czwartek, 17 marca 2022

Wsiąść do pociągu bylejakiego

 Wracałam wczoraj z miasta i wsiadłam do złego pociągu. Nie był taki zły, bo jechał do mojej wsi ale pół godziny później niż ten dobry. Uczyłam się cierpliwości. Nigdzie mi się nie spieszyło a i tak wydawało mi się, że marnuję czas. A przecież tylko trochę opóźniło mi się wyjęcie rzeczy z pralki. 

Skąd w człowieku taki pęd?

Warto poświęcać tyle energii na trzeci tak mało istotne?

A co jest istotne?

I ja się chce obudzić bez myśli o wojnie🙈

49 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też się chcę obudzić bez myśli, ale ciut szerszej- nie ma wojny, nie ma kaczystanu, jest nareszcie normalność z zapyziałymi codziennymi obowiązkami- nudnymi, ale bezpiecznymi.
    Dla mnie stało się istotna właśnie ta "nudna" codzienność. I przestałam się spieszyć, mieć poczucie winy, że czegoś nie zrobiłam, a mogłam.
    Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie to wszystko Jagoda przygniata
      Jak nigdy w życiu

      Usuń
    2. Powiedz swojemu telefonowi, żeby się przestał wygłupiać.
      Ty masz stres, to on już nie musi. 😊
      Pokój - tego życzę światu z rana.

      Usuń

    3. Widzisz???
      Nawet telefon jest przeciwko mnie
      Buuuuu

      Usuń
    4. Piękne imię;)

      Jakoś

      Usuń
    5. Dzisiaj jestem niekumata- Jagoda przygniata? A prościej?

      Usuń
    6. A mnie to wszystko jakoś przygniata

      Usuń
    7. Wcale mi nie jest lepiej, że nie tylko mnie przygniata. Dół totalny. Nic się nie chce, nic nie cieszy...

      Usuń
    8. Bogusiu

      🫂

      W kupie raźniej!

      Usuń
  3. A ja odkad nie pracuję, zyję w cudownym tempie slow🙂Zawsze uwielbialam Czarodziejska Gorę, Panny z Wilka i inne, gdzie nikt się nie spieszy🙂Nie lubię lotnisk, bo tam nerwowo😵

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadumałam się
      Ja kocham lotniska

      Usuń
    2. "Panny z Wilka" oglądałam parę razy, w ogóle Iwaszkiewicza lubię. Tak, to takie rozleniwienie, prawie marazm... kojarzy mi się ze straszliwym upałem. Jest taka scena, gdzie któraś "panna"jest w swoim pokoju, odpoczywa, omdlewa z gorąca i słychać brzęczenie muchy... to kwintesencja upasłu.
      Jest jeszcze jeden film, który kojarzy mi się z rozleniwieniem, dekadentyzmem, wyczekiwaniem i akcja dzieje się późnym latem, przedwojennym -"Kronika wypadków miłosnych".

      Usuń
    3. O lotniskach - to chyba nie tylko jakaś nerwowość i pospiech, ale to, co kiedyś Ania M. nazwała " stanem pośrednim" czyli już nie jestem tu, a jeszcze nie tam...chyba tego nie lubię:) nie mam duszy włóczęgi:(
      A o 'Pannach z Wilka'- to jedna z tych, które móia o tym, co mogło sie zdarzyć, a się nie zdarzył- jak W Madison County,w Mgiełce Hena...lubię:)

      Usuń
    4. Ja nie lubię być bezdomna, po wyczekowaniu się z hotelu to od razu chce wsiąść w auto i jechać do domu.
      Ale lotnisko to takie wsiadanie
      I niezwykłość sytuacji

      Usuń
    5. Też bardzo lubię Iwaszkiewicza.Ponadczasowy i ponadpokoleniowy.W bardzo wczesnej podstawówce przeczytalam znaleziona w domu książkę" Kochankowie z Marony" zdecydowanie nie dla dzieci w tym wieku, 😊Dopiero wiele lat później odkryłam, że ja wtedy nie zrozumiałam wątku miłosnego, bo jeszcze nie wiedzialam, że miłość niejedno ma imię 😊
      Dobrego dnia mimo wszystko 🍵🌟🍵🌟

      Usuń
    6. Ja o tej innej stronie miłości to chyba dopiero w liceum coś zaczęłam kumać 🙈

      Usuń
    7. No, ja może też 😊

      Usuń
    8. Iwaszkiewicz-tak, Żeromski- tak, Sienkiewicz - NIE!

