piątek, 25 września 2015

safety first

słyszałam, ze w Polsce ostatnio wprowadzane są strefy ograniczenia prędkości do 30km/h
tutaj są powszechne
bardzo mi sie to podoba, staram się wolniej tam jeździć, nawet jak kusi prosta droga
wolniejsza jazda zabiera mi jakieś kilkanaście sekund z dnia

w centrum mojej gminy jest też strefa w której jest ograniczenie do 20km/h
jest to blisko szkoły, często chodzą tam dzieciaki
nie ma przymusu jechania tą akurat ulicą, ale jak jedziesz - jedź wolniej

kilka dni temu jechałam właśnie tędy, z daleka widać było dzieciaki i policjantów, jeden chłopiec mierzył moją prędkość "suszarką"
policjant mnie zatrzymał, a dzieciak pochwalił za piękną wolną jazdę i dał to:



jedną z rzeczy, która bardzo drażni mnie w Polsce jest kult jeżdżenia szybko     

                 osoba trzymająca się przepisów jest w środowisku nieszanowana i wysmiewana    

  a "gwiazdy" wręcz pzrechwalają się, jak to lubią szybka jazdę i jak to znana gęba pozwala im uniknąć mandatów, bo tylko tego sie boją                                                                                 
                                                                             
a te ograniczenia naprawdę ratuja ludzkie życia  i statystyki bardzo do mnie przemawiają w tej sprawie                              


ps






                                                                                           




:))))))



153 komentarze:

  1. Dzień dobry :)
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Zanim zaczęłam czytać, myślałam, że na zdjęciu dynia :)
      jak skończyłam, to nie wiem co
      mandarynka?
      piłeczka?
      ?

      Usuń
    2. Rybko piękna ta uśmiechnięta pileczka :-)
      Może nie powinnam zabierać głosu,bo jak wiesz od niedawna mam prawko,jeżdżę niezbyt często,bo poki co,wszędzie mam blisko.Zauważylam male zmiany,po wprowadzeniu zaostrzonych przepisów,wydaje mi się,ze kierowcy jednak jeżdżą wolniej..Pare miesięcy temu,jeszcze zdarzalo sie,ze jakiś.pajac mnie wyprzedzał pomimo,ze jechałam z maksymalną dozwoloną prędkością...teraz,raczej to się nie zdarza:-)
      Mieszkam niedaleko dwóch szkół i tam są tzw "śpiący policjanci"a oprócz tego znaki mówiące o ograniczeniu prędkości do 20.Zawsze zwalniam łeb mi chodzi jak u sowy,bo dzieci pojawiają się z każdej strony.

      Usuń
    3. Olga tez myslam ze bedzie o dyni:))))

      Wyglada na mandarynke :p
      Swietny pomysł na uhonorowanie kierowcy!

      Usuń
    4. a ja próbowałam sobie przypomnieć takom torepkem :p

      Usuń
    5. Olga tez myslam ze bedzie o dyni:))))

      Wyglada na mandarynke :p
      Swietny pomysł na uhonorowanie kierowcy!

      Usuń
    6. Bardzo mi się ten pomysł podoba

      Usuń
    7. marnotrastfo!! szkoda takom pomarańczke zjeśc ;)

      Usuń
    8. a wiesz, że fakt?
      probblem mam!!
      może skurkie zachowam??

      Usuń
    9. ja bym dziś wykorzystaua...

