niedziela, 14 lutego 2016

czasami życie jest sprawiedliwe a Pan Bóg rychliwy

stoję ja sobie mili moi w kolejce do wyciągu
dużo ludzi, kolejka gęsta
i nagle z tylniego  boku, skrajnie po chamsku zaczyna się przepychać jeden gościu
brakowało tylko tego, żeby mnie złapał za kurtke i pociągnął do tyłu, wszystkiego innego już spróbował
a ja w zaparte, bo chamstwa nie lubię
i w pewnym momencie zaczyna machać łapami, i mówić zeżlony po francusku, że oni tu sa razem z taką pania z mojego drugiego boku
i sie nie spodziewał ewidemą, że mu odpowiem w jego języku
że mógł np to mi powiedzieć a nie sie po chamsku przepychać
państwo trochę się zatkało, ja wspaniałomyślnie go puściłam, pan podchodzi do bramki, a tak sie pcha, że mu zczytało za wcześnie skipas i nie mógł przejść, he he he he, kompletnie sie zablokował, za nim ludziska też, a ja spokojnie wjechałam na górę:))



ps. Walentynek nie obchodzę za bardzo, ale serce Wam kochani moi czytacze posyłam




a tu jeszcze załączam podziekowania Ani M za życzenia, bo zapewne nie wszyscy przeczytali


Dziękuję wszystkim bardzo za życzenia z wczoraj. Bardzo bardzo, bo bardzo wzruszona jestem. Wczoraj byłam (i dziś jeszcze) w morzy i nad morzem, a internet w telefonie, więc na blogi rzeczywiście nie bardzo wchodziłam, ale nie miejcie mię z złe :) Dziś zaś filmowe sprawozdanie dałam między innymi :)


198 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zabieram kawkę,Olga :*

      Usuń
    2. to ja poproszę hurtem: kafke, hierbatkie, wode z cytrynom i miodem i herbatkie żurawinowom, pić mnie się kce :)

      Usuń
    3. Zostało jeszcze coś, czy Basia wszystko wypiła? ;)

      Usuń
    4. Basia wszystko wypiła :p

      Usuń
  2. Pierwsza normalnie :-))
    Rybko,tez nie cierpię chamstwa,ale widzisz jak pancham się zmarszczył.:-)
    (szkoda ze mu nie mogłaś do kawy napluć:pppp)
    Serce -słodkie:-)
    Tez nie obchodzę walę tynków,ale ze kocham Repo za całokształt,to jej wyslalam bardzo ładnom i mondrom piosenkem:ppppp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jedna z moich torebeczek.
      tak gwoli ścisłości:)

      Usuń
    2. Wzruszam się !!!!!!!!
      Ja nie obchodzę za bardzo, ale w sumie miłość sobie możemy wyznać dzisiaj specjalnie chyba co nie ? :D

      Usuń
    3. Kurczę nie mam jak wkleić linka ,ale dla Gospodyni i wszystkich kobitek zaśpiwo zespol De Press w utworze "Bo jo Cie kochom"-na y.t można odsłuchać:-)

      Usuń
  3. Jednakowoż w Walentynki można wysłać dobre emocje do wszystkich, których się lubi, co niniejszym czynię, śląc buziaki Gospodyni i niewymuszonym czytaczkom Wymuszonego!
    Miłego dnia :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja się dołączę do tych miłych życzeń :)

      Usuń
    2. To i ja się pod te życzenia podpnę :)

      Usuń
    3. Ja tez sie podepne do naszej,kochanej Olgi
      :*

      Usuń
    4. Też się potpinam pod myślom Olgi.
      Torebusia cudna, szklana?

      Usuń
  4. Klarka, tylko DZIŚ?????. Ja caly czas :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie, napisala DZIŚ TEŻ
      w sumie miłośc do nas Klarka emituje nieustannie :p
      Murzyna robiłaś ?

      Usuń
    2. ale idź na Klarki bloga to pojmiesz!

      Usuń
  5. To Ty po francusku??? Przeciez to grzech! :)))
    Walentynkuf tez nie obchodzimy, my sobie wyznajemy przez caly rok, o! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ak cały rok to w walentynki chyba tesz? ;) czy to jest wasz jeden dzien przerwy. :)

      Usuń
  6. Ale cudownie się wyspałam w moim kochanym łóżeczku! !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma to jak swoje łóżeczko, to jak stała oaza na zmiennym świecie. :)

      Usuń
    2. Plus poranna kawa do łóżka! !
      ♥♥♥

      Usuń
    3. Wszedzie dobrze, ale w swoim lozeczku najlepiej:-) Ja tez zawsze rano z kawą leze z godzinke, zanim wsztane na dobre.

