czwartek, 26 listopada 2015

aaa, te spostrzeżenia!!

korek, wracamy z dzieckiem ze szkoły

dziecko milczy, milczy
i w końcu mówi:

ja to nigdy nie zrozumiem dorosłych!!
ty mamo masz łatwiej, bo możesz mnie rozumieć, bo kiedyś byłaś dzieckiem








ps. po zgłębieniu tematu okazało się, że najbardziej nie może pojąć, dlaczego jak dorosli się spotykają to nie bawia sie razem, w nic nie grają tylko piją kawę :pp


ORAZ HAPPY THANKSGIVING :))



156 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Twoje dziecko! :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam że mogę torebki; ))

      Usuń
    2. A torebki MOGĘ
      jak najbardziej ;)))))

      i powiem
      śliczna jest
      a zdjęcie nie oddaje całej jej urody!

      Usuń
    3. teraz wiesz, co czuję, jak piszę pod zdjęciem, że nie oddaje ono urody tejże:))

      Usuń
  3. Blyskotliwy Synus za Mamusia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiedz synusiowi, ze masz czytelniczke, ktora jak najbardziej bawi sie ze swoim mezem. W doktora. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się bawię.
    Moje dziecka były zdziwione że nim z rodziców nie biega na boso po kałużach z dzieckami tylko ja:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Dołączam się do życzeń!
    HAPPY THANKSGIVING :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha!
      A u mnie dziś też indyk!
      Fakt że mielony i ten tego ale zawsze:))

      Usuń
    2. ja mam pulpety z indyka :P

      Usuń
    3. Dzień dobry, ledwo się zwlokłam z łóżka po wczorajszym....3 godziny szarpania włosów szydełkiem czyli dokręcanie dredów :P
      Happy thanksgiving !!!!!

      Usuń
    4. Happy dziefczynki!
      Dzien w którym najlepiej zakładać spódnice na gumce ;)
      Ale Repo ma widać swoje tradycje ;)

      Usuń
    5. Już rozumiem dlaczego nigdy nie będę miała dredów!!!!

      Usuń
    6. nie obchodziłam nigdy indykowego świeta ale czemu nie ? :-)

      Usuń
    7. u mnie też, choć całkiem przypadkiem, duszona pierś indycza :)))

      Usuń
    8. Hehe, a u mnie dzis kaczka, abolicja dla indykow. :D Po raz pierwszy od dawna spedzamy we dwojke, za to z 4 psow. Jedna siostra meza sie przeprowadzila do Cali, druga wziela tesciowke do trzeciej na Alasce - na zime (tesciowi sie w tym roku zeszlo), brat po operacji i nie podrozuje..

      Tak wiec w tym roku nie bylo sensu kupowac indyka. Bedzie za to siedzenie przed kominkiem i reeeelaks! A, i beda slodkie ziemniaki i domowy sos zurawinowy.. troche tradycji trzeba zachowac. ;)

      Usuń
  7. Do tej pory byłam jedna z najbardziej zwariowanych ciotek wg małego rodzinnego przychówku .... zobaczymy czy mi się zmieni :-) bo to że misiek to duże dziecko nadal , to nie ulega wątpliwości :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i zajrzyj do Zosi...była w Mediolanie na prezentacji wózka dla dzieci ze zlotymi skrzydłami :p

      Usuń
    2. No naszej przecie ....Ślotały , matki dziecka brata byłego już narzeczonego Dody :p

      Usuń
    3. nie znam , nie mam czasu na blogi o pierdołach :-) juz pisałam kiedyś sledze tylko te 2 ,3 ważne :-)

      Usuń
    4. a kto zaczął jak nie Rybka nasza :)))) teraz muszem wchodzic żeby kawiarni nie zamkło

      Usuń
  8. Bardzo mądre spostrzeżenie Rybenko Twojego Syna!
    Coś w tym jest. Faktycznie jak dorośli (bardzo dorosli!) sie spotykają to kawka,drink,rozmowy na różne tematy stosując w nich swoje argumenty aby dyskusja mogła się odbywać lub też ewentualnie jakaś kłotnia:p

    Pamiętam w młodości z małymi dziećmi ja sie spotykaliśmy ze znajomymi to często były to spotkania umawiane na gre w karty np czy bierki . Dzieci w tym czasie zajmowały sie swoimi zabawami.

    Systematycznie wraz z dorastaniem dzieci i naszym pomału zaczynała zostawać tylko kawa:pp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzieś kątem oka widziałam reklamę (nie wiem czego) gdzie dziecko ma w ręce jakiś dekoracyjny gadżet i mówi: dlaczego rodzice kupują zabawki i wcale się nimi nie bawią!!