      Usuń
    10. bo uśmiech jest bescenny i umi siem podpionć :p

      Usuń
  3. W Polsce o malo mnie z dziecmi, wtedy jeszcze malymi, na pasach nie rozjechali, bo jeden stanal, a drugiemu sie spieszylo. Tu pasy sa strefa swietych krow i czlowiek zatrzymuje sie, kiedy widzi goscia (a zwlaszcza dziecko) tylko do nich dochodzacych. Mnie sama trzasnal fotoradar na 30-Zone, bo jechalam 43. Teraz uwazam.
    Dziwne zjawisko, w Niemczech na autostradach nie ma ograniczen, samochodow jest wiecej niz w Polsce plus miliony tranzytowych, a wypadkow na mieszkanca, metr kwadratowy i godzine (;)) jest statystycznie duzo mniej. Panuje ogolna uprzejmosc, przepuszczanie, ustepowanie pierwszenstwa itp, a juz pasy to prawdziwa swietosc. Tu 30-tka obowiazuje praktycznie na kazdym osiedlu mieszkaniowym i bocznych uliczkach, wszystko dla bezpieczenstwa glownie dzieci. Ale sa tez miejsca, gdzie obowiazuje tempo kroku (Schritttempo), bo dzieciom wolno bawic sie na srodku uliczki osiedlowej.
    I jakos wszyscy raczej sie stosuja. Raczej, bo na swojej uliczce slysze czasem ryk silnika, kiedy jakiemus mlodziencowi na ogol, bardzo sie spieszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panterko...ja na swoim osiedlu mialam kraksę,bo pan cofając wpierniczył się w moją Suzi..tłumaczenie "no nie patrzyłem do tyłu bo sądiadka szla i się jej ukłonilem"...taaa,żeby choć ładna była..ale serio,to mi podniósł ciśnienie,bo to bylo m-ce gdzie piesi przechodzą na druga stronę...Mowilam pajacowi,ze ma szczęście,ze to tylko kawalek blachy a nie dziecko..

      Usuń
    2. Potwierdzam
      w Niemczech ludzie czytają znaki i się do nich stosują.

      Usuń
    3. Najsmieszniejsze jest to, ze Polacy jadacy przez Niemcy tez czytaja znaki i sie do nich stosuja. Jak oni grzecznie i uprzejmie umieja tu poruszac sie po ulicach i nawet nie pija przed jazda! Ciekawe dlaczego?

      Usuń
    4. bardzo lubię podróżować przez kraje germańskie
      zawsze wtedy czuję się zawstydzona, że mam PL na tablicy

      Usuń
    5. ja się nigdy nie fstydzam
      Pantera, tak to jest, a wiesz dlaczego się stosują? Bo inni się stosują
      dlatego w Polsce wszyscy przekraczają, bo jadąć zgodnie z przeisami wychodzisz na głupka

      Usuń
    6. Pantero,ale przez ostatnie 30 lat czyli od czasu kiedy byłaś ostatni raz w Polsce, sporo się zmieniło.
      Przybyło tysiące km autostrad i dróg ekspresowych,inna jest klasa,stan techniczny aut,ktorymi jeździmy.Te okolicznosci niejako wymuszają stosowanie się do przepisów:) Nie twierdzę,ze już jest idealnie.
      Syn mojego kuzyna został niepełnosprawny do końca życia za sprawą Niemca,80 -latka,ktory jadąc z dużą predkościa uderzyl w tył auta mojego krewnego uszkadzając mu kręgosłup.I tam więc,mimo niemieckigo "zamordyzmu", nie wszyscy jeżdżą w cywilizowany sposób.

      Usuń
    7. Asia, czy pracujesz dla GDDKiA? :p

      Usuń
    8. Asiu, a Tobie sie zdaje, ze nie bywam w Polsce? Wszystko sie zmienilo, za wyjatkiem mentalnosci polskich kierowcow, a jaka ona jest, wiemy wszyscy. Jesli zas chodzi o zamordyzm, wiekszy widze w Polsce i to nie tylko w stosunku do kierowcow.
      Poza tym nigdy nie twierdzilam, ze w Niemczech nie zdarzaja sie wypadki drogowe, podczas gdy w Polsce mimo takich restrykcji, radarow na kazdym rogu i zabierania gremialnie praw jazdy za najmniejsze wykroczenie. Mniemam, ze syn kuzyna dostal odpowiednie odszkodowanie za szkody na zdrowiu i rente, bo Niemiec placil swoje skladki w ubezpieczalni.
      Przestan sie wiec, Asiu, nadymac, bo pekniesz, a szkoda byloby.

