poniedziałek, 4 maja 2020

Czasem trudno zrozumieć drugiego człowieka

Kiedy się przyznałam znajomym że brakuje mi eucharystii to z zaskoczeniem zauważyłam że niektórzy byli niemal oburzeni
I wiem że kilka osób będzie mną rozczarowanych bo podejmuje pewne ryzyko i idę na mszę świętą
Wszystkie środki ostrożności będą zachowane a ja będę jedynym uczestnikiem
Nawet nie wiecie jak się cieszę!!

Biadole że mnie nie rozumieją
Ale jak kuzynka mi napisała że normalnie bez maseczek chodzą do kościoła i przyjmują komunię na rękę to strasznie mnie to poruszyło

Tak to jest z tym zrozumieniem...


Wszystkiego najlepszego dla Monik!!


59 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Troche jednak martwie sie o Ciebie, ale skoro tak byc musi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzę do sklepu
      Na rehabilitację
      To chyba dużego ryzyka nie ma
      W Lux B mało mamy zachorowań teraz
      A bardzo chce:))

      Usuń
    2. Tak jak napisałaś: chodzisz w różne miejsca, więc nie przesadzajmy. Idź i się nie martw !

      Usuń
    3. Ja się nie martwię
      Ja się cieszę jak głupia😃

      Usuń
    4. I bardzo dobrze. Ja jak poszłam pierwszy raz, to mi łzy plynely

      Usuń
    5. Ja Cię bardzo rozumiem i cieszę się razem z Tobą:)

      Usuń
    6. Płynęły te łzy..

      Usuń
  3. Masz rację, trudno. Moje zdroworozsądkowe podejście każe mi powiedzieć, że nie rozumiem, po co dodatkowo ryzykujesz. Ale... z drugiej strony wiem, że to jest dla Ciebie bardzo ważne a zarazem zdaje sobie sprawę, że mój umysł tego nie ogarnia, bo dla mnie pójście do kościoła już od lat nie jest mi do niczego potrzebne gdyż sama postanowiłam wykluczyć się z tej wspólnoty już dawno temu. Więc myślę, że zupełnie nie mam prawa oceniać. Ale już ludzi, którzy "muszą spotkać się z rodziną na majówkowym grilu" to nie dość że nie rozumiem to jeszcze szczerze potępiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to bardzo dobrze rozumiem
      Gdybym nie miała wyboru i tylko moja tutejsza polska parafia by była dostępna to nie chodziłabym do kościoła . I nie pozwoliłabym rodzinie. Tam na ich stronie internetowej promuje się takie indywidua jak ksiądz Oko.
      Mam szczęście bo kościół doktórego trafiłam to oaza miłości do Boga i ludzi. Wiem że brzmi górnolotnie. Ale to tak jest w rzeczywistości

      Nie mam poczucia że się narażam

      Usuń
    2. Ale , że ryzykuje ? Pisze, że będzie sama w kościele. Lizać ławek nie będzie, księdzu rzucać na szyję też nie ( nie zalecam 😁). Już na spacerze jest bardziej niebezpiecznie 😊

      Usuń
    3. Dodam że sama sobie biorę komunię z talerzyka

      Usuń
  4. Jeśli stworzone są bezpieczne warunki i człowiek ma takie przekonanie i potrzebę...
    Ocenianie czyichś potrzeb z własnego punktu widzenia kończy się najczęściej niezrozumieniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w sumie każdy w gruncie rzeczy tak robi ...
      Każdy patrzy wg siebie
      No ja tej kuzynki nie rozumiem...
      Znaczy rozumiem jej potrzebę komunii do ust. Ale nie pojmuję że nie widzi że w ten sposób naraża nie tyle siebie co innych...

      Usuń
    2. Tak. To w sumie naturalna rzecz. Bo w ocenianiu trzeba mieć jakiś punkt odniesienia ;)
      Myślę też, że zagrożenie każdy ocenia indywidualnie i podejmuje pewne kroki w zależności w jakich okolicznościach się znajduje.
      Czasem nie starcza wyobraźni, a czasem jest jej zbyt dużo i człowiek wszędzie widzi zagrożenie...
      Tak sobie myślę, że dla wielu postronnych osób moja decyzja wyjazdu z domu to szczyt ostrożności i himalaje strachu, ale zrozumie ją tylko ten, kto wie jak wygląda nasza z OM codzienność. Moja obecność, jakby to nie zabrzmiało dziwnie, to byłaby dodatkowym obciążeniem... Pytanie tylko, jak długo tak wytrzymamy...

      Usuń
    3. My też podjęliśmy odważna decyzję o spotkaniu z wnukami po 2 miesiacach. I wynika ona nie tylko z tesknoty, ale i checi pomocy. Dla kogoś może to niezrozumiałe, dla nas trudne, ale tak zdecydowaliśmy.

      Usuń
    4. Ja się nie dziwię ani tobie Roksana
      Ani tobie Bogusiu
      ❤❤❤

      Usuń
    5. Bogusiu, nie wiesz jak bardzo mi źle, że nie mogę pomóc córce, która w tak trudnym czasie zmieniła pracę na bardziej odpowiedzialną i pracochłonną (przychodzi wcześniej, wychodzi później, żeby posprzątać bajzel po poprzednim kierowniku), na dodatek na niewdzięczną, bo ludzie wielu zmian nie rozumieją, szczególnie jak coś się od nich wymaga i muszą więcej płacić.
      Jeszcze ten strach, że żyje w stresie, że powinna być już na badaniach na genetyce, że...ech...
      Myślę, że w obrębie rodzin każdy dobrze zna sytuację i minimalizuje to zagrożenie na tyle ile może. Tak jak Ajda u mnie napisała, że dobrze mieć poczucie iż się podjęło słuszną decyzję.

