Jakieś 10 lat temu mieli do nas przyjechać Iwonka eM z mężem. na weekend, elegancko, samolotem. Jako, że do Lux nie ma z Warszawą bezpośredniego połączenia, mieli lecieć z przesiadką, w tym przypadku w Zurichu. Wystroili się i pojechali na lotnisko myśląc, jak to będzie miło za kilka godzin wyściskać się z nami.
Na lotnisku sie okazało jednak, że samolot do Zurichu ma tak duże opóżnienie, że nie mają szansy zdążyć na przesiadkę. Wszystko z powodu śniegu. Po kilku godzinach biegania od okienka do okienka i telefonach w różnych kierunkach załatwili sobie podróż, nie przez Zurich ale przez Genewę, i nie do Lux ale do Brux. ( do dziś się dziwię że nie polecieli np do Paryża! Jak zamiana to zamiana, nie?)
Ale oczywiście wszystko się przeciągnęło i w Brux wylądowali wieczorem. Pojechał po nich Mąż mój. Za oknem wiało, śnieżyło, chciałam dać mu herbatę w termosie, ale się zawziął i nie wziął.
Dojechał, odebrał, ale w tym czasie w Ardenach pogoda zrobiła się najgorsza z możliwych, górki małe, ale przy mokrej nawierzchni zamarzającej sytuacja robi sie śliska. Tiry nie dawały rady, stawały pod górkami, i właściwie wszystko wskazywało na to, że i oni utkną między jednym podjazdem a drugim. Podejrzewam, że tylko myśl, jak ja to będe latami wypominać ślubnemu - a nie mówiłam, żebyś wziął HERBATE??!! - sprawiła, żę przejechali i już po 14 godzinach podróży stanęli w progu :)))))
A jeszcze mała anegdotka o policjancie z Walonii.
Policja generalnie stała tu i tam, sytuacja była naprawdę poważna. Zatrzymują samochód i mąż mój od razu , żeby nie było nieporozumień, pyta - do you speak english? Policjant lekko zaskoczony mówi - yes. I dodaje -LANGSAM, LANGSAM......
1 Tempo
OdpowiedzUsuń2 Anonimowy
3 lucha i alucha
:)
uwaga, probuje sie wpisac jako anonimowy
UsuńRybeńka
Lucha i alucha czemu są egzekfo?
Usuńbo się rymują :p
Usuńsiem nie załapałam chyba, że 39 wolne?
Usuńnie liczyłam, staram się rozstawiać sprawiedliwie ;p
Usuńjutro i pojutrze mam wolne poranki, to może będzie uczciwie ;D
langsam, langsam ...english :D. Ciekawe czy jakby mąż dodał aber sicher to policjant zrobiłby wielkie oczy :)
OdpowiedzUsuńmój mąż zrobił już takie oczy, że nie dało się pojechać z puentom:))
Usuńbuahahahhahahahah .... to musiało być dobre :D
Usuńmiłego piątku.. jakby nie patrzeć to ten dzień jest zawsze fajny :)
OdpowiedzUsuńto prawda
Usuńpiątki to moje ulubione dni tygodnia
nawzajem
miłego
zwłaszcza jak się bierze unż :)
Usuńprzez godzinę, którą spędziłabym w pracy zrobiłam więcej, niż przez 4 zmęczone popołudnia :)
życzę wszystkim końca tyry i miłego weekendu :)
To jak miły piąteczek to z kawką , witajcie dziewczyny !
OdpowiedzUsuńwitajcie dziewczyny ;)
Usuńwczoraj przez kawę spać nie mogłam, a dzisiaj bez kawy żyć ;)
poproszę, dużą ;)
dzień dobry
Usuńgaga
witam.
Usuńi zmykam. do zobaczenia wieczorem.
Oj, Ryba, jak Ty już cos napiszesz, to...pycha!
OdpowiedzUsuńPiontkowo całujem :)
Moja Starsza kiedyś kręciła reklamę w Bombaju. Zdecydowała, że wróci sama, wcześniej niż reszta ekipy, bo chciała na coś zdążyć w Warszawie. Wsiadła w samolot i bez problemu dotarła do Frankfurtu, a tam...... spędziła duuuuużo czasu, bo trafiła na śnieżycę stulecia. Na szczęście towarzysze niedoli zdołali się jakoś zorganizować i było momentami wesoło :)
OdpowiedzUsuńA teraz ma dziewczyna co wspominać :)))
UsuńMoi znajomi lecieli do mnie na Milenijnego Sylwestra z Paryża. Była wichura i nie zdążyli dojechać samochodem na lotnisko, na czas, z powodu powalonych drzew , tarasujących drogę. Mieli lecieć do Krakowa, a polecieli do Warszwawy, potem pociągiem dostali się do Krakowa i do mnie.
