Niedawno spotkałam się z dawno nie widzianą a bardzo lubianą koleżanką. Opowiedziała mi kilka rzeczy ze swojego życia rodzinnego. Ale wiecie co, nawet w długiej rozmowie trudno jest się wczuć w przeżycia drugiego człowieka. Jeżeli chce się być obiektywnym to nie można za jedyne prawdziwe uznawać tego, co mówi jedna strona. Ale drugiej nie masz szansy wysłuchać. I jak wtedy pomagać??
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Niestety nawet jak poznamy historię z drugiej strony to trudno jest wystawić
OdpowiedzUsuń"DIAGNOZĘ "
Każda że stron widzi to inaczej.
I jak tu pomagać?
Pewnie już wysłuchanie może pomóc choć problemu nie rozwiąże
UsuńTrudne to wszystko
To też prawda
UsuńTo też prawda
Usuńw ogóle jest trudno BYĆ OBIEKTYWNYM i raczej niemożliwe. ..ja pomagam nie stając po żadnej stronie. No a jeśli to moja przyjaciółka, dobra koleżanka którą lubię, to zawsze staję po jej stronie.
OdpowiedzUsuńTrudno mnie stanąć po stronie koleżanki
UsuńChoć w bardzo bliskich relacjach można próbować pokazywać inny punkt widzenia
tak! cokolwiek by nie zrobiła moja przyjaciółka czy przyjaciel to mimo mojego brutalnego osądu murem za nimi! Zawsze!
UsuńNormalnie Murem za przyjaciółką😁
UsuńHmmmmm.......no nie wiem dla mnie są jednak takie sprawy,dla których nie stanęła bym murem.....ale wiadomo mam na myśli naprawdę okrutne rzeczy......może starałabym się zrozumieć powód ale żeby go popierać to nie ....ale ja zła kobieta jestem;)
Usuńnie chodzi o poparcie
Usuńchodzi o wsparcie, nie odsunięcie się mimo popełnienia błędów.
Chciałam napisać
UsuńTrudno NIE stanąć
Pamiętam jak bliska mi osoba chciała poddać się aborcji. Intuicyjnie czułam, że nigdy tego sobie nie wybaczy. Ale stanęłam murem za nią. I bym ją wspierała choćby nie wiem co.
UsuńJa nie mówię o takich prozaicznych rzeczach,to wiadomo.
UsuńAle padało zdanie ,cokolwiek by zrobiła/zrobił. Cokolwiek ma ogromne znaczenie. Dlatego trudno wspierać kogoś kto zrobił coś naprawdę okropnego. Ale szanuję
Aborcja to naprawdę jest tylko i wyłącznie sprawa kobiety. Więc jeśli znajoma musiała podjąć decyzję wbrew sobie to wiadomo,że się wspiera ty ja osobę
UsuńTaką
UsuńCzęsto to jest dramatyczna decyzja i tym bardziej musi czuć wsparcie
UsuńJakby mój przyjaciel bił żonę to by nie było muru wsparcia
UsuńMargo, gdyby moja przyjaciółka zamordowała swojego męża to bym była murem za nią, bo wiedziałabym że została do tego „sprowokowana” 😉A tak serio, jak się z kimś przyjaźni od ponad 50, 40 i 20lat, to zwyczajnie się wie, że żadna z nich nie popełniłaby nic takiego, co mogłoby spowodować że się odroczę od nich. Może mam za małą wyobraźnię, ale nie potrafię nawet sobie coś takiego wyobrazić.
UsuńRybka, mój przyjaciel nie bił, ale też nie był wobec żony fer, i my z OM mimo iż z jego żoną się nie przyjaźniliśmy, to w pewnych sprawach byliśmy za nią, ale nie to nie oznaczało, że odsunęliśmy się od przyjaciela, który dla mnie jest jak brat. On wiedział, że choć pewnych rzeczy nie popieramy to w całym ogólnym sporze i tak będziemy z nim. Bo w przyjaźni bierze się całokształt a nie tylko jedno wydarzenie
UsuńA gdyby ktoś z bliskich coś takiego zrobił, to bym robiła wszystko by zaczął terapię i dał sobie pomóc, i to mam na myśli, że „murem” za przyjacielem…bo to nie wyklucza pomoc ewentualnie jego ofierze…
Widzę,że można dyskutować na ten temat cały dzień, wiadomo,że przyjaciele się wspierają. Odnioslam się do jednego słowa "cokolwiek"
UsuńW którym może być dużo okrucieństwa np
To jest coś na zasadzie,że nie ufam nikomu na 100 %
Nawet najlepszej przyjaciółce zostawiam 1% niepewności.
