wtorek, 22 maja 2018

podróż sentymentalna

zabrałam swoje dzieci na wieś, w której spędzałam każde wakacje w swoim dzieciństwie
to byłą taka prawdziwa wieś, ze studnią, toaletą z serduszkiem, piecem węglowym i "garnkami co schną na płotach do góry dnem"

domu mojej babci już nie ma, został tylko orzech podarowany jej przez mojego brata

a nad rzekę chyba nikt nie chodzi, bo jest bardzo płytka a nie ma zapory, która tworzyła takie jeziorko i można było sie potaplać przyjemnie

mimo tych zian to była dobra podróż
dzieci pojechały z grzeczności, są za młode, żeby je to interesowało, ale mam nadzieję, że ta wycieczka zostanie  w ich pamięci




82 komentarze:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba typowe, ze mlodzi widza jedynie przyszlosc i terazniejszosc. Przeszlosc zaczyna sie doceniac pozniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak
      Oczywiście
      Ale nie mogłam odkładać tej podróży. Była okazja to pojechaliśmy. Teraz są zdjęcia i może coś w pamięci

      Usuń
    2. Amen!!!

      Usuń
  3. Piękne widoki! :)
    Pamiętam moje sentymentalne powroty, do domu dziadków... I do domu, w którym się wychowalam. Te wspomnienia... Cudne...
    I zaskoczenie, że odległości takie malutkie a dziecku wydawały się ogromne.
    Domu moich dziadków już nie ma... Ale wspomnienia w głowie zostają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Świat się kurczy z wiekiem.
      Byłam zaskoczona urodą tych miejsc. Nie pamiętałam tego jaki coś ładnego..

      Usuń
  4. W tym roku podczas majowki pojechalismy z Meżem w taķą padroż. Piekne wspomnienia. Dom Dziadków jeszcze stoi...już nie nasz. Żal patrzec jak sasiąd, który go kupił zrobił z niego magazyn no ale cóż.....takie sa koleje wielu historii.
    Ale łaka, trawa i drzewa te same😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekna podroz!
    A moi dziadkowie byli miastowi i wszystko jest. W mieszkaniu w kamienicy w ktorym mieszkala babcia mieszka teraz brat. Co jade ich odwiedzic to ten zapach na klatce shodowej!! Dreszcz wspomnien po mnie przechodzi i przypomina wszystkie najpiekniesze swieta/ pierniki/ wakacje/ kompoty/ szarlotki/ nawet rosyjska telewizja, bo babcia mieszkala blisko radzieckiej ambasady a u nich wilk i zajec nie byl tak limitowany jak u nas. ;P Ach, wspomnin czar.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach!
      Zazdroszczę wilka i zająca!!

      Czy my będziemy babciami które zostają w takiej wdzięcznej pamięci

      Usuń
    2. Lola,
      troszkę spóźnione,
      ale z serca życzenia wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń, dużo radości i miłości oraz zdrowia!:*

      Usuń
  6. Urocze miejsca!
    Wychowałam się na prawie takiej wsi, no może z małymi udogodnieniami. I gdyby nie stosunki rodzinne wracałabym tam chętnie i częściej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dlatego pojechałam, bo mamy z kuzynkami świetne relacje i jestem matką chrzestną jednej latorośli
      stosunki rodzinne mają ogromny wpływ na wszystko..

      Usuń
    2. Niestety!
      Ale fajnie jest wrócić w takie miejsca, z których ma się tyle dobrych wspomnień :)

      Usuń
    3. złe szybko się wypiera albo marginalizuje

      Usuń
    4. To fakt, choć są też takie, których się nie da zapomnieć ;)

      Usuń
  7. Śliczna tęcza na foci nr 3:) odbija się w wodzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No faktycznie!
      a mi się trochę wydawało nieudane zdjęcie, umieściłam bo pokazuje ruine tego miejsca

      Usuń
    2. ja w ogóle nie umiem i nie bardzo lubie robić zdjęcia, ale robię, dla potomności i na pamiątkę

      Usuń
  8. ech, takie miejsca kryją w sobie wiele wspomnień :)

    Też jeździłam na wakacje na wieś do dziadków. I to była taka właśnie taka wieś, jak Twoja. Dom stoi, obejście pięknie zadbane, bo mieszka w nim młodszy brat taty. Ale wszystko wkoło mocno wyrosło :)))
    Ale w tamtym roku zrobiłam sentymentalną podróż do bieszczadzkiej wsi, gdzie dziadkowie z tatą mieszkali przed wysiedleniem, a ja ją odwiedzałam w dzieciństwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w dzieciństwie nie ma możliwośći sobie wyobrazić, że świat się zmieni , że to co teraz jest oczywiste kiedyś zostanie zrónane z ziemią np

      Usuń
  9. Pięknie :)
    Chciałoby się rzec: wsi spokojna, wsi wesoła...choć wiadomo, że sielankowo zapewne nie było
    Podróże sentymentalne są ważne, pozwalają się zatrzymać i ciepło zadumać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie trochę było
      ale ciężka praca ludzi wtedy na zawsze pozostanie w mojej pamięci
      jak ktoś miastowy mi mówi, że chłopi to mieli fajne życie, bo mogli zabić świniaka i mieli mięso to mnie coś trafia,

      Usuń
    2. Nie dziwię się!
      Takie rzeczy może mówić ktoś, kto żyje w równoległej rzeczywistości

      Usuń
    3. co najdziwniejsze słyszałam to z ust osoby obytej w świecie i wykształconej

