają już w pewnym momencie siły reagować na zło względem nich. Bezinteresowna ludzka podłość nie jest taka bezinteresowna - on czują się z tym naprawdę lepiej. Zadziwiające prawda?
Usuńrybeńko - oj tam, oj tam, żadna zasługa.
Usuńemka - kiedyś już była dyskusja nt. trolli internetowych, którzy znajdują radość w robieniu innym przykrości. część z nich robi to zapewne bezmyślnie, część chyba właśnie z potrzeby dowalenia słabszym i poczucia się lepszym. tu mechanizm jest chyba taki sam. tylko czy nie można poczuć się lepszym w inny sposób?
Usuńruda, moze nie zasluga, ale zeby pracowac w takiej klasie trzeba wychozic poza schematy
Usuńemka, masz racje, ludzie sie dowartosciowuja sie tym, ze inni maja gorzej. le to, ze czegos nie widac, nie znaczy ze tego nie ma. Kazdy ma swojego trupa w szafie. Wywyzszajac sie, probuja ukryc swojego
rybeńko - fakt, czasami trzeba trochę pokombinować, żeby wszyscy mogli realizować ten sam temat. niestety moi trafili na panią od mat, która niekoniecznie chce się dostosować i non stop słyszą,że są beznadziejni, że nawet dziecko w 1 klasie by to zrobiło i takie tam. tłumaczę im, że nikt nie ma prawa ich tak traktować, że mają jednym uchem wpuszczać, drugim wypuszczać, ale czasami bardzo mi ich żal.
Usuńkażdy ma swego trupa w szafie? ja też? no i powiało grozom...
czasami trup to malenstwo, np dziadek bil babcie, ale tylko dwa razy ;)
Usuńruda, tak się zastanawiam, czym różni się pani od mat od pracowników pizzerii?
Usuńgaga - tym, że pizzerię zamknęli, a pani od mat robi szkole wyniki ze zdolnymi uczniami, więc nikt jej nie ruszy.
Usuńprzepraszam, jest jeden skutek moich wizyt w sprawie w/w pani u dyrekcji. nigdy nie dostanie już klasy integracyjnej.
Usuńej hej zaraz
Usuńja mam zdrowe dziecko i rodzinę i nie czuję się z tego powodu lepsza
do niedawna uważałam to za normę, dziś wiem, że mam po prostu szczęście
Ruda- dobrze. też miałam taką matematyczkę- horror (siadaj panna- dwa, komis w drugiej klasie), moją osobistą wygraną były egzaminy na studia- 90 pkt na 100. Ale nawet po latach mi się śniła a jak kiedyś spotkałam na ulicy- mimowolnie się cofnęłam :)
Usuńhmm... gdyby nie mój matematyk z liceum, który skutecznie zniechęcił mnie do swego przedmiotu, pewnie skończyłabym inne studia i czego innego uczyłabym dzieci.
Usuńw głowie się nie mieści, jak nauczyciel potrafi zachęcić, bądź zniechęcić :)
Usuńoj może, może, dlatego ja staram siem bardzo, bardzo, co by nie zniechencić, ale i tak wiem, ze język polski do tych najbardziej lubianych chyba nie należy.
Usuńpolonistkę miałam super, przede wszystkim kazała czytać i każdą lekturę omawiała z nami w niekonwecjonalny sposób np brała 2 osoby, które miały się wcielić w bohaterów i dyskutować w klimacie na inny temat, choć związany z lekturą. Ponadto, raz na jakiś czas prosiła byśmy wybrali książkę poza programem i też omawialiśmy. Gramatyki ni w chusteczkę nie pamiętam :)
Usuńkombinuję jak mogę. robimy makiety wyspy Robinsona, przynoszę dzieciakom pataty na spróbowanie, oferta biura podróży po omówieniu "W pustyni...", zabawa w sejm, wywiady, inscenizacje, wyjścia do muzeum. przed omówieniem lektury, której bohaterka jest niewidoma zadaję pracę domową - przez godzinę zawiązane oczy.
Usuńżeby była jasność - nie uważam, żeby to było coś wyjątkowego.
rudziaszku- szacun:DDD
Usuńjest
Usuńwyjątkowe
czasami siem zastanawiam, czy moja córka chciałby mieć takiego nauczyciela, takie lekcje. i to jakoś dodatkowo motywuje. na słowa kierowane do uczniów też jakbym bardziej uważała. same plusy z faktu posiadania dziecka!
