środa, 27 grudnia 2017

nigdy więcej

nigdy więcej tyle jdzenia na święta!!







moja mina na wadze bardzo podobna do tej na torebce

ale w sercu rodzinny maj:)

ps. Byliśmy na listy do M3 -  moim zdaniem niech oni juz nie robią kolejnych części
Ania M sliczna, ale niedosyt:)))



135 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biedna Olga, dzisiaj znowu sama kawę parzyla:* :)

      Usuń
    2. nieprawda,byłam ale dyskretnie :PP do 4.55 fszystko przygotowałam

      Usuń
    3. nigdzie na świecie nie ma takiej kawy jak od Olgi...czaicie?

      Usuń
    4. O przepraszam, byłam o 5.03 szybka kawa i z powrotem do łóżka. Przecież wolne mam!😁😁😁😁😁

      Usuń
    5. I nawet w samo południe smakuje tak samo jak z rana :))
      o ile Fariatki nie wypiją i się człek załapie ;p

      Usuń
    6. A zostalo cos jeszcze?

      Usuń
    7. I nigdzie nie ma takich miksturek na gardziolko, meliski i innych ziolek jak w czfartym rzontku ❤️

      Usuń
  2. Dzień dobry!!! Moja mina podobna i główka boli ( nie łączcie czerwonego wina i nalewki). Wracam do łóżka

    OdpowiedzUsuń
  3. I co to już po świętach:-( ? Zazdroszczę wszystkim śpiącym i leżącym. Osobiście zbieram manatki do roboty.
    Listy do M 1- rewelacja. Uwielbiam. Listy do M 2- troszkę wymuszone.
    Listy do M 3- błagam nie róbcie kolejnej części.
    Jestem tu dziewczynki nawet jak nie zawsze coś napiszę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi
      Bo się staram żeby nawet w święta cus no ten tego

      Usuń
  4. Ja na wszelki wypadek nie wchodze na wage, serce mam ostatnio slabe, wiec po co ryzykowac?
    Przede mna tydzien wolnego i tydzien byczenia sie do wypeku. Ach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bycz sie, mala, bycz!
      Ciesz, malenka ciesz:)

      Usuń
    2. Waga na prad sie zepsula wiec przeprosilam sie z taka na sprezyne i co ?I jest mala,ze jak stane to nie wiedzie ile waze bo mi skale brzuch zaslania.Jak sie pochyle to nie moge rownowagi utrzymac i szczalka sie kolysze wiec pomiar jest niewazny.Tylko po pasku od zegarka wiem czy przytylam czy nie

      Usuń
  5. Ja już prawie w pracy, chociaż nie chciało się wstawać :)
    Pierwsza część Listów podobała mi się, druga też, trzeciej nie widziałam, ale pewnie się wybiorę w ramach samotnego wyjścia.
    Mama zrobiła nam świąteczny prezent:) jest dobrze:) wróciła do nas i to w takim stylu, że hohoho:)
    To były dobre święta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. inaczej: kolejne części niech robią ale mnie ta jakoś nie urzekła...
    ale...
    ale.. wiele głosów jest odwrotnych więc..
    myśle ze to zależy jaki kto ma nastrój, co komu pasuje.. taki ten świat :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak na odmieńca przystało,nie oglądałam nawet M1:D
    Bardzo się cieszę,ze juz po Świętach hurrrraaaaa:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też mam wolne do końca roku i żadnych planów. Czyli poświąteczna laba...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybka, a kto wchodzi na wage w okresie Swiat???
      Mozesz zaspiewac:
      Nigdy więcej nie patrz na mnie/wage takim wzrokiem,
      nigdy więcej nie mów do mnie, ile waze,
      nigdy wiecej nie zatruwaj mego zycia,
      nigdy więcej mnie już nie karz rosnacymi wciaz liczbami

      Usuń
  10. Bardzo, bardzo lubię czas między świętami a nowym rokiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja i tak i nie. Potem tęsknię za rutyną

      Usuń
    2. A ja nie lubie tego okresu. Bardzo nie lubie
      Bylo tak pieknie,a tu zaraz musze sie zbierac do pracy i wroce wieczorem
      Dobrze,ze jeszcze troche energii zostalo😀😀😀

      Usuń
    3. Wiem Martuś że jak trzeba wrócić do pracy to nie jest fajnie :*
      Ja zawsze w tym okresie mam wolne i dlatego lubię

      Usuń
  11. Nie byłam na tym filmie ale Starszy był z klasą i z Panią z okazji Mikolajek. Podobno niektórzy rodzice podnosili alarm że to nie film dla nastolatków, ale pojechali ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzialam 2 czesci, taki "swiateczny " film. Wole niz Kevina, bo polskie realia:)

      Usuń
    2. Pierwszą część Kevina mogłam oglądać kilka razy ale pozostałe już nie bardzo, a teraz to w ogóle, za to obejrzałam dwa jakieś amerykańskie filmy z Mikołajem w roli głównej- wzruszające z przesłaniem. Taki czas!

