nie czytać bez zapasu chusteczek
ojacie, ale fajniem no nie ? :)
Fifka przybłąkała się do domu mojej koleżanki z Wrocławia, położyła się na wycieraczce, zmęczona i głodna. Dwa dni leżała, nawet nie wstawała, robiła pod siebie :( Po dwóch dniach wstała, zaczęła wychodzić do ogrodu. Koleżanka nie mogła jej zostawić, bo dwa psy i kot niekoniecznie się ucieszyły, ale dzisiaj, gdy mi ją przywiozła do Rzgowa, to płakała jak bóbr i zastrzegła, że jak coś nie tak, to ona jutro chętnie wróci i ją jednak sobie zostawi :) koleżanka dała ogłoszenie na FB, czy ktoś chce przygarnać psa i tak się dowiedziałam dwa dni temu. Gdy zobaczyłam zdjecie suni, tak podobnej do Fretki to mi serce zabiło i już wiedziałam, że to jest pies dla Gagi. Troszkę sie bałam do gaguni zadzwonic, czy mnie przez łeb nie zdzieli, ale udało mi się przeżyć te rozmowę ;)) Gagunia zobaczyła zdjęcia i zakochała się od pierwszego wejrzenia. Czekałyśmy dwa dni obawiając się czy koleżanka sie nie rozmyśli, ale dzisiaj rano okazało się, ze Fifka juz jedzie, a potem... a potem zobaczyłam najpięknieszy usmiech gaguni, jaki kiedykolwiek widziałam :))) Sunia jest urrocza, bliźniaczki z charakteru Fredki, spokojna, cichutka, milusińska no normalnie anioł, nie pies :)
Fifka przybłąkała się do domu mojej koleżanki z Wrocławia, położyła się na wycieraczce, zmęczona i głodna. Dwa dni leżała, nawet nie wstawała, robiła pod siebie :( Po dwóch dniach wstała, zaczęła wychodzić do ogrodu. Koleżanka nie mogła jej zostawić, bo dwa psy i kot niekoniecznie się ucieszyły, ale dzisiaj, gdy mi ją przywiozła do Rzgowa, to płakała jak bóbr i zastrzegła, że jak coś nie tak, to ona jutro chętnie wróci i ją jednak sobie zostawi :) koleżanka dała ogłoszenie na FB, czy ktoś chce przygarnać psa i tak się dowiedziałam dwa dni temu. Gdy zobaczyłam zdjecie suni, tak podobnej do Fretki to mi serce zabiło i już wiedziałam, że to jest pies dla Gagi. Troszkę sie bałam do gaguni zadzwonic, czy mnie przez łeb nie zdzieli, ale udało mi się przeżyć te rozmowę ;)) Gagunia zobaczyła zdjęcia i zakochała się od pierwszego wejrzenia. Czekałyśmy dwa dni obawiając się czy koleżanka sie nie rozmyśli, ale dzisiaj rano okazało się, ze Fifka juz jedzie, a potem... a potem zobaczyłam najpięknieszy usmiech gaguni, jaki kiedykolwiek widziałam :))) Sunia jest urrocza, bliźniaczki z charakteru Fredki, spokojna, cichutka, milusińska no normalnie anioł, nie pies :)
to pisałą viki
Fifka piersza
OdpowiedzUsuńskradła serce Fariotkowu:P
UsuńSiem należy :*
UsuńDobrze, że mam papier :P
OdpowiedzUsuńSerce ściska.
Chilip,chlip ....
OdpowiedzUsuńjeny jaka piękna historia..
I jak nie wierzyć w przeznaczenie?
Dużo,dużo radości z Fifką ....i niech dłuuuuugo trwa:))
niech!!
Usuńvikuś
OdpowiedzUsuńpowinnaś dostać medal za ofiarność i ODWAGĘ!!
Absolutnie!!!!
Usuńa ja akurat znazłam w starym :):)
Usuńan3czka, dokąłdnie pomyślałam co Ty - coż to biedne stworzenie musiało przeżyć..... no, ale teraz będzie mieć jak w niebie :) ;)
zwierzaki potrafią szybko przejść do dorego - koleżanka też przygarnęła taką bidę, która w ciągu miesiąca z haczykiem przeszła ze stausu "ofiara losu" do "księciunio" :)
mój brat adoptował psinkę ze schroniska
Usuńile musiała przejść złego...
była zastraszona koszmarnie
ale dom ciepły znalazła
niestety, chyba już zbliża się do końca:((
aLusia, a najgorsze, że takim bydlakom nic nie robią :(((
Usuńno własnie.....
Usuńmy też mieliśmy psinę ze schroniska, chyba typowy przypadek maleńkiego pieska na gwiazdkę/urodziny, którego się potem wyrzuca jak siestaje niewygodny,... i chyba poprzedni państwo byli niebyt mili, bo psiak długo się bał nóg, zrywał sięz najgłębszego snu, kiesy ktoś przechodził i, delikatnie mówiąc, był dość nerwowy....
taka tez była sunia mojego brata
Usuństrasznie nerwowa
lata zajęło, żeby zaufała
ale moją bratową pokochała od razu:))
dokładnie, lata..... a do konca reagowała agresją na sytuacje stresowe. Przy czym stresem było, że na przykład ktoś koło nie stanął przed przejściem dla pieszych ;) sis miała przez kilka lat zawsze przy sobie książeczkę szczepień :)
Usuńza Odwagę tak, bo się bałam, czy nie urażę gaguni, ale okazało się, że wręcz naprzeciwko :P
Usuńpszedwczoraj wracam s pracy i na mejlu zdjencia suni, nie zdonszyuam odpisać i G dzwoni "i co? biorem, nie? " :)
OdpowiedzUsuńto była oczywista oczywistość :)
Usuńpikczer wystarczy do tej miłości
Usuńchlip
chlip
No nie żartowałaś z tymi chusteczkami....oczy się zaszkliły!
