poniedziałek, 14 listopada 2022

Automaty

 W Belgii najpopularniejsze były automaty z pieczywem. Raz chyba skorzystaliśmy,  musieliśmy być w strasznej desperacji, bo tamtejsze wypieki były masakrycznie niesmaczne a do tego w automacie to już nieświeże. 

Moje pierwsze zetknięcie z tzw Zachodem to rok 88 i dworzec we Frankfurcie i facet kupujący w automacie koszulę. Pewnie spędził noc u nowej kochanki co jeszcze nie trzyma jego szczoteczki do zębów ano koszul zapasowych. 

A w sobotę odkryłam, że w centrum lux można kupić w środku nocy bukiet. Ceny od 50 do 150 wersja z czekoladkami;)

Czego to ludzie nie wymyślą!!




30 komentarzy:

  1. Dzień dobry
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas i kwiatomat i mlekomat 😄

    OdpowiedzUsuń
  3. co robiłaś w środku nocy w mieście

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc to była 21
      I z mężem z knajpki żeśmy wracali proszę pani

      Usuń
  4. 1991 r. Londyn, oprowadzal nas powien David i nagle nas przeprosil, podszed do ścieny i.... stało się coś da mnie niezrozumiałego... wyciągnął pieniądze!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjeżdżaliśmy z Polski w 1997, w Warszawie były chyba 3 bankomaty ale ja nie miałam karty. Dopiero w Luxembourgu taką mi dali. Podeszłam i próbowałam wypłacić i nie umiałam włożyć do maszyny tej karty, ktoś mi w końcu pomógł, bo wciskałam tam, gdzie się dostaje potwierdzenia...

      Usuń
  5. Pierwszy zachód dla mnie , to była Praga czeska i słowackie Tatry potem Demokratyczne Niemcy a Zachód zachodni, to lotnisko we Frankfurcie, podobnie jak u Ciebie w 87? chyba. mało nie padłam ...to było moje pierwsze lotnisko w życiu, i pierwszy lot.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lotnisko fju fju. Ja jechałam z Polski pociągiem całą noc.
      A ten kolorowy świat mnie obezwładnił.

      Pierwszy raz za granicą byłam w 85, w Enerde.

      Usuń
    2. Pijonca kafkę z automatu14 listopada 2022 10:19

      Z racji mieszkania w DM do NRD jeździło się ( z rodzicami, a najczęściej z Tatą) kilka razy w roku po salami i metkę i … buty z salamandra
      83 rok Austria i Włochy - jakiż to był kontrast… ale automatów nie pamiętam
      Dziś korzystam najczęściej w szpitalu: kawa i woda czasem jakiś batonik

      Usuń
    3. Pierwsze frazenie z wycieczki zagranicznej14 listopada 2022 10:23

      Ooo przypomniało mi się, miałam może wtedy 7 lat i widząc z okna samochodu niemieckie krowy na pastwisku zastanawiałam się głośno w jakim języku muczą🙈 i czy one nas zrozumieją😂

      Usuń
    4. Cudne o tych krówkach!!
      Mnie syn po przeprowadzce tutaj zapytał, jak jest OK po angielsku;)

      Usuń
    5. na mnie już Berlin zrobił wrażenie, byłam kilka razy w DDR-e zanim trafiłam do zachodnich. Dusseldorf, bo tam docelowo zmierzałam czy Kolonia czy Akwizgran ech dużo by pisać. no i truskawki w grudniu ...i zapachy dobrych perfum i tak zwane galerie handlowe...a u nas lata siermiężne i biedne osiemdziesiąte ...Z rzeczy zabawnych, które pamiętam, to oczywiście toalety i kwestia spuszczania wody. co się człowiek napocił, namachał rencami o luuudzie.

      Usuń
    6. ale najfajniejszą imprezą wyjazdową ever był autostop po Grecji, i pierwszy mój wyjazd w tamte zachody. Umarłam od tego piękna wiele razy. W końcówce lat osiemdziesiątych...we dwie z koleżanką się udałyśmy. noooo powiem Wam sztos i opowieści na książkę sensacyjno-przygodową z wątkami romantycznymi, czasami w typie Chmielewskiej. serio. NIGDY w życiu nikt by mnie nie namówił ponownie.

      Usuń
    7. To pisz książkę!!

      Jak ogromna była wtedy różnica między Polską a tamtym światem!!

      Usuń
    8. Szalona młodość14 listopada 2022 11:48

      Ha, ha
      To sobie wyobraź, że we trzy w drodze do Rzymu z przystankiem pod Florencją, w nocy dałyśmy się porwać przystojnym Włochom (poznanym w hotelu, w którym odbywało się wesele) do miasta z warunkiem, że nas odstawią nad ranem, żebyśmy wraz z innymi uczestnikami( dwa autokary) mogły wyruszyć dalej, a opiekun nie zszedł na zawał 😂
      Pierwszy raz piłam wtedy kawę z naparstka, który po tak burzliwej nocy postawił mnie na nogi, czyli prawdziwe espresso.
      W dalszych historiach była też zguba paszportu jeden z nas i odzyskanie go… oczywiście przy pomocy przystojnych Włochów, ale to już w Rzymie.

      Usuń
    9. Fajnie mieć takie wspomnienia !

      Usuń
  6. 1980 rok - nastolatka po podstawówce pojechała do Francji. Na 3 tygodnie mogła kupić 10 dolarów kieszonkowego! Tam zobaczyła pierwszy raz ogromne sklepy, obsługa jeździła na wrotkach. Szok to mało powiedziane! A automaty w toaletach pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pamiętam kiedy przestali jeździć...

      Dawno temu napisałam posta o braku automatów w toaletach w Brukseli i Londynie, bo bardzo niespodziewanie dostałam miesiączkę i nie miałam nic przy sobie, żeby to ogarnąć...

      Usuń
  7. dostałam dziś grzybki z Polski Centralnej 😁 Dziękuję!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie polskie "zapóźnienie w rozwoju" może też być atutem..widać to w wielu dziedzinach.Robiąc coś poźniej ma się nowsze technologie,pomija się stadia pośrednie czy nieudane.Coś, w czym tzw.zachod tkwi od dawna, choćby z powodu,że zmiana na nowsze byłaby bardzo kosztowna, u nas moze byc wprowadzone w lepszej formie. Możemy uczyć się na błędach ..nie swoich:))Bardzo dobrym przykładem jest bankowość internetowa - my niemalże wprost spod okienka w banku przeszliśmy do tej w Windowsach i w aplikacji.I świetnie to działa. W USA nadal funkcjonują czeki,z ktorymi trzeba iść do banku.
    Ale ten chleb z automatu..robi wrażenie:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekoladki do mnie przemawiają:).

    OdpowiedzUsuń
  10. podajcie mi rekord, ie razy próbowaiście się dodzwonić do lekarza??? choćby to był weterynarz??? ja dzis 144!!! albo nikt nie odbiera, abo zajęte, wrrr

    OdpowiedzUsuń
  11. 300 razy w pandemi. Serio

    OdpowiedzUsuń