      Usuń
  4. A ja wczoraj będąc w Krakowie próbowałam wparkować się w dość ciasne miejsce, gdy wycofywałam tak zdenerwowałam jadącego za mną kierowcę (bo zbyt wolno to jego zdaniem robiłam), że zostałam strąbiona, zwyzywana od wsiowych buraków i miałam wrażenie, że zaraz wyskoczy i mi przyłoży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam przypadek kiedy gościu wysiadł i chciał bić
      trzy razy
      raz w Polsce
      też tutaj
      a raz mnie osobiście w Belgii
      za to że wymusił na mnie pierwszeństwo a ja zatrabilam. Chyba był nacpany

      Usuń
    2. Aga...to on pokazał buractwo i to z wyższej półki....
      (współczuje jego żonie\partnerce)

      Usuń
    3. Rybko,ten z Belgii na pewno był naćpany,albo na dopalaczach

      Usuń
    4. dobrze, ze był biały dzień i samochód zamknięty, komórka w ręku

      Usuń
    5. eeee, wcale nie, zwyczajnie, na testosteronie

      Usuń
    6. Ale mało brakowało a by mnie zabił
      może o to chodziło?
      Skoro się autem nie udało. ..:p

      Usuń
  5. tzw strefa zamieszkania.. ossa

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Rybeńko za ten post...jeżdżę dużo i spokojnie, wśród znajomych mam przezwisko " babcia w berecie " i już zaczęłam się bać, że coś ze mną nie tak skoro wszyscy chwalą się tzw. ciężką nogą, A przypadków, że przepuszczam na pasach pieszych lub matki z wózkami a kierowca na pasie obok przejeżdża z głosnym ziuuuum to nie zliczę nawet...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rep:-) babcia w berecie i z torebka w kształcie żyrafy:-)

      Usuń
    2. A jak ! Jak się nie ma urody to oryginalnym być trzeba :))))

      Usuń
    3. to pasujesz tutaj
      mnie nazywają czasem moherem :pp

      Usuń
    4. Jezu, jak się cieszę :)))))

      Usuń
    5. jedni się cieszą inni zmykajom :pp

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. ja jeżdżę powoli :)
      i mama w doopie, ze mnie od bab wyzywajom :p

      Usuń
    2. a mnie to czasami podejrzewajom, że ja do kościoła chodzę... jeżdżę znaczy się :)

      Usuń
    3. he he he
      zrozumiałąm :PP

      Usuń
  8. Rybo zgadzam sie ! Tu jest dosłownie kult jezdzenia : byle szybciej i cwaniej , byle pierwszy a tu smigne tam podjade co bede stał.....NOZESZ QRRRRR!!!!! Jak ja mam wnerwa na tych cwaniakow co to z impetem jeszcze Cie wyprzedza albo i strąbią mimo że jest jak wół 50 KM !!!
    Ale ostatnio miałam ubaw bo oto ustawila sie policja cichaczem w jednym takim miejscu i łapala wszystkich mądrych co wyjezdzali z wlekacaego sie korka na prawo przez pas do skretu w prawo zeby sie potem z wporotem wcisnac bo "aco se podjade hehe bede blizej" , nałapali ich z 10 aut jeden po drugim kosili i mandaciki !

    Czemu nie ma takich akcji wiecej ahhhhhh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobre akcje nie są złe
      ja bym jeszcze chciałą, żeby policja drogowa nie była tak masakrycznie skorumpowana:(

      Usuń
  9. W Polsce stosunkowo od niedawna ludzie jeżdzą dobrymi autami o dużych osiągach, ale nie zauwazyłam,zeby panował "kult predkości" na drodzę.Jeśli szpanują szybką jazdą,to przeważnie bardzo młodzi:)
    Idioci się zdarzają wszędzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu nie wiem gdzie mieszkasz , u mnie na prowincji tj w rodzinnym mieście tez nie zauwazam takiego pędu , ale Wawa to istny koszmar ..... albo np Łódz

      Usuń
    2. W małym mieście do któego częśto jeżdżę jest baaardzo duża kultura na drodze, ruch tam duży, bo droga krajowa przecina miasto, ale kierowcy zachowują się super. Na krajowej jeżdziłam za szybko, biję się w pierś, bardzo dobrze,że zaostrzyli przepisy
      mandatu jeszcze nie zaliczyłam, choć jeżdzę 30 lat prawie ;P

      Usuń
    3. ja też jednak obstaję przy tym, że Polacy jeżdżą zdecydowanie za szybko, tak jakby chcieli sobie coś tym wynagrodzić!