      Usuń
  7. Dobrze mu tak! Ale musiał mieć minę! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jego żonie to się bałam że gały wyjdą z orbit.
      A nie powinni się aż tak zdziwić
      Bo tam było sporo Belgow:))

      Usuń
  8. i wiecie co?
    przywiozłam do kraju jeden kilogram obywatela mniej :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo zdjęłaś ciepłe majty

      Usuń
    2. Wow, czyli szusowanie i przyjemn i pożyteczne ;)

      Usuń
    3. A wiecie co? Moze Rybka urodzila tam kilogramowego klopca i dlatego lzejsza?
      Tez dołączam sie do zyczen walentynkowych, choc troche mnie drazni to swieto. Czeba sie kochac caly rok, a nie jeden dzien!!! Ale dobre, swiateczne moce sle wam wszystkim, dziewuszki kochane:-)))

      Usuń
    4. Iza,przeczytałam kilogramowego kloca :ppppppppp

      Usuń
    5. Ha, ha, kloca to mozna... Czytaj powoli i ze zrozumieniem:-)))

      Usuń
    6. Ja z doskoku,bo obiad pichcę:-)

      Usuń
    7. z menża kloca czy kuopca??

      Usuń
    8. Chlopca ma byc, bo przeciez pisalas wczoraj, ze najbardziej lubisz chlpocow!

      Usuń
  9. Ja jestem uprzedzona do Francuzow....niestety :) , walemtynek tez zbytnio nie obchodze choc Misiek sie kontrolnie spytal czy cos zaplanowac czy co ale koniec koncow zdecydowalismy ze nie bedziemy wariowac, siedzimy w domu gotuje rosół ::)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Misia to musiałaś mieć wyjątkowego pecha, albo mień kontakt z Francuzami z Lazurowego Wybrzeza.
      My spędzamy ok 3-4 tyg w roku we Francji (nie mówiąc po francusku) od kilkunastu lat-właśnie nie tylko dlatego, że tam pięknie, ale ze względu na ludzi!! Takich miłych nigdzie nie spotkałam (mogłabym opowiadać różne historie aż niesamowite świadczące o ich wyjątkowości) Fakt ,że naj,naj,najfajniejsi są ludzie w Bretanii i Normandii (W Bretenii mieszka Agnieszka Holland, bo też ma takie zdanie o nich jak ja :P )
      A ten cham to był Belg napefno :PP
      Jak Twoje kłopaki, spokojne?

      Usuń
    2. a gdzie tam spokojne kopia na zmianę !!! mialam pecha chyba cale zycie ... studia francuskie potem robota w 2 francuskich firmach i niestety ale dobrych wspomnien nie mam oprocz jednego porzadnego Francuza z Marsylii :)

      Usuń
    3. Ja tez gotuje rosol:-)))

      Usuń
    4. Ajda !::))
      dziekuje ci za ratowanie honoru Francuzow::))

      Miska druga:)
      Ty chyba wyraznie uprzedzona jestes:) Gdybym miala sadzic Polakow po tym jak mnie niektorzy traktowali i traktuja to bym sie wiecej w kraju nie pokazala.
      Wszedzie sa "fajni i niefajni" i to nie ma nic wspolnego z narodowoscia.

      Usuń
    5. no jestem , zboczenie zawodowe ale też dużo przykrych przykładów aroganckich zachowan i wyzszosci na codzien ... ale to nie znaczy ze na nich warcze i szczekam z daleka :)

      Usuń
    6. Rosół tez jest i u mnie :-)
      Ja się nie dziwię Misi,no zrazila się przez własne doświadczenia i koniec..Oprócz Francji,jest wiele innych pięknych miejsc.
      Misiu,współczuję tych kopniaczkow,u mnie jeszcze malizna ale rosnie,bo kluje mnie i "ciągnie"dziś w dole brzucha i raz z prawej raz z lewej strony.Identycznie miałam z Kogutem.

      Usuń
    7. no kłucie też miałam a ciagnie najczesciej wieczorem w dół ale to wtedy i żołądek jest po calym dniu .... najgorzej ze spaniem mam :(((

      Usuń
    8. To byli Belgowie. Francuzi jeżdżą tylko do Francji

      Usuń
    9. Misiu,idę o zakład,ze urodzisz wczesniej.Za mną u gina byla kobitka w 8 miesiącu,gdzie dzidziuś wazyl 4,300...caly brzuch jej falował,byla prosić o cesarkę bo fizycznie ledwo sie ruszala....

      Usuń
    10. ojej, to duzo za dużo!
      może miała cukrzycę ciązową?
      mój pierwszy syn ważył 4kg..

      Usuń
    11. a Belgów lubie :) , mojej kolezanki syn ważył 6 kg 12 dg dokladnie ... urodzila na studiach ... sama nie wie jak :) no nie wiem szczerze jak to bedzie dalej narazie nie powiem jest ok do wytrzymania ale sa mmomenty ze ciezko strasznie , duszno , no i to spanie .... nijak sie ulozyc :(

      Usuń
    12. Rybko,rozmawialam z nią,mowila ze wszystkie wyniki ma ok.A i ona byla raczej takiej średniej budowy a ten brzuszek na bliźniaki wygladal..moja kol.kiedy urodziła bliźniaki to one razem ważyły tyle ile ten jeden:-)

      Usuń
    13. no Miska, nie bez owodu ciąża wieloraka to patologiczna ciąża, podwyzszonego ryzyka
      Nie ma żartów
      trzeba na siebie chuchać i dmuchać, a i tak jest ciężko
      na pewno duzo rucho w postaci spacerów dobrze ci zrobi
      a ja bardzo bardzo polecam Ci chodzenie na pływalnię - od razu będzie Ci się lepiej oddychało, woda "zabiera" ciężar i duszność

