piątek, 26 listopada 2021

Przecież nie zgwałcił...

 Ania, lat 65 :Kiedyś ksiądz włożył mie rękę pod spódniczkę, na szczęście miałam rajstopy. Lat 9

Iwonka lat 54 : Kiedyś wujek włożył mi rece do majtek sprawdzając czy urosły mi tam włosy. Lat 11

Paweł lat 67 : kolega taty położył mi rękę na kroczu. Lat 7

Aniu, Iwonko, Pawle, to okropne, straszne.

Ania, Iwonka, Paweł, Ależ co ty, przecież mnie nie zgwałcił.

Aniu, Iwonko, Pawle, jeśli pamiętacie to po kilkudziesięciu latach życia to był zły dotyk, to był gwałt na waszej intymności, niewinności. 

Przepraszam, że tak przy piątku, ale przeczytałam ten artykuł o Listkiewiczu klik i musiałam

Wiem, że niejedna z was kiedy to czyta to mysli sobie, to mnie...


Przytulam mocno i róbmy wszystko, żeby żadne dziady nie dotykały dzieci!!

59 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. To są rzeczy, których się nie da zapomnieć. Nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Procedr wykorzystywania nieletnich może ciągnąć się latami; dzieci się wstydzą, albo uważaja, ze tak ma być i milczą.
    Ostatnio przeczytałam trylogią polskiej autorki Małgorzaty Oliwii Sobczak / Kolory zła- Czerń- Czerwień- Biel/ i Czerwień to opis przerażającej historii wykorzystywania seksualnego dzieci, łącznie z odprawianymi nad nimi " egzorcyzmami" przy pomocy krzyża penetrującgo miejsca intymne. A wszystko to trwa tam od 30 lat i nadal; zmieniająsię tylko dzieci. Wiem, ze trochę w tym wszystkim fikcji literackiej, ale prawdy też sporo. A wszystko to dzieje się na pięknych terenach Szwajcarii Kaszubskiej.
    Dobrze, że pedofilskie zbrodnie są nagłaśniane, ale jeszcze za mało, a kary nie adekwatne do czynów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba się nie odważę przeczytać...

      Dobrze, że są nagłaśniane ale zdecydowanie więcej pozostaje w ukryciu...

      Usuń
    2. Mnie wystarczy, to, co już wiem, i jest to na tyle wstrętne, że nie muszę nic więcej czytać, by te czyny potępiać.
      Najgorsze jest to, z wielu ludzi nie widzi w tym nic zdrożnego- tak, jak piszesz, przecież nie zgwałcił.
      Mimo wszystko, miłego dnia.

      Usuń
    3. A są i tacy co będą potępiać ofiary,a nie sprawców...

      Usuń
    4. Kolory zła dobrze się czyta, bardzo udany debiut w świecie sensacji.

      Usuń
  4. Na wykładzie z psychologii pani profesor mówiła , że 30-40% wykorzystywań dzieci odbywa się w domach rodzinnych . To już szokuje ale to , że ok 80% matek wie albo się domyśla (w przypadku kiedy molestującym jest mąż/ partner czyli ojciec/ ojczym)
    to był dla mnie taki szok , że do teraz trwa , mimo upływu tyluuu lat .
    Po prostu aż trudno uwierzyć ...kolejne "brak słów" :(
    A i wyroki powinny być zdecydowanie wyższe .

    OdpowiedzUsuń
  5. Ola, lat coś ok pomiędzy 40 a 50😆 pojechała na wakacje do Taty pracującego w Libii, gorąco, więc chodziła w stroju kompielowym, przechodził jakiś arab, uśmiechał się życzliwie, podszedł i wsadził dziewczynce łapę za majtki, uciekła a on położył dinara na stoliku, wyszła mama a on pokazywał palcem, ze to dla mnie!!; minęło kilkadziesiąt lat zanim się przyznałam, co oznaczała ta darowizna😑 niby nic się nie stało, ale jednak stało... miałam 12 lat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ola
      Przecież nie zgwałcił, po co pamiętać...

      To tak właśnie jest...

      Usuń
    2. Dziecko wypiera z pamięci takie historie.
      Niestety to wróciło bardzo późno....

      Usuń
    3. 🫂

      A durnie komentują, ooo, teraz sobie przypomniał, przypomniała.

      🤬

      Usuń
    4. ale ja nie wyparłam, cały czas pamiętam, tylko wstydziłam/ bałam się mówić

      Usuń
    5. Gaga chyba nie o Tobie...

      Ja też się zawsze wstydziłam i do dzisiaj nikomu nie opowiedziałam

      Usuń
    6. Lucha, nie Ciebie miałam na myśli...

      Usuń
  6. Wciąż za mało się o tym mówi, bo rodzice często wypierają fakt, że może to też dotyczyć ich dziecka. Choć świadomość jest większa, to wciąż ten „ zły dotyk” jest deprecjonowany, bo przecież nic się nie stało, to tylko raz, no może dwa, krzywdy nie było…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym zabiła chyba gdyby mi ktoś dziecko dotknął...

      Usuń
  7. Nie toleruję tej władczej hipokryzji instytucji KK, tego przyzwolenia, ochrony i patrzenia przez palce na to co się tam wyprawia od lat. Inna sprawa, że te ochydne procedery mają miejsce wszędzie: w rodzinie, szkole, w pracy, szpitalu.
    "Sprawcami byli najbliżsi- ojciec, matka, brat, kuzynka, „przyjaciel” rodziny". Nie jest to nic nowego niestety.
    Wydaje nam się, że świat jest teraz taki nowoczesny, kulturalny, uzbrojony w metody i środki. Ale to g..no prawda. Świat w pewnych kwestiach jest mrocznie naznaczony kulturowym dziedzictwem i praktykowanymi od wieków zachowaniami.
    Aby nie wywiązała się niepotrzebna dyskusja dodam, że absolutnie jestem przeciwna krzywdzeniu dzieci, nieletnich i wogóle przemocy seksualnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zrozumiałam, że jesteś przeciwna.

      Na pewno kultura ma ogromny wpływ na nasze zachowania. Tematy tabu są różne dla różnych kręgów kulturowych.

      Usuń
    2. Czyżbym wyczuwała subtelną ironię?

      Usuń
    3. Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś, nie wiem czemu jesteś podejrzliwa. Jak z czymś się nie zgadzam to piszę wprost co chyba było widoczne wczoraj

      Usuń
    4. ok, może się przewrażliwiłam na ataki na moją niby pisowską orientację...

      Usuń
    5. Skoro piszesz niby to mam nadzieję, że nie masz tej orientacji 🥶

      Usuń
    6. Iza miej swój honor, nie tłumacz się.
      Królowa matka zgadza się ze wszystkim co napisałaś..
      Tu tylko takie komentarze można pisać jakie zatwierdzi właścicielka. Halina

      Usuń
    7. Halinko słoneczko moje

      Winka?🍷

      Usuń
    8. Mam swoje przekonania, być może ogólnie odbierane nieco jako pisowskie ale nie jestem ich wyznawcą i w bardzo wielu kwestiach punktuję ich błędy. Podobnie z opozycją. W sumie każda opcja daje ciała. Nie jest to domeną wyłącznie naszych poprzednich czy obecnych rządów. Gdzie indziej jest podobnie, nie jesteśmy wyjątkowi.

      Usuń
    9. Oczywiście
      Ja też nie mam tak, że wszystko co pis głosi to zło. Za to wszystko co robi to zło i z głębi serca nienawidzę tej władzy. Komunizm też na papierku ładnie wyglądał
      Moje poglądy są moje i nie ma partii która by je reprezentowała.

      Usuń
    10. Halina, za późno, już wstawiłam komenta, ale masz za to ofertę na winko od Rybeńki :)

      Usuń
    11. Mogę dorzucić wutki, hue hue, ja nie piję, ale troll to kto wie, jestem otfarta

      Usuń
    12. Ubawiłam się tą orientacją😀
      Narracja to nie orientacja, więc nawet jeśli ktoś w danym temacie wpisuje się w narracje pisowską to nie znaczy ze popiera we wszystkim i jest miłośnikiem i zwolennikiem jaśnie nam panujących. To jest zrozumiałe, myślę ze dla wszystkich tu bywających. Oczywiście są wyjątki takie jak Halinka🍷

      Usuń
    13. Halinę przytulamy i kielich wypijamy 🫂🍷🍸🍸🧉

      Usuń

    14. Lepiej z Rybeńką pić winko niż głupoty pleść Halinko.

      Usuń
    15. Lepiej Rybeńko nie dawaj wódki, to trollik zrobi się malutki

      Usuń
    16. Lepiej emocji dobrych mieć milion
      Niż złego wszystkiego pierdylion