Usuńdo końca zycia pamienta siem takich niekonwencjonalnych nauczycieluf:P
Usuńmyślem, że mój styl uczenia wynika z mojego charakteru, nosi mnie, przy biurku nie usiedzem, wienc z ksionżkom w renku od do - nie dla mnie, chyba pierwsza bym usnęła.
Usuńpamientam mojego profesora od jęz. ang. z LO - ten to dopiero była zakrencony. z rozbawieniem wspominam jego lekcje.
ja tesz wspominam mojego jednego prof. z LO, ale to inna historia...
Usuńo której nam kiedys opowiesz?
Usuńmoze wieczorkiem, bo teraz zmykam na jedzonko do Mamusi.
objedz siem do wypenku
Usuńja nie, ale moja kolezanka tez wspomina jednego nauczyciela z LO
Usuńjest nadzieja, ze jego zona nie wiedziala :P
ja nie rozbijałam zwionzkuf
Usuńmój prof był kawalerem
aj
Usuńprowokacja udana
zwiazek elektryczny:)))
lubiem takie historie
u nas byl slub pani od polskiego z uczniem, z rok po maturze , wielka milosc, piekna historia, musieli sie ukrywac w czasie szkoly oczywiscie, mimo, ze dorosly facet juz byl
ukrywanie w czasie szkoły?
Usuńskond ja to znam???
rybcia-Ty wstrentna prowokatorko!:P
fajnie jest miec ekscytujace wsponienia
Usuńzwlaszcza jak nie ma w tle krzywdy ludzkiej
ech, skorpionku!!:))))
ciekawe, czy ryby som odporne na jad skorpiona?:P
Usuńryby som yntelygentne i ze skorpionami nie zadzierajom
Usuńide robic synu pierogi z kartoflami
Ruda - jesteś mądra kobieta. Chylę czoła.
UsuńCała reszta pań oczywiście nie ustępuje - żeby nie było :D
Rybenka ten trup w szafie mnie przeraża - jakoś realnie go widzę :/ też mam takiego? :)
no, mozliwe a nawet pewne
Usuńale nie martw sie
jesli jestes z nimi zapoznana i pogodzona to sa niegrozne
:))))
moja szafa od dziś już nigdy nie będzie taka sama :) przeklęta wyobraźnia :)
Usuńi dzienkujem paniom za miłe słowa.
Usuńzasłużyła, to ma :DDD
UsuńRuda - niniejszym zostałaś moją Idolką,
Usuńmoże omówisz z nami jakąś lekturę, książkę?
zróbmy inscenizację "walki o ogień" :) Ruda oczywiście poprowadzi :)
Usuńtej pozycji nie ma w zestawie lektur. a poza tym to przecież walka o dupem zawsze była ważniejsza niż walka o ogień. ale tego nie odważem siem inscenizować.
UsuńE, tutaj dałoby radę! ;)
Usuńtak? no to proszem bardzo, zaryzykuj i wybierz kogoś do roli wspomnianej dupy.
Usuńwszystkie!
Usuńa kto bendzie o nas walczył?
UsuńPan Tata? :p
Usuńnie pan tata, o nas bendzie walczył ogień!!!
Usuńpan tata? a co to za jeden? znam?
Usuńa beł tu taki jeden, chyba się przestraszył ;p
Usuńa faktycznie, pamientam. tylko z kim on by walczył?
Usuńżycie to walka, musiałby sobie kogoś znaleźć! ;p
Usuńależ totalny brak empatii ze strony pracowników tej pizzeri,dobrze,ze jej już nie ma.....ale takie historie moga nadal się powtarzać w mniej lub bardziej bolesny sposób....smutne
OdpowiedzUsuńdzień dobry , miłej niedzieli:-)
pizzerii nie ma za karę, i słusznie!
OdpowiedzUsuńWierzyć się nie chce.Pizzerii nie ma, co nie znaczy, że szef i jego ludzie wyparowali.
OdpowiedzUsuńW najgorszym przypadku mogą tacy sprawować władzę.
Co jest lepsze niejawne okazywanie niechęci czy ostentacyjne, jak w tym przypadku.