OdpowiedzUsuńBywa, bywa. Herbatę w pogotowiu, trzeba zawsze mieć.
Prawda ze trzeba?
UsuńPamietam milenijnego Sylwestra
sama dojechalam wczesniej samochodem, a nasi znajomi w koncu z Berlina jechali autobusem , malo przytomni byli na imprezie
ach te wichury i śnieżyce.
Usuńwracaliśmy z Egiptu, na lotnisku dowiedzieliśmy się, ze mamy co najmniej 3 godz. opóźnienia, a tak w ogóle to poprzedni samolot nie mógł wylądować w Gdańsku i skierowali go do Krakowa. tak więc do końca nie wiedzieliśmy, gdzie wylądujemy. a i strach z powodu warunków atmosf też był. i wielkie brawa po lądowaniu.
Z Egiptu do śniegu?
Usuńmy do Egiptu tylko zimą. wygrzać siem, naładować akumulatory.
Usuńpamietam historie pewnej kobiety ktora nie polozyla sie spac dopoki nie nalala wody do gara, tak od wojny robila.
OdpowiedzUsuńa na temat to rzeczywiscie prowiant i piciu w razie "W".
tez zaliczylam podroze gdzie z 2 godz zrobilo sie 20, a w miedzyczasie eozwijalo sie gryps pko i zamiast urlopowania lezenie.pozdrawiam piontkowo!
moi znajomi kiedys z Zakopanego do Krakowa jechali 17 godzin
Usuńpodobno najtrudniej bylo z sikaniem....
smiem twierdzic kobietom bylo gorzej:)
Usuńmoj kolega mial podobnie i po raz 1szy sie cieszyl z balaganu w aucie bo znalazl toi toja w butelce po mineralnej.
:D:D:D
Usuńoczywiscie, ze kobity z sikamniem w takich sytuacjach majom przerabane
W tym tygodniu miał być dla mnie wiersz pocieszenia! Nie to, że siem przypominam czy coś :P.
OdpowiedzUsuńGaga pewnie siem cieszy, ze wiersza ni ma.
godzinami i kilometrami nie przebiję, ale
OdpowiedzUsuńjechałam kiedyś nocą z Łodzi do Olsztyna, podróż przebiegła sprawnie, w Olsztynie odebrał mnie brat z rodzinką i pojechaliśmy po mego syna, który był na obozie w okolicach i wybieraliśmy się na pola grunwaldzkie na inscenizację :) 5 km przed Grunwaldem był już taki korek, że uznałam, że spokojnie mogę wyjść na fajkę i isć obok samochodu, wyszli ze mnom znudzone chłopaki (8 i 9 lat). korek ruszył znienacka i poooszło, chłopaki bez trudu dogonili samochód, ja ostałam. Mój brat, wówczas kompletny idiota się nie zatrzymał. Przemierzyłam 5 km wyłącznie z paczką fajek, bez portfela, telefonu, nawet bez zapalniczki(po nocnej podróży!). Byłam tak wkurwiona, że nie mam pojęcia jakim cudem znalazłam rodzinę, którą w międzyczasie już wydziedziczyłam :)
o ja cie..... dobiłabym skubańca :D
UsuńLucha wspólczuje Tobie i....bratu :D
Usuńale historia!
pamietam, jak na te inscenizacje przyjechalo pierdylion ludzi i sobie nie radzili organizacyjnie, przeroslo ich
Usuńale swoja droga
niezly spacerek
niezla historia
Brat długo był po tym na cenzurowanym :) kretyńsko się tłumaczył, że byłoby trudno się wbić z powrotem, nie przyjęłam do wiadomości!
Usuńa organizacja- służby porządkowe kierowały samochody na miejsca parkingowe i pod wpływem adrenaliny spytałam przytomnie, gdzie parkują samochody z ostatniej godziny. ale i tak- kilkanaście tysięcy ludzi było przecież :)
Ale ponoć warto było to zobaczyć?
UsuńTy myślisz, że ja cokolwiek pamiętam? :D karetka wjechała
Usuńnajmilszym wspomnieniem z tego dnia było, jak rano zobaczyłam synusia w dwóch różnych skarpetkach i bez koszulki :)
spacer spacerem ale paczka fajek bez ognia?
Usuńniewybaczalne.
jeju, jaka karetka??
Usuńboszzz.... zawału dostałaś?????
Usuńjakiś rycerz się skaleczył pewnie :)
Usuńpierwsza!!! dzięĸi, Lucha :*
OdpowiedzUsuńrybeńko, oplułam monitor!!! teraz lecę czytać komenty
Lucha... jeśli ty z Gdańska faktycznie jesteś to widziałam wczoraj reklamę na necie ,że 23 i 24 lutego przyjeżdża do Was Teatr Ateneum z "Kolacją dla głupca". Jeśli nie widziałaś - polecam - ubawisz się setnie. Jak ja wam zazdroszczę - byłam już na tym dwa razy,a poszłabym kolejny i jeszcze całą rodzinę zabrała.
