poniedziałek, 25 maja 2020

Długie nocne rozmowy

Jedną z weekendowych nocy spędziliśmy z mężowatym na długiej dyskusji o ludzkiej mentalności

Dlaczego tak trudno jest mam zmienić pewne poglądy czy podejście?
Pamiętacie historię czarnoskórej wybitnej matematyczki która współtworzyła wyprawę na księżyc ? Jej udział był bardzo znaczący
Wszyscy to widzieli
Ale nie wolno jej było zrobić siku w toalecie dla białych😡😡😡😡

Dziś sytuacja nie do pomyślenia

To co teraz wydaje się bardziej niż oczywiste kiedyś było niewidzialne. Również  dla dobrych i przyzwoitych osób.

Zastanawiam się co teraz dla mnie nie jest oczywiste a powinno być...






23 komentarze:

  1. Dzień dobry
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Przez cale zycie czlowiek sie zmienia, uczy, ewoluuje i doskonali, a co najmniej powinien, w przeciwnym razie pozostaje takim lumpem jak politycy z pewnej wiadomej opcji. Ja tez z uplywem lat zmienilam poglad na wiele rzeczy, a dzisiaj dziwie sie sobie, jak moglam w ogole myslec inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I o to mi chodzi. O to zdziwienie.
      Dlaczego od razu nie myśli się mądrzej i normalniej??!!

      Usuń
  3. Sama się teraz zastanawiam.
    Choć teraz mamy z czego czerpać wiedzę i uczyć się na błędach innych. Świat bardziej jest otwarty by go poznać i zrozumieć. Zaakceptować inność, oswoić. Wiedza, szeroko pojętą, jest motorem do zmian naszej mentalności. No ale sporo jeszcze „betonu” w ludziach 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się wstydzę za pewne poglądy które kiedyś miałam. Ot choćby że dziecku można przyłożyć klapsa.
      Przecież to takie oczywiste że NIE!!

      Usuń
  4. Wrzucę kij w mrowisko... każdy ma prawo do swoich poglądów. Na tym polega różnorodność. To, że ja uważam tak nie oznacza, że to jest dobre, a jeśli ktoś uważa inaczej to jest niedobre, ktoś jest betonem itp. Gdybyśmy byli tacy sami, z takimi samymi poglądami to zapewne siedzielibyśmy jeszcze na drzewie.
    Przede wszystkim nie jesteśmy tolerancyjni. A uważamy, że jesteśmy krzywdząc i plując na innych ( a zwłaszcza o innych poglądach ). To taki ogólny problem, od którego wszystko się zaczyna.
    Zmieniamy się wraz z wiekiem, czasami mądrzejemy, czasami nie. Ot, życie.
    Katarzyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katarzyna
      Czyli uważasz że można mieć pogląd że jak facet chce pobić to krwi swoją żonę to może?
      Że jak ktoś chce uprawiać seks z dziećmi to może?
      Moim zdaniem da poglądy którym trzeba się z całej siły przeciwstawiać

      Usuń
    2. oj, nie przesadzaj, doskonale wiem że wiesz o co mi chodzi.... nie atakuj od razu.

      Usuń
    3. I jeszcze dodam: weź oddech, nawet dwa. Czasami warto się chwilę zastanowić zanim się zaatakuje.
      Wiem, że brakuje Ci poruchawy na blogu (znaczy się komentarzy), ale sama do tego doprowadzasz. Wiele razy chciałam coś napisać, ale po co się kopać z koniem. Mam kolejny przykład...
      Dodaj jeszcze temat aborcji, pisu, komuny, trójki... To takie chwytliwe....
      Zawiodłam się po raz kolejny na Tobie.
      Katarzyna

      Usuń
    4. Ja atakuje???

