w DDTVN usłyszałam tę historię
30 lat temuw Polsce zostaje porwany kilkuletni chłopiec
dramat dla całej rodziny, można tylko sobie wyobrazić
matka nigdy nie ustała w poszukiwaniach
i trafiła na osoby, które zechciały jej pomóc, i rozgłosiły sprawę najszerzej jak się dało, dołączając wizualizacyjny portret syna, takie postarzenie wizerunku na podstawie syna
i znaleźli męczyznę, który wyglądał dokładnie jak ten!
to Amerykanin, bohater wojenny
napisały do niego z pytaniem, czy ma taką a taką grupę krwi i czy ma bliznę po usunięciu wyrostka
zapytał - a kto pyta
po przeczytaniu odpowiedzi odpisał tylko - a co to zmieni i nigdy więcej nie odpowiedział na żadne listy, choć wiadomo, że je czyta
gdyby to nie był ten zaginiony, to chyba inaczej by zareagował...
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Niesamowite!!
OdpowiedzUsuńDopiero teraz ta matka przeżywa katusze!
Nie umiem sobie nawet wyobrazić...
UsuńZ drugiej strony... co by to zmienilo? Trudne.
OdpowiedzUsuńDałoby może tej kobiecie spokój po 30 latach
UsuńJej moze tak, ale najprawdopodobniej kompletnie zburzyloby spokoj jej(?) syna i jego nowych rodzicow.
Usuńciekawe, czy wiedzieli, skąd mają dziecko....
UsuńKoleżanki teściowa była adoptowana. Obłędnie zdolna kobieta, uczyła się tak dobrze ze o kilka lat wcześniej brała klasy licealne, została lekarka. Kiedyś skontaktowała się z nią biologiczna matka. Ponieważ zawsze miała takie sobie relacje z adoptowanym ojcem (matka umarła niedługo po jej adoptowaniu) oczekiwania wobec biologicznych rodziców miała ogromne. Okazało się ze mama była kelnerka a ojciec kierowca tira który się kiedyś w tym barze zatrzymał. Zero nici porozumienia, rozczarowanie choć utrzymują kontakt. Wiec różnie to bywa z tym szukaniem po latach.
OdpowiedzUsuńMoże ten człowiek miał całkiem udane życie i nie szukał innego, nie chciał obwiniać swych obecnych rodziców. Chociaż matki szukającej strasznie żal.
Miał udane ewidemą
UsuńAle on nie został ot tak sobie adoptowamy. On został porwany. Sam ma rodzinę i chyba umie sobie wyobrazić co przeżywa rodzic porwanego dziecka. Nie znam jego intencji ale to strasznie okrutne trzymać tę kobietę w niepewności
Nie, no jasne, ale moze on nie wie, albo nie chce wiedziec ze zostal porwany. Wyobraz sobie ze do ciebie ktos dzisiaj dzwoni z taka informacja. Czasami pewnie latwiej udawac ze to pomylka.
UsuńTo żołnierz. Bohater wojenny. A zachowanie tchórzliwe.
UsuńNie chcę być ostra w ocenie. Ale tak mi żal tej kobiety:((
Wbrew pozorom bohaterowie wojenni maja swoje traumy do przetrawienia. Moze mial juz za duzo i wiecej juz nie dalby rady uniesc? Ale szkoda, bo mogli sie chociaz spotkac, pogadac, przytulic. A moze bal sie kolejnych zyciowych ran? hu nous.
UsuńLola, miał dość? Może i miał, ale chyba człowiek jest istotą myśląca, czująca, potrafiąca pewne rzeczy zrozumieć lub sobie wyobrazić. Zwłaszcza że podobno ma swoją rodzinę.
UsuńJa zdecydowanie nie potrafię zrozumieć jego zachowania. I tez jak rybenka , nie chce pisać ostrzej, chociaz widzę że myslimy podobnie. Za to rozpacz matki, która nie ustawała w poszukiwaniach przez 30 lat jest nie do opisania :(
ja też chyba odruchowo staję po stronie kobiety...
