ale czy to się da???
czy można każda jedną wiadomość weryfikowac u źródeł??
wczoraj u Pantery był taki artykuł, niby oparty na wynikach badań zamieszconych w prestiżowym chyba ciągle The Lancet
tylko że treść artukułu a wyniki badań miały się do siebie tak jak mówienie Broszkowej że pozycja Polski na arenie międzynarodowej w ostatnich 2 latach wzrosła do rzeczywistości
( to nie Pantera napisała ten artykuł, żeby nie było!)
czuję się bezradna
sama w pewnych sprawach, nie wiem, czemu ufać
nie mam czasu, siły na weryfikację każdej dupereli
a informacjami jesteśmy zasypywani
oraz wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Niepodległości:))
TO NATOMIAST JEST WIADOMOŚĆ ZWERYFIKOWANA!!KLIK KOBIERZYN!
PS. Myśle, że należy się wam ta wiadomość - Hana dostała swoje pieniądze wczoraj
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
dzien dobry, czemu siedze samaprzy kawie??
Usuńa tam sama!
UsuńNiedawno czytałam pewien artykuł na temat wypowiedzi ks. Bonieckiego o różańcu na granicy, miał niestety nieco inny wydźwięk niż oryginalna wypowiedź, no ale to akurat mogłam łatwo sprawdzić odnajdując oryginalny wywiad z księdzem.
OdpowiedzUsuńUcieszyła mnie bardzo wiadomość z P.S. :))
Trzeba czytać oryginały bardzo często...
UsuńStaram się korzystać z kilku zródeł ale sama czasem gubię się w prawdzie. Boje się jednak ludzi którzy widzą tylko jeden punkt widzenia. Bo jeśli ktoś ogląda tylko TVP PiS to zauważyłam że żyje w zupełnie innej Polsce niż ja.
OdpowiedzUsuńA poza tym to cieszmy się z Niepodległości!
Głosujemy:-)
Masz rację! To świat alternatywny!
UsuńPrzeczytałam ten artykuł u Pantery.Jestem kompletnym laikiem w tym temacie,moja wiedza polega na obserwacji,sluchaniu ludzi,którzy borykali sie z raczyskiem,brali chemię.Wydaje mi się ze ,tutaj nie da się wrzucić wszystkich do jednego wora...Na pewno chemia zabija tez zdrowe komórki,to wszyscy wiedzą.Zależy w jakiej kondycji ogólnej znajduje się pacjent zdiagnozowany,w jakim stadium jest nowotworów....itp.Sąsiada bolała reka,niestety zbyt późno postawiono trafną diagnozę,uparł się ze chce chemię(naprawdę się nie dziwię człowiek mimo wszystko chwyta sie wszystkiego,wierząc ze to pomoże)lekarze ponoc nie dawali mu szans...ale dostal chemie po które zaraz umarł...
OdpowiedzUsuńNatomiast tutaj Fariatki,które miały skorupiaka zwalczyly go dzieki chemii...
Odnośnie statystk,ja bym byla ostrożna...
Tak. Chemia zabija też zdrowe komórki. Ale też nie wszystkie tylko te szybko dzielące się. Dlatego ma się kopyt że skórą (wpadają włosy) jelitami.
UsuńArtykuł udawał że opiera się na prawdzie. Służył manipulacji. To powinno być karalne. Bo są nowotwory które można wyleczyć tylko chemią- patrz star.
Rybka, '
Usuńchemia działa negatywnie różnie, zależy od pacjenta,
może uczulać, osłabiać serce, jest tyle powikłań, że...
Wypadanie włosów, rzyganie i uszkodzony szpik, niedokrwistość, to klasyka, ale też pikuś...
oczywiście, chocdziło mi o to głowne komórkowe działanie
Usuńale faktycznie, zabrzmiało, jakby to był mały pikuś, dzięki za merytoryczną uwagę:)
Podobnie ktoś inny powie, że radioterapia zabija, mammografia zabija...
UsuńOperacja też może zabić, nawet zwykły prosty zabieg... Każdy chirurg powie, że nie ma bezpiecznych i prostych operacji. Ryzyko jest zawsze. Ale podejmujemy je, bo plusów jest więcej.
Pisałam tu już o tym, że dobrze wiedziałam, jakie mogą być odległe skutki radioterapii, ale przecież z niej nie zrezygnowałam!
Najprostszy lek ma swoje skutki uboczne.
Nikt o tym nie myśli łykając jak cukierki nieprzebadane suplementy, tylko dlatego, że zobaczył fajną reklamę w tv!
albo nawet przebadane, ale w ilościach zatrważających i w towarzystwie wielu innych suplementó, któe w kupie mogą mieć nieprzewidziane skutki uboczne
UsuńJa znowu mam mieć TK, za tydzień, kolejne czwarte w tym roku. I co, mam odmówić? Jak odmówię, to nie dostanę leku, bo takie procedury...