Domyślam się,że nie chodziło roksanna o skrajności tylko,że przyjaźń to przyjaźń.
Poprostu tak się przyczepiłam;)
otóż ja mam zaufanie do mojej przyjaciółki, że nie zrobi niczego strasznego, okrutnego...i tak dalej. w końcu to moja przyjaciółka, znamy się i lubimy i kochamy nawet. ale warunek jest jeden, ona nie może tego zrobić mnie :-)
UsuńJeżeli się nie idzie q skrajności to sprawa jest jasna
UsuńPo prostu zawsze są granice.
Pełne zrozumienie 😉
UsuńNo Rybcia! Piona🖐️
Usuń5!
Usuńmożliwość rozmowy, wygadania się, wysłuchanie - to też jest pomoc, nie każdy oczekuje działania rozmówcy
OdpowiedzUsuńTak
UsuńWysłuchanie to już jest coś!
Ale czasem widać jakieś błędy i wtedy bardzo chce się powiedzieć że ja to widzę tak i tak
Ale znajoma może się oburzyć, że nie widzę tego jak ona
To chyba zależy od zażyłości z tą osobą.
UsuńOsobiście już nie wtrącam się jeśli ktoś mnie nie poprosi o zdanie
O nie, jak nie prosi to oczywiście że nic nie mówię
UsuńW sumie to nie wiem dlaczego ludzie czasami pytają o poradę albo opinię jak i tak mają swoją rację i zrobią po swojemu😁
UsuńAle też spotkałam się z czymś takim,że radę wzięli za swoją i tak ją przedstawiają. To chyba brak pewności siebie albo żal,że sami na to nie wpadli🤷
Być może!
UsuńKlarka, jak coś, to wiesz! Jestem.
UsuńSmutne jest,że niektórzy szufladkują ludzi, znając tylko jedną stronę a najgorsze jest to jak ktoś z góry zakłada,że ta osoba jest "zła" nie znając nawet powodów. Bo ma swoje przekonania na dany temat np......
OdpowiedzUsuńTo prawda!
UsuńA to takie codzienne!
Uwielbiam magnolie.
OdpowiedzUsuńMoje miasto z niej słynie ;)
kij ma zawsze dwa końce ;)
W przyjaźni łatwiej wyrazić swój osąd, bo nikt się nie obraża, jeśli bywa on brutalny ;) zresztą zna się dobrze osoby dramatu i wie się jak rozmawiać, choć bywa, że nie jest w stanie się pomóc. Zresztą nie każdy tej pomocy wymaga, czasem tylko chce sobie poopowiadać albo uzyskać potwierdzenie, że racja jest po jej stronie.
Też uwielbiam !! Są takie piękne jak kwitną. W ogóle lubię takie kwitnące dużymi kwiatami drzewa albo krzaki
UsuńMam wrażenie że najczęściej chce się usłyszeć, że się ma rację...
UsuńMoże wystarczy po prostu wysłuchać, niekoniecznie ktoś oczekuje rady ...
OdpowiedzUsuńJotka
Bardzo możliwe
UsuńAle często z kontekstu rozmowy może wyniknąć,że jednak ktoś potrzebuje rady albo wsparcia albo faktycznie potwierdzenia ,że ma rację chociaż my się z tym nie zgadzamy....wtedy gorzej
UsuńTak
UsuńJa jednak wtedy próbuję drążyć dalej, żeby ta osoba sama zauważyła inne aspekty. Nie umiem tak wbrew sobie przytakiwać
Ja też. Zazwyczaj mówię swoje zdanie ale wiadomo bez pouczania ani nacisku żadnego. Taka merytoryczną rozmowa😁
UsuńI tylko taka rozmowa ma sens
Usuń