Jakie jest Pana/ Pani największe dziwactwo?
No i się zadumałam...
Czy uwielbienie do siedzenia na balkoniku przy zapalonych lampkach i świeczkach to dziwactwo?
Wątpię!
Może to, że muszę mieć wodę przy nocnym stoliku i piję ją w nocy by się zaliczyło?
A jak z tym u was ?
OdpowiedzUsuńDzień dobry :)
\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Jak wstaję to prawa noga jest pierwsza:)
OdpowiedzUsuńNo to jest coś!
UsuńZaczynam dzień od rybnego. Liczy się?
OdpowiedzUsuńBrda dwóch zdań 🤣
UsuńNie wiem, po prostu nie wiem, wszystko wydaje mi się w normie. Może wieszanie prania według asortymentu?
OdpowiedzUsuńBo dziwactwa chyba bardziej widzi się u innych. Nasze są dla nas normą. Przypomniało mi się coś - zajadam codziennie 7 migdałów. Ale odkąd syn mnie wyśmiał, dlaczego akurat tyle, staram się zmieniać te liczbę.
UsuńTo ja się boję odkryć moje😱
UsuńBogusiu, ja słyszałam o 7 orzech ach, myślę, że coś w tym jest😊
UsuńA ja o 7 grzechach głównych 😜
Usuńmienso na kotlety mielone wyrabiam lewom renkom
OdpowiedzUsuńO!!
UsuńNie potrafię wymienić, ale mysle ze będzie tego trochę.
OdpowiedzUsuńMyśl i wracaj!
UsuńMoje dziwactwo często wywołuje burzę: nie toleruję zwierząt w domu ( papuga się nie liczy). Zapach i ten, tego ....
OdpowiedzUsuńA papuga czemu ok?
UsuńJa nie akceptuję zwierząt w klatkach
Nasza papuga nie mieszka w klatce ( tam tylko ma postawione jedzenie i w niej śpi). Papuga nie śmierdzi, jest w dziecka pokoju ( ja tam nie sprzątam 🤣) nie ma z nią kłopotu, można bez niej wyjechać.
UsuńPokój to też klatka;)
UsuńNie wydaje mi się, by brak akceptacji dla więzienia zwierząt w klatkach był dziwactwem. To raczej norma i większość ludzi tak ma.
UsuńPies w bloku , też jak w klatce 😉a chomik i szczur? Jaskółka nie napisałam, że brak akceptacji zwierząt w klatce to dziwactwo. W sumie źle napisałam, mój brak akceptacji psa czy kota w mieszkaniu to nie dziwactwo. Nie czuję się gorsza z tego powodu. Wiele osób tak ma tylko się nie przyznają.
UsuńNo ja chomika an szczura ani świnki morskiej też nie
UsuńMarzycielko, napisałam ogólnie.
UsuńOk. I to nie tak, że ja nie lubię zwierząt. Nie przeszkadza mi, że ktoś ma i , że z nim przyjeżdża. Tylko nie na stałe 😉
UsuńDzięki Keistal 😁
OdpowiedzUsuńNie ściągam biżi ( 2 pierścionki, dwie bransoletki i łańcuszek), jedynie do TK , a pierścionki jak wyrabiam mięso na ten przykład. Noszę, śpię, kąpie się...
OdpowiedzUsuńRoksanko wrociua tfoja prafdzifa tfasz!
UsuńTo tylko kamuflasz…
UsuńJa też nigdy nie ściągam mojej biżu, ale to chyba normalność a nie dziwadłość??
UsuńA nie fiem. Dla mnie normalka, ale moje przyjaciółki sciongajom do mycia i spania fienc to one mosze som dzifne
UsuńJa sciongam tylko jak psztyjom mi palce 🤣
UsuńJa se musiałam ślubnom obręcz poszerzyć 😭
UsuńMoja dlugo nie byla na palcu. Nie moglam jej odszukac, bylam pewna ze juz przepadla. Znalazlam jom w cukierniczce 🤦♀️
UsuńAsz sprafdziuam- i na lefy i prafy serdeczny palec wcionż fchodzi, a zdjęłam jom ponad 20 lat temu chyba…😱
UsuńOch szkoda takiego skarbu w szufladzie trzymieć!!
UsuńMela
UsuńJa coś pamiętam z tom cukierniczkom!
Noooo ale nie noszem zuota, a ona tak pienknie wynglonda leżonc f środku obronczki OM- jak otulona😀
UsuńTo nasze obronczki siem do siebie tulom narecznie🤩
UsuńRybenka, moszlife ze pomagauas mi szukac
UsuńBardzo prafdopodobne
UsuńJa też nie zdejmuję, ale właśnie dziwne mi się wydawało, że inne kobitki zdejmują...
UsuńMam dziesiątki klamerek do wieszania prania, bo każda rzecz musi być przypięta klamerką w takim samym lub kontrastującym z odzieżą kolorze. Oczywiście obie klamerki muszą być identyczne. Ale psychiatra twierdzi, że to jeszcze norma. 😉
OdpowiedzUsuńBoskie dziwactfo!!
UsuńEfekt musi być spektakularny!
Też myślałam o tych klamerkach, bo ja nie dość, ze wieszam "asortymentami" ( jeden sznur same koszulki ) to jeszcze dwie klamerki muszą mieć ten sam kolor. O ile z klamerkami to powiedzmy dziwactwo, to wieszanie "asortymentami" ułatwia mi potem składanie- już jest wstępna segregacja na sznurze ( tak samo ściągam do koszyka suche pranie.
UsuńMam jednakowe wieszaki w szafie, tzn. w sumie mam trzy kolory , bo tyle mam przegrodek do wieszania. Krótkie, długie i cienkie😊znaczy okrycia wierzchnie tak mam posegregowane. Rygorystycznie tego przestrzegam od niedawna, odkąd mam nowa szafe. A tymczasem pozdrawiam z lasu, trochę się wkurzylam, bo zapomniałam ładowarki. Ale może czasem trzeba odciąć od elektroniki😊
UsuńOdpocząć
UsuńCzasem trzeba!
UsuńJa dążę do wieszaków takich samych ale kurde w IKEI zmieniają asortyment 😜
Zamykam drzwi od szafek jezeli tylko odstają od wlaśiwego ulozenia (u obcych ludzi ,ostatnio u adwokata ).No takie co, lekko uchylone są.
OdpowiedzUsuńPróbuje usuąć plamki chusteczką , z luster, też u obcych.
A
u siebie potrafie mieć bajzel totalny.
wierna od początków czytaczka .
Na swoja obrone że nie komentuje mam, tylko to ,ze już nigdzie nie pisze i nie komentuje.
Czytam
Ależ to nie blog co to trzeba pisać komcie.
UsuńA wierna podłodze początku czytaczka to mnie wzrusza🤩
Ciekawe te dziwactwa!
Bałagan czymiem w szafach i szufladach ale nie może być w kuchni/ living roomie na widoku 😂 Moi już mają nerwicę, że jak położą coś na wyspie w kuchni i pójdą umyć ręce to zaraz schowam do szuflady i zapomnę do której 😂
OdpowiedzUsuńCzyli małe dziwadełko 😜
UsuńHaha, skont ja to znam 🤪
Usuń