      Usuń
  9. Spostrzegawczosc to piekna rzecz, szkoda, ze sie z niej z wiekiem wyrasta:))) i zaczyna sie byc nudnym ramolem.

    Ale, ale ja wlasnie spostrzeglam, ze anonimowa Asia i owszem pokazala sie poltorej godziny temu pod poprzednia notka.......... tyle, ze linkow do "moich innych" blogow jak ni ma tak ni ma.
    Czyzby chodzilo o oszczerstwa bez pokrycia?
    Nie wierze, nie u takiej przykladnej katoliczki....... uzbroje sie w cierpliwosc, przysiade tu w kaciku i poczekam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Star , czy ty pichcisz dzis indyka ? Zaciekawila mnei ta tradycja , jakies inne atrakcje som też z tej okazji ? Goscie sie zwalaja etc ?

      Usuń
    2. Star poszłam poczytać do poprzedniego posta:)

      No ja to jestem ciekawa dlaczego to anonimowość jest wyrazem lenistwa a nie TCHÓRZOSTWA?? to jest chwila moment aby założyć sobie konto.
      No chyba,że ma się ich kilka to rozumiem,że w końcu moze nadejśc moment,że po prostu się już faktycznie nie chce...zakładać kolejnych.

      Usuń
    3. I MAMMIE się oberwało,że drwi,wyszydza i kpi i inne straszne rzeczy robi !?!??

      Taaaaa to zła Kobieta jest ta Mamma....

      Usuń
    4. nie zapominaj o Zenonie Dwupalczastym....to on zaczął

      Usuń
    5. taaa ale Zenon to już się zajął Mammą na amen ;p

      Usuń
    6. Misiu, Thanksgiving to moje ulubione swieto:) Jest to w sumie dzien wielkiego obrzarstwa, a wiec indyk, nadzienie do niego, ktore piecze sie obok a nie w ptaku, dodatkowo dania warzywne (ja zwykle robilam 3 rozne, zeby kazdy mogl zaspokoic swoje zachcianki), sos zurawinowy, ziemniaki i sos do indyka, ktory Amerykanie uwielbiaja chyba bardziej niz samego indyka:))), salatki no i oczywiscie desery. Na amerykanskich stolach kroluja glowie roznego typu pies (haha glupio to wyglada ale nie wiem jak po polsku pie) a ja poniewaz nie przepadam to pieke inne ciasta, ale z akcentem jesiennym.
      Goscie-rodzina zwala sie na umowiona godzine, jeszcze w czasie kiedy ptaszydlo w piekarniku i juz zaczynaja sie obrzerac przystawkami:)
      Moj prywatny, osobisty Thanksgiving obchodzimy w niedziele po faktycznym swiecie. Robie tak od wielu lat, bo ze wzgledu na zeniate dzieci, oraz rozwiedzionych rodzicow jest za duzo domow do odwiedzenia. Jak tylko weszlam w te rodzine to zapowiedzialam, ze ja przesuwam moj Thanksgiving na niedziele i po latach stwierdzam, ze wyszlo mi to na dobre:))) Oni wszyscy niech sie targaja za lby kto do kogo i czyja kolej a ja mam swoja niedziele i o wiele wiecej czasu do gotowania.
      W tym roku jednak zapowiedzialam, ze ja nie gotuje, bo nie mam na to ani sily ani ochoty. Dzieci (Wspanialego) poniewaz synowa musi pracowac w niedziele, zapowiedzialy, ze przyjezdzaja w sobote z juz przygotowanym zarciem a reszte zrobia u nas i tym sposobem moze nie bedzie to autentyczny Thanksgiving jaki zawsze robilam, ale bedzie jednak rodzinny obiad.
      Wspanialy nie wyobraza sobie Thanksgiving bez wlasnego ptoka:))) no to dalam sie namowic nakupno kaczki i w niedziele bedzie kaczka, czyli druga tura swieta, kiedy przyjedzie Junior (moj syn), ktory z kolei nie moze przybyc w sobote.
      I tak bede swietowac dwa dni, kaczorem nie indykiem, ale tak tez mozna:)
      Kto bogatemu zabroni? jak mawia Rybcia:))

      Usuń
    7. Margo, oczywiscie, ze to tchorzostwo ale niech sobie ona to nazywa jak kce:))) ach i Wruszce Esmeraldzie zarzucila tez anonimowosc... taka blyskotliwa osoba a tak duzej roznicy nie widzi.
      Moze wyrosla ze spostrzegawczosci:)))

      Usuń
    8. wreszcie wiem, co i jak w to Święto :) a pies początkowo mnie przeraził...aż skojarzyłam z apple pie :))))

      Usuń
    9. Repo, no wlasnie jak sie nazywa apple pie po polsku? jak jest pie?