      O tym porze w moim poście. Że czasem mamy poglądy urągające zwykłej ludzkiej przyzwoitości. I mnie to przeraża bo sama nie jestem tego pozbawiona. Choć mam nadzieję że to już przeszłość. I że żaden z moich poglądów nie poniza nikogo.
      Nie jestem tolerancyjna jak widzę antysemitow czy homofobow czy jak widzę przemoc. Czy rasizm. To nie ma nic wspólnego z uznaniem że każdy jest inny. Wręcz przeciwnie

      Usuń
    5. Katarzyna

      Idź sobie. Nic o mnie nie wiesz. Jesteś sfrustrowana i chcesz się wyrzygac? Jest mnóstwo miejsc w Internecie dla takich jak Ty.
      Znikaj zanim co nie daj Boże przybędzie mi komentarzy😜🤣🤣🤣🤣

      Usuń
    6. Beton- powstaje w wyniku stwardnienia mieszanki betonowej, to taki związek, który skruszyć może tylko uderzenie kilofem na ten przykład. Użyłam go nie w celu nazwania ludzi tym określeniem, ale że bywamy „stwardniali” w swoich poglądach. Nawet jeśli czynią zło innym. Bo tu chodzi właśnie o to, co Rybka powyżej wyjaśniła.

      Usuń
  5. Obawiam się, że ukształtuje się w wielu z nas po całej tej aferze z wirusem pogląd, który trudno będzie zmienić. Pogląd, że drugi człowiek stanowi dla nas źródło potencjalnej zarazy. Źródło od którego możemy złapać niebezpieczną chorobę. Już teraz to widzę i martwi mnie to, bo taki pogląd poparty nakazami, zakazami płynącymi ze źródeł uznanych przez wiwlu ludzi za autorytety bardzo trudno zmienić. Pogląd za którym stoi strach o własne życie potrafi być silny i trudny do przezwyciężenia. Może doprowadzić do stygmatyzownia ludzi, usuwania ich na obrzeża społecznego życia. Tak juź przecież było w naszej historii np. z ludźmi chorymi na trąd. Ilu wieków trzeba było by zmienić to co wyprawiano z tymi ludźmi, ilu starań ludzi, którzy poznali tą straszną chorobę, którzy nie bali się kontaktów z chorymi dając przykład innym. Czy staniemy się dla siebie trędowaci? Czy szrokim łukiem zaczniemy omijać kaszlących, kichających? Czy niektórzy z nas będą nadal nosić maseczki, pomimo odwołania obowiązku ich noszenia i omijać innych szerokim łukiem ze strachu? Czy ci bardziej światli i otwarci na innych będą mimo dążenia do tak potrzebnych nam osobistych kontaktów z nieznajomymi, odczuwać ukłucie strachu, że może jednak uważać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym nie pomyślałam. Bo jestem pewna że mnie to nie spotka. Nie zacznę tak myśleć. Ale wiedząc jak niektórzy hejtuja osoby pracujące w ochronie zdrowia to chyba coś w tym jest co piszesz

      Usuń
    2. Mam nadzieję, że jak już to niewielki margines. Ja obserwuje wręcz poluzowanie, brak strachu, co również potwierdzają moi najbliżsi.

      Usuń
    3. Ciekawe co to będzie

      Usuń
    4. Rybko,
      ja na pewno będę bardziej uważna i unikająca tłumów niezależnie już od pory roku rezygnując z tego, czego nie muszę, co mogę zastąpić...
      Nie rzucę się w wir życia bo już ktoś w garniturze stwierdzi, że mogę. Sama będę sobie wyznaczać granicę tak by wciąż pozostać sobą a nie sfrustrowaną, przestraszoną osobą. Muszę poczuć się bezpieczna. Tak poczułam się wczoraj po powrocie do domu- kiedy wyjeżdżałam było odwrotnie. Niby nic się nie zmieniło, ale mam większą wiedzę, również o sobie...

      Usuń
    5. Ja też będę ciągle dość ostrożna
      Zero uścisków ze znajomymi to chyba na długo ...

      Usuń
    6. Wszyscy powinnismy być, jeśli chcemy chronić tych najsłabszych.

      Usuń
    7. Niestety nie można na to liczyć

      Usuń
  6. rozmawiam z Mamom przez telefon o problemach ciotki - siostry Mamy

    -Mamo a ile ona ma Lat?
    -Lutek, ila ja mam lat? 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaaa, bo Mama mówi, że jest 2 lata starsza od niej😁

      Usuń
    2. 🤣🤣🤣🤣🤣🤣

      Cudna mama

      Ja nigdy nie pamiętam ile mój tato ma lat. Ale pamiętam rok urodzenia mamy. Która nie żyje. A tata urodził się 4 lata wcześniej

      Więc rozumię

      Usuń