OdpowiedzUsuńdzięki bardzo
Usuńbilety 130 i 150 zł 8-)
Usuńtrochę kanał.... ale warto :)
Usuńmoze wejsciowki?
Usuńkocham film , na sztuce nie bylam
chyba sie popłaszczę przed jednom ciociom, co to ma znajomości. niechętnie, bo każdą przysługę wypomni, albo znienacka zacznie bywać u mnie przypadkiem w czasie obiadu :)
Usuń:D
Usuńale warto zobaczyc, jesli dobrze zagrane to smieszne do bolu
ręczę głową, że sztuka fantastyczna... a na wejściówki do Ateneum nie udało mi się załapać chociaż przyszłam dwie godziny przed spektaklem. W sumie mogłabym siedzieć i cztery ale ja mam do Warszawy prawie 400 km. :/ Marzę, żeby zobaczyć sztukę "Boska" z Jandą. Może kiedyś się wybiorą na Południe :/
Usuńemka, przecież "Boską" teatr tv powrócił do tradycji grania na żywo...
UsuńBoską widziałam na żywo w teatrze telewizji:)
Usuńno właśnie
Usuńale ja bym tak chciała na żywo. Ten szklany ekran to nie to samo. W tv widziałam.
Usuńtakie mam zachcianki :D
Usuńwidziałam Jandę na żywo w Białej bluzce i w Edukacji Rity
UsuńEdukacja Rity to ten spektakl z Fronczewskim i Sochą?
Usuńtzn. w tej obsadzie kojarzę ten spektakl, on jest grany w teatrze 6 piętro. Zapewne w Polonii też był grany tylko w innej obsadzie :) Tak samo jak "Bóg Mordu" - grany jest i w Ateneum i w "6 piętrze" OMG jak jak bym chciała mieszkać w Warszawie :(
UsuńEdukacja Rity z Jandą i Leonardem Pietraszakiem - wieki temu
Usuńw tej obsadzie musiała być super :) W Polonii jeszcze z takich spektakli teraz granych to poszłabym sobie na "Zmierzch długiego dnia" Ehhhhh rozmarzyłam się ... a życie jest jakie jest :/ Zamiast do Teatru to do szpitala. Rzeczywistość.
Usuńcoś poważnego, jeśli wolno spytać?
Usuńdziecko... operacja ucha... dłuuugggaaa historia, tylko końca te historii jeszcze nie znam, więc boję się okrutnie.
Usuńbędzie dobrze:*
Usuńi tego się trzymam, przynajmniej się staram.. z całych sił :)
Usuńbędzie bardzo dobrze:)))
Usuńfakszit!
Usuńi to nie tyczy się rozmów intelektualnych o teatrze
tylko znowu szpital
ja się zawsze zgadzam z gagą- będzie bardzo dobrze!
Usuńjanda aktorkom jest
Usuńale lepiej śpiewa! :)
http://www.youtube.com/watch?v=GWqC2Vw1hPw
mogę słuchać na okrągło :)
oj tak..też mogę tego słuchać na okrągło :) i fakszit na szpitale też podzielam :)
UsuńLucha
UsuńJaki szpital?
emka idzie z uchem dziecka
Usuńto nie na moje nerwy :)
polecam Klimakterium - dziewczyny jeżdżą po całej Polsce, więc na pewno można obejrzeć :)
UsuńWidziałam
UsuńMialam mokre gacie ze śmiechu
mój... a właściwie mojej córki...
UsuńEmka
UsuńBędzie dobrze
Ja starsza ci to mówię
Czeba starszych suchać
oooooo... będą u mnie 11.03.
Usuńspróbuję dostać bilety
tak rybenka... tego się trzymam, ma być dobrze bo ja tak chcę i już... żeby tylko sobie to jeszcze do głowy wbić to byłby pełen sukces
UsuńGłowa to najsłabsza cześć wiem coś o tym. Ja matką jestem z imieniem panikara a nazwiskiem histeria.