      Usuń
  12. Widziałaś moją córeczkę! :)
    A ja jeszcze nie byłam na filmie, ale za to miałam ja na żywo przedwczoraj, z narzeczonym i dwoma psami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pierwszej części miała tam kawał fajnej roli. A teraz tylko miga na ekranie. A szkoda!

      Usuń
    2. Aniu czy Twoja córka to " córka" A. Dygant i P. Adamczyka?

      Usuń
    3. Na zywo to na zywo i z "dodatkami", to fajnie! Oslodzili Ci czas:)

      Usuń
    4. A piesy lubią się z Lu?

      Usuń
    5. Bardzo ładna dziewczyna!!! Gratuluję Aniu córki.

      Usuń
    6. Marzycielko, tak, to moja córka :)
      Piesy z Lu się tolerują, ale bez entuzjazmu.

      Usuń
    7. Widziałam Ją też w Klanie. Ładna !

      Usuń
  13. https://www.siepomaga.pl/zycieslawka
    Żona Sławka ,Ania pisze blog "Wszystko smaczne"
    Pomóżmy im,proszę.

    OdpowiedzUsuń
  14. dawno mię tu nie było...cieszę się że torebeckowa seria wróciua :)
    odpocznku po świętach wszystkim życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu kochana jak miło Cię widzieć: )
      Wczoraj było o Toruniu i okolicach i dużo o Tobie myślałam: )

      Usuń
    2. Pozdrawiam z Torunia i okolic😘😘😘😘

      Usuń
    3. Baska sie znalazla. ;)
      :***

      Usuń
    4. buziaki dla Basieńki;**

      Usuń
  15. No nie, nie przy jedzeniu...makowca!!! ;p
    Na wagę wlezę jutro bo się będą pytać- tacy nie wychowani w tych szpitalach!
    Ja akurat uważam, że 3 część była lepsza od drugiej i dlatego też wolałabym, aby już więcej nie kręcili ;)

    Trochę nie w temacie, ale u mnie ten temat cały czas na tapecie bo w piątek szpital, mam potwierdzoną "plotkę" z wiarygodnego źródła bo najbliższego prezesa, że jednak rybeńko intuicja Cię nie zawiodła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przecież prezes jest jeden, to jakie hę?

      Usuń
    2. chodzącą na temat zdrowia- miałaś rację, to nie plotka.

      Usuń
    3. Jeżeli to jest to ,o czym myślę ,to przykro.

      Usuń
    4. Wiesz, z pewnego źródła. Z DM jest jeden z najbliższych współpracowników partyjnych. Tyle że wiadomo, iż informację mam przez pośrednika, który powiedział, ze to pewne.
      Z drugiej strony w życiu jest jedno tylko pewne...

      Usuń
    5. Ale o jakim organie mówimy?
      Kurczę
      Niedobrze

      Usuń
    6. Czemu mówicie szyfrem
      Nic nie rozumiem

      Usuń
    7. Mela,
      nie wiem...
      jakoś mi tak dziwnie było z grubej rury napisać, i mimo wszystko wolałabym aby to nie było prawdą ( wciąż trawię tę wiadomość), a chodzi o to, że pewne źródło potwierdziło skorupiaka u prezesa- trzustki i prostaty.

      Usuń
    8. Prezes jest tylko jeden

      Usuń
    9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  16. Ale mnie tesciowa zagrzala! Mysli,ze bedzie usprawniac stosunki rodzinne zonglujac naszym synem.Wrrr!Dziecko to nie pilka w grze
    I tak 2min rozmowy spieprza zajebisty humor
    Wdech,wydech,drink🍹(ale tylko wirtualny😜)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tam sie Martku przejmujesz:-)Luz blues :*

      Usuń
    2. Wiem coś o tym. Nawet nie 2 min. ale minuta 😭😭😭

      Usuń
  17. Listów nie widziałam, żadnej części! Trzecią godzinę składam z dzieckiem lego!!!
    Cytryna zrobiła swoje, waga nie drgnęła po świętach ☺uffffff!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co ma cytryna do wagi? Zafalszowuje wyniki? 😂😂

      Usuń
    2. Być może 😜😜
      W każdym razie mi pobudza metabolizm ☺

      Usuń
    3. Podobno szklanka letniej wody z cytryną wypita w ciągu pierwszej półgodziny po obudzeniu się, załatwia sprawę otyłości.

