takie refleksje po pobycie syny i jego dziewczyny
z tego co widzę wśród znajomych w podobnej sytuacji, to koleżanki z reguły ciepło przyjmują partnerów i partnerki swoich dzieci
bardzo często od razu są traktowani jak członkowie rodziny
zapraszani na święta, szanowani, nikt nie patrzy na nich z góry w stylu co ty tam wiesz gówniarzu
kiedyś jednakowoż azaliż z reguły było inaczej
do dnia ślubu nie nawiązywano relacji z przyszłym nowym członkiem rodziny
na pewno były szlachetne wyjątki, ale znam wiele paskudnych historii typu przyszła teściowa nie zaprasza na imieniny tydzień przed zaręczynami albo wielki foch rodziny bo syn jedzie w czasie świąt spotkać się z dziewczyną, którą kocha
mam nadzieję, że ta zmiana sprawi, że będę umiała zbudować dobre, zdrowe relacje z nowymi moimi dziećmi
i będę ich wkurzać tylko od czasu do czasu:)))
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Znajomi moich rodziców pobrali się dopiero po śmierci rodziców narzeczonego. Tak wielki był ich sprzeciw wobec wybranki syna, że narzeczeństwo trwało prawie 20 lat!!! Nie mogli się pogodzić z tym, że syn popełnia mezalians! A syn nie chciał twardo się postawić rodzicom, bo to wiązałoby się z zerwaniem więzi wszelkich! Takie to były czasy...Ech...
OdpowiedzUsuńDzisiaj trudno sobie wyobrazić taką sytuację. Na szczęście.
UsuńZnam sytuację jak młodzi się pobrali niby wbrew rodzicom pana młodego
A potem się okazało że ta mama jego jednak była na ślubie do czego nie chciała się przyznać.
No i oni ciągle są małżeństwem po tych 35 latach
A to trochę przypomina historię księcia Karola😉
UsuńSwoją drogą czy ja bym chciała wyjść za kogoś kto tak się boi mamusi i tatusia?
Dziewczyna, jedynaczka, wychodzi za murzyna. Rodzice w panice, sprzeciwiają się na wszelkie sposoby. Nie przychodzą na ślub. Po latach rodzą się wnuki i lody niby topnieją. Ale zadra zostaje...
UsuńJak mozna byc tak zlym czlowiekiem?? Jak mozna nie przyjsc na slub?
UsuńI zgadzam sie z rybenka, jesli facet nie umialby zaryzykowac dla "Nas" to sorry, ale moze taki czlowiek powinien miec, jak prezes, tylko kotka.
Miałam takie wydarzenie w rodzinie. I nie. Panna młoda nie była Murzynką.
UsuńSyn do końca życia nie wybaczył i nie zapomniał tego ojcu.
Może być odwrotnie. U mnie w rodzinie przypadek ślubu 400 km od domu ( cywilny). Tylko młodzi i świadkowie. Minęło 16 lat i nawet rodzice młodych się nie znają. Nigdy ! Przynajmniej ze strony rodziny meza nie bylo niechęci do dziewczyny czy braku zgody na slub itp. Zawsze sa zapraszani na wszystkie imprezy. A ostatnio jak spotkałam tę dziewczynę w sklepie z ojcem , nawet nie zostałam przedstawiona. A dodam, ze to bardzo ! bliska rodzina męża. Także ten, tego...
UsuńAle o co chodzi?
UsuńSkąd to się bierze?
Czy jedno z młodych ma jakieś problemy z czymś?
On jezdzi normalnie do jej rodziny na imprezy. Ona do jego rodziny. Ale razem nawet zapoznania rodzicow nie bylo. Jesli jestesmy u nich jest tylko rodzina meza. Mysle, że brat ! mojego męża wstydzi się swojej rodziny!
UsuńCzyli moich teściów, nas....
UsuńMoi rodzice pobrali sie wbrew woli rodzicow mojej mamy. Na slubie byla tylko para mloda, swiadkowa i swiadek zgarniety z ulicy. Sa szczesliwym malzenstwem 57 lat :-)
UsuńW tym przypadku nie było mowy o braku zgody. Kiedyś na wspólnej imprezie pokazali obrączki, powiedzieli, że biorą slub i , że jadą do Krakowa i nie zapraszają nikogo. Mi to zwisło ale mina teściów.... Do tej pory trwa taki dziwny układ. Ja mam to gdzieś, mój mąż też ale teściów mi żal. Traktują ja normalnie , wręcz lepiej niż mnie A sytuacja śmieszna.
