Udało nam się wczoraj bez deszczu pochodzić po lesie. Po cichu liczyliśmy na grzyby do sosu, ale musieliśmy obejść się smakiem. Choć nie do końca.
Zobaczyliśmy po drodze kilka grzybów. Niezbyt jadalnych ale niektóre cudnie urokliwe
Ale te pomarańczowo żółte no to bardzo mnie urzekły
Dzień dobry
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
Ech...
OdpowiedzUsuńNooo
UsuńMy też pochodziliśmy po lesie licząc na grzyby ale nic nie znaleźliśmy. Natomiast krótki spacer po całym dniu deszczu był przyjemny :)
OdpowiedzUsuńU mnie deszcz zaczął się po spacerze:)
UsuńZbieram tylko pewniaki, ale kiedyś pani w telewizorze pokazywała, ile grzybów w lasach jest jadalnych, ja takowych nie widują, same muchomory! Te pomarańczowe mogą być jadalne...
OdpowiedzUsuńMówisz?
UsuńJakoś się ich boję
stanowczo nierówne... na te najzabawniejsze, choć postury nikczemnej jeszcze trzeba poczekać i szukać ich na łąkach, nie w lasach...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Mówisz...
UsuńTeż byłam w lesie. Kilka kani się trafiło... Były pyszne!
OdpowiedzUsuńO, choć ja się kani boję
Usuń