środa, 29 stycznia 2020

Szybko i tanio

Dwa dni temu jadąc samochodem zobaczyłam ludzi stojących obok zepsutego samochodu. Ewidentnie czekali na pomoc drogową
Wyglądali na zmarzniętych i przemoczonych. Lało a nie mieli parasola
Jechałam i myślałam że bardzo mi ich żal. I że mam parasol w bagażniku. I że mogłabym im oddać.

Postanowiłam zawrócić i tak zrobić.

Jak już wróciłam okazało się że pomoc drogowa już przyjechała.
Czyli upiekło mi się;)
Zaoszczędziłam na parasolce;)
Urosłam we własnych oczach a na dodatek nic mnie to nie kosztowało:)))






35 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Z dobrego serca pomoglam w roznym czasie starszym paniom .Nie wiadomo kiedy dla 2 z nich stalam sie chlopcem na posylki i ledwo sie uwolnilam a 3 wlasnie wczoraj nauczyla mnie, ze jak chce sie miec miekkie serce to ....Do 3 razy sztuka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak
      Miałam taką sąsiadkę w dzieciństwie...

      Usuń
    2. Pomogłam niewidomemu przy wysiadaniu z tramwaju. Bardzo wylewnie mi dziękował i gładko przeszedł do rozmów o Biblii. Okazał się świadkiem Jehowy. Pomyślałam - ja to mam szczęście! 😉 Miłego dnia!

      Usuń
    3. Bogusia! Czy ty jesteś z Poznania, czy może jesteś moją mamą? 😄 Moja mama spotkała bezradnego niewidomego w lasku, opowiedział jaki samotny bezradny nawet z nim jakieś urzędy obchodziła ale energia jej się wyczerpała bo cały czas ją nawracał

      Usuń
    4. I był właśnie świadkiem Jehowy

      Usuń
    5. Tak, z Poznania. Może to ten sam albo szajka działa? 😉

      Usuń
  3. O parasolce moze bym nie pomyslala, ale pewnie i tak bym sie zatrzymala, czy nie pomóc przy aucie albo nie wezwac pomocy drogowej. Moze gdybym sama przy nich zmokla, zaproponowalabym ochrone przed deszczem. Ale wlasciwie dlaczego czekali na deszczu? Mogli wsiasc do auta, co nie? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz lepsze serce!

      Nie bardzo mogli wsiąść bo było powypadkowe

      Usuń
  4. ale przecież jeśli zepsuł się im samochód to czemu nie czekali w jego wnętrzu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był cały poturbowany. Powypadkowy. otoczony taśmą

      Usuń
  5. Pomyslalam jak koleżanki powyżej. No chyba że to był samochód z odkrywanym dachem który właśnie się zaciął 😉🤔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się nad tym zastanawiałam ale samochód był na łące i oni chyba chcieli pokazać drogę pomocy drogowej

      Usuń
  6. Bo to jest odruch serca , u dobrych ludzi się odzywa:)kiedys przed moim domem "stuknęły się " lekko dwa samochody.Nikomu nic, ale nie mogli się polubownie dogadać i chcieli policję...Zaprosiłam do domu najpierw tych "stukniętych", bo roztrzęsieni ...kawa, soki potem ten "sprawca" tez się skusił,i wyjął ciasteczka, bo akurat kupił.. i jak tak usiedliśmy , to zrobiło się przyjaźnie i życzliwie i odwołali zgłoszenie i się dogadali...a ja byłam bardzo szczęśliwa, jakbym wypełniła jakąś misję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo wypełniłaś!!
      To tak działa!
      Pamiętasz film Podaj dalej?

      O wiele więcej spokoju i dobra przynosi postawa zen. Zadaniowe podejście. Jest problem to trzeba go rozwiązać!

      Usuń
  7. Dawno nie uczyniłam niczego dobrego albo wydaje mi się, to tak naturalne, że tego nie rejestruję 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. To opowiem jeszcze jedna historie z życia wzięta. Lekko napity żul na wózku zaczepia młodzieńca z dobrego domu. Prosi o pomoc - kupiłby mi pan jakieś spodnie? A co się stało? Zesralem się w gacie. Młody człowiek idzie do biedry, kupuje spodnie dresowe, ręczniki papierowe i wraca. Daje mu i słyszy - ale ja sobie sam nie poradzę. Pomoże mi pan? Więc wola kumpla, kupują rękawiczki w aptece, podnoszą faceta i pomagają mu. Wiecie, w jakim szoku byłam, że to zrobili? Nie wiem, czy ja bym się odważyła... Ps. Sorki za słownictwo, ale to cytaty były.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowite! Święte ludzie normalnie

      Usuń
    2. Nie wierze

      Usuń
    3. A ja wierzę!!
      To musi być wspaniały młody człowiek!

