środa, 20 marca 2024

Ach te magnolie!

 


Tak, wiem, że jest wyjątkowo duża różnica w pogodzie to i w Pl ale co ja biedna poradzę. Nagle wybuchła u nas wiosna i kwitną krzewy jak szalone i puszczają listki i słońce jest i we czwartek będzie 17 stopni!

Niedawno spotkałam się z dawno nie widzianą a bardzo lubianą koleżanką. Opowiedziała mi kilka rzeczy ze swojego życia rodzinnego. Ale wiecie co,  nawet w długiej rozmowie trudno jest się wczuć w przeżycia drugiego człowieka. Jeżeli chce się być obiektywnym to nie można za jedyne prawdziwe uznawać tego, co mówi jedna strona. Ale drugiej nie masz szansy wysłuchać. I jak wtedy pomagać??

44 komentarze:

  1. Dzień dobry :)
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nawet jak poznamy historię z drugiej strony to trudno jest wystawić
    "DIAGNOZĘ "
    Każda że stron widzi to inaczej.
    I jak tu pomagać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie już wysłuchanie może pomóc choć problemu nie rozwiąże
      Trudne to wszystko

      Usuń
  3. w ogóle jest trudno BYĆ OBIEKTYWNYM i raczej niemożliwe. ..ja pomagam nie stając po żadnej stronie. No a jeśli to moja przyjaciółka, dobra koleżanka którą lubię, to zawsze staję po jej stronie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno mnie stanąć po stronie koleżanki
      Choć w bardzo bliskich relacjach można próbować pokazywać inny punkt widzenia

      Usuń
    2. tak! cokolwiek by nie zrobiła moja przyjaciółka czy przyjaciel to mimo mojego brutalnego osądu murem za nimi! Zawsze!

      Usuń
    3. Normalnie Murem za przyjaciółką😁

      Usuń
    4. Hmmmmm.......no nie wiem dla mnie są jednak takie sprawy,dla których nie stanęła bym murem.....ale wiadomo mam na myśli naprawdę okrutne rzeczy......może starałabym się zrozumieć powód ale żeby go popierać to nie ....ale ja zła kobieta jestem;)

      Usuń
    5. nie chodzi o poparcie
      chodzi o wsparcie, nie odsunięcie się mimo popełnienia błędów.

      Usuń
    6. Chciałam napisać
      Trudno NIE stanąć

      Usuń
    7. Pamiętam jak bliska mi osoba chciała poddać się aborcji. Intuicyjnie czułam, że nigdy tego sobie nie wybaczy. Ale stanęłam murem za nią. I bym ją wspierała choćby nie wiem co.

      Usuń
    8. Ja nie mówię o takich prozaicznych rzeczach,to wiadomo.
      Ale padało zdanie ,cokolwiek by zrobiła/zrobił. Cokolwiek ma ogromne znaczenie. Dlatego trudno wspierać kogoś kto zrobił coś naprawdę okropnego. Ale szanuję

      Usuń
    9. Aborcja to naprawdę jest tylko i wyłącznie sprawa kobiety. Więc jeśli znajoma musiała podjąć decyzję wbrew sobie to wiadomo,że się wspiera ty ja osobę

      Usuń
    10. Często to jest dramatyczna decyzja i tym bardziej musi czuć wsparcie

      Usuń
    11. Jakby mój przyjaciel bił żonę to by nie było muru wsparcia

      Usuń
    12. Margo, gdyby moja przyjaciółka zamordowała swojego męża to bym była murem za nią, bo wiedziałabym że została do tego „sprowokowana” 😉A tak serio, jak się z kimś przyjaźni od ponad 50, 40 i 20lat, to zwyczajnie się wie, że żadna z nich nie popełniłaby nic takiego, co mogłoby spowodować że się odroczę od nich. Może mam za małą wyobraźnię, ale nie potrafię nawet sobie coś takiego wyobrazić.

