Mam ogromny kłopot z ludźmi, którzy za punkt honoru uważają mówienie innym jak mają żyć. Trolle są w tym miszczami, ale kto by się przejmował anonimowymi tchórzami, to nawet fajny folklor.
Gorzej, jak mówi ci to dobra znajoma i nie przyjmuje do wiadomości żadnych kontrargumentów.
Byliśmy w restauracji, zamówiliśmy różne dania, w tym mięsne, a koleżanka najpierw szatnażowała nas emocjonalnie cierpieniem zwierząt a potem zatkała nos kiedy przyniesiono dania🙈. Sama nic nie zamówiła, co nie przeszkodziło jej uznać, że jedzenie w tej knajpie było obrzydliwe...
Dodam, że pani chodzi w skórzanych butach, nosi skórzane torebki i paski...
Wszystko zawsze wie najlepiej...
Chyba trzeba zacząć unikać.
Macie takie osoby wokół?
Dzień dobry
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
Na szczęście od czasu jak przestałam pracować nie ma wokół mnie ani jednego toksycznego człowieka!
OdpowiedzUsuńU koleżanki jest coraz gorzej
Usuńnie, bo się odcięłam i unikam jak ognia
OdpowiedzUsuńCzas chyba tak zrobić
Usuńi co, nie smakowało?
OdpowiedzUsuńCo?
UsuńZawsze się takie znajdą, na razie nie mam takich wokół siebie, na szczęście.
OdpowiedzUsuńChyba tak, zawsze ktoś się znajdzie
UsuńCzasem to też folklor
Pogoniłabym ją z tej knajpy:) Ale ja chyba mam w sobie coś takiego, że nikt się nie odważa mnie pouczać😀.! ( a myślałam, że będzie o balu!)Miłej soboty!
OdpowiedzUsuńBędzie o balu też, ale nie miałam czasu
Usuńnie jem krów, świń, wołów, indykow, kaczek, perliczek, zjęcy, saren....jak wiesz, nie kupuje skórzanych butów, które mogłam oddałam, donaszam których nie mogłam...i tak dalej. Jeśli idę do restauracji ze znajomymi, którzy jedzą mięso. to nie robię takich rzeczy. ale też i znajomi nie jedzą przy mnie świńskiej głowy czy czarniny...oraz obojętnie czego znajoma nie je, jest zwyczajnie niewychowana. nie jest toksyczna ani zła ...oraz być może uległa modzie???...ja się cieszę, gdy ludzie przestają jeść mięso.
OdpowiedzUsuńA kurczaka jesz? Bo na liście nie zauważyłam a to też zwierzątko.. a krewetki? Też żyjątka wodne…
UsuńBardzo szanuję bezmięsnych, chciałabym chyba tak umieć, nie umiem choć próbowałam.
UsuńCiekawe, bo koleżanka chciała mi wmówić, że kiedyś to zwierzęta nie cierpiały przy zabijaniu... Że kiedyś to było ekhm humanitarne.
No nie było.
Rybeńko, zapewne chodziło jej o zwierzęta hodowlane, ...bo niestety przemysł który jest masowym zabijaniem często bardzo niehumanitarnym, mnie przeraża...
Usuńmoże chodziło o polowania.
anonimowa, jak nie zauważyłaś, to chyba jem. proste. A teraz ty się zachowujesz, jak rzeczona znajoma Rybeńki, i będziesz mnie rozliczać i zaglądać do talerza 🙈
Usuń🥱🥱weź daj se spokój nie rusza mnie to.
A olej trola, po co mu robić dzień?
UsuńDzisiaj zwierzęta się oszałamia przed zabiciem. Na wsi kiedyś...
UsuńNie będę opisywała...
A ja cię nie rozliczam tylko dziwi mnie jak możesz się cieszyć że ludzie nie jedzą mięsa jak sama je jesz, brak logiki a do tego agresja od razu, zieeew
UsuńNie dość, że natrętny to jeszcze głupi
UsuńMoże dopiero co obejrzała film " The game changers"?😊
OdpowiedzUsuńOna już tak ma od dawna, ale to się pogarsza
UsuńMój mąż jest weganem od 11 lat i nigdy, przenigdy nie zdarzyło mu się takie coś. Dodam, że ja jem mięso od 4 lat, bo musze ( z powodu rzs jestem na skomplikowanej diecie, na ktorej trudno zastąpić mięso białkiem roślinnym), ale nie noszę skórzanych rzeczy, bo nie muszę, jakoś wypracowalismy wspólne zycie:) u kolezanki to jest chyba taka jazda pt. ja jestem dobry, ty jesteś zly i nie wiem czy naprawdę chodzi o te biedne zwierzaczki. Koleżanka jest po prostu nazi-vegan😁
OdpowiedzUsuńDla mnie powiedzenie komuś, kto zjadł jajko na śniadanie, że to jest obrzydliwe jest po prostu chamstwem
UsuńNaziwegan, dobre.
Ja niestety też muszę jeść mięso, moje jelita nie tolerują za dużo błonnika ale nie czuję, że muszę to komukolwiek tłumaczyć.
Ooo jajko to juz w ogóle, przeciez tam nawet nie ma zadnej istoty myslacej, ani czujacej. Nazi-vegan:)
UsuńInnyglos
Ale tam jest sam cholesterol!!!
UsuńKurcze. Gdyby ona przy tym była sympatyczna to pewnie więcej bym wybaczyła.