      Usuń
    9. Ja prawie nie znam Iwaszkiewicza

      Orzeszkowa i Żeromski tak

      Usuń
  4. Ja tez bym już chciała spokój, bez wojny, bez Covida, bez chorób dzieci... eh

    OdpowiedzUsuń
  5. Sanatorium jest takim miejscem, gdzie można się całkowicie odkleić od rzeczywistości. Dzień podzielony na pory posiłków i zabiegów, ale jeśli się spóźnisz to dostaniesz posiłek później. Towarzystwo możesz mieć ale możesz też zamknąć drzwi pokoju i wywiesić na klamce informację"nie przeszkadzać". Możesz włączyć telewizor jeśli chcesz. Jedynie podczas zabiegów możesz usłyszeć narzekania kuracjuszy na stan zdrowia, nie są pogodzeni (tak jak ja) że coś boli i coś się zepsuło na zawsze, chcą mieć 100%. Na starość nie narzekają, zawsze mnie to zdumiewa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto narzeka? Z Twoich obserwacji? Na tę starość?

      Mnie ostatnio bardzo boli rzsowo, ale to nie starość tylko choroba i prawie nie narzekam...

      Usuń
    2. ja i moje koleżanki z pracy, bo nas wkurzają ograniczenia ciała, (to jest temat na dłuższe pisanie) pierwszy raz się zdumiałam gdy pewnego lata nie mogłam wleźć na czereśnię :)))
      czujemy się młode tylko ciało mówi co innego

      Usuń
    3. Dlatego trzeba o nie dbać!
      O to ciało!!😘

      Usuń
  6. No tak, mogłabym skopiować przed chwilą napisany w Kurniku komentarz. Mam to samo - budzę się w dole. Głębokim dziś. Przyznaję, czasem jest płytszy, a czasem pojawia się później, a nie od razu, jak tylko otworzę oczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądziliśmy, że dla nas oraz dla pokolenia naszych dzieci sprawa najbardziej istotna będzie POKÓJ. Wnuki jeszcze nie rozumieją, choć nasza siedmiolatka zadziwiająco dużo wie i rozumie..

      Usuń
    2. Jakie to wszystko kruche i ulotne- masz i nagle nie masz.

      Usuń
    3. Tak
      Zawsze byłam pewna, że co jak co ale wojna mam nie grozi..

      Usuń
  7. A w PL mamy awarię PKP i to dość poważną.
    Wspoczuję wszystkim podróżującym.
    Lubię pęd, szczególnie ten miastowy. W pędzie lepiej się czuje. Teraz mam permanentne uczucie marnowania czasu, choć bez wyrzutów sumienia😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam to poczucie, chyba trochę zasłużone 🥴

      Usuń
  8. Ja bym wsiadła i pojechała w tzw. pizdu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie kontekst zgoła nie radosny , ale bardzo uśmiechnęło mnie Twoje " w pizdu" a o uśmiech teraz trudno , więc dzięki i mimo wszystko dobrego dnia
      Anonimowa ;)

      Usuń
    2. anonimowa72 jestes pewna? To moze byc calkiem niedaleko od tego miejsca gdzie wysylaja putina :)

      Usuń
    3. O matko.... i gdzie tu teraz jechać?

      Usuń
    4. Ani w piz… ani w ch….. do dupy tez blisko….. 🙈

      Usuń
    5. To może po prostu w Bieszczady??

      A nie, to też nie tego..

      Usuń
    6. do Rabki, do Rabki jedź!

      Usuń
    7. Ja też bym wsiadła i pojechała. Tymczasem d.... Kasa poszła na coś innego. Powinnam się dobrze czuć inni bardziej jej potrzebowali. A ja... jestem po prostu zmęczona i źle mi z moimi myślami, i w ogóle jest mi źle ...

      Usuń
    8. Marzycielka
      Jesteś kolejna dzisiaj
      Przytulam..

      A ja dostałam taki rachunek za naprawę samochodu dzisiaj, że ech..:(((

      Usuń
    9. Moje dziecko czeka na wycenę. Okazuje się, że sarenka zrobiła więcej szkód i tablicę zabrała 😁

      Usuń
    10. Ojojoj!

      Mnie wycena zabiła
      A wyjścia nie mam..

      Usuń
  9. O Mnie by to wkurzyło...ciągle się spieszę i spóźniam, taka karma. Nie budzę się z myślą o wojnie. To nie przeraża mnie tak bardzo, jak cierpienie tych którzy tam już wojnę mają...nadal pracuje, jestem potrzebna moim uczniom, aktorom...to mnie stawia do pionu. I jestem potrzebna zwierzętom. Fundacjom. To kompletnie eliminuje strach. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń