U babci na wsi zbierało się owoce zalewało wodą ze studni, zagotowywało i chłodziło.
I słodziło oczywiście...
Zimą z piwnicy przynosiło się słoiki z truskawkami, zalewało gorącą wodą i chłodziło. Słodkie już było w słoiku.
Jak urosłam zmieniłam trochę strategię
Moje kompoty są gotowane z ogromnej ilości owoców i nie są słodzone. Nawet ci, co mówią, że nie lubią kompotów, te moje wypijają bardzo chętnie
Komuś szklaneczkę??
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
jest jakiś bidon?
Usuńwzięłabym kompocik na drogę;D
Dokąd zmierzasz?
UsuńDziś Łomnica, ponad 2600,ale dla zwykłych turystow kolejka, nie po nogach😁 widoki zapierają dech, na blogu będą kolejne zdjecia 😁
UsuńO! Postawię zatem szklaneczkę w czwartym rządku :)))
OdpowiedzUsuńDziękuje:))
UsuńJakby tak zalać owoce winem, byłaby sangria... 🤔
UsuńAle wtedy nie można pić od samego rana 😅
UsuńPhi! A kto zabroni? 😁
UsuńBogusiu, nie znam książki Ginekolodzy
OdpowiedzUsuńPolecałam Onkologów
Jeśli to ta sama seria, ten sam styl, to chętnie poczytam Ginekologów
Zupełnie inna tematyka, ale właśnie skończyłam i baaaardzo polecam
"Wędrowny zakład fotograficzny" Agnieszki Pajączkowskiej
KLIK
UsuńTo sorki, myślałam że to byłaś ty. Ale na pewno ktoś tu polecał.
UsuńOnkologów czytałam. Bardzo dobra
UsuńTak, dla mnie !!!
OdpowiedzUsuńChetnie aie napije kompotu👌
Pyszny jest!!
UsuńJa nie na temat : dziś rocznica Powstania Warszawskiego
OdpowiedzUsuńNo wiem...
UsuńA ja się pakuję i nie mogę za bardzo uczestniczyć
Jestem ciekawa zawsze tego znieruchomienia na moment, czy to naprawdę powszechne, bo oglądane w tv robi wrażenie.
UsuńW centrum miasta tak!
UsuńKiedyś byłam w centrum handlowym. To wyszliśmy przed budynek, bardzo dużo osób, i stało się w ciszy
Wielu osobom leciały łzy
Mi też...
W ciszy z syreną oczywiście
UsuńNawet jak nie jestem w centrum, to wychodzę przed dom i sobie stoję i becze. I każe dzieciom też to robić
UsuńByłam kiedyś w Warszawie 1 sierpnia. Wszyscy stali, nawet panowie na rusztowaniach. I też ryczalam. I te piosenki ....
UsuńJuż wczoraj się pakowałaś😲😲😲
UsuńBo ja mam dużo tego pakowania
UsuńOpiszę kiedyś
Ciężarówkę masz ? 😁
UsuńW pewnym sensie;))
UsuńA ja się dzisiaj chyba poryczę, bo przez ponad czterdzieści lat byłam tego dnia w Warszawie. Najczęściej razem z tymi z batalionu Sokół.Coraz mniej Ich było, ale jednak... Potem pod palmą w tłumie innych, zawsze jakieś łzy.Wieczorem śpiewałam na placu, tak przez tydzień zawsze w tym umęczonym mieście. a w tym roku nie odważyłam się pojechać.Musiałabym pociągiem i strach przed. Mam doła, bo myślę, że może juz nigdy, bo końca nie widać...
OdpowiedzUsuńBasiu
UsuńTulam...
Taki dzień a ja o kompocie..
Czemu akurat batalion Sokół?
Basiu ♥️♥️♥️
UsuńBasiu♥️
UsuńZnałam kilka Osób z tego batalionu, w Śródmieściu-Bracka, Plac Trzech Krzyży, Nowogrodzka. Zawsze, w przeddzień, była Msza św w kościele św Aleksandra, a potem przemarsz na Bracką -gdzie w podwórzu jest ten słynny napis Matki Antka Rozpylacza i od pewnego czasu kamień upamiętniający polehłych z batalionu, a potem na Nowogrodzką, tam tablica, bo było dowództwo. Coraz mniej było Powstańców z roku na rok, ale zawsze się witaliśmy...a dziś nie przyjechałam
UsuńSkąd ich znałaś?
UsuńTrafiłam przypadkiem na tę grupę w kościele, na Ich mszy. Zaczęła się rozmowa , a gdy sie dowiedzieli, że przyjeżdżam specjalnie z dośc daleka,panie mnie wysciskały, panowie zagadywali...a bylo to 40 lat temu...powiedzielismy sobie-do zobaczenia za rok. Potem pisałam do paru osób, odchodzili kolejno. A to ciekawi ludzie...np jeden z Sokoła ma szereg patentów farmaceutycznych- a najbardziej znany to Raphacholin:)
UsuńI wyszedłeś, jasny synku, z ciemna bronią w noc, i poczułeś jak się jeży w dźwięku minut zło" Nieodlacznie mi się kolarzy ten wiersz..
OdpowiedzUsuńA tymczasem u fryzjera siedzę.., dobrego dnia wszystkim
Jedno wyjmij mi z tych oczu
UsuńSzło bolesne
Obraz dni...
Fryzjer też musi być
UsuńAle już po drugiej stronie Odry
Twórczość K.K. Baczyńskiego miałam na ustnej maturze...
UsuńWiele jego wierszy znam na pamięć
UsuńNp"Wigilia" co roku powoduje zadumę
Tak bardzo mi się serce ściska że ci ludzie to były te przysłowiowe kamienie rzucane na szaniec. :(((
UsuńLecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec!
Tyle ofiar... Mam w sercu wielką wdzięczność i poczucie, ze to marnujemy
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest..
UsuńDawaj!
OdpowiedzUsuńZałapałaś się na marne resztki:pp
UsuńJa mam swiezutki ze sliweczek ( z własnego drzewa). Zapraszam
UsuńMniaaammmm
UsuńA u nas kompot to przecierany albo miksowany mus z gotowanych owoców. Nie muszę ci tłumaczyć jak byłam zawiedziona na początku tym tutejszym kompotem 😀
OdpowiedzUsuńW Lux jest tak samo!!
UsuńNie mogłam tego zrozumieć 😄😄😄
U nas najpopularniejszy był kompot z wiśni i z moreli. Takie owoce były w ogrodzie
OdpowiedzUsuńTo tak działa
UsuńCo w ogrodzie, co pod ręką, to w garnku i dzbanku
U nas tez byl codziennie kompot i schlodzona mięta z ogrodka 😋
UsuńRybenko a gdzie Ty sie pakujezz?
W sensie dokont sie wybierasz ze tira musisz zapakowac? Tylko nie muf ze do Lux, poniewaz zawsze Twoj wyjazd kojarzy mi sie z koncem wakacji 😨
UsuńNo do Lux
UsuńAle
Ale
W tym roku nastąpiło przesunięcie i wracam w połowie a nie na koniec wakacji
Ufff
UsuńA ile czasu bylas w Polsce?
5 tygodni
Usuń😳Myslalam ze dwa...
Usuń