czwartek, 28 września 2017

kto to kupuje?

jakoś tak chyba od zawsze starałam się dobrze odżywiać
nie to, że jakos mi zależało na zdrowiu, ale po prostu rzeczy świeże, domowe dużo lepiej mi smakują, nigdy nie zostałam fanką pizzy hut czy makdosia

takie gotowce do spożycia po podgrzaniu w mokrofali dania jakoś mnie nie rajcują, choć rozumiem, że czasem, z jakiegoś powodu może ktoś musi

wydawałoby się, że jestem raczej taką średnia krajową w tym względzie , wszak tylu jest obsesyjnych dietomanów, kudy mnie do nich z dbaniem o jedzenie

ale zaczynam myśleć, że ludzi jedzących żarcie z torebek jest o wiele więcej niż myślałam
odkryłam np w moim sklepie półke z zupkami w proszku
ma chyba z 8 - 10 metrów długości i z 2 metry wysokości!!!!

ludzie!!
ilu musi byc chętnych na te zupki, skoro tyle ich jest??


117 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. a poczekać na uroczyste otwarcie to nie łaska? He?
      porządek tego świata uległ zachwianiu :P

      Usuń
    2. Spać mi się chciało więc się szybko przywitalam i ucieklam ;p 😉

      Usuń
    3. ale ja mam ochroniarza normalnie :ppp

      Usuń
    4. bo porządek musi być :P

      Usuń
    5. Kiedys wpadlam o 5.01 patrze kawy jeszcze nie ma .Zapytalam ale zamim moje pytanie sie pojawilo pojawila sie kawa .Cale szczescie bo bym po uszach dostala

      Usuń
  2. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry :)

    Ja też nie przepadam za gotowacami, ale chętnych na te zupki jest chyba więcej niż nam sie wydaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tego nie pojmuje
      Oraz uwielbiam japońskie żarcie; )

      Usuń
    2. A japońskie gotowce z torebek też? ;)

      Usuń
    3. a tego nie wiem, bo nie próbowałam:p
      ale też jest to takie popularne jak tutaj?

      Usuń
    4. Gotowców czy półgotowców jest całe mnóstwo. Tak, są popularne, zwłaszcza wśród singli i kobiet (matek / żon) pracujących zawodowo.

      Usuń
    5. Wolałabym japońskie gotowce chyba niż lulsemburskie:pp

      Usuń
  4. Smaczne są takie zupki i można świecić

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznaję się bez bicia, lubię zupki w proszku tzw. gorące kubki. Jednak rzadko je kupuję, bo nie mam takiego nawyku. Jestem z tego pokolenia, które samo gotuje😁. Chociaż wymiękam jak widzę gotowe naleśniki w pudełku, placki ziemniaczane, ugotowany już makaron z sosem. Tego jeszcze nigdy nie kupiłam, ale ludzie kupują. Często. Może i ja kiedyś będę kupować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę zrozumieć. Jak można kupować to często??!

      Usuń
    2. Nalesnikam gotowymi grzesze...

      Usuń
    3. sosem beszamelowym grzeszę

      Usuń
    4. Ja też pierogami grzeszę😁. Ale -niestety - własny wyrób smakuje mi bardziej😁. Kurde, ale gotowej zupy takiej płynnej to bym nie kupiła.

      Usuń
  6. A tak w ogóle to dzień dobry 😁.

    OdpowiedzUsuń
  7. A potem popatrz na dzieci i ich mamusie, a przejdzie Ci apetyt na wszystko. Spoleczenstwo jest tak tluste jak nigdy w historii swiata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Polacy tyja najszybciej w Europie

      Usuń
    2. Rybcia że niby moją wagę mierzą ostatnio? :P

      Usuń
    3. niestety obawiam się, że sama siebie, buuuu

      Usuń
    4. Sie patrze na siebie, ale jak mam ze slodkosci zrezygnowac??? Toz bez tego nie przezyje!