      Usuń
    4. No nie wymyslilabym tego...

      Usuń
    5. Mój przyjaciel z młodości regularnie zimą zgarniał pijaków z ulicy i zaprowadził do domów

      Usuń
  9. Kiedyś na moście stoi auto i pani z panem zatrzymują jadących.Przemknęło kilka samochodów i dojeżdżamy my (czyli ja z mężem i nasz 10-letni synek).Mówimy do siebie,że trzeba Im pomóc,chociaż z tego mostu ściągnąć (pomyślałam wtedy,że jak my byśmy tak stali?)No i tak uczyniliśmy a nawet dalej Ich holowaliśmy.Dziękowali nam i czułam się wtedy wspaniale i wesoło,bo Ci państwo byli przyjemnymi ludźmi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytanie trochę jest co by było gdyby nie byli tacy przyjemni

      Choć uważam że ludzie z gruntu są raczej przyjemni...

      Usuń
  10. Mam taką skazę na swojej nieskazitelnej urodzie, że nie lubię jak ktoś jest głodny.Mam potrzebę nakarmić i być może uspokoić w ten sposób swoje sumienie. Dotyczy to zwłaszcza bezdomnych, żebrzących czy żuli. W związku z tym trudno mi przejść i udawać głuchą na prośby o jedzenie czy na jedzenie.Wolę zawsze kupić coś do jedzenia ale nie zawsze jest sklep pod ręką. Staram się w poniedziałki chodzić do ulubionego kina ( żadne tam heliosy czy multikina choć i tam bywam). Wracam wtedy niespiesznie z pracy, idę spacerkiem ulubioną aleją pod kasztanami, na której wcale już nie rosną kasztany,zachwycam się niezmiennie tym miejscem, przywołuję wspomnienia i nie wiadomo kiedy jestem przed kinem. Wtedy a było to już jakiś czas temu było podobnie z tym, że z innego świata wyrwał mnie zachrypnięty głos, którym przemówił do mnie lekko wczorajszy człowiek i prosił o pieniądze.Konkretnie 15 zeta.Tuż przed kinem jest sklep spożywczy, zaproponowałam, że kupię coś do jedzenia.Niestety,pan powiedział, że nie jest głodny.Chciałby pójść do kina.I poszedł. :) Widuję go od czasu do czasu na tej trasie, czasem tylko z daleka. W poniedziałek oglądaliśmy ten sam film- Judy. Taka historia, jeszcze cieplutka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej!!
      Jaka ładna!
      Dziękuję że się nią dzielisz!!

      Znajoma co poniekąd z urzędu opiekuje się bezdomnymi opowiedziała mi w emocjach bardzo podobną
      Otóż chcąc zabezpieczyć potrzeby bezdomnego nagle się okazało że on potrzebuje po prostu dostępu do biblioteki.. Był to dla niej szok i trochę wstyd. Bo założyła że on potrzebuje tylko zjeść
      Ja jestem dumna z jej wrażliwości

      I z twojej

      Usuń
  11. Nie zapomnę mojego własnego zmieszania i wstydu kiedy ja zaproponowałam mu zaspokojenie głodu a on nieśmiało wyartykułował, że chciałby do kina.Bo bardzo lubi. To była ważna lekcja dla mnie.
    Polubiłam go na swój sposób.:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobro trzeba chcieć czuć i zauważać sercem.
    Cieszę sìę, że jest tylu wspaniałych ludzi tworzących Tak cudne Historie.
    DZIĘKUJĘ

    OdpowiedzUsuń
  13. Odnośnie tych "przyjemnych ludzi" to jest tak,że z początku nie wiedziałam jakimi są ludźmi? dopiero potem podczas całej tej akcji holowania okazali się jak to określiłam "przyjemnymi ludźmi",Pozdr.M

    OdpowiedzUsuń