      Wiesz gdyby sie przyczepic, co ja czesto robie:P to Thanksgiving nie powinien byc tak waznym swietem, w koncu niby on symbolizuje pierwsza wspolnie spozyta wieczerze nowych przybyszow z Europy z rodowitymi Indianami, ktorych jak wiadomo europejski motloch zaraz potem wybil w jednej z najwiekszych genocides swiata.
      Taka jest prawda historyczna i co raz czesciej sie o tym mowi jawnie i otwarcie. Juz sa stany, ktore np. nie obchodza swieta Kolumba, bo to wlasnie Kolumb dal poczatek tej masakrze.
      Ja osobiscie mam tu wlasnie duze zastrzezenia co do tego swieta, ale ciagle swietuje. Po pierwsze jesien to moja ulubiona pora roku, po drugie jest to naprawde jedyne amerykanskie swieto, ktore nie dzieli ludzi ze wzgledu na wyznanie, pochodzenie, kolor skory czy cos tam. To jedyne swieto, ktore (z wyjatkiem tych biednych Indian) ma prawo i powod obchodzic kazdy, bo kazdy w sumie ma cos za co powinien byc wdzieczny, za co powinien dziekowac losowi i tak ja do tego podchodze.
      Poza tym jest to swieto niekomercyjne, nie ma zadnych prezentow jest rodzina przy stole i radosc wspolnego przebywania i spozywania darow ziemi.
      Ja tez wprowadzilam lata temu nasza osobista tradycje, ze w czasie obiadu kazdy z uczestnikow siedzacych przy stole mowi wszystkim pozostalym za co w danym roku jest szczegolnie wdzieczny.
      Bywaly juz i radosne i czasem bardzo smutne i bolesne chwile przy tym mowieniu, bywalo, ze komus glos w gardle uwiazl i nie mogl sie wydostac na zewnatrz. Wtedy nie wymaga sie zwierzen i tak wszyscy wiedza co sie takiego tragicznego stalo, a na koniec osoba, ktora tragedia dotknela najbardziej i tak wie, ze moze byc wdzieczna za fakt, ze ma z kim dzielic swoj bol.
      I tak to wyglada.

      Usuń
    10. O w morde , to zajebiście że tak powiem , i zarcie smaczne i dużo i ludu w domu , same swojaki takie no świętowanie :-))))) FAJOWO

      Usuń
    11. W takim razie jest to najlepsze święto. Takie lubiłabym najbardziej.

      Usuń
    12. No tak, ci biedni Indianie to nieszczególnie mogą "nam" być wdzięczni:)).

      Usuń
    13. od dawna o tym myslę...
      ale bardzo trudno u Amerykanó dostrzec poczucie winy jakieś

      Usuń
    14. Star u nas to ciasto chyba po prostu...albo placek...placek jabłkowy,w macu w Lublinie też się apple pie zamawia :p

      Usuń
    15. Rybenko, bo poczucie winy to nie jest cos do czego sa sklonne narody swiata. Popatrz na Jedwabne, niby Kwasniewski (chyba sie nie myle) oficjalnie przeprosil, ale co na to narod? Do dzis wypiera.
      Podobnie tutaj.
      Mieszkam to ponad 30 lat i widze roznice nastawienia do wielu spraw, 30 lat temu o pewnych rzeczach sie zupelnie nie mowilo. Teraz mowi sie o tym otwarcie, chocby wczesnie podany przyklad swieta Kolumba, ktorego co raz wieksze rzesze Amerykanow nie chca swietowac wlasnie z tego powodu.
      Mowi sie otwarcie na forach publicznych i z mownic Kongresu o odpowiedzialnosci Ameryki za powstanie ISIS, wszyscy wiedza, ze to wina kretyna Busha, chociaz ja siegam jeszcze glebiej i uwazam, ze zapoczatkowal to Reagan, ktorego duchem republikanie onanizuja sie przy kazdej okazji.
      Ja wiem jak ciezko jest spojrzec w lustro, dlatego siedze przed lustrem non stop:) Tak ku przestrodze, zebym wiedziala, ze to odbicie moze mi sie fizycznie nie podobac, ale mam postepowac tak zebym nie miala ochoty poderznac sie szczoteczka do zebow.

      Usuń
    16. ja nie mam wątpliwości, że Amerykanie sa jakoś szczególnie niewrażliwi
      człowiekowi z natury trudno przyznać się do błędu
      wiele o tym wiem

      chyba przestane uzywac elektryczną szczoteczkę do zębów, bo jak nie dam rady się poderżnąc, to będę musiała się zabić prądem :pp

      Usuń
    17. Amerykanie, czy marsjanie :)) wszystkie narody sa takie same, jest w nich jakis procent porzadnych ludzi (nie mylic z porzadkiem) uczciwych, jak i debilow czy zlodziei. To jest normalne, nie ma narodu "wybranego" mimo, ze wiele narodow swiata tak mysli o sobie:)

      Usuń
    18. Ja tam nie slysze, zeby sie wiecej o tym wyrznieciu Indian mowilo.. co wiecej, na kazdym kroku - wciaz - rowno sie ich wciaz gnoi.. i na kazdym kroku - wciaz - ich sie okrada, nawet jak juz wlasciwie nie ma z czego..

      Sorki, ale jako mala dziewczynka bylam w Indianach zakochana, chcialam zostac Indianka, jak dorosne, mieszkac na prerii, miec wlasnego srokacza i mieszkac w tipi.. a potem doroslam i po raz pierwszy w zyciu przeczytalam o szlaku lez.. beczalam jak glupia, dluugo. W duzym stopniu do dzis mi nie przeszlo..

      Ja mieszkam w Stanach dopiero od 7.5 roku..no i jestem wierzaca, wiec dla mnie chyba nigdy Boze Narodzenie i Wielkanoc nie przestana byc najwazniejszymi swietami w roku..

      Usuń
    19. Kas, 7.5 roku to troche malo zeby widziec zmiany. Zauwaz, ze prezydent Obama spotyka sie z Indianami, a tego wczesniej nie bylo. Podobnie jak Indianie maja co raz wiecej do powiedzenia w negocjacjach z rzadem federalnym. Ja na to patrze z perspektywy 30 lat.
      Boze Narodzenie i Wielkanoc traktuje podobnie jak Thanksgiving czyli to dla mnie tradycja, nie zwiazana z wiara tylko sentyment, bo z takimi swietami dorastalam. Z tym, ze jedno i drugie sa swietami komercyjnymi i celebrowanymi przez chrzescjan, natomiast Thanksgiving to swieto wszystkich, bez wzgledu na wyznanie i pochodzenie. To jest glowny urok tego swieta moim zdaniem. Swieta z natury powinny jednoczyc na nie dzielic, natomiast swieta religijne dziela, szczegolnie w krajach takich jak Stany. Ty obchodzisz BN, i Wielkanoc, a muzulmanie Ramadan, czy zydzi Hanukkah, jest roznica? Jest:)))

      Usuń
    20. Tak, ale jest w tym urok, w/g mnie. :) To, ze dzieciaki moga wlasnie wymieniac sie tymi roznicami kulturowymi, to w/g mnie wyrabia w nich od malego wrazliwosc na inne kultury. :) Tu chyba ta innosc religijna nie dzieli, ale uwrazliwia.. przynajmniej w okolicach DC, NY i CA, gdzie ten kociol kulturowy jest najwiekszy.

      Moze to tez ja - ale mnie zawsze fascynowaly inne religie, to - co i w jaki sposob swietuja w innych kulturach/wyznaniach. Ta innosc powinna nas wzbogacac, jak tak zawsze do tego podchodzilam.

      Tez trafia do mnie to, ze swieto dziekczynienia to swieto wszystkich (oprocz tych nieszczesnych Indian) i z zasady ma znosic podzialy. Choc dla mnie to po prostu okazja do tego, zeby sie spotkac z rodzinka.

      I chodzilo mi o to jedynie, ze wlasnie osobiscie dla mnie chyba nigdy nie stanie sie najwazniejszym swietem.. :) Zostalo mi wychowanie kosciach.. ;)

      Usuń
    21. a przy okazji - Star - ogladasz parade? :)

      Usuń
    22. Kas, ale oczywiscie masz prawo decydowac sobie ktore swieto lubisz najbardziej:)) U mnie padlo na Thanksgiving.
      Tak roznice religijne maja bardzo pozytywna strone, dzieci mojego Wspanialego, ktore sa zydami bardzo lubia dzielenie sie oplatkiem w Wigilie, oczywiscie najczesciej odbywa sie to nie tylko przy choince, ale i swieczkach menorah, bo u nas sie te swieta nakladaja:) A z kolei w Wielkanoc ja zawsze lubie produkowac ciasta bez maki, ktorymi oni sie niezmiennie zachwycaja:))
      Kiedys mialam nawet na Wigili rodzine muzulmanska i tez nam sie nic nie stalo. Oni byli zadowoleni, ze maja okazje uczestniczyc w moim swiecie, a ja ze mialam komu to swieto pokazac:))

      Nie, nie ogladam parady, w tv to jakos nie to samo. Bylam pare razy na paradzie na zywo, ale pewnie sie tez juz nie wybiore, z wiekiem czlowiek sie co raz bardziej robi leniwy i dobrze, ze ma wspomnienia, ze kiedys mogl:)))

      Usuń
  10. No, masz! Te nasze dzieci to mają łeb:)).

    Cudna torebka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w realu nawet cudniejsza
      a taka cięzka, że sprawdzałam, czy nie ma nic w środku!

      Usuń
  11. Czy któraś z Was stłukła lustro/lusterko i czy w związku z tym przysłowiowe 7 lat nieszczęść Was dotknęło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostatnio jestem jednym chodzacym antyprzesądem!!
      wyobraź sobie Pana Boga, siedzi na chmurce i rzeczo
      AAAAA, MARGO STUKUA LUSTERECZKO, HA!! ANIŁECZKU, ZAPISZ W MOIM KAJECIKU, 7 LAT NIESZCZĘŚĆ!! ZACZNIJMY OD KŁOPOTÓW Z WIFI:P

      Usuń
    2. ja ze dwa potłukłam , i nic sie złego nie stało :-)

      Usuń
    3. u mnie sie raz w domu samo stłukło i miałam pecha
      rodzice nie uwierzyli i dostalismy z bratem karę :pp

      Usuń
    4. ufff
      jaka ulga
      Miśka ja dwa razy i nic to na bank zabobon tylko:)

      Rybenka na mam nadzieję,że Pan Bóg tego nie zuwazył,bo to byłoby jedna z największych nieszczęść:pp

      no wyślizło mi się no.....tak jakoś ale jakieś liche bo na dywanie się rozleciało ....z chińskiego marketu było:p

      Usuń
    5. stłukłam...na samym początku związku...nadal go kocham :)

      Usuń
    6. no to samo stłuczenie czegokolwiek to juz pech!
      bo trzeba sprzatac
      ale znacznie wiecej jest pecha przy stłuczeniu butelki z oliwa!!

      Usuń
    7. to zabobon , mój ojciec jak był mały stłukł CALE wielkie lustro taka toaletkę, wręcz przeszedł na druga stronę lustra i do tej pory ma krzywy nos i też nic po tym złego się nie stało także luz :-)

      Usuń
    8. a nos ????? nos miał pecha

      Usuń
    9. e tam , trwałych uszkodzeń na zdrowiu nie było , problemów z oddychaniem do tej pory żadnych (odpukac moj ojciec do tej pory nie chorowal na nic) , a efekt wizualny jest minimalny , oryginalnie tak no :-)

      Usuń
    10. no chyba że za zemste luster można uznac to że wszystkie mnei teraz pogrubiajom !!!!!!

      Usuń
    11. a wiesz, że cos w tym jest?
      mnię też!!!

      Usuń
    12. ja mam jeszcze takie makijażowe lustereczko, że nie tylko zmarchy wszystkie widać, ale nawet pory skórne

      Usuń
    13. te male dzidostwa sa straszne : ja przezylam szok kiedys, malowalam sie w lazience stwierdzilam ze jest elegancko , porcelana , gladkosc picuć glancuś, przejrzalam sie w swietle dziennym i dozałam wstrzasu.....plamy przebarwienie krostki i inne ciulstwa wszystko widac :(

      Usuń
    14. jestem za zniesieniem prawa do pisiadania luster
      i do patrzenia na bliźnich !

      Usuń
    15. A ja wlasnie kilka dni temu narzekalam do Wspanialego, ze u nas sie nic nie tlucze. A juz nie ma miejsca na skorupy rozne. Czy uwierzycie, ze mam ciagle komplet szklanek (no dobra brakuje w nich kilka sztuk) ktore kupilam jako pierwsze szklanki w Ameryce? czyli 31 lat temu?
      Ani ja nie tluke nic, ani Wspanialy i nawet Junior nie mial takich sklonnosci. Cza chyba bedzie jakas wieksza awanture zorganizowac z rzucaniem talerzami i szkliwem:)))

      Usuń
    16. to szanuj je, jeszcze trochę i pod przedmioty zabytkowe będą podchodzić :)

      Usuń
    17. Alusia, tak ale ja nie mam tego juz gdzie trzymac, bo ja jestem zbieraczka skorup:) A za dwa lata bede musiala zaczac minimalizowac moje zycie i przygotowac do nowego, duzo mniejszego metrazu... a tu wszystkiego szkoda sie pozbyc:)

      Usuń
    18. boshhhh..... mam podobny problem ze zbieraniem....

      Usuń
    19. to ja mam farta ze swoimi dziurawymi grabiami.. co pare latek musimy wymieniac zastawe.. :]

      Trzymamy dla potomnosci tylko pare wielo-pokoleniowych skarbow.. (tylko jakiej potomnosci??;))

      Usuń
    20. jakbym miaua wierzyc,że czarny kot przebiegajoncy drogem przynosi pecha rano bym do kibla nie doszua ;)

      Usuń
    21. ja nie wierzę w żadne zabobony
      ale mam w dalszej rodzinie bardzo zabobonną osobę
      w przypadku czarnego kota zatrzymuje samochód, bądź mocno zwalnia, czekając, aż ktoś przejedzie pierwszy

      Usuń
  12. ja prosty inzynier jestem
    jeżeli na jakąś partie głosowało 33% wyborców, to znaczy , że 67% NIE głosowało
    czyli spora większość!
    mam rację?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swientom racje masz Rybko i wcale z Ciebie nie taki prosty ten inzynier. Jedna trzecia wyborcow zepchnela calosc w odchlan i jeszcze sie madrzy, ze sa wiekszoscia. Ale ja sie na ichnej matematyce nie znam, moze to wlasnie u nich 2+2=6?

      Usuń
    2. Źle jest , że nadal duży procent uprawnionych nie głosował wcale czyli dał przyzwolenie na wszystko. Dlaczego ludzie nie chcą korzystać ze swoich praw , dla mnie prawo głosu to przywilej i obowiązek.

      Usuń
    3. Repo to wyrazny "tumiwisizm" niestety i nie jest on typowo polskim zjawiskiem, chociaz w Polsce go moze latwiej wytlumaczyc. Bo mozna mowic, ze czesc spoleczenstwa ciagle nie wierzy po doswiadczeniach PRL-u, ze moze miec jakis wplyw na polityke. Czesc jest zniechecona, bo wydaje im sie, ze bez wzgledu na to jak glosuja to i tak nic sie nie zmienia. No i oczywiscie sa tacy, co olewaja bo tak najlatwiej.
      Ja glosuje we wszystkich wyborach, nawet na najnizszym stopniu okregu, w ktorym mieszkam.
      Oczywiscie, zeby nie bylo nieporozumien NIGDY nie glosuje w zadnych polskich wyborach. Nie wazne, ze polska konstytucja daje mi takie prawo, moje sumienie mi nakazuje inaczej, a w tym przypadku moje sumienie jest wazniejsze.

      Usuń
    4. Pani Star jeżeli nie jest to naruszeniem prywatności to czy mogłaby Pani troszkę szerzej rozwinąć temat czemu nigdy nie głosuje w polskich wyborach. Właśnie nie dawno zastanawialiśmy się dlaczego niektórzy emigranci to robią.Dziękuje i Pozdrawiam Noemi.

      Usuń
    5. Bardzo proste uwazam, ze nie mam moralnego prawa wplywac na ustroj, polityke kraju, w ktorym nie mieszkam i nie mam zamiaru mieszkac. Moge obserwowac, w koncu tam sie wychowalam, mam bezposredni dostep do polskich magazynow politycznych, nie potrzebuje czytac co na temat Polski pisze np. amerykanska prasa, bo moge przeczytac to co pisza w prasie polskiej.
      To troche tak jak gotujesz zupe, a sasiadka przychodzi ci ja doprawic po swojemu zupelnie nie liczac sie z tym czy ta przez nia doprawiona zupa bedzie smakowac Twojej rodzinie.

      Usuń
    6. Jeszcze raz dziękuje,bardzo to logiczne co Pani pisze...

      ps.Strasznie zazdroszczę Pani tego NY :))))))) Niespełnione marzenie - może kiedyś.Miłego dnia Noemi

      Usuń
    7. Marzenia sie spelniaja, wiec i Twoje sie kiedys spelni:)

      Usuń
  13. A to nie jest tak, ze jako dorosli po prostu zmieniamy klocki i lalki na inne zabawki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tiaaa dorosli sie bawia innymi zabawkami, czesto wynikiem tych zabaw sa dzieci, ktorym potem trzeba kupic klocki:)))

      Usuń
    2. lubię pobawić się kubkami do kawy i kieliszkami do wina :pp

      Usuń
    3. :) A co z samochodem, tabletem, laptopem, komorka, sukienkami, make-up'em, bizuteria, tv, nie wspominajac o urzadzeniach elektronicznych w takiej np. sypialni ekhm..

      Poza tym sa kina, teatry, puby, knajpy, jest taniec, bunjee, skakanie ze spadochronem, wycieczki na motorze (!), biwakowanie.. no i setki innych przyjemnosci, ktorych dzieci nie doswiadczaja.. ;)

      Nie bez powodu czlowiek 16-letni tak bardzo nie moze sie doczekac 18-tki ;)

      Usuń
    4. Kas, gdzie Ty zyjesz? Z komorkami i tabletami to sobie radza dwulatki:))
      Urzadzenia elektorniczne w sypialni typu ekhm? jak wibrator? ze smigielkiem? :)))

      Usuń
    5. TOREPKAMI najlepiej się bawię:)))

      Usuń
    6. Rybenko, o to to!, supeunie mi wypadlo z glowy.. :]

      Star, no fakt, racje masz. Ale to nie znaczy, ze po 20-tce, itd. .. tez nie mozna sie nimi bawic.. :p

      Usuń
    7. to wiratory majom smigieuka??
      ale ja jestem zacofana!

      Usuń
    8. Ale nie żebyśmy chciały we dwie spróbować razem:p

      Usuń
    9. Nie wiem czy majom, ale to moze byc pomysl na biznes:)))

      Usuń
    10. i to całkiem nie funeralny ;)))

      Usuń
    11. No wlasnie dawno tu juz zadnego biznesu nie bylo:))

      Usuń
  14. Jak dobrze że ten dzień się już konczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przygotowuję dziecko do klasóki z niemieckiego
      prosze, przetłumacz c=dziecko "Music horen"
      dziecko: "śpiewac w chórze"

      kurtyna:pp

      Usuń
    2. :)
      Kreatywne dziecko masz, rocznik 2004 tak ma ;)
      Ja z moim czasem nie wiem jak dyskutować :)

      Usuń
    3. :D
      mnie też dzisiaj zmęczyło..dobrze, że będzie jutro

      Usuń
    4. Jutra boję się jeszcze bardziej

      Usuń
    5. Nie bój, trzeba się cieszyć, że nadejdzie
      wielu rzeczy sie boje, ale z jutra cieszę zawsze

      Usuń
    6. Może dlatego że dzisiaj było takie popieprzone

      Usuń
    7. Meluś, jak kcesz, wal , co dzieje się!

      Usuń
    8. Kłopoty w pracy
      Nie z dziećmi i z rodzicami
      Nawet nie wiem z kim
      Bo to ktoś bez twarzy, oskarża mnie o coś czego nie powiedzialam
      Pewnie powinnam mieć to gdzieś, tylko że nie umiem


      Usuń
    9. ooo, to jest najgorsze!
      ktoś Ci robi koło pióra
      a najtrudniej udowodnic, że sie nie jest wielbłądem

      serdecznie Ci współczuję Mela:*

      Usuń
    10. Ja się chyba nie nadaje do pracy z ludzmi (dorosłymi)
      Jestem dzisiaj kompletnie rozwalona

      Usuń
    11. tulam, pocieszam, nalewki malinowej wlałabym, ale byś mie niom opluła, to po co mi to? :P

      czasem ludzie som straszne
      dorosłłe zwłaszcza

      Usuń
    12. Nie oplulabym Cię
      I chyba masz rację że jestem gufniara, bo kompletnie nie umiem sobie radzić w takich sytuacjach

      Usuń
    13. oj, ja też nie umiem!
      dzisiaj nerw zrobiła mi moja znajoma, rzadko mam z nią kontakt, ale jak juz dochodzi to mnie okropnie irytuje
      taka z tych, co oczekuja, że zrobsz wszystko tak, jak ona sobie życzy:/

      ale ide w zaparte i nie zmienię moich planó
      wdech
      wydech
      wdech
      wydech

      Usuń
    14. Mel,trudno brać kogoś bez twarzy na poważnie.

      Tulam i oby jutro było lepsze!

      Usuń
    15. chodziło mi o plucie nalewką:))

      Usuń
    16. Nie mogę tak szybko tych wdechow
      Nos mam zatkany

      Usuń
    17. Mnie też chodziło o płycie nalewka!! :)
      Laila, sprawą jest zbyt poważną żeby jej nie brać na poważnie

      Usuń
    18. nie mów, ze byś się napiła??
      no no no
      jeszcze będą z Ciebie ludzie:)))

      Usuń
    19. Raczej nie mialabym siły protestować ;)

      Usuń
    20. Sprawę jak najbardziej poważnie, ale nie anonima. Ktoś kto nie ma na tyle odwagi żeby się ujawnić nie zasługuje na uwagę. A z resztą sobie poradzisz! :)

      Usuń
    21. ważne dać na luz
      żeby dobrze noc przespać
      ajak tu często powtarzam słowa mojej mamy -ranek jest mądrzejszy od wieczora:)

      Usuń
    22. Ale anonim był na tyle odważny żeby pójść z tym do dyrekcji
      Rano przeżylam szok, i nie pociesza mnie to że dyrekcja trzyma moją strone
      One chce żebym się już nie denerwowala a ją chce wyjaśnienia sytuacji
      Bo inaczej nie zasnę

      Usuń
    23. znaczy teraz próbujesz wyjaśnić?

      mi tez trudno zasnac bez ogarnięcia sytuacji..

      Usuń
    24. Rybka, no wiadomo że nie teraz!

      Usuń
    25. Rybeńka ma rację, hasło jej mamy pomogło mi wielokrotnie nabrać dystansu i znaleźć rozwiązanie następnego dnia. I choc wiem,że trudno zasnąć w takiej sytuacji to mam nadzieję, że Ci się uda.

      Poza tym odpowiedz sobie przede wszystkim na pytanie czy faktycznie masz coś sobie do zarzucenia...

      Usuń
    26. i najlepiej mysli odwrócić od sprawy przede snem

      o swoich dzieckach cudnych sobie pomysl:)

      Usuń
    27. Mam sobie wiele do zarzucenia ;) ale w tej sytuacji nic
      Historia od początku do końca jest wysłana z palca
      Dlatego tak mnie to boli

      Usuń
    28. Rybenko :)
      Są cudne, najlepsze na świecie :)
      Miałam dzisiaj wywiadowke i nachwalić się nie mogłam :)

      Usuń
    29. No to skoro wszystko jest zmyślone, to postaraj się nie zadręczać, rano spokojnie wyjaśnij sprawę i nie daj satysfakcji anonimom :)

      Usuń
    30. :)))))

      z ta myślą zasypiaj!
      reszta się wyjasni, zobaczysz, masz za soba ludzi dobrych!

      Usuń
    31. Laila, widzę że Ty jesteś taka naiwna jak ja ;)
      Dzisiaj probowalam wyjaśnić i jakoś mi się nie udało

      Dzięki Rybko :*

      Usuń
    32. tu to tak z 50% to naiwni!!

      Usuń
    33. Mel,nie mysl juz o tej sprawie dzis bo i tak nic nie poradzisz,a szkoda sie jeszcze bardziej denerwowac(wiem,latwo powiedziec,ale trudniej wykonac)Wyspij sie!Oby jutro sie cos wyjasnilo
      Ciekawe co taki anonim chce osiagnac knuciem i oszczerstwami...Czasami ludzie sa podli.
      Trzymam za lapke :*

      Usuń
    34. Oj Dziewczyny :)
      Się wam wysmarkalam w rękaw i trochę mi lepiej :*

      Usuń
    35. Mel, jestem w tym samym klubie naiwnych. Może chociaż to troszeczkę cię pocieszy,że w kupie raźniej :*

      Usuń
    36. Mel, tak wpadłam na chwilkę, nie miałam zamiaru się odzywać...ale strasznie mi przykro widzieć Cię taką zasmuconą.
      Trzymaj się dzielnie,mam nadzieję,że jednak zdołasz wszystko wyjaśnić i Twój świat odzyska właściwe barwy. Hej,uszka w gorę,dzieciaki Cię lubią;a ja aż tutaj daleko czuję,jaką jesteś fajną Uczycielką.
      Bendzie dopsze:)))))))

      Usuń
  15. Fajna matka,fajny synek

    Torebeczka taka se;)

    Świętującym najlepszego:)

    OdpowiedzUsuń
  16. dzieci mają fajne reflekcje...mój nespełna 5-letni wnuczek na moje zdziwienie, jak bardzo opanował grę, powiedział, że to proste, bo ma dwa mózgi, jak będzie duży będzie miał jeden, jak wszyscy dorośli...

    OdpowiedzUsuń