      Usuń
    5. ja zrezygnowałam, ale nic mi nie dało:((

      Usuń
  8. Nie ukrywam że lubię śmieciowe jedzenie. Nie latam codziennie na hambiego z maca ale od czasu do czasu chętnie wcinam coś pysznie niezdrowego☺ co do zupek "chińskich" stanowcze nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy mną grzechy na sumieniu
      I nie ma w tym nic złego

      Usuń
    2. z zupki chińskiej sałątke robię ze dwa arzy do roku.. taka extrema :P

      Usuń
  9. Czasami zjem coś śmieciowego. Zupek w torebce nie jadam.
    Dawno temu, jak byłam małolatą to jadłam takie zupki. W pracy nas ratowały, w domu nie chciało się jeść to w pracy na szybko kubek zupy.
    Teraz... Bleee...
    Zimno dzisiaj, marzne... Brrr...

    OdpowiedzUsuń
  10. np. rezydenci sal szpitalnych na ten przykład :PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nie mogli jeść szpitalnego??

      Usuń
    2. Albo praktykantki poloznictwa na 12godz.dyzurach 😉
      Oj,jadlo sie wtedy takie roznosci😜

      Usuń
    3. jak jedzenia mało... to co mieli robić?

      Usuń
  11. zafsze śmiauam siem s koleżanek f pracy, że jedzom kocie pazurki, bo kluski s tych torebek tak wuaśnie wyglondauy

    OdpowiedzUsuń
  12. A my ofszem na swieta czasami mamy pyszne barszcz bialy albo czerwony s torepki. I ogorkowa z paczki tesz wysmienita.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli jednak od święta!

      Usuń
    2. Zbrzydloby nam na codzien. ;)

      Usuń
    3. na codzień to nawet by mi mogli ostrygi zbrzydnąć
      chętnie bym sie o tym przekonała BTW;)

      Usuń
  13. W zasadzie nie kupuje gotowcow, ale rzeczywiscie jest tego na tony, np. w zamrazalka rozne gotowe dania, na pewno mnostwo ludzi to kupuje, je i zdrowo sie ma, a moze nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no włąsnie, jeden dba o siebie i kicha, drugi je byle co i zyje zdrowo i długo

      Usuń
    2. ja tak kiedys myslalam o zulikach co to w rowie leza po paru glebszych, ze leciwi juz nieco leza w tym rowie, ddeszcz pada, od ziemi ciagnie normalnie czlowiek przeziebulby sie na smierc, a taki przetrzezwieje i dalej. Kiedys takiego spotkalismy i mowie do meza: popatrz, taki dziadzio lezy, potem wstaje i nic mu nie jest. Na co moj maz: nooo ... nie wiem czy dziadzio, on chyba sporo mlodszy od ciebie byl :-) No wiec chyba jednak im tez nie sluzy. Co do zupek: ostatni raz jadlam w 1998 :-) Nie tykam tego swinstwa w zadnej postaci.

      Usuń
    3. ale że tak dokładnie pamiętasz, fiu fiu!

      Usuń
    4. Pamietam bo tylko wtedy mialam prace po 12 godzin dziennie + 1,5 godz dojazdu w jedna strone, zywilam sie goracymi kubkami (najlepsze byly ziemniaczki z prazona cebulka, do dzis pamietam ten smak, i pomidorowa), i pilam 8 kaw dziennie :-) Potem awansowalam i znormalnialam nieco.

      Usuń
  14. studenci i robotnicy sezonowi,
    widuję w marketach Ukraińców pracujących w Polsce - to właśnie kupują

    OdpowiedzUsuń
  15. Zupek w torebkach nie kupuje.Zawsze gotuje sama.
    Ale co do gotowcow to kupuje np.pierogi,krokiety.Nie takie zafoliowane z dlugim terminem tylko na wage,w sklepie z codzienna dostawa:)
    A pizze wcinam,czesto i duuuzo 😜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobra pizza nie jest zła tylko mniam!

      Usuń
    2. Takie gotowce z codzienna dostawa sa cudne, bo zrobione domowo przez utalentowana osobe, uwielbiam np. kopytka.

      Usuń
    3. serio do kopytek trzeba mieć talent? to jestem genialna bo umiem robić kopytka, pierogi wszelkiej maści, pyzy, kluski śląskie, krokiety i jeszcze wiele innych ;D o, jak się dowartościowałam!