NIE! DO! WIA! RY!
OdpowiedzUsuńzatkalo mnie
Pzeczytałam to mężowi i się wq..
UsuńBył kiedyś sw. Mikołajem dla dzieci autystycznych i wspomnienie tego zapadło mu głęboko w sercu , słów jakich użył określając tego człowieka sie tu nie ośmiele zacytować.
Człowiek chciałby zareagować od razu ale nie dziwie sie Lusze, że oniemiała. Za publiczne obnażanie w miejscu publicznym, z tyloma świadkami .. policja wiedziłaby co zrobić.
policja??? nasza polska policja???
Usuńtu niestety też mam złe doświadczenia
nadzieja w karmie..
UsuńLamia.. wszystko w życiu wraca, tak dobro jak i zło.. więc często w takich sytuacjach patrzę na osobę, która sprawia przykrość mojej rodzinie i myślę sobie... "zapłacisz za to". Bo karma działa :)! I gwoli usprawiedliwienia - nie życzę tym ludziom źle - życzę tylko by zwróciło im się to co sami innym robią :)
Usuńjak się wkurzę, to właśnie tak myślę, gorzej nawet
Usuńtylko nie lubię mieć powodów do takiego wkurzenia :]
a ja bym przynajmniej te persony zidentyfikowała...
OdpowiedzUsuńpoza tym
zaniemówiłam
Chamstwu w życiu należy siem przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom.
OdpowiedzUsuńchociaż nawet nie wiem, czy słowo chamstwo pasuje do tej sytuacji.
chamstwo jest wszechobecne.
Usuń.
ale my tutaj bendziemy bronic prawosci, uczciwosci serdecznosci, wlasna , nawet tylko troche pocie ta piersiom :P
Usuńa bendziemy siem przytulać?
Usuńa bedziemy
Usuńja sie postaram zmniejszyc, bo inaczej nikt do mnie recami nie dosiegnie
To ja się przytulam do Was !
UsuńGaga wczoraj coś mi się podziało z komputerem - tak dla usprawiedliwienia !
gdusiu, nie uwierzysz, ale właśnie miałam pytać o Ciebie:)))
Usuńcoś niesamowitego....
bo tu sie dzieja niesamowite rzeczy :))
Usuńgaga - bendziemy siem przytulać. nawet jak siem tego czosnku z cebulom opijesz.
Usuńwiem, rudziaszku..:)
Usuńjakie ciacho jadłaś?
ciacha wyjontkowo nie było. ale były żebereczka z cebulkom i won(trupeczka) z jabluszkiem i kapustka zasmażana - objadłam siem do wypenku. a teraz leżem i ledwo dycham.
Usuńcheba jakiś somsiad podpioł mnie siem pod jenternet, bo cosik wolno chodzi
Usuńale dobrutkie :PPP
Usuńu mnie to samo. ostre w ogóle mnie siem nie chce otworzyć.
Usuńzapomniałam wczoraj podać drożdżówkę, śledzie też zostały i czy jajka- kto kce?
Usuńśledzika?
Usuńchętnie!!
prosz, te są zwykłe, a te w zalewie :)
Usuńjajajka!
Usuńzżarłam śledzie dwa
Usuńmówiłam, że mamy dużo wspolnego! w różnych miejscach jadłam różna jaja: faszerowane z wymyślnymi dodatkami, łosoś i inne pieczarki, ja najbardziej lubiem ordynarne jajka z majonezem:)
Usuńbardzo smaczne,
Usuńa pizzę już zamówiłaś, Ostre?
ruda mi dała jedna, ale mi mało
Usuńjeden kawałek, czy jednom pizze? 8-)
Usuńpotwierdzam
UsuńOstre się nie otwiera.
lucha, a jajecznicem s cebulom lubisz?
Usuńuwielbiam :)
Usuńszczypior też może być, ale cebula lepsza :)
Usuńno to lucha, powiem Ci, że Ciem kocham:PPP
Usuńprzecież wiem :*
Usuńjestem otwarta..
Usuńale dość oporna dziś ;)
Usuńw końcu nie w formie
Usuńuformuj się najlepiej, jak się da
UsuńLucha - Tusku przemawiał dziś od was z uczelni. całkiem ładnie tam było.
