środa, 28 listopada 2018

młodzi mają inaczej a nawet lepiej

takie refleksje po pobycie syny i jego dziewczyny

z tego co widzę wśród znajomych w podobnej sytuacji, to koleżanki z reguły ciepło przyjmują partnerów i partnerki swoich dzieci
bardzo często od razu są traktowani jak członkowie rodziny
zapraszani na święta, szanowani, nikt nie patrzy na nich z góry w stylu co ty tam wiesz gówniarzu

kiedyś jednakowoż azaliż z reguły było inaczej
do dnia ślubu nie nawiązywano relacji z przyszłym nowym członkiem rodziny
na pewno były szlachetne wyjątki, ale znam wiele paskudnych historii typu przyszła teściowa nie zaprasza na imieniny tydzień przed zaręczynami albo wielki foch rodziny bo syn jedzie w czasie świąt spotkać się z dziewczyną, którą kocha

mam nadzieję, że ta zmiana sprawi, że będę umiała zbudować dobre, zdrowe relacje z nowymi moimi dziećmi
i będę ich wkurzać tylko od czasu do czasu:)))


43 komentarze:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Znajomi moich rodziców pobrali się dopiero po śmierci rodziców narzeczonego. Tak wielki był ich sprzeciw wobec wybranki syna, że narzeczeństwo trwało prawie 20 lat!!! Nie mogli się pogodzić z tym, że syn popełnia mezalians! A syn nie chciał twardo się postawić rodzicom, bo to wiązałoby się z zerwaniem więzi wszelkich! Takie to były czasy...Ech...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj trudno sobie wyobrazić taką sytuację. Na szczęście.

      Znam sytuację jak młodzi się pobrali niby wbrew rodzicom pana młodego
      A potem się okazało że ta mama jego jednak była na ślubie do czego nie chciała się przyznać.
      No i oni ciągle są małżeństwem po tych 35 latach

      Usuń
    2. A to trochę przypomina historię księcia Karola😉

      Swoją drogą czy ja bym chciała wyjść za kogoś kto tak się boi mamusi i tatusia?

      Usuń
    3. Dziewczyna, jedynaczka, wychodzi za murzyna. Rodzice w panice, sprzeciwiają się na wszelkie sposoby. Nie przychodzą na ślub. Po latach rodzą się wnuki i lody niby topnieją. Ale zadra zostaje...

      Usuń
    4. Jak mozna byc tak zlym czlowiekiem?? Jak mozna nie przyjsc na slub?
      I zgadzam sie z rybenka, jesli facet nie umialby zaryzykowac dla "Nas" to sorry, ale moze taki czlowiek powinien miec, jak prezes, tylko kotka.

      Usuń
    5. Miałam takie wydarzenie w rodzinie. I nie. Panna młoda nie była Murzynką.
      Syn do końca życia nie wybaczył i nie zapomniał tego ojcu.

      Usuń
    6. Może być odwrotnie. U mnie w rodzinie przypadek ślubu 400 km od domu ( cywilny). Tylko młodzi i świadkowie. Minęło 16 lat i nawet rodzice młodych się nie znają. Nigdy ! Przynajmniej ze strony rodziny meza nie bylo niechęci do dziewczyny czy braku zgody na slub itp. Zawsze sa zapraszani na wszystkie imprezy. A ostatnio jak spotkałam tę dziewczynę w sklepie z ojcem , nawet nie zostałam przedstawiona. A dodam, ze to bardzo ! bliska rodzina męża. Także ten, tego...

      Usuń
    7. Ale o co chodzi?
      Skąd to się bierze?
      Czy jedno z młodych ma jakieś problemy z czymś?

      Usuń
    8. On jezdzi normalnie do jej rodziny na imprezy. Ona do jego rodziny. Ale razem nawet zapoznania rodzicow nie bylo. Jesli jestesmy u nich jest tylko rodzina meza. Mysle, że brat ! mojego męża wstydzi się swojej rodziny!

      Usuń
    9. Czyli moich teściów, nas....

      Usuń
    10. Moi rodzice pobrali sie wbrew woli rodzicow mojej mamy. Na slubie byla tylko para mloda, swiadkowa i swiadek zgarniety z ulicy. Sa szczesliwym malzenstwem 57 lat :-)

      Usuń
    11. W tym przypadku nie było mowy o braku zgody. Kiedyś na wspólnej imprezie pokazali obrączki, powiedzieli, że biorą slub i , że jadą do Krakowa i nie zapraszają nikogo. Mi to zwisło ale mina teściów.... Do tej pory trwa taki dziwny układ. Ja mam to gdzieś, mój mąż też ale teściów mi żal. Traktują ja normalnie , wręcz lepiej niż mnie A sytuacja śmieszna.