      Usuń
    14. Misiu,ile??????6 kg???? :-)))
      Dzizas.. Mój Mlody wazyl tyle jak miał pól roku :pppp

      Usuń
    15. moja córka na moim mleku przez pierwszy miesiąc życia przybrała 1,5 kg!
      z 3 200 do 4 700

      Usuń
    16. Misiu,Rybka ma rację,to plywanie na pewno by Ci poprawilo samopoczucie.Mam jakiś schiz w glowie i brzydzę sie chodzić na basen,nie wiem co mi się podziało,ale laze na spacery-polecam
      Ja się np.okropnie mecze,wchodzą na 3 p musze stanąć i odpocząć,a jeszcze niedawno wchodziłam na 4 bez żadnej zadyszki.

      Usuń
    17. ja bardzo lubie pływać, he he he
      choć belgijskie baseny mnie brzydziły, nie bez powodu:/

      Usuń
    18. Moj ślubny wazyl 6 kg po urodzeniu!!! Tesciowa mowila, ze polozne obnosily go po salach i kazaly zgadywac, w jakim jest wieku:-) A moj synus urodzil sie 5 tyg. wczesniej i wazyl 2800g. Ale szybko dogonil rowiesnikow. Teraz i tata, i syn maja 1,90 wzrostu:-
      Plywajcie i spacerujcie, ciezarne dziewuszki, a Ty Rybenko tyz mozesz to robic, mimo zes nie w ciazy!

      Usuń
    19. no tyle ważył ... dali mu na imie Lew :-) , basen tez niestety omijam jestem raczej szczurem lądowym :), chwilowo sie nie wybiore bo cos mnie w kosciach lamie i opryszczka mi wywalila wiec jakies wirusy sie szwedaja :((( a spacery jak najbardziej choc jak za daleko i za szybko to tez musze przystanac :)

      Usuń
    20. Misiu,niech Cię choróbska omijają szerokim łukiem!!Mnie meczylo 2 tygodnie,nadal jeszcze zdarza mi sie atak kaszlu.Nie choriwalam od 3 lat a jak mnie wzielo,to i zatoki zawalone i zapalenie migdalow..
      Uważaj na siebie....
      Lew??:)))Imię jak najbardziej adekwatne,lepiej brzmi niż Kajetan Kajetanowicz :p

      Rybko,a to w basenach belgijskich plywalo coś?(fuj...)
      Niedawno wyczytalam co uchodźcy wyprawiają w basenach w Niemczech....

      Usuń
    21. Miska
      Arogancke zachowanie i wyzszosc na codzien? dokladnie jakbym widizala niektorych Polakow za granica.Z reszta nie tylko Polakow...
      Cos mi sie zdaje ,ze niektorzy zachowuja sie za granica jakby ich spuszczono ze smyczy:)
      Jakby wlasnie pozbyli sie natretnej kontroli rodzicielskiej.

      Miska:)Rozmumiem twoja odczucia ale mnie robi sie przykro jak cos takiego czytam.

      Jedna jaskolka wiosny nie zwiastuje.
      Tymczasem jeden sympatyczny Francuz z Marsyli wyrobia opinie wszyskim mieszkancom tego miasta ( na plus::)) a dwie francuskie firmy i ich aroganccy pracownicy powoduja ze zaczynasz wierzyc w pecha::))

      Usuń
    22. małgosiu wierz mi .... nie jedna ... widocznie tak mam że trafiam na takie przypadki stąd zwykla niechec wiec wole omijać ten naród mimo iż biegle po francusku mowie ... to nic osobistego ot tak mam i naprawde nie chce nikogo urazić (wiele moich kolezanek ze studiow ma mezow Francuzow etc etc tak wiec ten no :)

      Usuń
    23. małgosiu, no ja się z Toba zgadzam
      nie można oceniac ludzi wg narodowosci
      choc często mi się zdarza słyszeć złe opinie o francuzach z ust Polakó, niestety
      ale mój mąż, pracuje w dużej międzynarodowej firmie, nigdy nie dzieli ludzi wg narodowości, ludzie sa różni i tyle

      Usuń
    24. a co do Polakow nieraz sie najadalam przez nich wstydu za granica , to tez fakt ... nikogo na nic nie dziele po prostu takie zbieg okolicznosci ze mam takie a nie inne doswiadczenia i pewien w zwiazku z tym dystans ... w takim Lux np bylo super : mieszanka frankofonska i nie tylko , czulam sie tam swietnie jako taki no obywatel Europy

      Usuń
    25. Polacy w Lux bardzo!! narzekaja na tubylców
      ja miałam bardzo, bardzo złe doświadczenie z pierwszymi sąsiadami
      ale potem tylko dobre, albo po prostu normalne
      ludzie są różni
      te 18 lat temu byliśmy dość egzotycznie postrzegani tutaj, jako nowa emigracja, wykształcona, znająca języki, niektórym nie miesciło sie to w głowie, że takie "polaczki" a takie "normalne"
      też wiele piguł pprzełknęłam

      Usuń
    26. Miska: jak ja czytam " wole omijac ten narod " to nadal mi przykro , szczegolnie dlatego ze uogolniasz.
      Francuscy mezowie twoich kolezanek, albo ci pojedynczo spotkani ludzie to jeszcze nie narod.