OdpowiedzUsuńpamientam jak próbowałam siem dostać do was na studia, co to siem na mnie nie poznali, podobno na budowem statków był niedobór i obiecywali, że każden jeden bendzie przyjenty. ale ja i statki jakoś nie mieliśmy po drodze.
Nie widziałam
Usuńpolibuda zmieniła się przez 20 lat :D pamiętam kawę/herbatę w takich szklankach z komuny, no i jajka z majonezem :p
za moim pierwszym razem można było palić wszędzie :)
teraz musisz dobitnie powiedzieć, że chcesz kawę czarną, bo defaultowo serwują latte, jedno co się nie zmieniło- brak papieru toaletowego w kiblach :)
a z tymi statkami coś musiało być- u nas na wydziale robili projekty okrętów- nie wnikałam, jak z konstrukcją :)
Ruda, a co robisz, jak Ci się trafi głąb? bez urazy, ale zdarzają sie takie osobniki, co nic nie kumają.
OdpowiedzUsuńuczyłam najsłabszą klasę w szkole, dwa razy po zajęciach się poryczałam z bezradności. zorientowałam się, że część dzieciaków pochodzi z trudnych domów i pewnych rzeczy po prostu nie wiedzą i nie przeskoczą. potem jakoś ruszyło. starałam się bazować na tym, w czym byli dobrzy. nawet dyrekcja się zdziwiła, gdy wystawiłam z nimi fragm. ""Ballladyny".
Usuńno to tym bardziej szacun
Usuńto wymaga cierpliwości, której mi by brakło
cierpliwość przyszła z czasem. ponad 20 lat pracy mam za sobą.
Usuńjak uczeń niewyuczalny, tym bardziej z opinią, jaki jest sens zostawiać go na drugi rok? w swojej karierze postawiłam 2-3 ndst. śmierdzącym leniom, którzy mieli możliwości, a nie chcieli. w ciągu kolejnego roku uzupełnili braki i utrwalili materiał.
no to mojego syna byś uwaliła :) i nie miałabym pretensji
Usuńw pierwszej klasie LO zagrożenie z polskiego- poszłam do nauczyciela i pytam, co robić? A on mnie mówi- ja tą jedynkę dałem mu na postrach, on niegłupi, ale niech zacznie przynosić zeszyt i podręcznik na lekcje! :)
no to się musiał wysilić
Usuńruda-a ty z chin pochodzisz, że staż już taki?
Usuństudia zaoczne. za szybko do pracy poszłam. jak pomyślę, że tyle lat bendem harować, to chyba nienormalna byłam, że się tak wyrwałam.
Usuńi tak do 67 lat będziesz tyrać?
Usuńchyba tak. albo niewiele krócej.
Usuńponad 40, a w najgorszym wypadku 45-46 lat tyrki.
ostra, jakie moje torebki makjom kompleksy przy twoich butach, je ciem przepraszam!!
Usuńgaga - spacer z suniom już był?
OdpowiedzUsuńtfu byl
UsuńGaga, a jakiego my mamy psa? ;p
Usuńozdrowiał?
Usuńbystrego!
Usuńozdrowiał, ale ze szoku nie mogiem wyjść, że tak szybko:)
Usuńlucha, my mamy pienkną, małom suniem wielorasowom, po wielu tragicznych przejściach, która przeprasza, że żyje
bardzo jom kocham, tem mojom dziewczynkem:P
wielorasowce też lubiem
Usuńi nie mam pretensji, że jom kochasz bardziej niż mję :)
ależ tu życie tętni.. czasem się zastanawiam czy to blog czy czat :D rybence udało się to połączyć :)
Usuńa ja tylko tak cichutko w temacie psa - mam sunię - dwórasowca - ważącą prawie 50 kg - taka charakterna, że jakbym jej tak nie kochała to już by schronisko zasiliła. Skubanej wydaje się, że jak większa od dzieci to rządzi.
Po szkoleniu trochę spasowała i całe szczęście - bo jej dni w naszym domu już były policzone.
Wniosek: Duży pies = natychmiastowe szkolenie.
tu som poważne dyskusje! :p
UsuńLucha - piontka!!!:*
Usuńtakie szkolenia to czasem i ludzkie osobniki powinny przejsc:P