Ludzie różnie reagują na diagnozę o ciężkiej chorobie. Poza jakimś szokiem w miarę wspólnym dla wszystkich potem drogi się rozjeżdżają. Najpierw odpadają ci, co nie ufają lekarzom. Leczą się Kaszpirowskim czy innom ziembom i wiadomo.
Następnie mamy dużą grupę podążającą śmiało za wskazaniami lekarzy. Co ogólnie jest najlepszą postawą ale też nie zawsze. Bo trochę zależy od kompetencji lekarza.
Cześć osób zaczyna szukać wszelkich dostępnych metod leczenia na całym świecie
Umieją poruszyć niebo i ziemię, żeby znaleźć się w jakimś eksperymentalnym programie. Podziwiam ich, bo mnie by nie wystarczyło determinacji.
Leczenie bywa trudne. Okrutne. Wykańczające. Odbierające godność, siły.
Chęć do życia. Miałam taki moment w czasie chemioterapii.
Trudno jest się wczuć w uczucia innej chorej osoby.
Ale można wspierać obecnością. Słuchaniem
Mocami.
Niech moce płyną do potrzebujących.
Klarko ♥️♥️♥️
Dzień dobry
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Klarko ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńTak! Klarko ❤️❤️❤️
Usuń♥️♥️♥️
UsuńI ode mnie 3 serduszka
UsuńWszelkie moce dla Klarki, kciuki, myśli, nadzieja!
OdpowiedzUsuńjotka
Kiedy wszystko sobie poukładam, napiszę. Teraz sama nie wiem co będzie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za słowa otuchy, trochę mi głupio że narobiłam zamieszania ale czasem pisanie bywa wentylem bezpieczeństwa a nie wszystko chcę pisać u siebie.
Klarko w pierwszym odruchu byłam, że jak to? że musisz i w ogóle. ale faktycznie jedyne co można, to wspierać. i w zadnym razie nie cisnąć. można też podpowiadać. co chyba wszyscy starają się robić. Uściski i ciepłe myśli Klarko.
UsuńKlarko
UsuńMasz wokół siebie, na żywo i na blogowo, dużo kochających Cię ludzi
Nie musisz się z niczego tłumaczyć
A my czasem będziemy pisać głupoty. Z miłości i z głupoty.
Pod wpływem postu Rybeńki wpisałam Ci Klarko skrót historii mojego męża. Nie ma co się czuć głupio, to są cholernie ważne sprawy, decyzję na pewno podejmiesz ostrożnie i dla swojego własnego dobra.
UsuńKlarko, jakie zamieszanie!?? Przecież także po to jest to miejsce i po to tu jesteśmy. Żeby gadać, żeby słuchać!
UsuńPomyśl na spokojnie, poukładaj sobie wszystko. Daj sobie czas. ♥️
tak ja napisałam u cię, wierzę, że podejmiesz najlepszą dla siebie decyzję. I doskonalę cię rozumiem.
UsuńKlatko dużo spokoju przy podejmowaniu decyzji 🧡🧡
Usuńajda
Dla Klarki:🤎🤎
OdpowiedzUsuńKlarko, i ja dołączam do piszących, bo myślę o Tobie i wspieram całym sercem❤️Rozumiem, że nie chcesz pisać u siebie, ale na pewno, kiedy wszystko sobie poukladadsz, jak to nazwalas, dasz upust emocjom, bo to pomaga. Jest wentylem bezpieczeństwa, jak to okreslilas. Zgadzam się z tym, wygadanie/wypisanie się nieraz oczyszcza i człowiek czuje się lepiej, lżej mu wtedy. Uściski i moce wysyłam.
OdpowiedzUsuńRybko, a tytuł posta mądry!
Klarko❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńKlarko, moce ślę, dużo mocy♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńDla Klarki ❤️
OdpowiedzUsuńTrudno się wczuć, nawet jak nam się wydaje, że dużo wiemy w danym temacie. A tak naprawdę gówno wiemy, bo nie jesteśmy tą osobą, której to dotyczy. Co najwyżej może nam się wydawać, że wiemy.
OdpowiedzUsuńKażdy ma wybór, swój własny wybór jeśli chodzi o swoje życie, swoje zdrowie. Ja przyjęłam takie stanowisko, pierońsko ciężko było, bo jakże...
Nie wiem jak teraz to opisać.
Z chorobą nowotworową mam bliską znajomość od ponad półtora roku.
Zawalił nam się świat.
To jest koszmar dla współodczuwającego, a chorującego to jest koszmar nad koszmarami. Zwłaszcza jak ten ktoś jest lekarzem i wie o co w tym chodzi.
Stały strach.
Najstarszniejsze było jak usłyszałam: przecież ja umieram i pochowacie mnie.....
Nie jestem w stanie o tym pisać
Anonimowa!
UsuńZmroziło mnie...
Przytulam Cię najczulej.
Teraz przyszło mi do głowy, że trudno się też wczuć w uczucia osoby współczuwającej, towarzyszącej... Nie brève udawać, że wiem co czujesz.
Jak będziesz chciała pogadać to wiesz😘
Anonimowa ♥️ Wielkie moce! ❤️❤️
UsuńAnonimowa, przytulam mocno...
UsuńI podpisuję się pod tymi słowami. Byłam w obu rolach. Blisko. I moja wiedza i doświadczenie było pomocą i przekleństwem jednocześnie. Nikt nie siedzi w czyichś butach. I zawsze powtarzam, że ogromne znaczenie ma też na jakim etapie choroby jesteśmy...
Anonimowa ogromnie mocno przytulam i wspieram :-***
Usuń❤️❤️❤️
UsuńDziękuję Dziewczęta.
UsuńPrzepraszam, że wylałam swoje emocje i za to "gówno".
Nie przepraszaj, proszę!
UsuńAnonimowa, trzymaj się! I ja przytulam i śle wielkie moce❤️
UsuńAnonimowa, przytulam. Przeżyłam chorobę i śmierć męża.
UsuńTak, każdy to czuje indywidualnie, ale ból, strach i okrutna pewność z przebijającą się od czasu do czasu słabiutką nadzieją chyba są nam wszystkim wspólne. W końcu jesteśmy ludźmi i "różnimy się od siebie jak dwie krople czystej wody".
Anonimowa ❤️🫂
UsuńAnonimowa ❤️❤️
Usuńajda
Klarko ogrom mocy i dobrych myśli ślę. I dla Ciebie Anonimowa ogrom mocy.
OdpowiedzUsuńNajlepszości dla wszystkich 💖💖💖 Dorota
Ach, co człowiek to historia. Za każdym nikiem inna...
OdpowiedzUsuńTak...
UsuńTrzymajcie się Dziewczęta
OdpowiedzUsuń♥️
UsuńJa za każdym razem mam oburzenie dlaczego takie chorowanie spotyka fajnych ludzi. Czy nie mogłoby się skupić tylko na niefajnych? Klarko ❤️ 🫂 ❤️ -Lola
OdpowiedzUsuńKlatko moce dla Ciebie, żebyś podjęła najlepszą mozliwa decyzję, bardzo trzymam kciuki za pomyślność…
OdpowiedzUsuńAnonimowa72 dużo siły dla Ciebie w tym towarzyszeniu, chciałoby się zawsze na siebie wziąć cierpienie bliskich i to tak trudno, jak nie można…
Cypel