      Usuń
    4. Klarka, ajak robisz kopytka?
      ja też robię ale ciągle mi się wydają nie takie jak czeba

      Usuń
    5. Brawa dla Klarki😊Wpadniemy na pierozki😉

      Usuń
    6. normalnie, ziemniaki gotowane przeciskam przez praskę, do tego mąka, jajko i ewentualnie łyżka mąki ziemniaczanej i już, ale nie podam proporcji, robię na wyczucie

      Usuń
    7. Martek z pierogami to robimy sobie zajęcia rodzinne, to jest naprawdę zabawne, prawie jak planszówki a do tego pożyteczne

      Usuń
    8. No jajka nie dodaję
      Następną razą dam!

      Usuń
    9. ja tego nie pamiętam, ale moja mama ciągle wspomina, że zrobiłam samodzielnie kopytka z mąki i wody i wyszły :D

      Usuń
    10. no w sumie, dało się pewnie zjeść:p

      Usuń
    11. Klarka, dalej twierdze ze zrobic kopytka to talent, a pierogi to jak dwa talenty. Serio, zazdroszcze tych talentow i podziwiam.

      Usuń
    12. U mnie tez jest rodzinny dzien robienia pierogow raz w roku:)) Ale ostatnio Wspanialy sie tak wyszkolil w pierogach, ze juz sie dopomina kiedy znow robimy i nawet twierdzi, ze mozemy to zrobic we dwoje niekoniecznie cala rodzina;))

      Usuń
    13. U nas tez raz w roku wspolnie robimy pierogi (zgadnijcie kiedy :-) - taki wspolny projekt wszystkich kobiet, trzech pokolen :-)

      Usuń
    14. no nigdy nie zgadnę:pp

      fajne, ja też lubię w kupie robić
      i ja robię tylko szlacheckie:p

      Usuń
  16. z torepki to nie, ale posiłkuję sie mrożonkami, nie kce mi się kroić i kroić :p p koleżanka z pracy dorabia sobie pierogami- nie tak,że z dnia na dzień zrobi, ona ma swój sobotni ryneczek, gdzie kupuje świeże produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mrozonki sa bardzo dobre
      a pierogi bym też kupowała, tylko nikt nie chce sprzedać:p

      Usuń
  17. Ja zabrałam jedną zupkę z torebki na wyjazd w Biesy 😉 Tak dla zasady! 😉

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja gotuję wszystko sama. I pierogi i pizzę i inne lasagne też. A moje dzieci jak z księżyca! Najchętniej jadłyby zupki chińskie, lasagne z Biedronki i kebaba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Anika, bo juz myslalam, ze tylko ja robie wszystko sama od podstaw:))
      Gotowy kupuje tylko sos pomidorowy i czasem fasole w puszkach na chili. Cala reszta lacznie z kwaszeniem barszczu robie sama. Ciasto na pizze to nawet Wspanialy potrafi zrobic.
      Jak jemy cos co nie "wydala" nasza kuchnia to jest to z restauracji lub festynow, nigdy z sieciowek. Sieciowki mnie odrzucaja, w takim McDonald w kurczakach jest ponoc tylko 3% miesa kurczaka, w hamburgerze 7% a ludzie jedza. Jak lubia to przeciez ja im nie bede bronic;))

      Usuń
    2. Anika, bo maja rzadko, to kochaja junk food

      a pizza tylko z dobrej włoskiej pizzerii z węgla drzewnego!

      Usuń
    3. Rybko mozna zrobic pizze na grillu rozpalonym weglem drzewnym. My uzywamy tylko wegla drzewnego do grilla.

      Usuń
    4. może można
      dla mnie jednak nigdy nie będzie tak dobra jak we włoskiej pizzerrii:))

      Usuń
    5. Jak zawsze wszystko zalezy od tego co kto lubi:))) Dla mnie pizza z wloskiej pizzerii jest zwykle przeladowana sosem pomidorowym, ktorego panicznie nie znosze. Jak zamowie "biala" pizze, ktora uwielbiam to ma za duzo sera ricotta i za malo mozzarella. Jedynie w Buffalo w tej knajpie gdzie zamawialismy jedzenie na tatkowe urodziny robia pizze, ktora mi smakuje. No ale troche to jeszcze daleko :P:P

      Usuń
    6. u nas jest kilka dobrych miejsc
      ale we Włoszech są same dobre miejsca:)))

      Usuń
  19. Studentów namy od groma... czymś się muszą żywić. :D

    OdpowiedzUsuń
  20. z fastfódóf to ja tylko pikantne skrzydełka koniecznie z kukurydzą w KFC- bardzo lubię
    resztę nie tykam, nie lubię, fuj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie wiem czy ja cokolwiek lubię,..