UsuńMarzycielka
UsuńNie pojmuję jak można wstydzić się swojej rodziny
Lidka
UsuńCzy rodzice twojej mamy kiedykolwiek przyznali że się mylili??
A ta sytuacja w sklepie... już chciałam się sama przedstawić. Ja sobie tego nie wyobrażam.... Jakbyśmy byli patolą. Ale cóż...
UsuńChore jakieś
UsuńSkad sie to w ludziach bierze?
OdpowiedzUsuńMoja tesciowa i niedoszle tesciwe byly bardzo wporzo a jedna niedoszla tesciowa lubila mnie tak, ze po tym jak sie rozstalismy z jej synem to dzwonila do mojej mamy i plakala. :P
Moja mama tez miala fajna tesciowa, ale za to babci siostra postanowila sie wczuc w role i z nia mimo wszelkich staran miala mama przerabane. Czesto slyszala ze niestety ale nie ma Boga w sercu. ;P
Mam teorię że to jakaś biologia. Ale nie umiem jej uzasadnić😞
UsuńJa też nie rozumiem jak można przeżyć 40 lat z taką wielką niechęcią do osoby w najbliższym otoczeniu. Tak chodować w sobie złe emocje. I się nimi żywic
Nikt nie jest idealny. Zawsze można się dopatrzeć wad w drugim człowieku. Ale po co?
Ja tez cos czuje, ze biologia, ze moze strach ze te synowe wszystko zjedza i wypija. ;P
Usuńkompleksy i wizja utracenia władzy
Usuńteściowa piękna i młoda już była i młodsza nie będzie już nigdy a synowa rozkwitnie!
Utrata władzy nad synkiem to do mnie przemawia
UsuńAle gdzie miłość? Czy to naprawdę trudno zobaczyć że dziecko kocha i jest kochane? Mój syn ma zamiast źrenic ma serca. A ja łzy w oczach jak to widzę
mój syn ożenił się z dziewczyną podobną do mnie :D serio! Jest mądra, śliczna, pracowita i oddana rodzinie
Usuńma wiele innych zalet których nie mam ja, np jest ciekawa świata, lubi podróżować, znosi niewygody i ma doskonały gust
Moja zachwyciła się moimi torebeczkami a nawet pożyczyła dwie
UsuńTak że tego
rybenko Ty nie masz problemu z akceptacją bo Ty w każdym człowieku zobaczysz człowieka a potem dopiero jego rolę
OdpowiedzUsuńA te tesciowe co, najpierw widza oszusta a potem dopiero czlowieka? :PP
Usuńpiszesz o mojej? :P
UsuńAleż są ludzie którzy mnie wkurzają.
UsuńTyle że sobie tak myślę że moje dzieci wiedzą co robią. A moim obowiązkiem jest zrobienie wszystkiego żeby zbudować dobrą relację z ich połówkami .
Pewnie bez zgrzytow się nie obejdzie. Ale przy dobrej woli wszystko się ułoży
Klarka
UsuńCzyli zostałaś uznana za złodziejkę synka niegodną go?
i tak zostało do dziś
UsuńA Gagunia dzie? Weny dziś ni ma?😉
OdpowiedzUsuńfocha mam
UsuńJeno sie nie kasuj !
UsuńDwadzieścia dwa
UsuńGaga focha ma.
Dwadzieścia trzy
Zaraz Jej to z głowy wybijemy.
Dwadzieścia cztery
Dzis mam przypływ weny.
Dwadzieścia pięć
Może Gadze na pisanie wróci chęć.
Dwadzieścia sześć
Idę obiad jeść.
Dwadzieścia siedem
Zagryzę chlebem.
Dwadzieścia osiem
Jak będę jeść prosię.
Dwadzieścia dziewięć
Jednak przechodzi mi chęć.
To już trzydzieści
W mej głowie się to nie mieści.
Gaguniu to dla Ciebie to rymowanie ,
Niech Twój foch pójdzie na przykład robić pranie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDasz radę bo nie jesteś sama
UsuńNiejedna z nas lepsza niż mama
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWalec zatrzymany naszymi mocami
UsuńPolecimy utulimy i przykryjemy kocami !!
obecno synowo lubię, poprzedniej nie znosiuam, wienc chyba nie jestem wredna :)
OdpowiedzUsuńJesteś tylko wybiurcza 😄
Usuńmiauam pszeczucie- syn sam potem przyznał mi racjem
Usuńmrus
Usuńciuchi i buti zimowe wycionguam
Czasem nawet najlepsza syna może się pomylić
Usuń