UsuńMela, u nas większości ludzi żyjących na ulicy to weterani wojenni. Maja takie choroby psychiczne ze do własnego domu i do władnych dzieci nie idą. Dlatego nie, nie oceniam, sam fakt ze odezwał się jak się odezwał tez o czymś świadczy.
UsuńA ja stoję po stronie mężczyzny. To do niego należała końcowa decyzja, którą podjął. I nie do nas należy ocena takiego zachowania, bo nie wiemy, co się przeżywa w takim momencie. Emocje, emocjami, czy biedna matka czy nie, czy powinien czy nie. Miał prawo podjąć decyzję i ją podjął.
UsuńMoże i miał
UsuńAle nie zapominaj że doszło do przestępstwa
Pod warunkiem, że to ta osoba. Nawet jeśli prowadzone byłoby postępowanie nikt go nie zmusi do spotkania.
Usuńgdyby był pewien, że to nie on, łatwo by to udowodnił...
UsuńNie chodzi o zmuszanie, oczywiście
jedna tragedia powoduje lawinę następnych, taka prawda
A może jego potwierdzenie obciazyloby nowych rodziców, a są dla niego dobrzy? Wtedy matka może się pocieszać tym, że syn żyje i ma się dobrze. Ale nie zazdroszcze sytuacji.
OdpowiedzUsuńTeraz doczytałam, że Lola podobnie napisała.
UsuńTylko bardziej wody nalala. ;)
UsuńNa pewno jest jakieś wyjaśnienie. Jest też matka pogrążona w rozpaczy pod 30 lat...
Usuńw niedzielę w naszym lesie popełnił samobójstwo 26 letni mężczyzna, to również jest cios dla rodziny i dla środowiska, nikt nic nie przeczuwał, nie odbierał sygnałów że nie jest z nim dobrze
OdpowiedzUsuńStraszne😟
UsuńTo potworny cios dla rodziny
Klatka, to zazwyczaj jest standard jeśli chodzi o samobójstwo. Rzadko kiedy się widzi i odczuwa, że coś jest nie tak. Teraz jest jesień, gorszy czas i będzie więcej samobójstw. Dobrze by było, żeby samobójcy zostawili listy...
UsuńListy nic nie zmieniają - mąż mojego brata zostawił, nie sądzę że teściowej to cokolwiek ułatwiło. Zwykle ludzi, którzy podejmują takie decyzje są niestabilni więc i ich listy są chaotyczne. Matce nie wystarczy - nie mam siły żyć, czuję się nieszczęśliwi... ona zawsze będzie szukała powodu / przyczyny, dlaczego dziecko było AŻ TAK nieszczęśliwe, gdzie oni rodzice popełnili błąd, co mogli zrobić inaczej. Minęło 5 lat a moja teściowa nadal zadaje sobie te pytania mimo, że dostała list.
UsuńZycie pisze niewyobrazalne scenariusze. Scenarzyci by takich nie wymyslili. Ludzkie tragedie nie do ogarniecia:(Oby nas takie omijaly...
OdpowiedzUsuńjedna tragedia powoduję lawinę kolejnych...
UsuńCzeeesc moje próby jakiejkolwiek regularności i systematyki w ostatnich miesiącach idą się...… żeby nie przekląć
OdpowiedzUsuńAle milo mi Was widzieć wszystkie w formie :)
U nas ciagle gonitwa z przerwami na gluty Filipa (Dodek nie choruje.... ) a latem wyschla nam studnia i prawie mc byliśmy bez bieżącej wody !!!! Takie przygody
Każdy dzień zaskakuje :dziś np. przylazł do nas maly kot i za chiny nie chce odejść , pcha się do domu drzwiami i oknami …. i co tu zrobić ...nakarmmilam , jest cieplo meble ogorodowe puchate poki co ma dyspozycji ale do domu się trochę boje......no i Filip alergik ale kot fajny!
serce pęka, ale dla alergika kot może być nie do przejścia
Usuńmoże jakąś budkę mu zróbcie, żeby był takim zewnętrznym kotem?
