Cudne miejsce

 Nie zliczę hoteli, w których spałam w drodze do i z Polski. Pamiętam pierwsze, to był olimpijski, chyba w Opolu. I Nowotel we Wrocławiu,  bardzo dobrze go wspominam. To było w czasach, kiedy mieliśmy małe dzieci a w Polsce nie było autostrad i nie braliśmy tej trasy na jeden raz. 

Teraz bywa różnie,  jeżeli jedziemy razem z mężem to zwykle rano ruszamy i spoko wieczorem dojeżdżamy. Ale są też inne warianty. Zdarza się, że nie możemy pojechać rano np. Albo coś po drodze jest do załatwienia. Albo ja jadę sama i wtedy zawsze nocuję po drodze. 

Wczoraj spałam w uroczym miejscu koło Świebodzina,  na pewno to będzie miejsce, gdzie będziemy chcieli się zatrzymywać jeszcze wiele razy na tej trasie. 

I lubię te polskie dialogi

Czy doliczy pani kolację do rachunku czy woli pani, żebym od razu zapłaciła?

Szczerze? To ja już teraz bym chciała, żeby za wszystko zapłacić bo rano jest inna ekipa i koleżanki kasy nie trybią 

Kurtyna 

Edit

Patrzcie jakie flagi na hotelu!