niedziela, 16 czerwca 2019

Żelazny uścisk

Zepsuł mi się wyciskacz do czosnku
Wieloletni
Z Ikei
Bo wiadomo że z Ikei są najświętsze
Nie mam czasu pojechać a w mojej kuchni to jest rzecz niezbędna
Pożyczyłam od koleżanki ale mimo bardzo znanej marki jest do de
Postanowiłam zatem że kupię w moim supermarkecie


Zepsuł się przy pierwszym nacisku!!!


A przypominam że mam RZS i nadgarstki zawsze mnie bolą...



35 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam niezniszczalny! Kolega przywiózł mi ze Związku Radzieckiego!!! :)))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam male agd z NRD, tez niezniszczalne. Maja juz ponad 30 lat.

      Usuń
    2. ja też :)..znaczy niezniszczalny..nie wiem skąd:)))

      Usuń
  3. Tak jest ze wszystkim. Solidnosc to przeszlosc, przyszlosc to bylejakosc majaca napedzac przemysl.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubie czosnku. Pewnie jestem w mniejszosci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piateczka, Bogusia! U mnie w kuchni nie ma na czosnek miejsca oraz nie znosze, kiedy od kogos jedzie czosnkiem. Dlatego moj slubny ma zakaz spozywania, choc lubi. ;)

      Usuń
    2. No ja bardzo lubię
      Do lasagne ze szpinakiem np to nie można nie dodać czosnku

      Usuń
    3. Ja lubię ale...w bardzo małej ilości. Przy większej buntują się moje jelita.

      Usuń
    4. Ludzie z rzadką krwią też muszą unikać bo czosnek rozrzedza krew

      Usuń
    5. Albo krewetki podsmażone na czosnku! Bez czosnku życie traci trzeci wymiar ;)
      Nawet moje wybredne dzieci cebula nie, a czosnek tak ;)

      Usuń
    6. Ja nie dodaję do wszystkiego oczywiście

      Usuń
    7. Szpinaku bez czosnku nie ruszę .
      Dodaję do wielu potraw ale lubię drlikatną nutkę tylko, nie lubię gdy jest zbyt dużo.

      Usuń
    8. Brukselka z czosnkiem! Najlepsiejsza 😁

      Usuń
    9. Uwielbiam brukselkę z czosnkiem ;)

      Usuń
  5. Czosnek Musi być,wyciskarkę mam z Kaufland a drugą zapasową z
    flomarku ( tzw. Pchlego targu ) Mimo gsd sìę mi gdzieś zapodzieją używam szerogiego noża,którym miażdżę czosneczek i potem siekam go drobniutko
    Do swoich kulinarnych potrzeb.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak robię teraz
      Do Ikei pojadę po przeprowadzce
      Będę miała bliżej;)

      Usuń
  6. Mnie wieki temu obdarowała Mam oczywiście, i jest z tych, co to chyba czołg musiałby przejechać po nim, aby go zniszczyć 😉 Nie wyobrażam sobie innego, a w użyciu jest często. W tradycji łemkowskiej jest dzielenie się czosnkiem, chlebem i solą w czasie wigilii. I o dziwo mnie zapach nie drażni. I lubię masełko czosnkowe, choć od dawna sama nie smaruję masłem ani niczym innym kanapki, to gdy takie posiadam do uwielbiam, najlepiej na grzankach 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja też lubię bagietke z czosnkiem i oliwą z piekarnika😋

      Usuń
    2. Ja jak piekę ziemniaki to polewam oliwą z czosnkiem

      Usuń
  7. Ja też mam radziecki! Ma wiele lat i lepszego zdecydowanie nie spotkałam nigdy. Że też robią takie dziadostwa, że się od razu psują, albo nie zgniatają jak trzeba. Niestety ten radziecki nie znosi mycia w zmywarce...
    Mówisz Rybka, że z Ikei też jest dobry? Bo martwię się już jak mi wyciskacz wyzionie ducha.
    A z czosnkiem też dobra cukinia smażona...
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przetestowałam chyba 5
      Tylko te z Ikei nie dość że przeciskają to jeszcze służą kilka lat

      Zmywarka i tak nie domywa prasek więc to najmniejsza wada

      Usuń
    2. I przypomniało mi się że u mnie w domu rodzinnym nie było praski do czosnku. Mama tylko nożem go traktowała

      Usuń
    3. Definitywnie Ikea rulez

      Usuń
  8. O matko jaka ja zmęczona jestem. Miałam 4 spore imprezy w ten weekend. Chyba padne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w piątek dwie, jedna po południu a druga późnym wieczorem i wczoraj to samo, impreza skończyła się grubo po drugiej. Właśnie się obudziłam po długiej długiej drzemce. Już jest lepiej, ale rano myślałam że zejdę 😊

      Usuń
    2. Ja to nigdy specjalnie imprezowa nie byłam. Mam syndrom kopciuszka. 12 dochodzi i uciekam

      Usuń