Usuńnietety, ja tez czasem się buntuje przeciw procedurom, ale kurcze, an masse to działa, więc trudno, trzeba zapomnieć o indywidualnym podejściu do pcjenta
UsuńGlos oddany odzyskujemy pozycje HURRRA !
OdpowiedzUsuńJuupiii!
UsuńTak sobie bezczelnie pozwalam czytać wasze wszystkie blogi. Raczej nie komentuje bo jakby świeża jestem i nie wiem kto sobie życzy. A tu nagle chce zobaczyć co tam Repo napisała/ lub nie a tu info spadaj nie jesteś zaproszona do czytania😞
OdpowiedzUsuńRoksa,Repo zamknęła bloga.
UsuńRoksa nie bierz tego do siebie. To problem nie twój. No.
UsuńCzytam artykul, czytalam komentarze, pisalam o mojej chemioterapii, od dawien dawna wiem ze chemioterapia jest po to zeby leczyc a nie zabijac, dlatego nie moge uwierzyc ze ciagle sa ludzie ze mysla odwrotnie. Poza tym wierze lekarzom.
OdpowiedzUsuńMari,przeczytałam Twoją historię choroby u Pantery...bardzo mnie to poruszylo,jesteś niezwykłą osobą...
UsuńOwocku, dziekuje ze mnie tak skomplementowalas, widzisz, chyba jestem dosc prozna, bo milo mi przeczytac ze jestem niezwykla. Mam cos w sobie takiego ze sie nie poddaje, moze jestem silna psychicznie. W czasie leczenia, chemii, zalezalo mi nawet na tym zeby nie zawiezc lekarzy, pielegniarzy, oni sie tak starali.
UsuńMari,nie przesadzilas z próżnością😊 wszystko w umiarze nie powinno zaszkodzić 😊.
UsuńTwoja historia a przede wszystkim podejscie do całego procesu leczenia,powinno byc inspiracją dla ludzi którzy zmagają sie ze skorupiakiem .
:*
Moja Mam właśnie mimo wielkiej wrażliwości i delikatności byla taka pacjentką "na medal"stosowała sie w 100%,do zalecen,byla uparta w tym przestrzeganiu ...moze dzieki temu byla z nami dłużej...
UsuńMari
UsuńJa też bardzo Cię podziwiam. Bardzo. 💛
Mari ja tez!
UsuńPrzeczytałam Twoja historie u Pantery🍀
Owocku, tule😘😘
Mari, czytalam u Pantery, co napisalas o chemii, powtórzę komentarz-moja siostra tez to wszystko przechodzila. Ma się dobrze, choc wiadomo, ze bez skutków ubocznych sie nie obyło (cos za cos), ale lekarzom wierzyla. Zreszta tutejsze dziewczyny to potwierdza. I szacunek dla Ciebie, Mari♥
UsuńDziekuje Dziewczyny i znowu jest mi tak milo.
UsuńMari, też przeczytałam Twoją historię
UsuńI podobnie jak Dziewczyny podziwiam i życzę wszystkiego, co dobre.
Trzymajmy się lekarzy!
Mari MA BYĆ CI MIŁO:-)
UsuńMarguś:*
(tulenia mi bardzo pomagają wirtualne takze)
Mati, ja tez przeczytałam i tule Cię mocno ❤
UsuńOtwocka tez tuuuliiimyyy ❤
Pozdrawiam z pracy!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!
UsuńMacham Futi do Cię!!!
UsuńI ja :-)
UsuńA może powinno być tak: ludzie nie czytajcie wszystkiego co Wam wleci w oczy!!! Segregujcie dopływu informacji, bo zgłupiejecie... Od dłuższego czasu nie oglądam telewizji, informacji słucham tylko wtedy kiedy się na nie załapię, gdy jadę do roboty, gazety czytam wybiórczo, nie czytam 50 blogów. Przeraża mnie uzależnienie ludzi od internetu. Od pewnego czasu jeżdżę pociągiem i zaobserwowałam, że 95 % ludzi siedzi z nosem wgapionym w telefon przesuwając paluszkiem po ekranie. Wygrywa FB 😀. I tak przez całe 50 minut wpatrzeni są w ekranik - tyle trwa jazda pociągiem na trasie, którą pokonuję. To co napisałam to nie jest krytyka. To jest obserwacja tego, co widzę. Każdy ma wybór, każdy powinien wiedzieć co dla niego dobre. Ja wybrałam inny tryb życia 😀. Mogę wyjść na niezorientowaną niż zwariować z nadmiaru, bo żeby weryfikować każdą to trzeba mieć dużo czasu, dużo zdrowia i końskie nerwy. Liczę na swój zdrowy rozsądek i inteligencję. No i jest tyle cudownych książek do przeczytania 💜.
