Miałam dobrą, spokojną Wigilię. Maluszek przespał cały czas prawie:)
Ja w ramach uczynków miłosiernych jadę do macochy zaspokoić swoje potrzeby
Ona mnie raczej nie potrzebuje. Nikogo nie potrzebuje. Kiedyś przy życiu trzymała ją złość na wszystkich razem i każdego z osobna.Jest coraz słabsza i nie ma sił na tę złość i słabnie, koło zamknięte.
Z innej beczki.
Zdziwiło mnie, że nie wszyscy stawiają na wigilijnym stole nakrycie dla, jak to mówił mój mały syn, nieproszonego gościa. Mnie by było bez tego smutno. W ogóle miałabym ochotę ustawić kilka takich talerzy..
Nie przeżryjcie się!
(Do siebie mówię,))
Gaga! Dzień już o minutę dłuższy!

Dzień dobry 🌲
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
synowa zrobiła sernik pistacjowy i dała nam pół - pół wielkiego sernika dla dwojga ;) będzie obżarstwo wielodniowe
OdpowiedzUsuńMam dużo w lodówce ale jurto zjeżdża syn z rodziną, przyda się
UsuńSernik pistacjowy brzmi boosssskooo!