Aaaaa, to nie zrozumialam komentarza, to nie kolezanka miala problem z jajkiem! ;D
UsuńDobrze zrozumiałaś
UsuńTo koleżanka
Ja jestem sarkastyczna
To byłam ja - innyglos🙂
OdpowiedzUsuńja nie jestem vege, ale nie ma nic przeciwko takiemu jedzonku i jak się trafi takie, to brak w nim białka odzwierzęcego zupełnie mi nie przeszkadza... za to moja Lady jest flexi vege, flexi dlatego, że czasem jej się zdarzy sporadycznie jakiś mięsny kąsek, ale musi to być mięso rybie lub z innych morskich żyjątek, jednak pod warunkiem, że ja to przyrządzę, lub chociaż polecę, gdy zajrzymy do takiej knajpki... nie lubi za to sushi, nawet takiego z wkładem roślinnym tylko, po prostu taki gust, za to ja dla odmiany lubię każde sushi... ale nigdy nie było między nami wymiany złych wibracji na tle różnic gustów kulinarnych...
OdpowiedzUsuńzaś wybrzydzaczy, czy raczej obrzydzaczy, terrorystów stołowych, takich które niczym tabloidy próbują narzucać innym swoje, tu akurat gusta gastronomiczne nie ciepię organicznie, sam nikomu do michy nie zaglądam i wymagam tego samego od innych... unikam takich osób, wspólnego jedzenia z nimi, także samych rozmów o żarciu, a jak się zdarzy taki pech, to już bywa różnie: czasem działam asertywnie, na przykład przenoszę się michą do innego stolika, albo nieasertywnie, np. proponuję tego komuś zamknięcie ryja w mnie lub bardziej dyplomatyczny sposób, a czasem w ogóle odchodzę zostawiając swoją michę na stole, bo po co mi ona, skoro apetyt został mi odebrany...
p.jzns :)
No więc właśnie. Ja nikomu do łóżka i do michy nie zaglądam i tego oczekuję wzamian
UsuńTeż mam dietę skomplikowaną ;) ale takie zmuszanie innych do zmian to postawa świadków Jehowy której nie znoszę, w żadnej sprawie.
OdpowiedzUsuńBo to jest brak wychowania i chamstwo
UsuńGupia baba i tyle.
OdpowiedzUsuńTrzeba trzymać się dalej
UsuńNie lubię żadnego terroru 😉 to jest po prostu słabe i traktowanie innych jak… nie wiem słabszych/gorszych, bo nie odnoszę się tylko do wegetarianizmu. Nasza koleżanka przy każdym spotkaniu strofowała moją przyjaciółkę nt. palenia, robiąc wręcz wykłady, aż w końcu same ją nakryłyśmy na paleniu całkiem przypadkiem- no hipokryzja. Nie jest osobą typu toksyczna, ale upierdliwa już tak😉
OdpowiedzUsuńNo nie lubimy tego
UsuńNa szczęście nie mam takich okropnych osób wśród bliskich. Czasem zdarzy się, że ktoś z bliskich rzuci jakąś radą jak mam żyć, ale nie jest to narzucające. I już tak mam, że od razu stanowczo reaguję. Osoby narzucające swoją wizję świata/życia itp. są niestrawne i dlatego najlepiej ich unikać.
OdpowiedzUsuńMiłego
Ktoś, z kimś jest się na codzień może wyrażać swoją opinię. Koleżanka widywana raz w roku powinna się powstrzymać. A nie iść w chamstwo
UsuńJa chyba nie kojarzę takich osób w moim otoczeniu, poza rodzicami co jest oczywiste; nawet ostatnio jak u mojego brata wykryto chorobę to nie powiedział mi powinnaś, tylko proszę zrób sobie badania
OdpowiedzUsuńI że koniecznie takie, jakie ty uznajesz za stosowne...
UsuńUznałam za stosowne, tyle że nie od razu poleciałam do lekarza 🙂 nienawidzę pobierania krwi i nawet jak w telewizorze coś takiego widzę to odwracam wzrok, taka moja mała fobia
UsuńKażdy ma coś
UsuńNie oceniam
I o to chodzi
Nie będę cię poniżać za to, że boisz się pobierania krwi
boję się z samego wkłucia, jak już się już wkują to mogę sobie patrzeć jak napełniają te fiolki🙃
UsuńTo znaczy nie boję się, tylko po prostu nie lubię
UsuńJa np nienawidzę rozpakowywania sztućców ze zmywarki
UsuńI rozmów o zębach
UsuńNigdy nie bałam się igieł
UsuńZa to łykanie proszków było dla mnie torturą
He?
UsuńZwykła tabletka od bólu głowy była dla mnie nie do przełknięcia
UsuńStałam nad sedesem
W jednej ręce tabletka
W drugiej popitka
Pode mną sedes
Jakbym jednak wyrzygała
Chyba to kiedyś opiszę
No dobra ja zazwyczaj brałam inne proszki niż ty, za młodu brałam jakieś pyralginy i inne gówna na ukojenie bólu menstruacyjnego, wymiotowałam po tym i do dziś mam uraz na wszelkie leki przeciwbólowe, ale czasem muszę wziąć 🤐 ograniczam jak mogę ale czasem po prostu muszę
UsuńHelooio
UsuńNie jestem 100 lat starsza od ciebie!
Piszę o pyralginach
I o witaminach
Teraz trochę latwiej mi się łyka ale to jest po latach ciężkiej pracy nad sobą
Opiszę
Przypomniałaś mi, jak oklejałam tabletki chlebem, żeby móc je połknąć.🙈
Usuń