OdpowiedzUsuńAle zobacz, wpada Ci w oko artykul przetlumaczony z The Lancet i nie znasz angielskiego na tyle, zeby zweryfikowac tlumaczenie. Wystarcza Ci jednak sam prestiz Lanceta. I wierzysz! Dostajesz raka i kazesz onkologowi bujac sie na bananowcu z ta jego chemia, bo przeciez Lancet publikowal, ze szkodzi.
UsuńBardzo polecam książkę Onkolodzy. Można zrozumieć więcej
Usuńhttp://lubimyczytac.pl/ksiazka/309441/onkolodzy-walka-na-smierc-i-zycie
Panterą to właśnie jest ten mechanizm! A trudno wszystko weryfikpwac- mission impossible!
UsuńOlga też polecam te książkę: )
Anonimowa ja też kocham książki: ))
Olga ,boję się teraz czytać książki o raku.Zachowuję się jak tchórzliwy królik
UsuńJa miałam odwrotnie. Bardzo chciałam czytać o raku. I szukałam podobieństw pozytywnych do mojej sytuacji: )
UsuńLiiviia, rozumiem, na samym początku nie byłam w stanie obejrzeć do końca sztuki teatralnej, w której główny bohater (Jan Englert) chorował na raka.
UsuńAle do literatury fachowej mnie ciągnęło, bo to był mój sposób na oswojenie całej sytuacji.
Każdy reaguje po swojemu. I to nie jest złe. Nie można się do niczego zmuszać
Jesteśmy bombardowani najrozmaitszymi informacjami na każdy temat.Nie tylko onkologiczny.Internet to kopalnia ..wiedzy i bzdur.Dezinformacja jest celowa za nią stoi wielki pieniądz,a szczególnie jeżeli chodzi o farmakologię.
OdpowiedzUsuńOglądam wiadomości tvn ,ale oni ostatnio tylko skupiają się na wytykaniu błędów pisowi i tzw.kulturalnym dosrywaniu.
A samych wiadomości jako takich ,bez komentarzy mało.
Dziennikarstwo w swoim założeniu ,powinno być obiektywne.
A tu nawet melodyka wypowiedzi sugeruje ,co ma się odbiorcy podobać ,a co ma potępić.
Tak że nie chce mi się już ich też oglądać.
Masz rację. Nie tylko o raku wiadomości są zafalszowane. Rzetelnych informacji brakuje. Ja osobiście z zainteresowaniem czytam tygodnik powszechny. Stamtąd czerpię wiedzę i póki co się nie zawiodłam.
UsuńBo też ks.Boniecki to nie byle kto.
UsuńOj nie byle kto!
UsuńMam tę książkę, polecam, nawet chyba o niej wspominałam na blogu
Usuńna puocie byuo napisane "dupa"
OdpowiedzUsuńfacet poguaskau i mu dżazga wejszua :p
Jak się nie ma ,co się lubi...
UsuńTrzeba ratować faceta??:pp
UsuńGaga😆😆😆
Usuń😂😂
UsuńGaga,pierwszy raz się dziś uśmiechłam...dzieki😊
UsuńOwocku, co u brata?
UsuńOlguś,mamy malo informacji,ciocia rano dzwnonila do taty,ze pawdopodobnie brat mial bardzo wysoki cukier,dlatego tracil przytomność....Dzis po poludniu ma pojechać do niego (30 km od miejsca jej zamieszkania)będziemy wieczorem dzwonić jeszcze....Najważniejsze ze to nie te sprawy na które byl operowany 1,5 roku temu...
UsuńNo to raczej dobre wieści!
UsuńA z cukrem nie ma żartów. Mam cukrzyka w domu i wiem, jak ważna jest dieta, regularność posiłków, ruch no i leki!
Oby brat szybko wrócił do formy!
W każdym temacie należy weryfikować! No i glosowalam "zawzięcie i zażarcie":) A teraz świętujmy radośnie, jak w innych krajach (tylko czy Polacy umieją cieszyć się wolnością?).
OdpowiedzUsuńBezie na pewno wiele zadym dzisiaj...
UsuńU nas jakoś tak jest, że radosne świętowanie przegrywa z martyrologią.
UsuńI to mnie smuci:(
UsuńIzuniu my świętujemy, przejechałam ponad 100 km i z radością widziałam flagi na domach, słuchałam radia z relacji z Krakowa gdzie w rynku ludzie śpiewają najpiękniejsze piosenki, odpoczywaliśmy w siarkowej wodzie, zjedliśmy dobry obiad i powiem Ci, że takich zwyczajnych ludzi jak my jest więcej, o zwyczajność chodzi, o docenienie tego, ze możemy sobie w wolny od pracy dzień spędzić tak, jak chcemy. Serdecznie pozdrawiam. A jak ktoś się lubi tłuc po łbach to niechże się tłucze.