      Usuń
    12. Marzycielka
      Nie pojmuję jak można wstydzić się swojej rodziny

      Usuń
    13. Lidka
      Czy rodzice twojej mamy kiedykolwiek przyznali że się mylili??

      Usuń
    14. A ta sytuacja w sklepie... już chciałam się sama przedstawić. Ja sobie tego nie wyobrażam.... Jakbyśmy byli patolą. Ale cóż...

      Usuń
  3. Skad sie to w ludziach bierze?
    Moja tesciowa i niedoszle tesciwe byly bardzo wporzo a jedna niedoszla tesciowa lubila mnie tak, ze po tym jak sie rozstalismy z jej synem to dzwonila do mojej mamy i plakala. :P
    Moja mama tez miala fajna tesciowa, ale za to babci siostra postanowila sie wczuc w role i z nia mimo wszelkich staran miala mama przerabane. Czesto slyszala ze niestety ale nie ma Boga w sercu. ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam teorię że to jakaś biologia. Ale nie umiem jej uzasadnić😞

      Ja też nie rozumiem jak można przeżyć 40 lat z taką wielką niechęcią do osoby w najbliższym otoczeniu. Tak chodować w sobie złe emocje. I się nimi żywic

      Nikt nie jest idealny. Zawsze można się dopatrzeć wad w drugim człowieku. Ale po co?

      Usuń
    2. Ja tez cos czuje, ze biologia, ze moze strach ze te synowe wszystko zjedza i wypija. ;P

      Usuń
    3. kompleksy i wizja utracenia władzy
      teściowa piękna i młoda już była i młodsza nie będzie już nigdy a synowa rozkwitnie!

      Usuń
    4. Utrata władzy nad synkiem to do mnie przemawia
      Ale gdzie miłość? Czy to naprawdę trudno zobaczyć że dziecko kocha i jest kochane? Mój syn ma zamiast źrenic ma serca. A ja łzy w oczach jak to widzę

      Usuń
    5. mój syn ożenił się z dziewczyną podobną do mnie :D serio! Jest mądra, śliczna, pracowita i oddana rodzinie
      ma wiele innych zalet których nie mam ja, np jest ciekawa świata, lubi podróżować, znosi niewygody i ma doskonały gust

      Usuń
    6. Moja zachwyciła się moimi torebeczkami a nawet pożyczyła dwie
      Tak że tego

      Usuń
  4. rybenko Ty nie masz problemu z akceptacją bo Ty w każdym człowieku zobaczysz człowieka a potem dopiero jego rolę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A te tesciowe co, najpierw widza oszusta a potem dopiero czlowieka? :PP

      Usuń
    2. Ależ są ludzie którzy mnie wkurzają.
      Tyle że sobie tak myślę że moje dzieci wiedzą co robią. A moim obowiązkiem jest zrobienie wszystkiego żeby zbudować dobrą relację z ich połówkami .
      Pewnie bez zgrzytow się nie obejdzie. Ale przy dobrej woli wszystko się ułoży

      Usuń
    3. Klarka
      Czyli zostałaś uznana za złodziejkę synka niegodną go?

      Usuń
  5. A Gagunia dzie? Weny dziś ni ma?😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwadzieścia dwa
      Gaga focha ma.
      Dwadzieścia trzy
      Zaraz Jej to z głowy wybijemy.
      Dwadzieścia cztery
      Dzis mam przypływ weny.
      Dwadzieścia pięć
      Może Gadze na pisanie wróci chęć.
      Dwadzieścia sześć
      Idę obiad jeść.
      Dwadzieścia siedem
      Zagryzę chlebem.
      Dwadzieścia osiem
      Jak będę jeść prosię.
      Dwadzieścia dziewięć
      Jednak przechodzi mi chęć.
      To już trzydzieści
      W mej głowie się to nie mieści.
      Gaguniu to dla Ciebie to rymowanie ,
      Niech Twój foch pójdzie na przykład robić pranie.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Dasz radę bo nie jesteś sama
      Niejedna z nas lepsza niż mama

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Walec zatrzymany naszymi mocami
      Polecimy utulimy i przykryjemy kocami !!

      Usuń
  6. obecno synowo lubię, poprzedniej nie znosiuam, wienc chyba nie jestem wredna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś tylko wybiurcza 😄

      Usuń
    2. miauam pszeczucie- syn sam potem przyznał mi racjem

      Usuń
    3. mrus
      ciuchi i buti zimowe wycionguam

      Usuń
    4. Czasem nawet najlepsza syna może się pomylić

      Usuń