      Usuń
    2. a ja myslalam, ze ty nie miensna!

      Usuń
    3. reszta, to ja mam na myśli wszystkie fastfódy, zupki w proszku, gotowe dania itd
      Lola - nie jem nic na 4 nogach :)
      póki co jem drób, ryby i owoce morza

      Usuń
    4. aaa, Orwell się kłania:PPPP

      Usuń
  21. Kupiłam sobie w lidlu sauatkem z kutrczakuem gotową dziewna była ale zjaduam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. człowiek głodny wszystko zje:p

      Usuń
    2. W Piotrze i Pawle maja pyszne gotowe kluski rozne, pierogi i kapusty. Jak ja bym kciala miec taki dzial u nas.

      Usuń
    3. u nas otwarli pierwszy polski sklep
      muszę sprawdzić
      na razie jest tak, że pomidory przywiezione we środę wieczorem we czwartek w południe już są rozprzedane:)))

      Usuń
  22. Odpowiedzi
    1. Nie zazdroszczę... Noce w pracy są męczące. Spokojnej pracy!
      Ja usiłuję dojechać do mamy. Przy tych korkach to nie lada wyczyn. Wczoraj jechałam 2 godziny,z jednego końca miasta na drugi.

      Usuń
    2. Hm... Niby lepiej, ale wczoraj znowu miała przez chwile problemy z mową. Mają wypisać mamę w przyszłym tygodniu.

      Usuń
    3. Tomografia jest konieczna!!!

      Usuń
    4. Wiem, zrobimy na pewno.

      Usuń
    5. pamietam, że tak mówiłaś
      skandal, że nie zrobili w szpitalu...

      Usuń
    6. U nas tez korki straszne.
      Powodzenia

      Usuń
    7. Jechałam ponad 3 godziny... Dopiero wracam do domu.
      Rybko,na oddziale stwierdzili, że nie ma podstaw do tomografii.
      Niestety, procedury szpitalne są okropne.
      Łęki trzeba mieć swoje, bo jak się ma różne choroby to oni nie mają na oddziale.
      Do dzisiaj pamiętam, jak tata trafił z zapaleniem płuc a oni nie mieli morfiny i szukali aż w końcu dali mu 10 tabletek do połknięcia a tata miał problemy z przełykaniem.

      Usuń
    8. Leki swoje, miało być.

      Usuń
    9. A ja musiałam ostatnio kogoś przekonywać że tutaj jest lepsza służba zdrowia niż w Polsce....

      Usuń
  23. Korzystając z dostępu do kompa,
    wpadłam, żeby podziękować za MOCE :****
    Wypuszczona z pigułami, jutro jadę w poszukiwaniu błękitu na niebie i w morzu ;)))
    Miłego weekendu!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cuuudnieeeee!!!
      💛💙💚

      Usuń
    2. yesss :)

      a zupek nie lubiłam, nie lubię i mam nadzieje, że ich polubić ich nigdy nie będę musiała

      Usuń
    3. jest to mało prawdopodobne
      to polubienie:))

      Usuń
  24. Ludzie, którzy jedzą to żarcie z torebki to strasznie dziwne osobniki są. Znam parę takich i specjalnie na potrzeby tego komentarza zacząłem się zastanawiać, dlaczego tak robią :D Na przykład mój tata. On jest nieogarnięty kuchennie i z niemałym trudem przychodzi mu zrobienie sobie kanapki, bo nigdy nie wie, gdzie co jest. 50 lat mieszka w tym samym domu i nie nauczył się, gdzie ma masło. Czyli już się nie nauczy. Ale gorący kubek ma pod ręką, więc z tym problemu raczej mieć nie będzie. Drugi przykład to przyjaciółka, która się przepracowuje. Przychodzi w nocy z pracy, styrana życiem i robi sobie zupkę chińską. Ze mną z kolei jest dokładnie tak jak z Tobą: staram się zdrowo odżywiać, warzywka, owoce :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Werę zupki som dobre nawet dla niestrasznie dziwnych osobnikow.
      Imozna świecić po

      Usuń
    2. macham z dnia następnego:)

      Futi a co jest świecić?

      Usuń