UsuńI to jest świętowanie! Brawo Wy:)
UsuńWprawdzie nie wiem o jaki art. cho, ale wiem że: nierzetelne artykuły to jedno a drugie to przykłady z życia. Bo artykuł można zweryfikować albo trafić na inny rzetelny i wtedy rodzą się wątpliwości, człowiek się zastanawia, draży. Najgorsze jak się ma przykład w rodzinie, że chemia nie pomogła, że tylko wyniszczyła organizm, że zaraz przyszła śmierć. Takim przykładem głośnym, była Magda P., ale takich jak ona jest dużo. Ile ja się nasłuchałam, bo ciotka, bo wujek, bo...przykładów od obcych oczywiście, którzy trafiali za późno do lekarza.
OdpowiedzUsuńSama jak już wielokrotnie pisałam miałam chemię 4x6- ciężką, która mnie zawsze przeczołgała, a teraz od stycznia non stop jestem na chemii w pigułkach. Raz wygrałam ze skorupiakiem, bo pokonałam raka piersi! Druga walka trwa i choć od początku była skazana na przegraną, wciąż jestem grze. Dzięki chemii. Ale uczciwie mówię, że może przyjdzie taki moment, że odmówię jej brania.
Kiedy człowiek zachoruje, przejdzie operację, potem leczenie a następnie pozostają mu kontrolne wizyty jest to jak ja mówię klasyka. Tak miałam za pierwszym razem. Tu decyzje były proste. Za drugim razem, kiedy wiedziałam co mnie czeka, gdy rokowania były kiepskie, w myślach pojawił się bunt( przeciw chemii), ale kolejny raz byłam przykładną pacjentką, ufającą lekarzom i tylko im. Kiedy jest wznowa, to jest zupełnie inna bajka...na razie ją ogarniam. Przy pomocy lekarzy.
to jest ten artykuł:
Usuńhttp://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/chemioterapia-zabija-chorych-na-raka-twierdzi-prestizowy-magazyn-medyczny
to żródło:
http://www.thelancet.com/journals/lanonc/article/PIIS1470-2045(16)30383-7/abstract
Ogarniasz i tego się trzymajmy! :)
UsuńWielkie MOCE dla Ciebie Roksana! :)
Dzięki,
Usuńidę czytać.
Dziękuję Olga :*
A dodam jeszcze, że NIGDY nie żałowałam żadnej swojej decyzji odnośnie poddania się tej czy innej terapii.
Rosana, Twoje pzreżycia to z jednej strony makabra z drugiej ogromna NADZIEJA! dla różnych chorych
Usuńżal mi starsznie tych, którzy rezygnują z leczenia wierząc nie temu, co powinni...
Roksana, napisałam coś podobnego wyżej
UsuńO tym nieżałowaniu :)
Dlatego o nich piszę i się wciąż powtarzam ;p
UsuńZresztą, ja musiałam podejmować takie decyzję, nie mogłam inaczej, wiedząc, ze jestem BRCA chciałam dać najlepszy przykład Tuśce. Stąd ta profilaktyka, rekonstrukcje- chciałam udowodnić, ze rak to nie wyrok! Że go się leczy i to z dobrym skutkiem, a kiedy staje się chorobą przewlekłą to też da się z nim żyć długo :)
Jesteś bardzo dzielna!
UsuńI mądra!
Tak, chemia nawet w momencie wznowy moze powstrzymać proces choroby na bardzo długo. A biorąc pod uwagę ze cały czas wprowadzone da nowe środki i nowe schematy to jest czym walczyć z gadem.
UsuńRoksana życzę Ci dużo siły na te walki, podziwiam Cię !❤
Zresztą jestem pełna podziwu dla Wszystkich walczących z paskudem.
a ja jestem pełna podziwu dla tych, którzy nam towarzyszą!
Usuńjako rodzina czy jako personel
Dziękuję :***
UsuńI ja tak jak Rybka, bo pacjent onkologiczny bywa trudnym pacjentem i nie tylko pacjentem...
Futi,
no ja się doczekałam nowej metody i nowego leku :))
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuńAle mamy piękną przewagę! To chyba wczorajszy Twój rozkaz tak podzialal!😂😜
jestem niezmiernie wdzięczna:))
Usuńtak trzymajmy, to nic nam nie zagrozi:))
Dzięki, dzięki!
UsuńLivia, doczytałam
OdpowiedzUsuńpięnie o Tobie piszą i wiedzą co robią:))
Dziękuję.Trochę mi głupio ,ze się pochwaliłam ,a z drugiej to takie fantastyczne ,ze ludzie "wirtualni" maja dla mnie tyle dobrych słów.
UsuńJak zobaczyłam ten post u Iwony Zmyślonej ,to musiałam przeczytać dwa razy ,aby zaskoczyć o kim pisze.
Livia :DDD
Usuń:)))
Usuńto nie było byle jakie tam pisanie, to coś przemyślanego bardzo:)
To bardzo miłe :)
UsuńLivia♥
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńW ogóle nie można żyć bez całowania małego.
UsuńSmarować maścią nagietkową?