Mniej przygód życzę i cieszę się kazdą Twoją wizytą:))
jak karmisz to nie odejdzie, trzeba poszukać domu
UsuńKobiety żal, oczywiście, ale z oceną jego stanowiska bym się powstrzymała. Ja myślę, że to przede wszystkim strach... Może przyjdzie czas, że mężczyzna ten zmieni zdanie
OdpowiedzUsuńMam nadzieję
UsuńJa oglnie uważam, że miarą dorosłości jest mierzenie się z problemami w życiu, ten jest ogromny, ciężki, ale zamykanie oczu nic nie polepsza
Smutne...choć nie wiadomo przez co chłopak przeszedł.
OdpowiedzUsuńŻyczę im pojednania i spokoju w harmonii miłości.
Tak, chyba to nie jest kompletnie niemożliwe
UsuńNiesamowite jesli to rzeczywiscie on, to zaginione dziecko,
OdpowiedzUsuńkobieta 30 cierpiala, straszne przezycia, stracic dziecko i nic nie wiedzac jaki jest los dziecka.
Dzisiaj juz wie ze jest, ze zyje, wiec musi sie cieszyc.
Rozumiem ze chcialaby go spotkac, poznac, ale to moze zupelnie inaczej wygladac od jego strony, przede wszystkim za nagle spadlo na niego, nie smiem go oceniac.
na 100% nie ma potwierdzenia, ale przecież, gdyby to nie był on, gdyby sam tak nie pomyslał - zachowałby się inaczej
UsuńMma nadzieję, że ta kobieta choć trochę odczuła ulgę jakąś
ludzi opowiedzialnych za to porwanie wsadziłabym do więzienia do końca życia
pytanie - czy obecni rodzice tego chłopaka nie maczali w tym palców? Może tego boi się ten człowiek?
no wlasnie za malo wiemy zeby oceniac tego czlowieka,
Usuńmnie interesowaloby co on pamieta i czy wogole pamieta,
i gdzie jest jakies prawne dochodzenie zeby ukarac porywaczy
pewnie to nie łatwe, biorąc pod uwagę, że USA nie należą do UE;)
UsuńTo ja mam pytanie: a ojciec nie cierpi? Czy jak?
Usuńnie było nic o ojcu
UsuńBietka
OdpowiedzUsuńZamarłam jak przeczytałam ten Birads
ja taki miałam...
Nie będę optymistką
Jeżeli Ci możemy się jakoś przydać, pocieszyć, rozbawić, to zapraszam częściej
Zresztą, ja , Birads 5 7 lat temu teraz aktualny Birads 2, więc bez przesady z czarnymi myślami, ale jakieś leczenie będzie...
ale ponury dzień
OdpowiedzUsuńżeby chociaż przyzwoicie popadąło i zwilżyło ziemię - nie, tylko mżawka!
Miałam okropny dzień. Mam ochotę kogoś pobić, coś rozwalić albo chociaż rzucac talerzami
OdpowiedzUsuńMoże się napij? 😎😶😗
UsuńChcesz o tym pogadać???
UsuńJuż pogadalysmy 😉
UsuńA pić nadal nie mogę ;)
UsuńAle powinnaś się cieszyć, bo śfagrowe fino nieruszone
Ostrze zompki nań
UsuńStrasznie kfaśne jezd
UsuńA SKONT WIESZ JAK NIE PRUBOWAUAŚ!!
UsuńSto razy Ci mówiłam że próbowałam!!!!
UsuńU śfafra!!!!
Widać , jak mnie słuchasz!!!!(czytasz) 👿
Foch!
wino winu nie ruwne!!!
UsuńKażda butelka insza jezd!!