UsuńBędzie dobrze, zobaczysz:))
maupy, muszę teraz znaleźć coś eleganckiego... np wyprasowane dżinsy :p
Usuńnie klimakterium, ale Barciś zatrudnił
Celińską i Tkacz do dojrzałych piosenek Osieckiej
ja kiedyś skłamałam, ja lubię teatr :)
dawno nie byłam i mi się jakoś zachciało:)
bilety na klimakterium zamówione... ostatnie 3 były!!!!! 2 zabrałam :) dzięki :)
Usuńrybenka nasze imiona i nazwiska brzmią identycznie w tym przypadku niestety :/ liczę na to że 11.03. jednak będę już w domu i na klimakterium będę się świetnie bawić i zapominać o stresie. A jeśli nie ja to znam wiele osób które też są kulturalnie zakręcone, ktoś na pewno będzie się bawił :) (ja ja ja ja ja ja ja ja ja !!!!!!!) - to się nazywa zaklinanie rzeczywistości :/
Usuńemka, na bank TY TY TY :)))
UsuńLucha ... na piosenkach Osieckiej nie można się nudzić ... będziesz zadowolona.. a jaka ukulturalniona :) super
Usuńa czy to ja się bawiłam to dam wam znać bo mi się tutaj u was dobrze zasiedziało :) jak mnie nie wywalicie to będę wracać jak bumerang :) a teraz idę spać ... ddddddooooobbbbbbrrrrrraaaaanoooocccccc
Usuńdobranoc
Usuńco Ty, ja Cię kiedyś na podium wrzucę :P ale nie wiem na który stopień :)
UsuńGaguniu, zostałyśmy same?
Usuńto ja też dobranoc
Usuńczuję, ze mop mi się przysni :)
jestem
Usuńkoszmary podróży pociągami wspominam...
OdpowiedzUsuńdnie całe
co do pociągów to pamiętam jak wyjeżdżaliśmy na wakacje to tata wpadał do pociągu, próbował zająć jakieś miejsca, potem nas z bratem przez okno wciągali... koszmar jakiś to był
Usuńto ciągle nie jest pieśń przeszłości. parę lat temu zdarzyło mi się nie dostać do pociągu z powodu tłoku. nie było zabawnie, bo to był ostatni pociąg tego dnia, miałam nim wrócić do domu. a znaleźć nocleg w Krakowie, w ostatniej chwili, w sezonie turystycznym - niemożliwe. na szczęście dla mnie, znajomi poratowali.
Usuńwycieczka szkolna w podstawówce, niby miejscówki, ale jakoś ciasno. bagaże, plecaki na podłodze i dwie uprzywilejowane osoby spały prawie jak w kuszetce pod sufitem :) szczęśliwie nie pamiętam, by ktoś musiał sikać :p
Usuńmacham Dziewczyny!
OdpowiedzUsuńteż pamietam z dzieciństwa takie podróże jak emka,to była przygoda dopiero:-))
no!!
Usuńa jak córka?
martwiem sie
ja dzis baluje
OdpowiedzUsuńniespodzinakowo dla męża przyjechał nasz starszy syn
fajnie jest być w piątkę :))))
ale najmłodszy, zakochany w bracie, też nie wiedział
strasznie przeżywa !
cudnie :DDD
Usuńnikt nie wiedział oprócz Ciebie?
Usuń:)
pchła szachrajka;)
Usuńczasem żałuję, że Młody wybrał studia w rodzinnym mieście:D
Usuńmiałabym radochę, jakby przyjeżdżał od czasu do czasu, a tak muszem się z nim kotłować na co dzień :)
Lucha, żebyś wiedziała,. Ze to świetne jest, ta odległość!!
UsuńPrzede wszystkim dla Syna
Córka wiedziała
UsuńA teraz oglądamy Batmana
Czsem się coś w życiu uda
.. na przykład dzieci :)
UsuńTak, na przykład dzieci:)))
UsuńCześć dziewczyny!
OdpowiedzUsuńzrobiłam sobie dwa dni laby, to teraz robię bokami,
padam na pysk,
byle do rana,
a tutaj takie podróżne przygody ;)
ja mam za sobą tylko podróż w przeciwną stronę pociągiem.
Wsiadłam do innego, gdyż zły wybrałam na peronie, zorientowałam się w połowie drogi, właściwie to mnie konduktor uświadomi. Na szczęście był ludzki i nie skasował, a widząc moje przerażenie w oczach, pomógł jeszcze znaleźć dobre połączenia do miejsca docelowego
śpijcie dobrze ;)
Kiedyś jechałam pociągiem i mój współpazażer właśnie tak zrobił jak ty
UsuńW dodatku to był pospieszny i się nie zatrzymywał nigdzie
Ale wiedziałam że w pewnym miejscu zawsze zatrzymywał sie na semaforze
I facet wyskakiwał nielegalnie
a Ty nie imprezujesz?
Usuńja? - cały czas ;)
Usuńwłaśnie winko czerwone, z kangurów piję
tzn. z kraju kangurów ;)
Poległam
UsuńMały śpi, starsze się sobą nacieszają a ja mam zapałki w oczach
Jutro też bedzie impreza:))))
oj, będzie
Usuńwłaśnie odkryłam, że przy moim stole się nie pomieszczą goście ;D