      Usuń
    4. tam gdzie ja mam okazję zaobserwować, Warszawa, autostrada, jeżdżą szybko

      Usuń
    5. jezdzilam autem w belgii w luxemburgu , i to byly naprawde szybkie auta ... tylko wszyscy tam kulturalnie sie wpuszczaja nikt na nikogo nie trabi nie najezdza na zderzak , jak jest tzw suwak to idzie on plynnie bez cwaniakow nadjezdzajacych z prawej .....
      to jest zupelnie inna kultura jazdy niz w Polsce
      no jeszcze nieciekawie jest we Wloszech bo ich temperament na drodze sie czuje :) i tu doswiadczenie z Polski sie przydaje

      jestem za spokojna jazda - podsumowujac !

      Usuń
  10. Rybeńko, jak ty czasami mondrze napiszesz, to nie umiem do siebie dojść do drugiego śniadania :)
    W pełni pochwalam Twoją postawę! Ja mieszkam w takim miejscu, gdzie doskonale widzę drogę wjazdową na osiedle i szczerze powiedziawszy to z reguły nie wyzywam ludzi przy dzieciach, żebym potem słysząc, że nazywają kogo debilem, nie musiała się tłumaczyć, że mamie to wolno, ale im to już niekoniecznie... ale naprawdę czasami słów brak!!! Jest taki jeden kretyn, co wjeżdża w osiedlową drogę żeby nie skłamać z 80 na blacie i już go parę razy widziałam, mieszka chyba gdzieś tutaj i przysięgam, że jak debila kiedyś trafię w sklepie to mu powiem, że nim jest!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masakra!
      jak można napisać mondrze!!

      wiesz co, ja bym go nagrała kiedyś

      Usuń
    2. Ja dopiero zaczynam pierwsze. Do drugiego dojdę pewnie w porze kolacyjnej. A kiedy do trzeciego? Może w nocy nad ranem:)).

      Usuń
  11. Masz rację. Ci, którzy jeżdżą przepisowo, są zwykle obśmiewani przez domorosłych piratów drogowych. Zauważyłam jednak, że powoli coś zaczyna się zmieniać, zwłaszcza wśród kierowców samochodów uważanych za kultowe. Mój zięć mawia, że jego jeep Liberty to dyliżans i zawsze będzie prowadził go powoli i "z namysłem".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, zmienia się i w tym Polska i ludzie
      widzę dobre trendy

      Usuń
  12. Na drodze, przy której mieszkam jest ograniczenie do 40 i dwa progi zwalniające.
    Sporo jest niestety kierowców, którzy mają ten znak głęboko w nosie. Często słyszę ryk silnika i pisk hamulców przed progiem zwalniającym, niektórym podoba się, nawet na kilkuset metrach prostej, docisnąć do dechy.
    A młodzież idzie do szkoły.
    Policji brak, mimo monitów mieszkańców

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. często wystarczyłoby kilka razy zrobic akcję ze sprawdzaniem prędkości, ludzie szybko się uczą jak bije po kieszeni

      Usuń
    2. dziala : ja dostalam mandat przy zjezdzie z autostrady , nie zauwzylam ze zmienili z 90 na 70 i jechalam ponad stowke....400 zł plus 10 pkt - moj pierwszy w zyciu mandat i kasa....takze teraz jezdze elegancko :)

      Usuń
  13. Ale raz dostałam mandat za przekroczenie prędkości miałam chyba 80km na 50 tce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wow, to sporo..

      Ja raz jeden jedyny zostalam zatrzymana i dostalam ostrzezenie. Przekroczylam limit o 15 mil, ale na swoje usprawiedliwienie mam to, ze z rodzicami jechalismy do Chicago (bylismy w polowie drogi), a olej nam wyciekal na silnik i tak mi sie spod maski dymilo, ze przy malej predkosci trudno bylo cokolwiek na drodze zobaczyc.. :D

      Usuń
  14. A w/g mnie to rowniez (nie jedynie) kwestia tego, jakie sie ma warunki na drogach.. ja wiem, ze Polacy z zasady sa narodem, ktory sie latwo 'zapala', ale na serio to, co w Polsce - wciaz - nazywamy systemem autostrad, za kazdym razem doprowadza do bialej goraczki. Droga do Zakopca w stanach zajela by 3 godzinki.. (z Lodzi).. a tak czasem czlowiek caly dzien jedzie.. trudno sie nie zdenerwowac, nie zatrabic, nie zaklac.