Gdzie dałaś pytanie ,ja tu odpisuję a pytania nie ma!
Usuńa jak się gaga dowie!!
UsuńRybka :DDD
UsuńLivia, smaruje tymi na oprtszczke Ale i tak się dalej rozlewa
Jeśli chodzi o świat badań naukowych to bardzo polecam ten artykuł:
OdpowiedzUsuńhttp://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C413564%2Cfikcyjna-ekspert-redaktorem-pism-naukowych--prowokacja-polskich-naukowcow.html
Niejaki Zięba często powołuje się na artykuły naukowe. Pochodzą one tzw. listy otwartej gdzie można znaleźć publikację wszelkiej maści oszołomów. Często natomiast publikacja w prestiżowym periodyku graniczy z cudem i bardzo drogo kosztuje.
Poza tym nauka to ścieranie się poglądów, więc chyba nie wszystko można przyjmować od razu jako pewnik
na pewno nie od razu
Usuńdlatego, jak są od dziesięcioleci prowadzone badania, wyniki są potwierdzone to w to warto uwierzyc
dzięki za link Anika!
świetne!
UsuńAle skoro sami naukowcy są w kłopocie, to co dopiero my, szaraczki???
Czytałam kiedyś ten artykuł i oglądałam reportaż o tej prowokacji w tvn24!
UsuńTez czytalam, a jak słyszę Zięba, to....
Usuńto chyba to co ja Iza!!!
UsuńA ja dalam sie porwac teoriom Zięby 😂(Rybko,nie bij)
UsuńTyknelo mi w łebie,jak zobaczyłam te jego suplementy oferowane w sprzedaży i ceny.....
Niezłą kasę facet trzepie.
13 milionów w zeszłym roku
UsuńOwocek ja też dałam się nabrać!! Ale szybko ktoś komu ufam mnie uświadomił!
Rybko,tylko chyba Rydzyk go przebil....kurza twarz-13 mln????,
UsuńSzok szok......
Za te spotkania z nim przeciez tez ludziska płacą......
A książki???
Masakra.....
A mnie uswiadomila ś.p Bogusia...bo byla u niego w akcie desperacji...Tzn to był niby lekarz którego ten z pozoru mily pan polecał...
Za 10 min wizyty (o ile dobrze pamiętam)250 zl....
a chyba wczoraj był z nim wywiad w GW!!!
Usuńskąd ludzie mają wiedzieć, że to oszust, jak nuiby powazne gazety go szanują??!!
to bardzo groźny człowiek, bardzo
taa ludzie widzą w lekarzach hieny pazerne na kasę , w koncernach farmaceutycznych to samo, ale ślepi są, że taki Zięba i jemu podobni trzepią z nich kasę, wmawiając im, że to tamci tylko dla zysku a oni tak dla idei i prawdy!
UsuńNo nic tylko płakać nad głupotą i krótkowzrocznością.
aaa,
Usuńkiedyś mądry onkolog powiedział w TV, że dziennikarze powinni oprócz cytowania i pokazywania, wywiadów z takim, od razu pokazywać kontrargumenty, bo ludzie inaczej nie wiedzą
Wywiad z Ziębą w GW?? Nie wierzę!
UsuńGazeta tępi go z całych sił! Ostatnio piętnowali jego stoisko na Kongresie Kobiet
Kolega szkolny mojego męża ma sklepik, w ktorym sprzedaje rozne suplementy i m.in.ksiazki Zięby. Mąż kiedys mu grzecznie napisal na Fb, co o tym sądzi. Obraźliwie skomentował wpis i sie nie odzywa do dzis! Nie tęsknimy za nim:)
UsuńOsobiście myślę, że z chemią jest trochę jak z jazdą z zapiętymi pasami. Wiadomo, że w bardzo niewielkim procencie brak zapiętych pasów podczas zderzenia ratuje życie. Dzieje się tak kiedy pasażer zamiast być zmiażdżony jest wyrzucany poza samochód. Ale czy to usprawiedliwia nie zapinanie pasów? Oczywiście nie! Bo w dziewięćdziesięciu kilku procentach to właśnie pasy ratują życie.
OdpowiedzUsuńniezłe porównanie
UsuńŚwietny przykład :)
UsuńWidziałem ten artykuł jednak się nie wypowiedziałem, bo się nie znam. W swoim leczeniu miałem tylko jodowanie, a to co innego jest. Zwykle jak mówią w TV czy w gazecie piszą o jakimś nowym sposobie leczenia to kończy się u mnie wielkim karpiem, bo nie ogarniam biologii czy medycyny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr, Ty i Twoja choroba to dowód, ze wcale firmy farmaceutyczne nie wciskaja KAŻDEMU chemioterpii!
