wtorek, 1 sierpnia 2023

Pamiętajmy

 Dzisiaj kolejna rocznica wybuchu powstania warszawskiego. 

Warto na to spojrzeć z trochę innego punktu widzenia. To są fragmenty rozmowy z autorką książki Kobiety '44, Agnieszką Cibałą.

 "Historię powstania zdominowała męska narracja. Porusza się głównie tematy, o których chętnie opowiadają mężczyźni: walka, aspekty militarne, polityczne, budowanie legendy. Poza tym oni częściej mówią o sobie i swoim bohaterstwie.


Wiele kobiet uważa, że pełniły w powstaniu mniej ważne role, choć dokonywały nieraz niesamowitych czynów. Taką postacią była Natalian Sendys „Zyta”, nazywana „królową kanałów”. Nie wiemy o niej prawie nic. Pojawia się w różnych wspomnieniach jako najlepsza, najbardziej doświadczona, najbardziej wytrwała przewodniczka kanałowa, ale w publikacjach na temat roli kanałów w powstaniu znalazłam tylko jeden poświęcony jej fragment. Natrafiłam na archiwalny wywiad radiowy z „Zytą”, z którego wynika, że nie lubiła o sobie opowiadać, bo uważała, że nie dokonała niczego nadzwyczajnego."


"Powstanie warszawskie u wielu kobiet pozostawiło w psychice niezabliźnione rany. Nie chciały ich dotykać, bo wydawało im się, że tak będzie im łatwiej. Potem okazywało się, że taka nieprzerobiona trauma wracała przez całe życie. Kobiety wstydziły się tego, co je spotkało, bały się śmiechu, ostracyzmu społecznego, napiętnowania, bo o takich tematach jak gwałt się nie mówiło. Z drugiej strony, w 1945 r. ludzie zaczynali nowe życie. Kobietom radzono, żeby zapomniały o tym, co je spotkało w czasie wojny i spojrzały w przyszłość.


Czasami było tak, że one chciały mówić, ale inni nie chcieli ich słuchać. Mama mojej znajomej była w powstaniu na Mokotowie. W trakcie walk straciła swoją miłość, a po upadku dzielnicy została zgwałcona przez dwóch Niemców. Po wojnie starała się ułożyć sobie życie, szybko wyszła za mąż, urodziła dzieci, ale cały czas miała w sobie wojenną traumę. Córce opowiedziała o tym dopiero po 75 latach."



Tutaj całość dla tych, co mają dostęp


Dla Gagi



23 komentarze:

  1. Dzień dobry
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze jeden cytat z tego wywiadu
    "Poza tym, gdy mężczyźni patrzą na powstanie, widzą zazwyczaj fakty i dane statystyczne, natomiast kobiety, jeśli już się zgodzą tym podzielić, mówią o uczuciach i emocjach. Dlatego obraz wojny oglądany oczami kobiet jest bardziej straszny, dotykający. Żeby opowiedzieć o powstaniu, musiały sięgnąć do swoich doświadczeń, często bardzo bolesnych."

    Bardzo polecam też książkę pani Wandy Traczyk-Stawskiej "Błyskawica"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. HISstoria zawsze sprzedaje się literówek niż HERstoria...

      Usuń
  3. Bywa, że i mężczyźni nie opowiadali o swoim bohaterstwie. Powód jest prozaiczny: lubimy mitologie, a część ich narracji do mitologii nie pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moi dziadkowie i mama przeżyli powstanie w Warszawie, ale babcia mówiła o tym bardzo mało, a mama praktycznie w ogóle, nie wiem prawie nic o ich przeżyciach. Dziadek zmarł kiedy byłam dzieckiem i pewnie uważał, że to dla nas (dla mnie i siostry) tematy zbyt poważne.
    Z kolei ciocia mojego męża była łączniczką w czasie powstania. Trochę opowiadała, ale też mało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobacz
      Opowiadamy sobie drobne zdarzenia że szczegółami
      A że pani w sklepie chciała oszukać. A że ktoś nam zajechał drogę
      A że koleżanka okazała się nielojalna
      A o takich dużych sprawach nie umiemy...

      Usuń
    2. Dziadek był w konspiracji, w AK, po wojnie , jak dobrze wiesz, AK-owska przeszłość była bardzo źle widziana, może po prostu nie chcieli mówić o tym, bo dzieci zawsze mogłyby coś palnąć.
      Ciocia Jacka dopiero po zmianie ustroju zaczęła mówić o powstaniu.

      Usuń
    3. Myślę, że nauczyli się to wszystko ukrywać.

      Usuń
    4. Człowiek też tak ma, że wypiera trudne wspomnienia. Ja np nie pamiętam siebie łysej. W ogóle nigdy nie pamiętałam

      Usuń
  5. Moja babka Antonina, mój dziadek Roman i mój ojciec, jako maleńkie dziecko przeżyli Powstanie. Przeżyli rzeź Woli. potem wywieźli ich do Niemiec. Rodzina ze strony babki zaangażowana w Baszcie. Pisałam pracę magisterską o powstaniu. miałam zamiar pisać o losach powstańców ale...miałam kłopoty, udało mi się zebrać bardzo dużo wywiadów. W efekcie napisałam o ocenie powstania, decyzji o jego wybuchu w historiografii polskiej i emigracyjnej i dobrze się stało, bo miałam powód i dostęp do przeczytania zwłaszcza wydawnictw londyńskich... Zawsze mnie wzrusza godzina W. ale tylko godzina W, żadne gry terenowe, rekonstrukcje...a oburzona jestem pomnikiem Małego Powstańca. Teatralna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego miałaś kłopoty?

      Usuń
    2. Dlaczego oburza Cię pomnik Małego Powstańca?

      Usuń
    3. @Marzycielka - bo po pierwsze jest kłamstwem, nikt nie dawał dzieciom broni do reki, bo jej nie było! po drugie, jeśli chcieli oddać hołd małym powstańcom, to z pewnością dziecko z karabinem nie jest powodem do dumy dla żadnego narodu. Teatralna

      Usuń
    4. Dziękuję za odpowiedź.

      Usuń
  6. A mnie wszystko wzrusza jak myśle o Powstaniu Warszawskim. Jak ci młodzi ludzie szybko dorastali. Przy wierszach Baczyńskiego kręci mi się łza w oku . On zmarł jak miał 23 lata a stworzył ponad 500 cudownych wierszy. Tak sobie myśle czy teraz ktoś by rzucił kamienie na szaniec?

    OdpowiedzUsuń