      Usuń
    6. Ja też Was doskonale rozumiem..ech co za beznadziejny czas..

      Usuń
  5. siem pszyznam, że na spacerze s suniom f parku, gdy nikogo nima, to ssuwam maseczkie s nosa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie może być🙈🙈🙈

      To ja się przyznam że mam tak dziwnego syna że nie ściąga maseczki nawet w lesie a u nas nie ma takiego obowiązku żeby cały czas mieć🙄

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  6. phi, ja chodzę codziennie do orki, i do tego jeżdżę autobusem z przesiadką, a w orce pełno ludzi i połowa nie ma maseczek czy rękawiczek, jeździmy windami, otwieramy drzwi klamkami, jemy przy jednym stole.
    Do tego robię zakupy i załatwiam swoje sprawy. Gdybym czuła potrzebę pójścia na mszę to bym może nie poszła tylko dlatego, aby nie pozarażać innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam kogo zarazić
      Były 3 osoby
      Dystans
      Ostrożność

      Usuń
    2. Ty na pewno nikogo byś nie zaraziła ale ja to całą procesję ;)

      Usuń
  7. U mnie w gminie decyzją wójta do 17.05 przedszkola i wszystkie oddziały przedszkolne zamknięte!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak!!
      To chyba mądre!

      Usuń
    2. Bardzo mądre! Podobno też rodzice prosili żeby nie otwierał. Myślę, że na wsi łatwiej o opiekę.

      Usuń
    3. Nie sądzę, żeby 6 maja jakieś się otworzyły, bo ewentualne przygotowanie placówek też musi potrwać, a też nie wiadomo jak zareagują rodzice. To jest ogromna odpowiedzialność samorządowców.
      I dobrze, że to nie jest nakaz otwarcia...

      Usuń
    4. U mnie prawdopodobnie otworzą, okiczne wszystkie zamknięte a nas trzymają w niepewności

      Usuń
    5. ale jak to? dziś jeszcze nie wiesz, czy w środę wracasz do pracy?

      Usuń
    6. Nie wiem roksanko, a bardzo bym chciała 😔

      Usuń
    7. Chciała wrócić, czy chciała wiedzieć?

      Usuń
  8. U moich tez przedszkole nieczynne.
    nie widziałam wnuczki ponad 2 miesiące,codziennie z nia rozmawiam,ogladam nowe zdjęcia,ale to przecież nie to samo:)Wydaje mi się,ze bardzo przez ten czas urosła,zawsze należała do wyższych dzieci w grupie... niewiadomo,co z jej ewentualna zerówką po wakacjach..ech,płakać mi się chce z bezsilności.
    Wiem,że inni mają gorzej,wieksze problemy..,ale w żaden sposób mnie to nie pociesza.
    O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno żeby Cię pocieszało nieszczęście innych!!
      To bardzo trudna sytuacja i rozumiem jak bardzo Ci ciężko

      Usuń
    2. ja syna widziałam ostatnio 23 lutego (chlip), gdzieś po drodze Tata przywiózł mie coś do jedzenia, Mamę już też słabo pamiętam😐 Niech to się jusz skończy (chlip)

      Usuń
    3. w dodatku mam RWE kulszową, bo przeciesz się cieszyłam, że wracam do roboty i zobaczę ludzi, których nie ma w pracy i przepracowałam cały tydzień😣 fak

      Usuń
    4. A nie jesteś na urlopie??

      Usuń
    5. no nie i nie wiem, jak to będzie, pocieszam się, że dle mnie to ciut martwy sezon i nie jestem niezbędna, ostatnio ambitnie zrobiłam sporo, co zazwyczaj mam na wiosnę😑

      Usuń
    6. Leczysz 🙈🙈🙈🙈

      Usuń
    7. tak, zmieniłam leki, jak nie pomogom, to idę na zaszczyki

      Usuń
    8. Ojojoj
      To paskudna dolegliwość

      Usuń
  9. Czytam, że w moim województwie Kuria zezwoliła na indywidualne Pierwsze Komunie Święte- w małych kilkuosobowych grupach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm
      To niby dobrze
      Ale czy potem nie bezie przyjęć w rodzinach??

      Usuń
    2. tego to nie wiadomo, ale u mnie na wsi rodziny się spotykają...Ostatnio widziałam jak do pewnej babci przyjechały z okolicy wnuki- siedmioro. Patrząc po wieku, musiały z rodzicami, wszak majówka. I trzeba się pochwalić na fejsie...

      Usuń
    3. ano właśnie
      czyli te komunie dadzą kolejny pretekst do spotkań w większym gronie rodzinnym
      to nie jest dobrze...

      Usuń
    4. szczególnie że w naszym kraju, w przeciwieństwie do większości w Europie, pandemia nie słabnie...

      Usuń
    5. W większości państw wirus był szybciej i dopiero teraz słabnie. Myślę, ze jeszcze trochę na spadek musimy poczekać.

      Usuń
    6. A w Lux bardzo wyraźny spadek
      I od 11go wyraźne rozluźnienie

      FRYZJERZY!!!

      Usuń
    7. Lecę do Lux do fryzjera!

      Usuń
    8. Zapraszam
      Również spotkać się możemy na legalu spotkać

      Usuń
    9. Tak, na miotle jedynie mogłabym. 😄

      Usuń
    10. Private Jet jeszcze morze pomóc ;))

      Usuń