      Poza tym wiem ze nie ty jedna... Moda na Francuzow minela i to na kazdym kroku daje sie w Polsce odczuc.
      Napisy w bramkach na autostradach, menu w restauracjach , informatory turystyczne- we wszyskich mozliwych jezykach tylko nie po francusku. Niby szczzegol ale dosc znaczacy.


      Usuń
    27. naprawdę?
      nie zwróciłam uwagi
      ale sama kiedyś nie lubiłam np języka francuskiego, jakis snobistyczny mi się wydawał...

      a teraz jest tylko jedna rzecz, któej w kulturze francuskiej nie lubię
      tych nazbyt ścisłych godzin jedzenia!!
      jakie to jest upierdliwe w podróży!!!
      ;))

      ale to drobiazg
      mam tu rzeuroczą bliska koleżankę Francuzkę, mói w dodatku pieknie po polsku, ba! jest większą matką Polką niż ja :pp\\

      małgosia, dobrze, ze zabierasz głos

      Usuń
    28. każdy ma prawo miec swoje zdanie , nie obnosze sie ze swoim zachowaniem ani nie napiętnuje nikogo publicznie , jeśli sie ktos wiele razy zraził lub poczuł zle traktowany przez dana nację ma prawo mieć dystans i ja go mam i to nie oznacza Małgosiu że chce tym zrobic Tobie przykrość .... po prostu

      Usuń
    29. Kurcze nie wiem czy dobrze ale wiesz czasami " musze bo sie udusze":)
      Ale sie zesmialam z tych niezbyt scislych godzin jedzenia::))Chyba wiem o co ci chodzi, ale jak tu nie kochac ludzi ,ktorzy celebruja posilki ( dlatego to trwa tak dlugo)
      Jezyk francuski byl jak najbardziej snobistyczny, od zawsze byl jezykiem dyplomacji ale to jak widac przeszlosc.
      Mysle ze francuski wroci do lask kiedy zacznie sie na dobre handel z Afryka.
      Co do tych napisow to nie ja na to zwrocilam uwage tylko moj maz:)

      Usuń
    30. nazbyt nie niezbyt!!
      no wkurza mnie, ze nie mozna zgłodniec o 14!
      a raz jak poprosilismy o jedzeni po 15 to kelner o mało nas ściera nie zdzielił!!
      to jest tez przykre Małgosiu dla turystów, ze się wobec nich nie robi wyjątków, jak brak menu po francusku!

      tak na marginesie, Francuzi sa bardzo mało podróżującą nacją:))

      Misia, masz prawo do swojego zdania, a to miejsce jest takie, że szanujemy siebie nawzajem i słuchamy co mówia

      Usuń
    31. Miska:)
      Wiem ze nie zmienisz zdania i masz do tego prawo ale bede uparcie powtarzac: pare osob to nie nacja.

      Usuń
    32. ale za to już Ci którzy podróżuja bywają podatni na inne zwyczaje, znajomych jedni jak raz popróbowali w PL do tej pory celebrują żołądkową gorzką :))) made in PL

      Usuń
    33. Rybcia a co oni maja podrozowac za granice jak wszysko maja u siebie?::))
      I nie zgadzam sie z Toba ze Francuzi nie podrozuja.U mnie w pracy jeden wlasnie wrocil z Tajlandi ,druga jest na Karaibach a trzeci wylecial do Tajlandii.

      Usuń
    34. Dodam ,ze owszem mozna we Francji zglodniec o 14.00 ale wtedy idzie sie do McDonalda he he:)

      Usuń
    35. nie lubię Mc
      dlatego jezdzę na wakacje zimowe do włoch albo Austrii
      ale niejedne wakacje z przyjemnoscia spedziłam we Francji
      tylko dobrze sobie zdawać sprawę z ograniczeń francuskich:))

      Usuń
    36. no i Francus prędzej pojedzie do tajlandii niż do Polski, ale podobnie ma Niemiec i Włoch
      ale niech żałuja
      pierogów i żolądkowej gorzkiej:))

      Usuń
    37. swoja droga dopóki nie naumiałam się jako tako porozumiewać po żąbiolandowemu to bardziej krytycznie patrzyłam na Walonó i Francuzów
      a teraz prawie zawsze mam nad nimi przewage językową, he he he, bardzo mi to sprawia dużą rzyjemność, o zua ja :ppp

      Usuń
    38. jak rozmawiam z Anglikami, też tak sobie mysle, żeby nie było :pp

      Usuń
    39. cóż, tutaj Polacy błyszczą językowo na tle innych nacji, więc ten tego:)))

      Usuń
    40. uważam że to aż nazbyt ooczywiste, traktowac ludzi wg tego jacy są
      ale mało kto tak robi
      Polacy narzekaja na Luksemburczyków, Luksemburczycy na Francuzów, Francuzi na Belgów itd itp
      A każdy ma swoje za pazurami, tak jak każdy ma swoje zalety
      ja chyba faktycznie od lat na żadną nację nie narzekam, ale najbardziej reaguję na krytykę Polaków, bo można się załamać poziomem wiedzy ludzi z tzw Zachodu o polsce i Polakach

      Usuń
    41. ja w Belgii obserowałam podzial na Flamandow i Wallonow .. niestety nie udalo mi sie "organoleptycznie" stwierdzic na czym polega wyzszosc jedncyh nad drugimi ale antagonizmy byly znaczne tam gdzie bylam ....