      Usuń
    4. Fajnie by było roksanko, ale nie wierzę :D

      Usuń
    5. U mnie tez nie, albo to jakies niewidoczne golym okiem miligramy. ;)

      Usuń
    6. do tego regularne odżywianie ( 4-5 posiłków w odstępie 3 h). Nie jedzenie na 2h przed snem. Na mnie działa. Nie tyję a jem wszystko. I pamiętajmy, ze mówimy tu o otyłości a nie o nadmiarze kilku kilogramów bez zaburzeń oczywiście jakiś hormonalnych związanych choćby z tarczycą.
      Znam kogoś, kto przytył 3okg, odchudzała się prawie nic nie jedząc a i tak przybywało kilogramów, aż w końcu zastosowała regularne odżywianie( za namową dietetyka bez konkretnej diety) i w ciągu roku waga spadła 15kg.

      Usuń
    7. No to może być
      Te 5 posiłków mnie przekonuje

      Usuń
    8. U mnie też działa ta woda z cytryną! Piję letnią, na czczo i zdecydowanie trzyma moją wagę w ryzach!

      Usuń
    9. Ale ze zjesz cale swieta i na to cytrtna i masz wage sprzed swiat?

      Usuń
    10. Moj M.tez pije wode z cytryna.Na niego dziala.Chudzielec😜

      Usuń
    11. ważyć się należy na czczo po obudzeniu się dla porównania.

      Lola, jak ktoś się w ten sposób odżywia przez dłuższy czas to jednorazowe szaleństwa mu nie zagrażają.

      Usuń
    12. aaa i tu cytryna nie gra tak dużej roli jak ta letnia woda.

      Usuń
    13. Martek, ale myslisz ze to od cytryny? Bo moj chudzielec bez cytryn. :P

      Ja jak sie zdrowo odzywiam a do tego cwicze to nawet cyryna nie jest potrzebna. ;)
      I zeby nie bylo, miewam dlugi sezon ze pije co rano szklanke wody z polufkom cytryny bo mamy peuno cytryn na drzewie, czasami zeby sie nie zmarnowalo nawet jakies oczyszczania uskutecznialam z soku z cytryn i nie ze nagle spodnie zaczynaja mi spadac. ;)

      Ale co komu sluzy. Nikogo nie zniechcecam. Ja poprostu jakies szalonych zmian w organizmie nie zauwazylam. Zauwazam natomiast zmiane natychmiastowa po trzech dniach swiat. :P

      Usuń
    14. każdy z nas ma inną przemianę materii, ale regularność dużo daje. Wiem o czym mówię, bo codziennie budzę się o tej samej porze i w ciągu pół godziny najpierw wypijam szklankę wody bo łykam żelazo a po tym jem choćby pół bułki, następny posiłek dopiero po 3 godzinach ( solidnym najczęściej z ciastem albo czymś słodkim do kawy), nie dopuszczam przerw w niejedzeniu dłuższych niż 5 godzin, ale najczęściej to jest 3h, bo mnie ssie i niedobrze się robi- muszę coś zjeść i najpóźniej jem o 20-21. Tę regularność zawdzięczam pigułom, i waga się trzyma na jednym poziomie, niezależnie co jem i ile. Zaznaczam, ze prawie się teraz nie ruszam, więc spalać kalorii nie mam jak.
      Waga spadła jak nie miałam apetytu i wciągu dnia jadłam mało, więc myślę, ze wszystko zależy też od tego jak duża jest zmiana sposobu odżywiania się.

      Usuń
    15. Lolus,smieje sie,ze to od tych cytryn😜😀Moj ogolnie dba o siebie(basen,cwiczenia,nie je pieczywa,duzo warzyw itp)W przeciwienstwie do mnie😁😜

      Usuń
    16. Martek, moj to ma takom naturem, ze moze nic nie robic i wszystko jesc a figurem to ma takom ze tylko uczciwych ludzi wnerwia. :P Tesc to samo! Oby moje dzieci mialy to po nich. ;)

      Roksanna, cos w tym jest na pewno. Ja po pierwsze primo to zara po tej cytrynce pilam kawe wiec moze mi sie wymieszalo za szybko :P, po drugie promo nie lubie sniadan, kawa, a jem dopiero po 10-ej, a najbardziej chce mi sie jesc wieczorem. Moglabym caly dzien nie jesc tylko wieczorem. Ale dopoki jem zdrowo jest ok, najgorsze sa takie swieta, ciasta itp. Plus widze ogromna roznice gdy troche pocwicze, cala rozlazlosc sie zbija. Och, tak pisze madrze, moze wreszcie pocwicze. ;) I moze faktycznie sprobuje jesc co trzy godziny. Taki eksterynemt sobie zrobie.