      Usuń
    13. Na dobre i na złe…20 marca 2024 15:23

      Rybka, mój przyjaciel nie bił, ale też nie był wobec żony fer, i my z OM mimo iż z jego żoną się nie przyjaźniliśmy, to w pewnych sprawach byliśmy za nią, ale nie to nie oznaczało, że odsunęliśmy się od przyjaciela, który dla mnie jest jak brat. On wiedział, że choć pewnych rzeczy nie popieramy to w całym ogólnym sporze i tak będziemy z nim. Bo w przyjaźni bierze się całokształt a nie tylko jedno wydarzenie
      A gdyby ktoś z bliskich coś takiego zrobił, to bym robiła wszystko by zaczął terapię i dał sobie pomóc, i to mam na myśli, że „murem” za przyjacielem…bo to nie wyklucza pomoc ewentualnie jego ofierze…

      Usuń
    14. Widzę,że można dyskutować na ten temat cały dzień, wiadomo,że przyjaciele się wspierają. Odnioslam się do jednego słowa "cokolwiek"
      W którym może być dużo okrucieństwa np
      To jest coś na zasadzie,że nie ufam nikomu na 100 %
      Nawet najlepszej przyjaciółce zostawiam 1% niepewności.
      Domyślam się,że nie chodziło roksanna o skrajności tylko,że przyjaźń to przyjaźń.
      Poprostu tak się przyczepiłam;)

      Usuń
    15. otóż ja mam zaufanie do mojej przyjaciółki, że nie zrobi niczego strasznego, okrutnego...i tak dalej. w końcu to moja przyjaciółka, znamy się i lubimy i kochamy nawet. ale warunek jest jeden, ona nie może tego zrobić mnie :-)

      Usuń
    16. Jeżeli się nie idzie q skrajności to sprawa jest jasna
      Po prostu zawsze są granice.

      Usuń
    17. Pełne zrozumienie 😉

      Usuń
    18. No Rybcia! Piona🖐️

      Usuń
  4. możliwość rozmowy, wygadania się, wysłuchanie - to też jest pomoc, nie każdy oczekuje działania rozmówcy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak
      Wysłuchanie to już jest coś!
      Ale czasem widać jakieś błędy i wtedy bardzo chce się powiedzieć że ja to widzę tak i tak
      Ale znajoma może się oburzyć, że nie widzę tego jak ona

      Usuń
    2. To chyba zależy od zażyłości z tą osobą.
      Osobiście już nie wtrącam się jeśli ktoś mnie nie poprosi o zdanie

      Usuń
    3. O nie, jak nie prosi to oczywiście że nic nie mówię

      Usuń
    4. W sumie to nie wiem dlaczego ludzie czasami pytają o poradę albo opinię jak i tak mają swoją rację i zrobią po swojemu😁
      Ale też spotkałam się z czymś takim,że radę wzięli za swoją i tak ją przedstawiają. To chyba brak pewności siebie albo żal,że sami na to nie wpadli🤷

      Usuń
    5. Klarka, jak coś, to wiesz! Jestem.

      Usuń
  5. Smutne jest,że niektórzy szufladkują ludzi, znając tylko jedną stronę a najgorsze jest to jak ktoś z góry zakłada,że ta osoba jest "zła" nie znając nawet powodów. Bo ma swoje przekonania na dany temat np......

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam magnolie.
    Moje miasto z niej słynie ;)
    kij ma zawsze dwa końce ;)
    W przyjaźni łatwiej wyrazić swój osąd, bo nikt się nie obraża, jeśli bywa on brutalny ;) zresztą zna się dobrze osoby dramatu i wie się jak rozmawiać, choć bywa, że nie jest w stanie się pomóc. Zresztą nie każdy tej pomocy wymaga, czasem tylko chce sobie poopowiadać albo uzyskać potwierdzenie, że racja jest po jej stronie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam !! Są takie piękne jak kwitną. W ogóle lubię takie kwitnące dużymi kwiatami drzewa albo krzaki

      Usuń
    2. Mam wrażenie że najczęściej chce się usłyszeć, że się ma rację...

      Usuń
  7. Może wystarczy po prostu wysłuchać, niekoniecznie ktoś oczekuje rady ...
    Jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale często z kontekstu rozmowy może wyniknąć,że jednak ktoś potrzebuje rady albo wsparcia albo faktycznie potwierdzenia ,że ma rację chociaż my się z tym nie zgadzamy....wtedy gorzej

      Usuń
    2. Tak
      Ja jednak wtedy próbuję drążyć dalej, żeby ta osoba sama zauważyła inne aspekty. Nie umiem tak wbrew sobie przytakiwać

      Usuń
    3. Ja też. Zazwyczaj mówię swoje zdanie ale wiadomo bez pouczania ani nacisku żadnego. Taka merytoryczną rozmowa😁

      Usuń
    4. I tylko taka rozmowa ma sens

      Usuń