      Usuń
    17. Halyna napij się wina������

      Usuń
  8. Nierzadko otoczenie współczuje krzywdzicielom, na zewnatrz miłym,grzecznym spokojnym,dobrym.A ofiarom bardzo łatwo przypina się łatkę niezrownoważonych.W jakiejś podkarpackiej wsi prawie wszyscy bronili księdza pedofila,bo był"dobrym proboszczem".To się zmienia,dziś większa jest świadomość.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja pamietam jak w pierwszej klasie podstawówki moja przyjaciółka mi opowiadała, ze jakiś pan na klatce schodowej ją złapał i wsadził do buzi obrzydliwa parówkę. Dopiero po kilku latach zrozumiałysmy co tak na prawdę się wydarzyło. Ja w swoim dzieciństwie nie miałam takich doświadczeń, jeśli już to z ekshibicjonistami, którzy przeważnie chowali się w śmietnikach i nagle wyskakiwali bez majtek . ,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takich też spotkałam. Poza chwilowym przestrachem to nie zrobili na mnie wrażenia.

      Ja tak po latach zrozumiałam plotki o pewnym panu co lubił na wsi na pole zaciągać małych chłopców...

      Usuń
    2. Ekshibicjoniści to inna kategoria, w parkach chowają się w krzakach.Uciekałam kiedyś przed takim - wystraszona z dzieckiem w wózku.Pamiętam też pewnego starszego, nobliwie wyglądającego pana w kapeluszu i w staromodnym płaszczu,ktory pzed damskim akademikiem rozpinał ten płaszcz.W sumie obrzydliwe,ale nie niebezpieczne.

      Usuń
    3. Ja na klatce schodowej spotkałam ze dwa razy
      Nie mam traumy

      Usuń
    4. Jako mała dziweczynka, mieszkając w robotniczej dzielnicy Katowic byłam świadkiem jak mężczyzna w średnim wieku rozpinał płaszcz pod którym nie było innego ubrania i prezentował swe wdzięki. Był na szczęście nieszkodliwym eksbinicjonistą i nie czynił nikomu innej krzywdy. Był trochę upośledzony. Zginął potrącony przez pijanego kierowcę.

      Usuń
    5. Był chory i trudno, na szczęście w sumie był dobrym człowiekiem i nie pozostawił w nas traumy.

      Usuń
    6. Ciekawa jestem, czy w Finlandii są ekshibicjoniści. Tam nagość jest bardzo naturalna, całe rodziny na golasa się w saunie spotykają

      Usuń
    7. Jadem do Finlandii😄

      Usuń
    8. W Finlandii bez to zimno to chyba nie ma chętnych do pokazywania maleńkiego co nieco.

      Usuń
    9. Nooo…. Ja w takiej saunie głównie Niemców spotykałam…. Oni nie maja w tym względzie żadnych kompleksów. Pokazują coś czego nie widać i jest Ok. ( dla nich ofkors)

      Usuń
    10. Ja nie lubię sauny..
      Wię
      Fstyt..

      Usuń
  10. Wybaczcie, jeśli jestem zbyt bezwzględna. Ja , niedoszła ofiara księdza pedofila (udało mi się uciec skurwysynowi) mam tylko jedną, skuteczną karę dla takich. Do drewnianej szopy, chuja w imadło, zabrać pokrętło, by nie mógł się uwolnić, dać do łapy tępy nóż, szopę podpalić. Ma wybór- albo spłonie, albo sam sobie udydoli. Dzieci wyboru nie mają.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jako dziecko nie znosiłam, kiedy ktoś mnie dotykał. Mogli to robić tylko ci, z którymi mieszkałam. Żadna inne ciotki, wujkowi czy nawet rodzice, którzy czasem do mnie przyjeżdżali. Do dziś pamiętam, a minęło chyba 60 lat, że przyszedł do nas po kolędzie ksiądz i wziął mnie na kolana. Nie myślę, żeby miał jakieś podłe intencje, bo nigdy od nikogo nie słyszałam żadnej złej plotki na jego temat, a jednak ten dyskomfort pamiętam do dziś. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, co muszą czuć dzieci, molestowane przez dorosłych.

    OdpowiedzUsuń