UsuńNie mam poczucia, że lekarze dają chemię na siłę. Myślę, że częściej jest tak, że znając postęp choroby nawet chemię odradzają. To często chory lub rodzina chorego chce chemii, żeby dać sobie poczucie, że się zrobiło wszystko. Często jest tak, że lekarze nie decydują się nawet na operacje, bo według ich wiedzy jest za późno. Wiem też że później po śmierci pacjenta często przez rodzinę są obarczeni winą.
UsuńTak było w przypadku mojej babci, nawet kochane profesory po konsultacji stwierdziły, że operacja tylko przyspieszy śmierć...
Usuńmojej mamie teżnie dali chemii, było za późno, wiem, że mieli racje lekarze
UsuńW przypadku mojej mamy było odwrotnie, bo mastektomii stwierdzili , że jest zdrowa i dali słaba chemię - profilaktycznie. Po 8 miesiącach rak był rozsiany wszędzie!!! Może gdyby miała mocniejszą przeżylaby. Do końca nie wiadomo ale......
Usuńnie wiadomo, ale skoro to genetyczny rak to te z zasady są dużo bardziej agresywne, i nie zawsze da się zatrzymać chorobę...
UsuńMarzycielko, często po operacji żadne badanie nie wykrywa komórek, choć nie znaczy, że ich nie ma. Najważniejsze jest rodzaj raka, jego stopień złośliwości i zaawansowania. Na tej podstawie jest decyzja o leczeniu, chemią czy innymi metodami. Moja Mam miała 4 stopień złośliwości, ale komórki były tylko w guzie, tak mało, że nawet biopsja nie wykryła. Usunięto całą pierś z węzłami, bo tak doradził lekarz, choć mógł tylko usunąć guz. Mama miała radioterapię, chemii nie miała. Od wyleczenia minęło 43
UsuńHmm,
Usuńnie ma reguły które są bardziej agresywne, wszystko zależy, od stopnia zaawansowania. Najczęściej chemiooprne są te nie genetyczne, ale odnoszę się tylko to piersi i jajników, bo o innych nie wiem.
oj, to ja coś źle wiedziałam, myślałam, że te genetyczne są najczęściej trójujemne
UsuńMamie bo operacji nie zrobili ( oprócz zbadania guza) żadnych badań ani tomografii ani peta. A ja głupia uwierzyłam, że jest ok. Moze tak miało być, może zrobili wszystko, ale teraz mam wyrzuty sumienia, że może mogłam coś zrobić. Ciężko jest......
UsuńMama miała mutacje i trójujemny. Ja też się boję czy na pewno mnie dobrze zbadali. Mój lekarz ma wątpliwości i za miesiąc chce jeszcze raz sprawdzić co widział, więc nerwy wróciły....
Usuńwiem co czujesz
Usuńmoja mama ewidentnie chodziła siusiu za często
ale nie przyszło mi do głowy namówić ja na wizyte u lekarza..
a wcześnie wykryty rak pęcherza ma bardzo dobre rokowania:/
marzycielka, to tylko swiadczy o tym, jak dobrego i uważnego masz lekarza
Usuńpostaraj się nie martwic na zapas!
Obiecuję postaram się !!! Bo jak nic wcześniej zejdę na zawał.
UsuńKochana,
Usuńa Ty jesteś pod opieką Genetyki?- bo się pogubiłam.
z tego co ja pamiętam to mój był ER ujemny i 3 stopień złośliwości.
będziemy pomagać, jak tylko możemy:))
Usuńa hormonalny?
Usuńwiadmo, że stopień zaawansowania i słośliwości jest najważniejszy
moja znajoma wprawdzie miała 3 stopień i 7 cm guz, 15% szansy i wuala, żyje i ma się dobrze, po 10 latach:)
nie, był hormononiezależny
Usuńmiałam chemię i radioterapię, guz był 1,5cm, ale w 2 węzłach na 17 były komórki
Usuńdlatego,
Usuńzawsze powtarzam, że nie można porównywać, w sensie takim, że jak ktoś to i ja, a dlaczego nie tak tylko siak, bo to lekarz podejmuje decyzje jakie leczenie podjąć. Moja p. doktor od pierwszej chemii zmieniła mi ją po 3. dając moje bloczki do ponownego, szczegółowego zbadania. I pamiętam jej słowa, że to jest do radykalnego wyleczenia, ale są raki z którymi i 20 lat można żyć...
to ja miałam jeden węzeł zajęty, guz 1,8 i wszystko dodatnie
Usuńte trójemne zazwyczaj gorzej rokują
Byłam ostatnio w CO w Bydgoszczy i diagnostyka wypadła dobrze ( miałam mammo i usg )jednak mój lekarz ma wątpliwości i za miesiąc chce jeszcze raz sprawdzić. A w onko za pół roku wizyta. Mi stwierdzili mutację w Toruniu dali zalecenia i olali! Sama pilnowalam badań i teraz był alarm po corocznym badaniu kontrolnym. Muszę nerwy opanować bo zwariuję.