    Ja jezdze szybko, ale tylko tam, gdzie wiem, ze moge - na autostradach kilku-pasmowych, bez skrzyzowan. W strefach zabudowanych jest kult przechodnia, mimo tego, ze szukac takiego ze swieczka czasami.. ale zdecydowanie sie jezdzi wolniej. No i to, ze drogowke widac na drogach - to chyba tez robi swoje. Sa rowniez strefy, w ktorych przekroczenie predkosci grozi podwojnym mandatem, tam tez sie zazwyczaj zwalnia. Natomiast - powtarzam, w przypadku gdy system komunikacji jest efektywny, naturalnie, ze mniej jest problemowych kierowcow.

    Z drugiej strony, jak czasem jezdzimy wokol stolnicy do NY (jedno z najbardziej zakorkowanych miejsc w kraju), na weekend, to potrafi sie obwodnica do czerwonosci rozgrzac, jesli ludzie godzinami stoja w korku.. Polacy by sie akcji nie powstydzili..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym Zakopcem to prawda. 170 km jedziemy 3,5 godz. Nie da sie krocej. Dluzej a i owszem jak sa korki:)))

      Usuń
  15. Okazalo sie ze tez mieszkam w jednym z najbezpieczniejszych miast Europy pod wzgledem wypadkow. Jezdzi sie wolno co mnie sie podoba, a bedac w kraju zawsze wybieram wolniejszy pas bo w sumie tez mi sie nie spieszy.
    A jak sie komus za mna spieszy to mnie raczej to nie interesuje, szczegolnie gdy widze jak mijaj na podwojnej ciaglej by zaraz stac na czerwonym.
    Dziecinada u nas panuje pod tym wzgledem, bo albo kierowcom co dopiero wás wyrasta, albo pakujác na silowni olej z mózgu wycieka.
    dzien dobry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To gdzieś głęboko w mózgu siedzi
      masz rację że dziecinada
      a ilość pieszych ginących w Polsce ma drogach bije wszelkie rekordy
      a sami piesi do tego się przyczyniają
      tu nawet na oświetlonym osiedlu człowiek idzie na spacer z psem ubrany w odblaskowa kamizelkę

      Usuń
    2. Dokładnie Lamia masz racje z tym wyprzedzaniem! Dzisiaj jadac z Corka do Castoramy na krotkim pasie ktory zjezdza pod sklep musial nas wyprzedzic pan aby zaraz zatrzymac sie na rondku a my tuz za nim.
      Zenada
      Corka w lekkim szoku:)))
      Jeszcze nie umie sie przestawic po 2 misiecznym jezdzeniu po ulicach Niemiec. Dokładnie tak jak opisała Pantera. Taka sytuacja nie dopomyslenia ....no coz

      Usuń
    3. ja juz takim pikam palcem w czoło
      ino zamykam sie od srodka w razie W :DD

      Usuń
    4. tu już nie sprawdzam, bo podpina :p

      Usuń
    5. tu już nie sprawdzam, bo podpina :p

      Usuń
  16. Niestety ja siem bojem f Polsce autem jeździć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja rzadko w Polsce jezdze, bo juz sie zupelnie od manualnej skrzyni biegow odzwyczailam i opornie mi zmiany biegow wchodza.. czasem jak tatowy czy siostrowy pojazd zawyje, to szukam gdzie sie schowac..

      Usuń
    2. a ja bym się chyba tylko w Indiach bała :) tak mnei nic nie przeraża :)

      Usuń
    3. Taaa traumy brak widzę?