OdpowiedzUsuńViki,to było przeznaczenie:*
ja muszę ciągle wycierać uzy...
Usuń:))) cieszę, się, że tak się to wszystko ułożyło :)))
OdpowiedzUsuńObawiam się, ze gagunia zwariowała ze szczęścia , bo coś jej tu nie widać, chyba śpi z suniom :))
sunia nie mogła znaleźć lepszego miejsca
Usuńzaraz mnie mąż o coś posądzi przez to płakanie
wiem, wiem i to obiecywałam mojej koleżance z Wro :)
UsuńNiech śpiom :)))
UsuńObie miały dzień pełen wrażeń:***
kocham te dobre emocje
Usuńa gaguni naszej należało się to psisko, że ho ho ho!
vikuś
masz ten medal ze szczyrego serca!!
:)
Usuńnależało się gaguni:)
mnie powaliły oczka Fifki, ten sam wyraz oczu co Fredki :)
jak wracałam z nią ze Rzgowa, pojechał do szkoły po Amelkę i sunia się łasiła do niej w autku
a potem u gauni podchodziła kolejno do każdej z nas i się tuliła :)
jest cudna !!!
niepotrzebnie moja koleżanka ja ostrzygła, ale odrośnie jej sierść
wiem cos o tym
Usuńwłosy nie zęby
odrosną:)
w zimę ostrzyc?:) bez sensu :)
Usuńkochane stworzenie, dobry charakter ma, żę się do ludzi nie zraziła
no zła była na siebie potem, ale była brudna, sierść też taka sucha i ją pomroczność jasna wzięła ;)
Usuńz miłości to zrobiła zatem
Usuńi zpaewne smierdziała...... nasza psina po dziesiątej kąpielichyba dopiero przestała śmierdzieć...
Usuńdo lamii - nie pomyślałam, że piszesz na temat
OdpowiedzUsuń( dotyczy poprzedniego posta)
do Loli
paduam przy pieluchach :DDDD
( dotyczy poprzedniego posta)
tak mi się skojarzyło:)
UsuńPrzychodzi Piotr Curie do laboratorium i mówi:
- Marysiu, ależ Ty dzisiaj promieniejesz!
Na to Maria Skłodowska odpowiada:
- Nawet nie wiesz, jaka jestem uradowana.
:DDDD
Usuń:)
Usuń-Mario, jakie pyszne ciasto!
-sama chemia
:DDD
Usuń:)
Usuńczuwam pszy suni mej :)
OdpowiedzUsuńmocno krapie :PPP
:DDD tyle emocji jednego dnia miała :)
UsuńBuziaki dla Gaguni, mizianko dla sunieczki:)
Usuńprzysłąć zatyczki do uszuf?
Usuń:)
UsuńGaguś,przytul się i też szczęśliwie krap:)
Usuńco za dzień....zaczęło się i skończyło o przeznaczeniu:)
Niech krapie na zdrofie,musi to bidulka odespać.
UsuńRybenka, Ty mieszkasz w Rzgowie? Tym kolo miasta Uc?
OdpowiedzUsuńno buagam!!!
Usuńviki posta zrobiła
ja tylko zacytowauam!!
ja mieszkam w luksusowie:)))
w LUX :)))
Usuńto takie małe , że można powiedzieć, że koło Rzgowa:PP
Usuńoj tam, marne parę kilosków w lewo od Rzgowa :)
Usuńbardzo marne
Usuńw jeden dzień się da dojechać!
cóz to jest wobec wielkości kosmosu!! ;)
UsuńNo pacz, tak blisko mialam! Bo ja z miasta Uc sie wywodze. :)
Usuńniech żyje Viki i Fifka i fszystkie fariatki :****************
OdpowiedzUsuńi gaga!!
Usuńznaczy gaga to fariatkowo
ale co tam :))
:*
Usuńnapiłabym się, ale rano wyjeżdżamy z Myszą na 3 dni do Wisły :)
ale kawkę piję za zdrówko Fifki i Gaguni :)
o tej porze???
Usuńżeby się jej lepiej spało :)
Usuńmnie kawa w spaniu nie przeszkadza :)
Usuńale rano pobudza, albo se wmówiłam :)
ważne, że ci służy i smakuje :) :)
Usuńwysłałam wam zdjęcia Fifki, jak jeszcze była wrocławiankom ;P
Usuńodpocznijcie Vikuniu we w tej Wiśle,należy ci się,tyle szczęścia dziś nasiałaś:*
Usuńdzięki, :)
Usuńzmykam, Basiu, bo wstaję o 5.30 :/
dobrej nocki, dziewczynki :)
ups... upiorna pora... będziesz miała po czym odpoczywać :)
Usuńja powiem ze o tej porze czasem tez obofionski wzywaja dobrze ze nie musze sie ubierac
UsuńSuper wieści! Fiki, wyślij i mnie zdjęcie :)
UsuńPiekna historia i psiunka nie mogla trafic w lepsze rece:)
OdpowiedzUsuńZobaczyłam zdjencia Fifki (dziękuję !) i tak ciepło mi się ma sercu zrobiło, bo wiem, że jej dobrze będzie z Gagunią a Gaga taka szczęśliwa. Prawdziwy happy end:))
OdpowiedzUsuńkrapie bo zaufala dobremu miejscu
OdpowiedzUsuńa jak pozna Kote to dopiero zycia uzyje!