      Usuń
    42. ja bardziej odczuwałam w mediach ten odział i w polityce
      jest podział, ale ppodsycany ewidentnie przez polityków!
      raz tyko widziałam złą reakcję na język francuski we Flandrii ale to mógł byc przypadek

      ale na codzień kazdy zyje swoim życiem
      to waloni chca się wywyższać jak już, ale oniewać maja gorszą ozycje edukacyjna i gosodarczą to trudno im to wychodzi :pp

      Usuń
    43. a z kolei w madrycie jak byłam wszyscy jechali na los catalanes .... kurde jak sie tak przyjdziesz jest tych podzialow troche , ja tam lubie i Ślązaków i Kaszubów i Górali

      Usuń
    44. dkładnie!!
      ja czasem się ze zdziwieniem dowiaduje, że Poznaniacy nie lubia Warszawiaków
      Krakusy tez
      nie lubie tego nie lubienia
      podsycania animozji
      szukania dziury w całym

      człowiek to człowiek
      stworzony na Obraz i Podobieństwo!

      Usuń
    45. chcialam napisac "przyjrzysz" nie "przyjdziesz " bredze znowu :) no no jak mieszkalam na wsi to chlopaki z jednej wioski notorycznie bili sie z chlopakami z drugiej przy kazdej okazji ech .....

      Usuń
    46. no właśnie
      ech
      a i w blogosferze nie brakuje podjudzania i podziałów
      ja się nie moge nadziwić, że mam tak mało hejtu, bo jakieś tam wypowiedzi ludzi chorych z nienawiści na innych blogach mnie nie dotykają jednak

      Usuń
    47. i w tym momencie pomilczę jednak, aczkolwiek jest to wymowne milczenie;D

      i trochę mnie to kosztuje;D;D

      Usuń
    48. Przeczytalam te wszystkie Wasze wpisy, dziewuszki i musze powiedziec, jakie jest moje zdanie na ten temat. Ja nigdy nie uogolniam, naprawde. wszedzie są ludzie i ludziska, wszedzie są dobrzy i źli, w krajach, w miastach, w danej grupie zawodowej. I najbardziej wkurza mnie, kiedy widzac zle zachowania pewnych jednostek czy grup, podsumowuje sie i wypowiada sie opinie, ze wszyscy, ze oni, ze to czy tamto... A jest tak, ze jednych lubimy bardziej, innych mniej, nie ci sami tych samych itd., itp.
      Najwazniejsze, zeby jakos sie w tym temacie dogadywac i nie obrazac sie, nie podjudzac i nie dzielic. U Ciebie, Rybko, podoba mi sie to, ze kazdy moze napisac, co mysli i nikt nikogo nie obraza i nie usuwa komentarzy:-)
      W mojej rodzinie ostatnio zdarzaly sie tak zajadle dyskusje, ze az mi przykro, bo ludzie mają inne zdania na pewne tematy. Przykre. Zycie jest takie krotkie, wiec po co jeszcze niesnaski, prawda? Zgoda buduje, .... Znacie:-)

      Usuń
    49. ja ciągle sie uczę nie uogólniania
      z coraz leszym skutkiem

      no kilka razy zdarzyło mi się usunąć komentarze anonimów
      ale to były komentarze obraźliwe i chamskie

      a fakt, różni ludzie tu przychodzą, różne zdania mają, jak nawet dzisiaj
      i każdy może napisać co uważa

      Usuń
  10. wkleiłam podziękowania Ani M za zyczenia:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja czytałam wczoraj !!!!!
      przespałam cała francuską dyskusję
      i powiem tak : nie ma to jak my, Slowianki :p

      Usuń
    2. a najlepsze to sa slowianskie zyrafy:::))))

      Usuń
    3. dzieci i ryby głosu nie mają ;p

      Usuń
    4. A byłam dziś na mszy, którą celebrował głuchoniemy ksiądz:)
      dość specyficzne uczucie, tym bardziej, że to angielska msza:/

      Usuń
    5. no nie
      nawet wyobrazić sobie nie umiem

      Usuń
    6. on migał i coś mówił
      nawet nie starałam się zrozumiec
      ale msza każda ma ten sam rytm
      a kazanie i ogłoszenia móił "nasz ksiądz"

      Usuń
    7. jak wyglądał moment Przeistoczenia?

      Usuń
    8. normalnie
      ksiądz wydawał dźwieki a my sie pochylalismy z wiara i miłością:)

      iluz księży tak mówi, że nikt nie słucha:))

      Usuń
    9. jak to głuchoniemy i coś mówił??

      Usuń
    10. nie wiem jak to się fachowo nazywa
      ale są głuchoniemi i próbuja mówić
      trudno to zrozumieć, zwłaszcza z daleka i w obcym jednak języku

      Usuń
  11. Dziewczyny, uprzejmie donoszę że mi ciasto wyszło!!!!!! Murzynek :-). Za młodu zawsze mi wychodził, potem już nie. Dziękuję za przepis :-)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od rana pytam czy wyszedł !