      Usuń
  10. Podobna ta wies do mojej w której się wychowałam :)))
    Tymczasem ciezlkie czasy znow nastaly w pracy ...a pracować trzeba :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy to jest kladka zeby przejsc przez rzeke?
    Wlasnie o takiej kladce pisalam, ze w dziecinstwie za zadne skarby nie weszlaby na nia, ani kiedy bylam dorosla, nigdy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa
      no widzisz
      to jest kładka a raczej mały mostek
      a raczej była;)
      a mój syn i tak postanowił po niej przejść:))

      Usuń
    2. odwazny chlopak,
      a Ty przechodzilas kiedy bylas dzieckiem ?
      a teraz juz nie przeszlas,
      mowie kladka bo nie ma poreczy

      Usuń
    3. oczywiście
      Boże, ja nie miałam zbyt dobrego instynktu w dzieciństwie, trzepak na betonowym podłożu i akrobacje tam!!!
      a ten mostek był bardzo solidny, sam fakt, że nie remontowany nigdy ciągle dechy ma mocne

      Usuń
    4. ale jest taki waski,
      no ktora, ktora dziewczyna jeszcze przejdzie,
      czy wszystkie takie odwazne,
      ale BHP powinno zabronic bez poreczy

      Usuń
    5. tam wtedy oczywiście były poręcze
      teraz też bym nie przejszła:))

      Usuń
    6. dobrze ze sie przyznalas,
      gdzie sa dziewczyny?
      ciekawam ktora wejdzie na ta kladke (mostek)

      Usuń
    7. tę teraz czy tę wtedy?

      Usuń
    8. właśnie nie wiem, dzie som!

      Usuń
    9. teraz, bez poreczy, chce wiedzec i juz,
      nawet Pantera moglaby sie zjawic,
      a ciekawe czy Toyka by weszla, ona najodwazniejsza,
      a to chyba trudniej jak sa 4 lapy

      Usuń
    10. albo łątwiej
      ja teraz to nie, dziekuję :pp

      Usuń
    11. Jakby to była sprawa życia i śmierci to tak, ale ot tak dla sportu, na spokojnie, to NIE!

      Usuń
    12. Brawo Olga, madra decyzja,
      ciagle czekam, nawet nie ide spac

      Usuń
    13. Ja jak Olga! I nie mogę się nadziwić, że syna pokazałaś. 🤔

      Usuń
    14. a go widać?
      mnie się zdawało, że nie można rozpoznać:)

      Usuń
    15. Fajny chłopak! 😀

      Usuń
    16. no fajne mam dziecka:))

      Usuń
    17. pieknie gaga
      co za odwaga!

      Usuń
    18. jaka odwaga ?
      decha szeroka, a rzeka puytka !

      Usuń
    19. cudnie widzieć takie skrajności:))

      Usuń
    20. decha waska, osadzona wysoko,
      brak poreczy a droga dluga

      Usuń
    21. decha solidna, po drodze pałąki do trzymania, a rzeczka wąziutka:)))

      Usuń
    22. ale nie chwyce sie palaczka do (od) palaczka, pomiedzy bede bez trzymanki i tu panika i rune do wody i moze to byc moj koniec

      Usuń
    23. nie no spoko, ocalimy Ci życie, i nie pozwolimy iść tom kłatkom:)))

      Usuń
    24. masz racje, naciesze sie widokiem i pojde na porzadny mostek

      Usuń
    25. tam wpław byłoby trudno, bo wszak rzeka nisko bardzo i można siem zabić schodzonc w dooou

      Usuń
    26. nie chce wplaw, z tego wszystkiego pojde spac, u mnie za 15 minut godz. 3 rano sroda

      Usuń
  12. Przeszłabym, nawet teraz, jakbym się założyła, mogłoby być o kasę.Zakładając, że woda nie jest głęboka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż za płytka, możnaby nogo połamać

      Usuń
    2. Liiviia, wpadniecie do wody mogloby sie bardzo zle zakonczyc. Ja bym nawet za milion nie przeszla, tyle ze mi zupelnie na pieniadzach nie zalezy.

      Usuń
  13. Te pieniądze to były dla żartu.Ale poszłabym.Powolutku i z rękami na boki.A co mi tam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Livia, brawo za odwagę!

      Usuń
    2. A ja ani wolno, ani szybko, teraz to juz nie nadaje sie nawet gdybym sie nie bala, ale w mlodosci za zadne skarby nie bylam w stanie wejsc na kladke, przemierzalam rzeczke wplaw.

      Usuń
    3. zawsze można stać na brzegu i podziwiać widoki:))
      kawałeczek dalej jest prawdziwy mostek:)

      Usuń
  14. O nie, po takiej kładce bym nie przeszła 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to się Mari ucieszy:))

      Usuń
    2. W tak tazie pozdrawiamMarip:) Ale bardzo podobają mi się takie miejsca :)

      Usuń
    3. takie kazie
      Maripowe:))

      Usuń
    4. moe sobie poczytaj, co tfoja suownikowa robi s tfoimi mylamy:)

      Usuń
    5. Mija boszzzz co ty będziesz bidulka

      Usuń
    6. Mela, czy Ty trzezwa jestes??? Padlam ze smiechu I nie zasne! Masz mnie na sumieniu:)

      Usuń
    7. prawda?
      a ja w ogule to fszystko bardzo dobrze!!:p

      Usuń
    8. Jejku a z czego ta nasza izka tak sie śmieje?😱

      Usuń
    9. Mela, to czy tamto
      śmiech to sdrofie!

      Usuń
    10. A to prafda! Nie ma co fdafac się w szczegóły

      Usuń
    11. Ciesze sie jak nie wiem,
      Mela brawo, ze nie wchodzisz na kladke.

      Usuń