      Usuń
    17. Lola,
      ja śniadania jem dopiero od 9 lat, a od roku regularnie. Znam tę niechęć. I wieczorne i nocne objadanie się. Gdy robiło mi się ciasno w portkach to pomagała większa regularność i odstawienie słodyczy ale dopiero od roku ta regularność jest taka zasadnicza.Staram się jeść zdrowo ale ja kocham makarony, pizzę, pierogi, i niestety słodycze. Za to niczego nie słodzę, o! No i fakt, nigdy nie potrzebowałam zgubić więcej niż 3 kilogramy, aby znowu poczuć się dobrze w ulubionych dżinsach ;)

      Usuń
    18. Moje problemy zdrowotne tez wymusily na mnie zmiane diety i cwiczenia i to okazlo sie kluczem, natomist cytrynka pita czy nie jakies rewolty nie wywolywala.
      Co do regularnych posilkow to moj monsz tak wlasnie je. Smiejemy sie ze ma tasiemca, bo jak bierze jedzenie do pracy, tu jogrt na godzine 10 ta, lunch, zagryzka, orzeszki, znowu jogurt. Nikt inny tyle nie szama co on. :P

      Usuń
    19. no nic samo nie zadziała ;D

      Usuń
    20. Boszzz, nigdynieniepoczebowazrzicuc wiecejniz 3 kilogramy... Zazdroszczę :)

      Usuń
    21. nie licząc dfuch cionż

      Usuń
    22. Moze roksanna ma tylko cwierc metra wzrosu! ;)

      Usuń
    23. To by wiele tłumaczyło!

      Usuń
    24. ha, ha ha
      mam całe 162 i ważę 55-56
      tak do 57 dobrze się czuję w swojej wadze
      i poza cionżami nie przekroczyłam 60

      Usuń
    25. Czekaj czekaj
      Gdzie tu się blokuje wredne chude komentatorki!! !

      Nr w
      Nie mogę u Ciebie komentować z komórki
      A nie mam czasu włączyć kompa
      Także tego

      Usuń
    26. fcale nie jestem chuda,
      bo to i tak 5plus od wagi jak byłam ciut młodsza!
      no!
      i na gębusi jestem okrąglutka ;p

      Usuń
    27. Ja już chyba tej roksany nie mogę lubić... :D

      Usuń
    28. Mela to jom razem znielubim!!!

      Usuń
    29. no sterydziki

      :(((
      cza mi będzie utyć! tylko jak???;D

      Usuń
    30. Roksanna ja mam Twoje wymiary :D I wzrost i waga! :D Wszystko się zgadza :D
      Na początku tego roku ważyłam 48-49 kilo, ale teraz odrobiłam już :D A buzię zawsze miałam okrągłą, bez względu na wagę :D

      Usuń
    31. Laila,
      przybij piontke :D
      i teoria wody z cytrynom uratowana!;p

      Usuń
    32. A ja jestem gruba buuuuuuuu.

      Usuń
    33. Marzycielka
      Nie gadamy z chudymi!!!

      Usuń
    34. Absolutnie skarbie!!! Żeby tak porządnych człowieków denerwować. Fstyd 😜

      Usuń
    35. Wóde z cytryna przyniosuam
      🍶🍶🍶🍋🍋🍋
      🍻🥂🍹🍹🍷

      Usuń
    36. ja mam tyle co Wy....obie razem!!!

      Usuń
    37. siem nie denerfuj wypij!

      Miśka, Tobie pewnie się dwoi w oczach!

      Usuń
    38. I ja w związku z tym Cię kośiam.💝

      Usuń
    39. Idę najpierw pod prysznic, bo później mogę nie trafić ( od tej 🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋 oczywiście)

      Usuń
    40. Martek jak zwykle umie się znaleźć!

      Usuń
    41. Roksanna, ja mama dokladnie tak samo, I z cytryna I waga I regularnoscia posilek, tylko troszke wyzsza jestem Bo mam 166. No I ostatni posilek jem o 19. W ciazy wazylam 64 kg. Przeczytalam ostatnie 20 lat waga ani drgnie. Zanim Rybka mnie tez znielubi to dodam, ze niestety nie znalazlam jeszcze recepty na sily grawitacji 😞

      Usuń
    42. Lidka, ale cale 20 lat tem cytrynkem pijesz? Bo moze taka twoja natura. Moj monsz tak ma bez cytrynki. :P

      Przelicyzlam z funtow na kg i tez tyle mam tylko 167. Tyle ze u mnie waga sie zmienia w zaleznosci czy cwicze, jem zdrowo itp.

      A rybenka to ino kokietuje. widzialam ja, wygrada jak porcelanowa lalka. Wazy jak utyje 36 kg. :P

      Usuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń