czwartek, 29 października 2015

"Cienista dolina"

"przyszły ból jest częścią teraźniejszego szczęścia"
te słowa wypowiada główna bohaterka, umierająca na raka kobieta w filmie "Cienista dolina"

poruszyło mnie to
i dało do myślenia

dzisiaj trzecia rocznica śmierci Chustki

czy jest tu ktoś, kto nie wiem, kim była Chustka?








126 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Corka mnie w nocy obudzila z placzem, potem mowie zajrze do rybenki a tu podium na mnie czekalo ; ) Pozdrawiam ;* M.

      Usuń
    2. We wszystkim jest plan Boży:)))

      Usuń
  2. Ciągle, po tylu latach szukam odpowiedzi, jaka była Chustka. Poznałam tylko Niemęża, co akurat nie jest dla mnie żadnym powodem do dumy. Potem jakiś czas przypatrywałam się powstającej fundacji, coś tam pisałam, ale uciekłam z przyczyn nazwijmy to ideologicznych.
    Żal mi Chustki jako młodej kobiety, która musiała zostawić synka. To jest to, co sprawia, że ją wspominam. I jak mówisz, że to 3 lata, to nie chce się wierzyć. Przecież to było przed chwilą.
    Czasem oglądam też film, podczytuję notki, ale coraz rzadziej. Jakoś życie pcha mi się do przodu. Na szczęście ludzie pamiętają i będą pamiętać. Myślę, że Janek wyrośnie na mądrego mężczyznę.
    [strasznie nieskładnie napisałam ten komentarz]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tylko dwa razy weszłam żeby coś przeczytać na blogu.

      Umiała opisywać rzeczywistość w sposób niezwykły.
      Książka była bestsellerem przecież.
      Ale nie kupiłam jej.
      Blog to było wydarzenie tam i wtedy.

      Usuń
    2. Dobrze to napisałaś.
      Miała niezwykły dar dostrzegania i nazywania: "żyć uważnie"

      książki też nie kupiłam

      Usuń
  3. Witam,oj ciężki temat jak na zarazpourlopie i 8godzinach jazdy.
    Byłam dzisiaj w drodze powrotnej w Lux ale o pogodę nie zadbałaś:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę,prosto s drogi na podjum ;)

      Usuń
    2. U mnie pogoda zawsze pewna
      deszczowa:p

      Usuń
    3. No pacz a tutaj u mnie siem chfalom,że najwiencej deszczuf mamy takie europejskie Seattle,myślałam,że masz trochę suszej;)
      Ale liściuf u nas na drzewach więcej:p:p
      Iza matkojedyna tylko 10 dni mnie nie było a Ty taka odmieniona:-O
      Ale pięknie Ci w tym granacie:)
      No i Rybka cudnie zdemitarylizowana ;)) Teras siem nie bojem że wybuchnie;)
      A wczorajsza torebusia cudna,w moich kolorach:))

      Usuń
    4. zdemilitaryzowana!!:DDDD
      no boskie!!

      Usuń
    5. Pofiem wiencej pokojowo wyglondasz i ciepło :))
      (w tej małej wersji z termoforkiem siem kojarzysz)

      Usuń
    6. a kupiłąm tę toreunię we Włoszech ciepłych, koło San Remo:)

      Usuń
  4. Przyszłam na nasenne ziułka a tu taki cienżki temat. No cusz, życie, po prostu życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iiizaaaa?
      To naprawdę ty??

      Usuń
    2. Wzięłam z Ciebie przykład i się przebrałam :p
      Ale chyba tymczasowo, bo anonimowo się czuję sama ze sobą

      Usuń
    3. Ja też muszę do siebie przywyknąć:p

      Usuń
  5. Dzień dobry :))

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzień dobry:)
      biorę drugą kawę ;))

      Usuń
    2. dzień dobry:)
      posuń się Misiu, ja pierszą biere, zagonionam ...

      Usuń
    3. siadaj obok, chudzinko:)
      masz może jakiegoś pierniczka w kieszeni?ciągnie mnie do słodkiego;)

      Usuń
    4. czy razy nie ;P nie jestem chudzinkom, nie daje suodyczy nauogowcom na odwyku, nie lubie pierniczkuf ;)

      Usuń
    5. ja bardzo nie lubie pierniczkuufff

      Usuń
    6. zero litosci dla luckich suabości:))
      I tak Ciem lofciam:**

      Usuń
    7. Miśka jesteś na odwyku? tesz pofinnam,znuf wciongam czekoladem codziennie-cauom :P:P

      Usuń
    8. Ajda, jak ja siem cieszę że nie lubię czekolady....
      ew. kancik przez grzeczność

      Usuń
    9. Basia a możesz mnie tym zarazić jakoś?

      Usuń
  6. Chustka. Gdybym nie kupiła gazety, nie weszła na bloga, nie napisała komentarza, nie miała bym takiego cudownego grona kobiet wokół.
    Już trzy lata, trudno uwierzyć jak ten czas leci...

    OdpowiedzUsuń
  7. A odeszla jakby wczoraj... Trzy lata! Nie do wiary!

    OdpowiedzUsuń
  8. Po komentarzu Futrzaka zaczęłam się zastanawiać, jak się to stało,,że jednak jestem tu i teraz z wami...
    Czytałam wywiad z Chustką, oglądałam o niej program w telewizji, byłam długo czytaczką bloga, komentarzy przecież też a jednak was poznałam później. Niesamowite to jednak...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z bloga poznałam bardzo niewiele dziewczyn. Najbardziej pamiętam Luche:)
      Dobre wiatry nas połączyły; )

      Usuń
    2. Wiatry czy nie wiatry, ale zaczęło się tam, a pozniej jakoś skumulowała się kobieca moc:))))

      Usuń
    3. fenomen:))

      a dziś moce dla Ossy:))

      Usuń
    4. pamientam jak dziś :) Chustka szykowała Jasia do szkoły i zaczęła sie rozmowa o chińskich piórnikach :)

      Usuń
  9. Ja też dzięki blogowi Chustki jestem tutaj..od lektury Jej bloga się zaczęło, czytałam też blog Kseny i zauważyłam komentarze Rybeńki - wyważone i serdeczne nawet w oku cyklonu ( bez podlizywania się ). Dlatego postanowiłam poznać TEN blog i zostałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo różne blogi
      inny chustki
      inny Kseny
      bardzo inny mój
      ale towarzystwo podobne:)

      Usuń
    2. Bardzo różne blogi, fakt. Mnóstwo złych emocji komentatorów u Chustki niestety, nieustanna walka poglądów, stylów zycia,opinii.
      Z Kseną trochę jesteście podobne ( w sensie blogowym ) - jest u was ciepło.

      Usuń
    3. Podziwiałam ją za to jak sobie z tym radziła. Bez nerwów.

      Usuń
    4. Ja miałam podobną drogę: blog Zorki -> Chustki -> Kseny -> Ten :) Zgodzę się z rybenka - jak dla mnie każdy z nich jest inny. W sumie zabawne jest to, że moja sympatia do autorek blogów jest odwrotnie proporcjonalna do kolejności w jakiej je poznawałam. Wiekowo najbliższa była mi Zorka i Aśka, a jakoś najbardziej charakterem (oczywiście oceniam to co czytam, nie poznałam żadnej z dziewczyn osobiście) od początku pasowała mi rybenka i Magda. Uważam, że blog Chustki wiele wniósł do blogosfery - miała świetne pióro więc lubiłam ją czytać, ale wiem też że w realu byśmy się nie zaprzyjaźniły raczej.

      Usuń
    5. człowiek lubi jak go lubiom, w każdym rzaie ja :))

      też wątpię w to, zebysmy z Aśką były koleżankami
      ale jej blog to zjawisko samo w soie
      a zdanie "pierdolę, nie umieram" to jedno z najwzniejszych zdań jakie usłyszałam w moim zyciu

      Usuń
    6. coś łączy blog Rybki z blogiem Chustki... Chustka tesz pozwalała pisać komcie od czapy :p

      Usuń
    7. dla mnie jesteś bardzo autentyczna (podobnie było z Magdą) i to wzbudza sympatię. Czytając bloga Aśki miałam wrażenie, że czytam świetny tekst ale do mnie od w uczuciach nie trafiał (może dlatego że nie chorowałam). Zarówno Aśce jak i Magdzie kibicowałam z całego serca (blog Zorki ma inny charakter, a do Ciebie trafiłam jak już było ok) ale czytając Magdę miałam od razu ochotę do niej napisać, podzielić się swoimi myślami, poradzić. Z Aśką nigdy tak nie było (nigdy u niej nic nie skomentowałam). Klika jej wpisów wbiło mnie w fotel i do dzisiaj nawet jak o nich pomyślę to łzy mi do oczu napływają (vide wpis o kąpieli syna...) ale więź się nie wytworzyła. Masz jednak rację, że jej blog to fenomen. Dzięki bywaniu u niej wiele osób się poznało. Pisała o bardzo ważnych sprawach w niesamowity sposób. Pamięć o niej pozostanie.

      Usuń
    8. Joanno, tak samo to widzę. Bloga Asi czytałam, ale jej samej jakby...trochę się nawet bałam, komentować bym się nie odważyła ( u Rybeńki dlatego tak długo się tajniaczyłam ) Zapomnieć się Jej nie da na pewno.....

      Usuń
    9. Lucha
      właśnie te komentarze pod czapy nas połączyły cnie?

      Usuń
    10. Joanno,ja tez podobnie mysle.Czytalam bloga Chustki,kibicowalam jej,a teraz czesto mysle co tam u jej synka.Ale Joanna byla taka specyficzna osoba i jakos mnie nie przyciagnela.Potem trafilam do Madzi,ktora byla niesamowita...Tak bardzo jej brakuje!I stamtad po jakims komciu weszlam jako anonim do Rybenki:)ale tu takie anonimki srednio mile widziane;)Na blogu Idy pewna wlascicielka takiego fajnego bloga:)namowila mnie na zalozenie konta i przestalam byc paskudnym anonimem:)i dobrze mi z tym.
      milego dnia dziewczynki

      Usuń
    11. :))
      nie chodzi o to, ze anonimy sa paskudne, zdecydowana większość jest fajna i miła
      tylko bardzo źle się rozmawia z anonimami, wsyzscy wyglądaja tak samo, jak pewien agent w Matrixie :pp
      a jak ktos chce porozmawiać w klubokawiarni to powinien się wystroić:))

      Usuń
    12. Joanna i Martek, mialam podobne odczucia. Bardzo kibicowalam Chustce, wspieralam fundacje, podziwialam jej pioro, ale nie byla mi bliska, nie miala tego ciepla i serdecznosci jakie ma rybenka. Pomijajac, ze kiedys wreszcie zdobylam sie na napisanie komcia i w nastepnym poscie bylo co boli Chustke, na pierwszym miejscu trole, na kolejnym ludzie ktorzy nie uzywaja polskiej trzcionki. Nie wiem czemu wiecej komci juz nie pisalam. :PP
      Ale jej blog i mial wieka sile i moc.

      Usuń
    13. ja bardzo mało komentowalam
      bałam się, że napisze cos głupiego
      czasem żałuję, żem teraz taka odważna :pp

      Usuń
    14. A ja chodzę i kombinuję,skąd się tu wzięłam,aż mi czacha dymi. I wiem,że czytałam Chustkę prawie od początku-a trafiłam tam od Andzi-wspaniałej Dziewczyny /Andzia i jej nieborak/ I tak jak u Andzi chyba komentarzy nie czytałam,tak u Chustki już tak. I Rybeńkę już stamtąd pamiętam,tzn jej komentarze,wpadły mi f oko:)
      I później jakoś tutaj trafiłam,może od Zorki,bo przecież nie wiedziałam przedtem, że masz swojego bloga...I długo was z krzakuf podglądałam i nocami podczytywałam. I siem raz odezwałam i Rybeńka zaraz kazała siem meldować,a ja najfpierf nie chciauam a teraz to nawet siem malujem i parę razy wino musujące wypiłam :p
      I ja też chyba w realu Chustki koleżanką bym nie była,ale dobrze się ją czytało,ładnie pisała a z czasem bardzo dojrzała i jej wpisy zachwycały nie tylko formą ale przede wszystkim treścią..chociż czasem trudno było czytać,bo aż serce pękało :(
      Cieszę się,że u Jasia wszystko ok, chociaż tak naprawdę dobrze to byłoby gdyby była z nim nadal Mama.

      Usuń
    15. pamietasz mię od Chustkowych komci????


      Usuń
    16. Nooo....teras to jusz może niekoniecznie,bo pamieńć f tym fieku gorsza ale jak tutaj trafiłam,to wiedziałam,że to ta co fajne komentasze pisała;)

      Usuń
    17. Eee tam
      Lucha to fajnie gadała:pp

      Usuń
    18. NIe bondz taka skromna,ale prafda-Lucha też fajnie gadała ;)
      *************************************************************************************
      Apropopo Luch!! ,Zdwofia ,szczenścia,pomyślności,zdrofych kotuf,miłych gości.Niech Ci nowy rzond dogodzi,Gdańsk przeniesie blizko Łodzi :))
      Wiem,że z opuźnieniem,ale szczerze /jezdem usprawiedlifiona,bo byłam wyjechana i dopiero co wruciłam właśnie/

      Usuń
    19. Ajda, paduam, ze siem malujesz i pijesz wino musujonce. :PP
      Zrobilysmy z ciebie prawdziwa Alxis z Dynastii. :)))

      Usuń
    20. Piłam czy albo cztery razy i wruciłam niestety do czekolady;ale się malłujem,delikatnie że nie widać malunku ale ogólne wrażenie ekhem estetyczne:P lepsze jest;)
      A czemu Aleksis-ona zua kobieta byua,a ta druga,blondi tesz siem malowała-a ja naturalna blondynka,więc już z urzędu ta dobra:p:p
      A jak tam Tfoje blaty? Tylko mnie nie zauamuj że jusz masz:-O Ja miałam iść zaraz jak wrócimy,ale pewnie dopiero w przyszłym tygodniu dam radę.

      Usuń
    21. :DD Ja jestem ciemna (wlosa! :P), a jak ciemna, to wiadomo, ze zua, do tego pijaca to w sam raz moge byc Alexis. :p Jeszcze tylko tyle co ona miala kasy na mnie splynie i voila. :P
      Blaty juz gotowe!! :)) -od poniedzialku, Jak sie pieknie i jasno zrobilo. Naprawde jak na plazy. :)

      Usuń
  10. no to ja się wyłamię
    dopiero tutaj dowiedziałam się, że istniał ktoś taki jak Chustka
    i widzę, że jestem jedną z niewielu - o ile nie jedyną tutaj - która nigdy nie czytała jej bloga, nie zna jej historii, nie wie nic ponad to, że była chora na raka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A skont Ty dzieeuszko się wzięłaś? No?

      Usuń
    2. z jajka niespodzianki może? ;)

      Usuń
    3. calineczka???
      s takimi nogami????/

      Usuń
    4. nie trafiłam tu przez Chustkę, choć czytałam jej tygodnie i byłam tam na blogu kiedy zmarła, komentarzy nie czytałam, może na początku,nic nie pamiętam, trafiłam tu okrężną drogą ;)

      Usuń
    5. w kapuscie ją znaleźli :)

      Usuń
    6. Ja tez nie przez Chustke tutaj trafilam, a przez jak jej bylo? Viki? :) Viki uer ar ju?

      Usuń
    7. no dobra, niech Mamma nie będzie ta jedna jedyna to ja też się przyznam - nie czytałam bloga Chustki a dowiedziałam się o nim przypadkiem gdy zajrzałam w statystyki i zobaczyłam, że z jakiegoś bloga przychodzi do mnie sporo czytelników.

      Usuń
    8. czyli chustka miała cię w czytanych blogach?

      Usuń
    9. tak, nie miałam o tym pojęcia

      Usuń
    10. Klarka, od ciebie przez Miśkę tu trafiłam :)))

      Usuń
    11. Wydawałoby się, ze Chustkę wszyscy znają :) Ja też teraz nie zaglądam na blog Chustki, bez niej ten blog nie ma życia i radości. U rybeńki zawsze jest miło, ciepło, pachnąco - tyle ciekawych rzeczy się tu dzieje, tyle wspaniałych osób można poznać, wszyscy życzliwi i myślę, że w potrzebie pomogliby każdemu bez zastanowienia. Dajecie nadzieję, radość i przekazujecie wiele mądrości życiowej. A czy czytaliście blog Pauli Pruskiej?

      Usuń
    12. naprawdę ewce nie płacę!!!

      post mortem czytałam...
      niedawno drugi raz...

      a Ty czytałaś za jej życia?

      Usuń
    13. Taka, nie płacen, nie płacen... Bo uwierzenie

      Usuń
    14. Na blog Pauli trafiłam po przeczytaniu wywiadu w WO - czytałam i wymienialam maile.

      Usuń
    15. Niech życie toczy sie we właściwym kierunku... Cieszę sie, ze tu jestem :)

      Usuń
  11. Ja myślę że ten dzień spędze w milczeniu z tej okazji ..... Nad tym że przecież wszyscy się tam kiedyś spotkamy ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można i tak

      ale mi mama zawsze powtarzała, że trzeba wspominać zmarłych, mówić o nich
      chociaż czasem trudno

      Usuń
    2. Ja bardzo lubię wspominać swoich zmarłych....w czasie rodzinnych spotkań zawsze przypominamy sobie humorystyczne momenty z ich zycia, wspólne podróże...Mnie jest tak łatwiej

      Usuń
    3. o tak! Choćby płynęły łzy to przecież w taki sposób nie znikają całkiem!

      Usuń
    4. ja tez oczywiście ale mam czasem takie stany że wole powspominać w milczeniu ..

      Usuń
  12. Mam newsa. Mała Zosia się wybudzila! Nie wyszła z tego bez szwanku, więc moce potrzebne nadal. Oby było coraz lepiej.. Bogusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bogusiu! Dzięki za wieści!
      Moce dla Zosi, niech się regeneruje!
      Dzieci czasem dają radę niemożliwemu!

      Usuń
    2. Bogusiu, sercem jestem przy Zosi :*

      Usuń
    3. jaka radość;)))
      Pamiętałam, aż bałam się pytać.

      Usuń
    4. Póki życia puty nadziei
      teraz też trzeba slac moc ale to bardzo dobra wiadomość!

      Usuń
  13. Cienista Dolina to mój najulubieńszy film.

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja na bloga Chustki trafilam od Madzi, zreszta tutaj tez od Madzi (i jak mi dobrze :D).. a do Madzi traiflam od Carpe, ale to juz zupelnie inna historia..

    Wazne jest to, ze o Chustce dowiedzialam sie, niestety, dlugo po tym, jak juz odeszla.. ale bloga przeczytalam od poczatku do konca. "Pierdole, nie umieram" jest faktycznie najtrafniejszym podsumowaniem bloga i jej walki.. do dzis.

    Natomiast ja - kiedy wspominam Chustke - mysle o tym glownie, jak tam sie jej synkowi wiedzie. I trzymam kciuki za to, zeby mu dobrze bylo, ze potrafil sie smiac tak w pelni, bez zamachowan, jak to tylko dzieci potrafia, zeby mial duzo przyjaciol i kochal zycie, bo mysle, ze tego by chciala Joasia..

    (filmu nie widzialam, i chyba nie obejrze.. ja strasznie nie lubie smutnych filmow, doluja mnie..:/)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film nie jest taki smutny.
      Ksena mówiła że u Jasia ok. Wierzę że tak jest

      Usuń
  15. Szczerze napiszę: Chustka pisała doskonale, ale nie lubiłam jej bloga. To nie był mój świat, w którym ktoś uważa się za centrum wszechświata, że ma monopol na wiedzę, że jest najlepszy. Często gęsto dobrze się bawiłam tą zajadłością, krzykiem, wściekłością tym chyba nawet nienawidzeniem każdego ( nie tylko tych anonimów :) ) kto miał inne zdanie/inny pogląd niż Chustka. Uważam, że Chustka doskonale potrafiła manipulować ludźmi. W jednej sytuacji źle oceniła potencjalny zysk: gdy był jakiś konkurs w którym brał jej mąż i pokazała jego zdjęcie na blogu. I ruszyła lawina... ktoś, gdzieś, coś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak nie lubiłąś to czemu czytałas?

      Usuń
    2. no własnie ...
      wydaje mi się że nie kazdy jednak dobrze rozumiał ironie i często sarkazm Aśki i wtedy pojawiały sie oskarżenia o nienawiści etc ....

      Usuń
    3. nie miałam poczucia że ona nienawidzi kogolwiek
      wydwało mi się, że rozumiem co ona chce powiedzieć
      co czuje pisząc o grzaniu piżamki Jasia na kaloryferze
      co czuje wiedząc, że umiera

      Usuń
    4. Mnie na szczescie cala ta negatywna otoczka ominela. Ale mysle, ze z kazdym blogiem tak jest - tzn. w szczegolnosci blogow osob chorych, ktore jednoczesnie prosza o konkretne wsparcie - ze wielu czytaczy uwaza, ze maja prawo cokolwiek autorowi bloga wytykac. A juz tym bardziej im sie wydaja, ze maja prawo, jesli - nawet symbolicznie - chorego wspieraja..
      Bardzo mnie to .. uwiera.. uwieralo przy Chustce, Madzi, uwiera przy Marzenie..

      Usuń
    5. oj tak, takie zawłaszczanie sobie człowieka to jest
      w ogóle jest grupa ludzi, któzy bardzo łatwo daje sobie prawo do wiedzenia wszystkiego najlepiej:/

      Usuń
    6. ja ja bardzo dobrze wrecz rozumiałam , mowie tylko co mi sie wydaje na temat tych co niekoniecznie zalapali chustkowy ton ..... co wiecej czytajac jak Aśka pisala o Janku w zasadzie po raz pierwszy odczulam co to moze byc ta macierzynska milosc ....

      Usuń
    7. no umiała to opisać...
      myślę, że dal jasia te wyznania będą czyms bardzo ważnym w życiu

      Usuń
    8. Bo Jasiek to bardzo madry mlody czlowiek jest (nawet mi sie film udalo w tej mojej dziurze objerzec.. )

      Usuń
    9. przyspieszony proces dojrzewania..

      Usuń
  16. Co do cytatu, to chyba wolalabym, aly zaden przyszly ani terazniejszy bol zadnego szczescia nie wzbogacal. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. życie to ból, czy tego chcemy czy nie, nie da się przejść życia w skowronkach

      Usuń
    2. ale to nie znaczy, że by się nie chciało....

      Usuń
    3. a czy ja komu bronię?:p
      ja na przykłład chciałabym się dzisiaj napiić wina :p

      Usuń
    4. chyba do jutra poczekam
      ech... :pp

      Usuń
  17. To już tyle czasu minęło ???

    OdpowiedzUsuń