Tony był pierwszym przyjacielem mojego syna. Takim przedszkolnym. Ich drogi rozeszły się kiedy mieli po 7 lat. Ale ja do dzisiaj jestem w kontakcie z tą rodziną.
Obaj chłopcy ożenili się w tym samym roku. Obaj zostali ojcami w tym samym czasie. I obaj mają dziewczynki.
Ja wiem, że to nic nie znaczy ale..
Chciałam coś napisać niewojennego...
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Dziękuję Ci za ten wpis. Na chwilę oderwał mnie od trudnych myśli. 😀❤🌹
OdpowiedzUsuńBardzo trudno mi się jest przełamać
UsuńAle może trzeba??
Trzeba.
UsuńMoże okrutnie to zabrzmi, ale zawsze może być gorzej i psychika siądzie…
Te chwile są bezcenne, uśmiech, śmiech nie jest zakazany, a wręcz wskazany, bo czym innym ładować akumulatory, jak nie drobnymi przyjemnościami i radościami. Pomiędzy tym, co nas teraz przeraża i przygnębia.
Nie róbmy sobie z tego powodu wyrzutów.
Optymizm jest jak lekarstwo.
To co drugi dzień będzie weselej
UsuńTak, fajne to. Właśnie sobie zdałam sprawę, ze mimo wysiłku funkcjonowania normalnie, z tyłu głowy mam tę wojnę i sytuację na granicy białoruskiej. Nic na to nie poradzę.
OdpowiedzUsuńSpokojnego dnia dziewczyny.
Do fryzjera idę.
UsuńA ja na basen
Usuńja na reha
UsuńMasz rację , mimo zajmowania się czymś innym , gdzieś z tyłu głowy taka ciemna chmura jest cały czas ....
Usuńja do budowlanego :///
Jest
UsuńI długo nie zniknie
Sytuacja na granicy białoruskiej się zaostrza. To przemyślane działanie Łukaszenki, bo nie ma już kobiet i dzieci. Teraz już idzie na siłę. Trudno też uznać, że teraz granice próbują przekroczyć osoby oszukane, tak jak te wcześniej. W każdym bądź razie po tej stronie granicy jest spokojnie. Ale na samej granicy coraz wiecej agresji. Dobrze to raczej nie będzie.
UsuńTo jest skoordynowane z tym co teraz na Ukrainie
UsuńNie mam wątpliwości!
A los Syryjczykow tez Wam spedza sen z powiek?
OdpowiedzUsuńTak , w tej chwili zdecydowanie wyparła go Ukraina ; ale wcześniej wpłacałam
Usuńna organizacje humanitarne działające w Syrii. W DE dużo było na ten temat w tv. Spro Syryjczyków przyjechało też do Niemiec. Wiadomo , że bliskość Ukrainy sprawia i umożliwia zupełnie inny charakter pomocy. Na granicę Syryjską raczej nie dojedziesz ludzi odebrać .
Tak Estera
UsuńGdybyś bywała częściej to byś wiedziała jaki tutaj jest stosunek do wojen i uchodźców. Nigdy piździorom nie wybaczę traktowania ludzi na granicy białoruskiej i podsycania nienawiści do ludzi uciekających do lepszego świata.
A że teraz Ukraina jest nam bliższa to tylko głupi nie zrozumie
🤦♀️
UsuńMela😆
UsuńTo w sumie najlepszy komentarz
Rybenko 😆😘
Usuńczasem tak zatyka że brak słuf.
Ano...
UsuńDla rozluźnienia atmosfery chciałam napomknąć ze mam chomika syryjskiego i jestem dla niego bardzo dobra. 🤣🤣🤣
UsuńA ja nigdy nie zrobiłam ruskich pierogów
UsuńCzy to też rozluźnia?
przypomniał mi sie skecz Kobuszewskiego "ruskie wyszły" teoretycznie o pierogach😁
Usuńale same pierogi lubię
ulubione mojej syny
UsuńJa ofkors wolem szlacheckie:)
spaliłam, ale to jest lepsze😁 https://www.youtube.com/watch?v=ciupixrwyO0
Usuń😁😁😁😁
UsuńU nas w sklepie widziałam na tacce pierogi ruskie. Napis ruskie był skreślony i dopisek ręczny: ukraińskie 🤪
UsuńHasło z Juwenaliow z czasow głębokiego PRLu : NIENAWIDZĘ RUSKICh, a na dole drobnym drukiem:pierogów😊 Suchar, wiem😊
Usuńmuj syn ma kolegę od przedszkola cały czas, na szczęście różni ich to, że kolega ma już biegającego syna😁
OdpowiedzUsuńA to dłgodystansowa przyjaźń!
UsuńJa tam polecam biegajonce dziecka;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKiedyś pytałaś o miłości życia :) Z mojej nic nie wyszło, ale... w związki małżeńskie weszliśmy w odstępie kwartału, mamy tyle samo dzieci tych samych płci w takiej samej konfiguracji urodzone w tych samych latach. Teraz czekamy na pierwsze wnuczę, nie zdziwi mnie taka sama płeć :) Zawsze uważałam i do dzisiaj uważam, że jesteśmy połówkami tej samej pomarańczy tylko za wcześnie się spotkaliśmy. Życie :)
UsuńAle czy byłabyś bardziej szczęśliwa będąc z nim niż jesteś teraz? Tego nie wiesz….
UsuńJa właściwie pisałam o pierwszej ważnej miłości.
UsuńNo właśnie Jola
Czy to była miłość Twojego życia?
Czy obecny mąż nią jest?
"I nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
Czy pierwsza jest ostatnią
Czy ostatnia pierwszą "
Miłością mojego życia jest mój obecny mąż. Ale…. Każda miłość jest pierwsza najgorętsza najszczersza…..Nie wiemy co nas czeka. Ja mam nadzieje ze będzie tak jak jest teraz
UsuńU mnie bez dwóch zdań mąż
UsuńAle to pierwsze dorosłe zakochanie też było ważne, choć niespełnione.
Nie wiem jakby było, ale sentyment został do dzisiaj :)
UsuńZ naszymi małżeństwami też koniec końców jest OK, może było więcej górek i dołków i może kosztowało trochę więcej wysiłku, ale jest OK :)
Dziewczyny dla NAS
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=_F3mLfP-yFs&ab_channel=TheVibeGuide
anonimowa72
:))
Usuń:):):):):)
UsuńEch
Usuń