      Usuń
  17. No muszem na temat;)Też dostałam dyplom od dzieci(rodzaj laurki) za ostrożną,przyjazną dzieciom jazdę :D
    Ale nie zauważyłam dzieci i policji i nagle mi machają,że mam zjechać na parking przy ulicy:bardzo się spieszyłam/jak zwykle,bo mam problemy z punkualością a do pracy jechałam/ więc zaklęłam szpetnie pod nosem,a pani(nauczycielka) każe mi wyłączyć silnik;jeny jak się zdenerwowałam,dobrze,że jej wzrokiem bazyliszka nie powaliłam i dopiero podeszły dzieci i policjant z nagrodą,uff...nie mandatem;)
    Do tej pory raz w życiu zapłaciłam-jechałam 61 na 50km/h przez eeee....ponad 30lat (no i raz stłuczkę spowodowałam).
    W PL wkurza mnie chamstwo i agresywna jazda-i brak poszanowania znaków drogowych. Na moim osiedlu(PL) zrobili skrzyżowania równorzędne,czyli z prawej pierszeństwo-90% ludzi nie zna tego znaku(skrzyżowanie na białej tablicy-obowiązuje na całym osiedlu) i walą tą główniejszą drogą,która kiedyś miała pierszeństwo(a zmiana trwa już około 2lat!!)
    Trochę lepiej jest już na pasach,widać,że często przepuszcza się przechodniów,czasem nawet jak tutaj,samochody zatrzymują się jak piesi dochodzą do krawężnika-cieszy mnie to:)
    I tak nieskromnie powiem, że w moim rodzinnym mieście jest i tak super jeśli chodzi o kulturę jazdy w porównaniu z innymi miastami w których niedawno byliśmy :P
    Odstąpię lenia,gratis-jest ktoś chętny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cześć Ajda :)
      masz rację, sporo ludzi jeździ "na pamięć" i wcale nie zważa na zmiany znaków
      lenia mogę trochę wziąć i tak planuję zaraz pod kocyk wskoczyć, bo szaro, ponuro i zimno

      Usuń
    2. dziekuję, mam swojego :pp

      Usuń
    3. Rybeńko ale na pewno nie masz takiego odpasionego,dorodnego jak mój!

      Olgo-mówisz masz! wasłałam łajzę,mam nadzieję,że nie wróci jak zawsze:P
      Dbaj o niego;)

      Usuń
    4. Ajda, wlasnie sobie wyobrazalam, jak bym zareagowala, gdyby mnie policja zatrzymala. No ooczywsicie, ze palpitacja serca, zawau i osiwienie, a tu na to wszystko dajom pokaranczkem. ;)))

      Usuń
    5. jakby co, to jadem od dołu :pp

      Usuń
  18. Odpowiedzi
    1. pytałam, ale nie wiem, czy jest tam odpowiedź, bo mi nie pozwala przeczytać
      czy Ty umiesz własnymi słowami powiedzieć o której będzie kulminacja zaćmienia u mię, w Lux?

      Usuń
    2. w Lux niestety nie

      Fazy zaćmienia widoczne z Polski

      2.11-3.07. Półcieniowa. Początkowo niewidoczna gołym okiem. Pociemnienie połowy Księżyca będzie można dostrzec bez lunety od 2.45.
      3.07-4.11. Częściowa. Krawędź Księżyca będzie nadgryzana przez cień Ziemi. Gdy ogarnie on prawie całą tarczę Srebrnego Globu, ta się zaczerwieni.
      4.11-6.27. Całkowita. Księżyc będzie świecił słabo, krwawoczerwonym blaskiem. Maksimum zjawiska o 5.23.
      Ok. 6.30. Zachód Księżyca. Do obserwacji zaćmienia Srebrnego Globu nie potrzeba lornetki czy teleskopu ani środków chroniących wzrok jak podczas zaćmienia Słońca.

      Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75400,18907361,krwawy-super-ksiezyc.html#ixzz3mlEMAsgN

      Usuń
    3. ja to wszystko czytała,
      też ta informacja jest wrukwiająco nieprawdziwa, bo co to znaczy WIDOCZNE Z POLSKI!!!???
      o ile sie orientuję, Polska to duży kraj, a tu kilkaset km robi juz różnicę

      ze słońcem umiem wyliczyć
      z księżycem nie wiem jak to będzie

      Usuń
    4. chyba dzieckom zadam zadanie domowe :ppp

      Usuń
    5. Momenty poszczególnych kontaktów Księżyca z cieniem i półcieniem ziemskim będą jednakowe bez względu z jakiego zakątka Polski czy świata prowadzimy obserwację. Jednakowe będą również czasy trwania poszczególnych etapów oraz wielkość fazy maksymalnej. Różnice natomiast dotyczyć będą jedynie wysokości Księżyca nad horyzontem, z uwagi na możliwość obserwacji z różnych położeń geograficznych. W Polsce będą one niewielkie i zamkną się w około 5 stopniach, bo tyle też zachodzi różnicy w szerokości geograficznej między najbardziej północnymi i południowymi miejscami w kraju.

      Usuń
    6. MAM

      http://www.timeanddate.com/eclipse/lunar/2015-september-28

      Usuń
    7. Dzieki Olga

      powyższą stronę też polecam, ma obrazki :pp

      chyba wstanę...
      jeżeli nie będzie chmur
      tylko będę musiała wyjść z domu chyba
      zobaczę dzisiaj, gdzie będzie księżyyc mniej więcej

      Usuń
    8. fajna strona :)
      jak ją otworzyłam, to pokazuje dane dla miasta w Polsce
      godziny takie jak w artykule z GW

      Usuń
    9. wczoraj przeczytałam kilka rzeczy, w różnych językach ale dopiero dziś trafiłąm na konkrety
      i wiedziałąm, że Olga dotrze, do czego trzeba:))

      mi sie ten filmik bardzo podoba!

      Usuń
    10. ona rozpoznaje lokalizację

      Usuń
    11. oby chmur nie było
      i nie jestem pewna, o której jest zachód księżyca, ale niewiele po 5 oawiam się
      za to wschód słońca tutaj jest późno

      Usuń
    12. kurka wodna:(((
      wychodzi, ze zachód jest o 4 22:((((

      Usuń
    13. kurcze, poddaję się
      na innej stronie sa inne godziny wschodó i zachodów księżyca

      Usuń
  19. W Atenach to dopiero Akcja się dzieje, tam trzeba być kami kadzę by przeżyć. Także Paryż urokiem swym i wyzwaniem nie grzeszy. Lubie i popieram bezpiecznie i z odstępem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po Rzymie w życiu bym się nie odważyła
      po Brukseli nienawidzę

      może duże miasta z założenia sa nieprzyjazne nie-mieszkańcom?

      Usuń
    2. Rybciu, gdy latem wyjeżdżalam z W-wy , czułam się jakbym jechała w autobusie w filmie Speed, niebezpieczna szybkość:D Za miastem jechał już normalnie: p

      Usuń
    3. a co Ty w tym zwariowanym mieście robiłaś?? :pp

      Usuń
    4. To moja suotka tajemnica kturom zna może 17osup: )))

      Usuń
    5. to kropla we fszechfiecie!!

      Usuń
    6. Basia!!
      tylko sprawdzam, czy podpina

      Usuń
  20. właśnie w teleekspresie było o tym, ze po wprowadzeniu nowych przepisów, kiedy to odbiera się prawo jazdy po przekroczeniu na terenie zabudowanym prędkości o 50km/h ( odebrano 11 000!!!!)
    wypadkó było mniej o 1500, zginęło 230 osób mniej niż w tym samym czasie w ubiegłym roku!!!!

    230 osób!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to jednak jestem za tym, zeby najpierw były normalne drogi, po których w normalnym czasie można się przemieszczać, a nie wkurwiać jeżdżąc permanentnie przez teren zabudowany. A policja nie stoi tam, gdzie są zagrozenia, tylko tam, gdzie można łatwo kaskę zgarnąć, a ograniczenie prędkości nie ma merytorycznego uzasadnienia. Ot, taka polska logika. Czyli brak logiki. A potem sztuczne naciąganie statystyki, zeby przeróżne absurdalne przepisy uzasadnić, zamiast po prostu logicznie i zgodnie z duchem czasu problem rozwiązać

      Usuń
    2. Ja też jestem za poprawą oznakowania
      i ukroceniem bezczelności skorumpowanych policjantów
      ale ta statystyka do mnie przemawia

      Usuń
    3. aLusia,wszędzie są korki i utrudnienia. Pamiętam jak w 1994(pewnie niektóre w pieluchach biegały) czekaliśmy 5 godzin! na bramkach poboru opłat pod Rzymem ,no i jakoś nikt nie strzelał:P Podobno to normalne (było,jest?) w niedzielę wieczorem. U mnie w D też mimo dobrych dróg są w godzinach szczytu utrudnienia i posuwasz się w żółwim tempie. Jednak jestem za tym-że jeździ się przepisowo, bez stawiania warunków że najpierw ma być optymalnie na drodze:P
      A i tutaj policja też staje niekoniecznie tam, gdzie niebezpiecznie;)

      Usuń
    4. Rybko,ale z tą korupcją chyba już też nieco lepiej.Mężyna mój ostatnio płacił mandat i nie było ani słówka sugerującego wiadomo co...
      Chociaż po jednam zdarzeniu trudno wyciągać wnioski, ale miejscowi znajomi też ostatnio mówili, że zmieniło się coś w tej kwstii, na lepiej,ofkors;)

      Usuń
    5. No co ty? ?
      Z całym szacunkiem to chyba na prowincji było
      w stolicy zagraniczna rejestracja to sto procent lapuwa

      Usuń
    6. Lolaaaaa! słyszysz na Poznań mófi profincja :P:P:P
      TO raczej f stolicy widać ruskie standardy:P:P

      Usuń
    7. ups!!
      ale...
      Pozna ma teraz 500 tys
      a w warszawie na codzien jest 4 miliony...

      Usuń
    8. Było już bliżej 700tyś, ale dużo ludzi mieszka w gminach ościennych,które nie dają się włączyć do P-nia. I dlatego ciągle oficjalna ilość maleje.
      No ale u nas zafsze tak bardziej "zachodnio" było :))

      Usuń
    9. tu tesz jusz nie musze sprawdzac

      Usuń
  21. Rybenko, w Lux zaćmienie całkowite ma być widoczne od 4:11 i trwać do 5:20.

    OdpowiedzUsuń
  22. Podpiońć siem nie moge tam gdzie chce. Bunt bloggera???
    Ksienżyc w poniedziałek bendzie zachodzić po 7. Ale jutro o 5, w niedziele po 6:20.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się przy Tobie udało podpiońć :-)))))

      Usuń
    2. a dlaczego wg moich informacji jest inaczej????

      Usuń
    3. No a teras tesz siem moge podpiońć.
      Rybenko nie wiem, mi informacje siem zgadzajom z rużnych źródeł.
      Spróbuj: http://www.timeanddate.com/astronomy/

      Usuń
  23. A dopiero teraz zauwazylam ps :))))

    OdpowiedzUsuń
  24. No masz! Teraz ja nie mogę się podpiońć!
    A co tam w tych kieliszkach jezd? ;pp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale obstawiam tekilé :pp

      Usuń
    2. ;ppp
      Pomarancza Twoja a kielichy nie???

      Usuń
    3. przyjrzyj sié!
      to nie moja owoca!!

      Usuń
    4. Myślauam że drugom buźke na pomarańczy wymalowałaś, coby pierwszej smutno nie było, a to że nie Twoja.... buuu

      Usuń
    5. to jedneych fajnych czytaczkuf jest
      dostaam podstepem he he he

      Usuń
  25. Weź śrubokrent i napraw bloga bo się podpiońć nie można

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. se z bloggerem pogada
      a tak serio
      jak sié ma kopot trzeba od poczátku na nowo otworzyc bloga, to zadziaa

      Usuń
    2. Ale ja tak robię i nic
      Tzn czasem się udaje a czasem nie ;)

      Usuń
    3. No czasem tak a czasem nie, otfierałam bloga na nowo i tesz nie dawało
      Blogger dzisiaj fochy ma

      Usuń
    4. bo czsem ten bloger to gupi jest

      Usuń
  26. dobry wieczór.
    chociaż zazwyczaj jestem w niedoczasie, staram się nie szaleć z prędkością. ale dużo soób przesadza też w drugą stronę - lewym pasem 40-50/h (przy ograniczeniu do 70), bo za 5 kilometrów będzie skręcać...

    OdpowiedzUsuń
  27. luuubie spiewaac, lubie tanczyyc
    lubie zapaach pomaranczy
    :p

    OdpowiedzUsuń