UsuńKurczę,
Usuńto Szczecin dzięki prof. Lubińskiemu to pełna profeska. Nikt inny tylko Genetyka skierowała mnie na profilaktyczną mastektomię. Raz w roku wzywają na badania, a Tuśka jeździ do nich dwa razy, ten drugi, to sama dzwoni i ustala termin.
Trzymaj się Bydgoskiego CO, tam są profesjonaliści! Ale Genetyki nie odpuszczaj, oni raz do roku MUSZĄ Ci zrobić badania.
Już teraz nie odpuszczę należy mi się jak psu buda. A mastektomia profilaktyczna siedzi mi w głowie. Jak będę w co zapytam. Nie wyklucza to zachorowania ale zawsze coś. Dzięki roksa, dobrze jest posłuchać rad doświadczonych osób. Życzę wiele siły do dalszej walki...
UsuńMarzycielko, glowa (pelna marzen) do góry:)
UsuńMarzycielko:) trzymaj sie :)
UsuńNie odpuszczaj!
UsuńProfilaktyka jest bardzo ważna!
O mastektomie pytaj na Genetyce, bo to od nich najszybciej możesz dostać skierowanie. I to robią chirurdzy plastycy a nie onkolodzy, no chyba że nie chcesz z rekonstrukcją.
Nawet sobie nie wyobrażacie jakie jesteście dla mnie ważne. Ja potrzebuje bata bo inaczej zapominam , że powinnam trochę pomyśleć o sobie. To wszystko przez moja mamę też dbała o wszystkich tylko nie o siebie i tak mnie nauczyła. Oj smęcę idę się za coś wziąć . Już wiem za drożdżówkę ze śliwkami ot taki kaprys.
UsuńMoja mam też nie dbała o siebie 😐
UsuńDzięki dziewczyny kochane!
UsuńO Ty!
Usuńmi smaka narobiła,
mam tylko ślifki, nie mam drożdżówki ;(
Zapraszam do mnie, moja już rośnie. Do tego naleweczka z aronii bo rozbiera mnie jakiś wirus. 😋😁
Usuńaroniówka, mniam!!!
UsuńAroniówka z liśćmi wiśni więc nie ma goryczy.
Usuńa jest jeszcze jedna zaleta tych artukułów
OdpowiedzUsuńodważyłam się powiedzieć przyjciółce co myslę o jej poglądach na temat chemioterapii ( to zło!)
i o Ziębie, któego książkę sobie kupiła
obawiam się, że przełknie i nic nie powie...
Niestety znam takich co dla nich Zięba to autorytet. Konkretnie dwie osoby. Z jedną mi już dawno nie po drodze, wiec mam w dooie co myśli, uśmiechnę się tylko pod nosem, bo to osoba, przekonana o swej wielkiej inteligencji ;)
UsuńZ drugą ucięłam temat, nie przyjmując od niej książki. Tam gdzie widzę mur, to nie próbuję go przebić głową.
ja liczę, że tam ten mur jest słaby
Usuńże jednak coś dotrze
tak długo się znamy, że mam nadzieję, że mnie nie tylko lubi ale i szanuje,,
Na szczęście moi wszyscy bliscy, znajomi znają moją drogę ze skorupiakiem i do głowy im nie przyjdzie jakiś Zięba :) Ale gdyby, to bym tłukła, aż wytłukłabym go! ;) Bo na bliskich mi zależy, a reszty nie zbawię i szkoda mi mojej energii. Niech każdy i wierzy w co che, oby tylko sam ponosił tego konsekwencje a nie nikt inny.
Usuńno właśnie
Usuńale w ogóle to jest częste, że w obliczu prawdziwego zagrożenia człowiek zmienia zdanie na temat leczenia, na jedyne właściwe
lepiej późno niż wcale...
UsuńIle dostałam dobrych rad i linków, żebym sobie poczytała co guru Zięba ma do powiedzenia w sprawie uleczenia mnie....Aż mnie zmroziło.
OdpowiedzUsuńA weryfikować należy i artykuły i ludzi. Na pierwszy rzut oka często nie widać drugiego dna.
I zagłosowałam! :)
I czwarty dzień migreny mam, ale łagodnieje zołza ;)
Święte słowa...
UsuńI ludzi....
Niech migrena idzie precz!!
Jak sprawdzać ludzi? ....
UsuńTo nie jest łatwe
UsuńZwłaszcza jak się ma łatwość w ufaniu im. Ale czasem wystarczy po prostu ostrożność.
Choć dla mnie to trudne. Na wnuczka może bym się nie dała oszukać ale na inne podobne metody to kto wie
Ja też niestety lub stety do ludzi podchodzę z dużą dozą zaufania. Wiele razy już dało mi to w kość dlatego teraz podchodzę ostrożniej, przyglądam się uważniej. Nie jest to proste jak ktoś ma taką naturę jak ja... :/
UsuńNajgorsze że zamiast złościć się na osobę która nas zawiodła obwiniamy swoją lekkomyslosc
UsuńChoć co złego w wierzeniu w człowieka?