      Usuń
    2. Repko, się nie gniewaj, nie widziałam Twojego zapytania.... WYSZŁO ciasto. Przepis już w zeszycie. DZIĘKUJĘ.

      Usuń
    3. z którego przepisu?:D

      Usuń
    4. miks obydwu :)
      przynajmniej ja tak spróbuję

      Usuń
    5. Nooooo, jakby tu napisać, by było dobrze... od Repki bardziej...

      Usuń
    6. następnym razem mój dla porównania;D

      Usuń
    7. Miska, ja twój robię właśnie w międzyczasie
      za godzinę Ci napiszę jak :)

      Usuń
    8. czy Murzyn wyszedł czy sfrustrowany Polak

      Usuń
    9. phi
      nie pisz
      wyślij;D
      przywieź;D

      Usuń
    10. WYSZEDŁ !!!!!!
      Twój przepis to se zrób :p

      Usuń
  12. ufff, wróciłam do życia
    migrena z wymiotami;/
    jutro jadę załatwiać dofinansowanie do aparatów i pewnie stresik uaktywnił migrenę,
    nienawidzę tego

    ludzie są różni bez względu na narodowość.:D
    Mam szczęście, że spotykam głównie sympatycznych;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o rajusa Miśka ... z wymiotami ? :((((( przeżyłaś???

      Usuń
    2. nerwy to jednak wiele mogą......

      Usuń
    3. przeżyłam leżąc w ciemnym pokoju.Sołtys zajął się Grześkiem, a Muszka leżała przy kanapie i warczała jak Sołtys chciał do mnie podejść.

      Usuń
    4. kurde no to niezle ... czy da sie temu zapobiegac albo choc łagodzic przebieg ?

      Usuń
    5. to zależy - najgorzej, jak się budzę z bólem, bo wtedy najczęściej wymiotuję, zwłaszcza, że muszę coś zjeść, żeby nie brać leków na czczo.Nie mam mroczków, tylko nadwrażliwość na zapachy, światło.Dziś jak Sołtys poszedł ze śmieciami, to poczułam obiad sąsiadów z dołu;/
      no, ale już lepiej -choć boli jeszcze, ale się da funkcjonować.

      Usuń
    6. jak ja sie budze z bolem to tez wiem ze bedzie przesrane .... stres jednak tez doklada swoje , trzymaj sie Miska !!!

      Usuń
    7. a w ciąży też masz migreny?

      Usuń
    8. ja w ciąży z Grzesiem miałam raz -jak umarł mój kolega, nie pojechałam na pogrzeb, bo nie byłam w stanie wyjść z łóżka.

      Usuń
    9. Misiu:-((((
      Wspolczuje,migreny to samo zuo...ja miewam rzadko,ale miałam 3 tyg.temu 2 dni dzień i noc..oczywiście zero jakichkolwiek lekow.
      A Ty jeszcze miałaś z wymiotami :-(....
      Dobrze,ze jest lepiej
      :*

      Usuń
    10. ja no mialam nie takie jak Miska ale jakis czas mialam

      Usuń
    11. Misia,dla niektórych język francuski brzmi jak wymiociny trzmiela,żeby nie bylo,to cytat.Teraz czekam na lincz :ppppppp
      :-)

      Usuń
    12. a czyj cytat?
      mi się tez kiedys nie podobał
      a teraz- język jak język, ale z tych trudnych niestety

      Usuń
    13. no ja nigdy nie byłam fanką języka , w zasadzie to z lenistwa wybralam romanistyke - łatwiejsza opcje bo jezyki przychodzily mi gładko a tego sie akurat uczylam od podstawowki ... oczywiscie fajnie znać, przydaje sie ale nie jestem pasjonatka i nie uzywam ponad niezbedne minimum ,ale ale przez ten francuski mialam jeszcze latwiejsza sprawe z wloskim ktory uwielbiam !

      Usuń
    14. a ja uwielbiam francuski;D
      I jak byłam z Małgosią K to po prostu chłonęłam;D
      już nie mówiąc o tym jak Gosik pięknie śpiewa!!!!

      Usuń
    15. ja tam w ogóle uwielbiam języki, w których mogę się komunikowac
      i oriepdolić gościa na stoku :pp

      Usuń
    16. Rybko,cytat ś.p Tomasza Beksińskiego:-)

      Usuń
    17. muszę książkę o beksińskich przeczytać!!

