niedziela, 6 stycznia 2019

Hej królowie

Dziś święto trzech króli

A ja bardzo lubię ten wiersz


Krzysztof Kamil Baczyński

Ballada o trzech królach



Tajemnicę przesypując w sobie

jak w zamkniętej kadzi ziarno,

jechali trzej królowie

przez ziemię rudą i skwarną.



Wielbłąd kołysał jak maszt,

a piasek podobny do wody;

i myślał król: «Jestem młody,

a nie minął mnie wielki czas.

I zobaczę w purpurze rubinów

ogień, siły magiczny blask;

może stanę się mocniejszy od czynów

przez ten jeden, jedyny raz».


Tygrys prężył siłę jak wąż,

mięśnie w puchu grały jak harfa.

Na tygrysie jechał drugi mąż,

siwą grzywę w zamyśleniu szarpał.

«Teraz — myślał — po latach tylu,

gdy zobaczę, jak płomienie cudu drżą,

moje czary skarbów mi uchylą,

moje wróżby nabiegną krwią.

Ziemia pełna jak złoty orzech,

pęknie na niej skorupy głaz,

usta jaskiń diamentowych otworzy

przez ten jeden, jedyny raz».


Trzeci król na rybie

wielkiej jak wyspa jechał

przez stepy podobne szybie

błękitnej pod wiatru miechem.

Nucił: «Po latach stu

kwiat początku i końca ogień

w jedno koło związanych nut

gdy zobaczę, sam się stanę Bogiem.

W suche liście moich ciemnych ksiąg

spłynie mądrość odwiecznych gwiazd

i osiądzie w misie moich rąk

przez ten jeden, jedyny raz».


A w  pałacach na lądach zielonych,

co jak sukno wzburzonej fali,

mieli króle trzej błękitne dzwony,

w których serca swe na co dzień chowali.

A tak spiesznie biegli, że w pośpiechu

wzięli tylko myśli pełne grzechu.

Więc uklękli trzej królowie zadziwieni,

jak trzy słupy złocistego pyłu,

nie widzący, że się serca trzy po ziemi

wlokły z nimi jak psy smutne z tyłu.

I  spojrzeli nagle wszyscy trzej,

gdzie dzieciątko jak kropla światła,

i ujrzeli jak w pękniętych zwierciadłach,

w sobie — czarny, huczący lej.

I poczuli nagle serca trzy,

co jak pięści stężały od żalu.

Więc już w wielkim pokoju wracali,

kołysani przez zwierzęta jak przez sny.


Wielbłąd z wolna huśtał jak maszt;

tygrys cicho jak morze mruczał;

ryba smugą powietrza szła.


I płynęło, i szumiało w nich jak ruczaj

Powracali, pośpieszali z wysokości

trzej królowie nauczeni miłości.

9 III 1944

30 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudno, żebyś nie lubiła. Wszak o rybie jest i o miłości!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny i mądry wiersz , jak cała twórczość Baczyńskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadziwia mnie jego dojrzałość...

      Usuń
    2. Bez wątpienia wielkim poetą był.
      Teraz już mniej, ale kiedyś łapał mnie za gardło

      Usuń
  4. Mam potwierdzenie śmierci Amri

    https://www.facebook.com/Stowarzyszenie.Nasz.Bocian/

    OdpowiedzUsuń
  5. zyjom, ale pracujom:(
    i martwiom siem, czy jutro dojadom do szkoly przez sniek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu
      Ja się boję czy rano wstanę 🤔😉

      Usuń
    2. Ja się stracham i tym że nie wstanę i tym że samochód nie odpali (garażu nie mam więc samochód ma źle) . No, najwyżej weekend będzie trzydniowe 😊

      Usuń
    3. Och
      Ale by było fajnie żeby mi spadł śnieg

      Usuń
    4. przjedź w Bieszczady:) tu go pod dostatkim, i jeszcze dosypuje... a nasi prawosławni i grekokatoliccy sąsiedzi też mają białe święta:)

      Usuń
    5. a ja nie mam białych :(
      za to mam tropiki, bo mam 38,6 wewnątrz mua ;(

      Usuń
    6. o, to lepiej wyjdź z tych tropików czym prędzej!

      Usuń
    7. I wyruszę w moje ukochane Bieszczady...

      Usuń
    8. zapraszamy, miejsce sie znajdzie:)

      Usuń
    9. Roksanko dbaj o siebie i zdrowiej szybciutko

      Usuń
    10. Roksana
      Dbaj o siebie!!

      Usuń
    11. Wypociłam hektolitry.
      Dzięki Dziefczęta. Staram się jak mogę.
      😘

      Usuń