Ech...
No właśnie wydawałoby się ,że nic, że to dobre założenie - wierzyć w ludzi, ale...faktycznie później obwiniamy siebie...
UsuńStraty emocjonalne są czasem równie bolesne jak finansowe...
UsuńNo niestety. Najgorsze jest to poczucie winy...
UsuńSmutno mi bardzo...
UsuńI mi...
UsuńPotulmy się dziefczynki!!!💞
UsuńTulam, tulam! :*
UsuńJa juz jestem po fazie żalów i obwiniania się za naiwność .i Masz rację Rybenko piszacze straty emocjonalne sa równie bolesne jak finansowe.Tych ostatnich mi nie żal ale moje zaufanie zostało solidnie podkopane.
UsuńJestem na etapie lekkiego wkurwu i jednoczesnie podziwu bo ta osoba nadal wciska ludziom kit z okien i ludzie jej jeszcze gratulują...
Ja sie tylko z daleka przyglądam i stwierdzam ,że chyba mam do czynienia z mitomanka.
Nie chyba- na pewno.
I tulanko dla wszystkich ❤️💙💚💛💜
Usuńsię przytulę do Was :*
Usuńsamo życie
Usuńa najważniejsze, że jest się do kgo przytulić...
dziewczyny nie obwiniajcie się, jeśli ktoś jest dobry to nie umie z góry zakładać, że ktoś go chce oszukać, nie jest podejrzliwy bo sam nie chce, aby inni byli wobec niego podejrzliwi, nie można żyć tak, jakby każdy czyhał na nasze życie, zdrowie i mężów ;)
UsuńO tak! :)
Usuńmasz rację Klarka
Usuńale człowiek wiadomo, jest jaki jest:)
Dzieki Klatki za mądre słowa:)
UsuńKLARKO - MIAŁO BYC😄
Usuńw sumie kiedyś można Klarę w klatce zamknąć, najlepiej złotej, bo ona lubi pieniądze:ppp
UsuńA co Klarce po pieniądzach w klatce nawet złotej? No chyba że zacznie śpiewać i będzie tymi pieniążkami wynagradzana, to chociaż satysfakcję będzie miała- złotą ;ppp
Usuńnie zapominaj, co ona nosi w torebce!!:p
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńraz dostałam pieniądze za śpiewanie, 100 zł - ale po to, abym w końcu przestała śpiewać, tak że mogę i tak zarabiać jakby coś;)
UsuńKLARKA ,jasne z modrym !!!!
UsuńTen telefon mię kiedyś wykonczyyyy👿
Juz po siarczanej kąpieli?
Usuńpo dwóch godzinach w wodzie..nudzę się ;) i gapię jak zbokini na kąpiących się ludzi
Usuńmój OM po solance jakiś słabiutki wrócił ;p
UsuńTez naleze do tych, co ufają ludziom, wychodząc z założenia, ze są dobrzy. I mimo ze niedługo skończę 60 lat, nadal sie uczę...
Usuń...a i tak głupia umrę, bo czasem czuje sie jak we mgle:(
Usuń"Oj naiwny ,naiwny,naiwny..lecz w intencjach to w zasadzie pozytywny"
Usuń😂😁😀
Ja tam sprawdzam czy zamknelam drzwi i pogasilam swiatla zanim wychodze z domu.
OdpowiedzUsuńWe wszystkim innym slucham fachowcow:)))
a nie - ufaj i kontroluj?;)
UsuńTylko hydraulików nie słuchaj i nie kontroluj wtedy, kiedy jesteś sama w domu, bo z nimi to różnie bywa (podobno).Nigdy nie wiadomo, co takiemu fachowcowi przyjdzie do glowy:)))
Usuńczy jezd jakaś zadyma, bo nie wię, czy wuonczać tiwi ? :p
OdpowiedzUsuń:pp
UsuńA tu zadymy Ci nie wystarczajom ???
Usuńwcześniej widziałam jak narodowcy dymili z Bogiem na ustach a na transparentach: biała Polska, Polska dla Polaków
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZiębę mam f doopie !
UsuńNo pacz
UsuńZupełnie inne zwieżę miałam na myśli: pp
jarek musiał się uczyć dykcji na tym blogu :p
Usuńjakie ?
UsuńA czy jarek nie wygląda jak po chemii?
Usuńchodzom suuchy, że ma raka czustki
Usuńhmmm Jackowski ostatnio drugi raz mówił o swojej wizji, ze Jarosławpolskiezbaf zaniknie . Ja tam bardzo ufam Jackowskiemu :P
UsuńDziewczyny proszę o moce. Moja Anusia jest chora. A w przyszłym tygodniu poproszę o kolejne moce.
OdpowiedzUsuńCały wagon mocy:***
UsuńMoce, moce, moce ...
Usuńa co Jej jest ?
UsuńMOCE♥
Usuń