      Usuń
  13. Dobry wieczór, próbuję odczarować potpinanie;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Sorry Rybka nie karaj, nigdzie siem nie mogem potpiońć /od jakiegoś czasu jak jest dużo komentaszy nie mogem/
    Ale ja muszem, bo o mojej ukochanej Francji mówiom (buziaki Małgosiu ;) )
    Poniewasz latem bardzo niechentnie i mamy psa którego wcale nie zostawiam jeździmy od lat po Europie i naprawdę Francuzi wyróżniają się wyjątkową sympatią. Kurcze, my niegadający (poza zwrotami grzecznościowymi) i zawsze takie miłe traktowanie i zupełnie niestandardowe zachowania jak np jechaliśmy do hotelu-GPS nas radośnie prowadzi a tu roboty drogowe ciągnące się 5-6km wszystko rozryte; próbowaliśmy 2godziny błądząc po okolicy(niegdy z dojazdami nie mieliśmy problemów) W końcu zatrzymaliśmy się i dziecka (po roku nauki) pyta o drogę mężczyznę z wózkiem dziecięcym. Pan gestykuluje,rozumiemy że trudno mu wytłumaczyć bo sprawa trudna i nagle człowiek ten wyciąga tel i każe nam czekać.Rozmawia z kimś i po 3minutach podjeżdza samochód w którym siedzi jego kolega i jako pilot prowadzi nas do hotelu -a było to z objazdami jakieś 15km!! i życzy nam miłego wypoczynku i odjeżdza. Przysięgam, że to piersza z brzegu historia(mam ich sporo, czasem aż miałam łzy f oczach ) Przy czym zaznaczam że ów pan zapytał skąd jesteśmy, bo dziecka mówiła po francusku a my do niej po polsku a rejestracje niemieckie. Z tego co wiem w stosunku do Niemców nie zawsze są sympatyczni ale mam wyrażenie poparte doświadczeniem że Polaków lubią-pszynajmniej nas;)) A my ich:))) Jest nawet książka o tym,jacy są fajni napisana przez Amerykanina "Jednak nie mogę zostać Francuzem" (chyba jakoś tak,mam ją ale nie pamiętam tytułu ,dawno czytałam)
    Rybciu nie zabij mnie fzrokiem za ten elaborat:PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czy ja kogos zabijam????
      za komentarze???
      nie mam chyba dobrej opinii :ppp

      Usuń
    2. ja i dobrych ludzi spotkałam w zyciu, i złych, i miłych i głupich
      a we wzór narodowościowych się nie układa to

      Usuń
    3. ta książka to "Słodkie życie w Paryżu" :)
      myślę, że wszędzie można spotkać miłych ludzi
      mnie takie sytuacje z "holowaniem" spotkały i w Polsce i zagranicą
      mam nadzieję, ze nadal tak nas będą postrzegać, mimo tego obciachu jakie funduje na PiS

      oraz ściskam wszystkich Walentynkowo :)

      Usuń
    4. cześć viki:)
      odściskuję:))

      Usuń
    5. Udało się wreszcie potpionć!
      Rypka no bojałam się bo dugie wyjszło :P
      Powiem tak, moje wieloletnie doświadczenie jest takie,że we Francji odsetek ludzi szczególnie sympatycznych jest większy niż we Włoszech, Hiszpanii, Skandynawii, Austrii i Szwajcarii (bo tylko z tami krajami mam porównanie) Włączyłabym jeszcze Grecję ale byliśmy tylko dwa tygodnie, więc trudno o jakieś obserwacje.
      I jeszcze jadno, co już pisałam : małą ilość sympatycznych Francuzów spotykaliśmy na Lazurowym i już tam nie jeździmy. W ogóle ci północni są tacy czarujący /Bretenia to już raj na ziemi;) /
      Ok,jusz siem zamykam :PP

      Usuń
    6. ja jakoś Francuzów nie wyróżniam, chyba we Włoszech czuje się najlepiej, ale jak pisałam - nie mam wzoru
      człowiek to człowiek

      Usuń
    7. na Lazurowym wspominamy z koleżanką najdroższy nocleg :p za 80 euraczy zamieszkałysmy na noc w przerobionym garazu, po wejściu przez garazowe drzwi padało sie na łóżko, bo tylko ono się mieściło w tej psiej budzie, na scianie wieszaczek i tyle, okienko w suficie :p Temperatura spokojnie przekraczała 35 stopni, ale MŁODOŚC WSZYSTKO ZNIESIE :P

      Usuń
  15. Ajda::))
    Miut na moje serce:) Buziaki:)

    Mam pytanie techniczne dotyczace przepisu na murzynka:
    Ile wazy kostka masla??? bo u mnie roznie od 25 dkg do 50dkg. A szklanka?Jaka objetosc? Musztardowka? od herbaty?
    Za PRL- u to wszysko bylo jasne bo wszyscy mieli te same szklanki ale dzis???Masakra::))


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też mam ten problem !
      Uznaję, że kostka to 250g
      a szklanka to 250ml

      Usuń
    2. u mnie kostka to 250 g
      a szklanek nie mam :p używam kubka...1 szklanka czyli 3/4 kubka :)

      Usuń
    3. No to uznaje za toba ,prostemu inzynierowi ufam calym sercem:)
      senkju buku:)

      Usuń
    4. TO NIBY JA, JAKO FARMACEUTA, NA MIARACH SIE NIE ZNAM TAK ?
      uważajcie, bo jak czopki Wam zrobię.....

      Usuń
    5. jaka naiwna? pzrebiegla jak lasica!
      jak sie nie uda powiem ze twoja wina::PPP

      Usuń
    6. repo, ja kiedys miałam ta duzy kłopot z łykaniem tabletek, że czopki i zastrzyki były moje ulubione:)))

      Małgosiu, a jak się uda, to podeslij :pp

      Usuń
    7. Repo !No oczywiscie ze sie znasz i ja tez jako niedoszla " analityczka medyczka " sie znam na miarach rozcienczaniu i wazeniu: DLATEGO SIE PYTAM O PRECYZJE.::)) -zboczenie zawodowe::))

      Usuń
    8. a ja, jako ansolwentka mechaniki precyzyjnej, jestem dość mało precyzyjna:))

      Usuń
    9. to ja zboczenia nie mam
      moje produkcje zawsze odbiegały od standardów
      a za moich czasów analityki nie było oddzielnej, na 3 roku wybieralo się specjalizację : apteczną, analitykę farmaceutyczną i medyczną. ja kończyłam farmaceutyczną, bo można było wszędzie pracowac :p

      Usuń
    10. dlatego robię teraz w weterynarii :p
      i w klozetach

      Usuń
    11. Po analityce medycznej tez mozna wszedzie pracowac:)
      Na ten przyklad w bibliotece -jak ja::))

      Usuń
  16. No znów nie mogem siem potpionć:/
    Viki, książka o której pisałam to co+ innego"Jednak nie mogę zostać Francuzem" /albo "nie mógłbym"/
    Rybko ja chyba chciałam nieudolnie napisać coś innego;albo tylko to,że z tyloma wyrazami sympatii i bezinteresownej pomocy nie spotkaliśmy się w żadnym kraju np kupowałam przezd wyjazdem sery na takim ekologicznym targu z lokalnymi rolnikami bio. Kupowałam sery owcze, patrząc na daty ważnści i pan mnie pyta skąd jestem (bo gadam na migi) i mowię że z Polski a on coś tam o Wałęsie, Papieżu i ....dostaję w prezencie jeszcze jeden ser /wartości ok 40€/
    A psy to tak kochajä,że nasze (bo to już czwarte pokolenie psów z nami jeździ) nieraz na ulicy buziaki dostały.
    Idem bo będę pisać i pisać:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pisz i pisz kochana, wszak po to jest ten blog:))

      Usuń
    2. albo sama załóż bloga:))))

      Usuń
    3. a jeśli już miałabym mówić o kraju, w którym przezyłam przykre chwile - to Szwajcaria
      bardzo mnie te przygody zniechęciły do kraju

      Usuń
    4. Dziewuszki, chyba mnie rozkłada... oczekuję współczucia :).

      Usuń
    5. Zmieniam kierunek Waszej rozmowy na bardziej przyziemny:).

      Usuń
    6. ojojoj!!
      współczuję najserdeczniej!!!!

      Usuń
    7. Mnie tez chyba grypa bierze:-( Zle sie czuje i spadam. Moze zasne wczesniej? Trzymajcie kciuki, zeby nie bylo gorzej!

      Usuń
    8. No co wy dziewczyny?
      To nawet ja jestem zdrowa!

      Usuń
    9. Ajda,no to taka zbieżność wobec tego.Mnie kiedyś RFN jeszcze tak podwieziono do Polaków pracujących w winnicy i załatwiona pracę Wiem o czym piszesz Chyba masz rację bo u nas ludzie bardziej osowiali zmęczeni życiem mniej się uśmiechają ale nie jest mimo wszystko źle

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. jak ja sama chora razem z domem całym to cóż mogę...
      tylko westchnąć :p

      Usuń
    2. dla tych co się źle podpinają??
      TYLKO!!!:ppp

      Usuń
    3. dziś walentynki, zastanawiałam się , co jest z tym rozkładaniem;D;D

      no, ale jeśli choróbsko, to współczuję;/

      Usuń
    4. Ojojoj
      Ojojoj
      Bidulka nasza ;p

      Usuń
    5. Rybka, odpuscilabys choremu człowiekowi zle podpinanie! ;p

      Usuń
    6. nie ma tak
      fory dla ciężąrnych
      fory dla chorych
      już nie wspomnę o kalekach
      a i tak, kurna, Mela pierfsza

      Usuń
    7. Repo!
      Ale mnie usmiechcnelas :))))

      Usuń
    8. dokłądnie!!
      Repo, koniec z tym kumoterstwem, rzywilejami, oloigarchiom i platformom porozumnienia!!

      Usuń
    9. Mela powiedz coś czego my nie wiemy -jak to robisz?!? ;P

      Usuń
    10. :))) no normalnie, tak jak wy pisze
      Tylko przypadkiem jestem pierwszą ;pp
      Ale następnym razem postaram się żeby nie być pierwszą :D

      Usuń
    11. Laila, zaraz zobaczysz Melę w akcji, bo dobijamy do 200...
      nagle sie uaktywni w komenciach, zagadywać będzie, przymilać się, krygowac
      I SIUPS W TYM CZASIE A DRUGI POST
      a reszta tu sie będzie z odpoweidziami na jej prowokacje produkować :p

      Usuń
    12. jest rozwiązanie
      Rybka sie uprze i nowego posta nie napisze :D

      Usuń
    13. Jak ja was lubię dziewfczynki :)))

      Usuń
  18. Normalnie nienormalnie kocham Was!!! A to rozkładanie z podtekstem mnie rozłożyło ;).

    OdpowiedzUsuń