umarła na raka pęcherza
miała 65 lat
nie miałyśmy super relacji, ale choroba pozwoliła się nam zbliżyć
bardzo by się ucieszyła, że o Niej piszę dzisiaj, zawsze podkreślała, że należy mówić o tych, którzy odeszli
a jednak bardzo mi trudno Ją wspominać
zwłaszcza dzisiaj...
była kupiona na ulicznym straganie
jest bardzo tandetna w wykonaniu
i tak cenna zarazem...
Moja mama umarła jak miała 62 lata - nie było czasu naprawiać relacji - teraz pracuję nad tym, żeby pamiętać, co dobre:))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia;*
Pierwsza!
UsuńOlguś, zostaw kawkę w termosiku -wpadnę na przerwę to wypiję;))
Dzień dobry
Usuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Dla Misiaczka i dla tych, co jeszcze smacznie śpią KLIK
UsuńDla tych, co w potrzebie :P KLIK
UsuńOlgo, co tu wybrać, co tu wybrac??
Usuńi to kusi i to ekstremalne kusi...
:)))))))
chyba pozostanę przy kawce:*
poczebuje tylko kafkie !
Usuńpodzienkować olguś:)))
i dzień dobry fariatki :)))
ja się gaguś wczoraj baaaaaardzoooo mocno Ciebie posłuchałam;PPP
Usuńkryste!
Usuńi co?
żyjesz czy zdychasz?:PPPPPP
żyju, żyju :PPP
Usuńbyłam już z Lulkom, do syna zadzwoniłam, co by nie zaspał
kawkę piję
no i przeczytałam wczorajsze lepieje i smiałam się do monitora jeszcze raz
jesteśmy boskie:PPPPP
dzień dobry f sobotni poranek :-)
Usuńdzienkujem za kafusiem.... jest mi bardzo, bardzo poczebna!
i dla Fszystkich - :*********
a szczególnie dla aLusi - Jubilatki!!!!
Dzien dobry. Kawka pachnie..
UsuńeNNko, weszłaś mi na ambicję i posta wysmażyłam;P
Usuńto biegnę zajrzeć na to 'smażone' :D
UsuńRybenko :*
OdpowiedzUsuńpewnie, że trzeba pamiętać i przywoływać dobre wspomnienia, moja Mama odeszła nagle i zupełnie niespodziewanie 20 stycznia, długo się podnosiłam po Jej stracie
rybciu, może i tandetna, ale na zdjęciu prezentuje się okazale
OdpowiedzUsuńściskam Cię dzisiaj szczególnie czule :****
a mnie się ona wydaje bardzo elegancka....
OdpowiedzUsuńdo tego ma tę wartość wyjątkową.... wspaniale, że ją masz
Rybeńko, jak Mama Twoja miała na imię? Tak dla fspomnienia modlitefnego bym kciaua fiedzieć :-)
UsuńEugenia jej było
Usuńnazywano ją Gienia
Mam ciocie i koleżankę Eugenię i bardzo mi się to imię podoba:)
UsuńMnie się też to imię podoba. Będę pamiętać.
Usuńmojej mamy nie mam już od dwudziestu lat. Najbardziej brakuje mi jej w radosnych momentach kiedy nie mogę podzielić się z nią szczęściem. była pogodną uśmiechniętą kobietą z fariatkowym poczuciem humoru. była moją przyjaciółką, ale nie kumpelą. była Mamą.
OdpowiedzUsuńdzień dobry dziefczynki :-)
wczoraj śmiałam się jeszcze w łóżku budząc zdziwienie M :-D
witaj michalinko :) ja bez Mamy już 22 lata
Usuńśmiech to zdrowie i wczorajszy dzień był cudny :)
ja bez Mamy 24 lata, zmarła w wieku 55 lat....i cóż ja nie miałam zbyt dobrej relacji z Mamą ale mam też miłe wspomnienia:))
UsuńDziefczynki nie chcem sie chwalic ale chyba wygralam w konkursie" ja bez mamy"::PP
UsuńJa bez mamy juz 32 lata..I nawet jestem w tej chwili od niej starsza o 4 lata. dziwne uczucie:)
A oczy mi sie zaszklily czytajac dzisiejszy tekst Rybenki.
Ja oprocz paru "ladnych" drobiazgow po mamie chowam gleboko w szufladzie jej beret...
Tak jakos...cenny sie zrobil:)
Dobrego dnia
tak jakoś oczy mi się zaszkliły...
OdpowiedzUsuń:***
mojej mamie udało się z rakiem! już ponad 20 żyje, miała ledwie 39 lat jak zachorowała (szyjka).. a relacje cały czas naprawiamy!
OdpowiedzUsuńOlgo, biorę zbożówkę i zmykam, jadę po dziecka
miłego weekendu dziefczynki!!!
dziewczyny, wczorajszy dzień w komciach był wyjątkowy
OdpowiedzUsuńale i okazja była wyjątkowa
ale bo ponieważ dziś też ktoś ma urodziny to idę napisać coś:)
tak się przeplata smutek z radością, zadumanie z roześmianiem
powtórzę za viki
jesteśmy Boskie!
Witajcie.
OdpowiedzUsuńChciałbym tutaj napisać parę słów do wszystkich wszechwiedzących i oceniających. Około 10 lat temu zaistniał w sieci , w Onecie piękny blog, pisany przez Polkę mieszkającą w USA.
Historia, jakich wiele, choroba, odchodzenie....B pisała wzruszająco, zawsze pełna empatii, zawsze z otwartym sercem.
Blogów podobnych było więcej, wszystkie równie wartościowe.
Nastała doba internetu w Polsce, ale było używanie, trolle rozpanoszyły się, zawładnęły siecią.
Raz B. napisała coś, co się nie spodobało trollom.
Została zaszczuta, bo przecież wszyscy wiedzieli lepiej.
Ktoś mądry napisał słowa, które wciąż dzwięczą mi w uszach.....Onet rzucił perły przed wieprze, a nad wieprzami nie zapanował.
Tak było z blogiem emki.
Mnie możecie zlinczować, nie dbam o to, znam swoją wartość, znam swój prestiż społeczny, jestem silna psychicznie, mam całkiem fajne życie w realu.
Powiem Wam jedno: nikt nie ma prawa ubliżać i ,,mieszać z błotem,, innej osoby tylko dlatego, że napisała inaczej, niż byśmy chcieli.
Skoro nie zgadzasz się, nie ,,opluwaj,, po prostu wyjdz z sieci.
Jeżeli ktoś dzieli się z Tobą swoim życiem, uszanuj to.
Wielu z Was nie zrozumiało, co M.chciała napisać. Takie odniosłam wrażenie.
powiedz mi, kto i jakimi słowami naubliżał emce?
Usuńzmieszał z błotem
czy to ktoś z Nas ( Wy to kto właściwie?)
mam dla niej bardzo dużo ciepłych uczuć i szacunku
nie napisałam żadnego słowa, które jej ubliża, czy miesza z błotem
i nie przeczytałąm nic takiego, napisanego przez znaną mi osobę
zgadzam sie, że wiele osob nie zrozumialo
ja zrozumialam dopiero po przeczytaniu komentarzy
i mi sie zdarza, że sie źle wypowiem, zostaję źle zrozumiana
jak tak dużo osób nie rozumie, to chyba coś jest na rzeczy?
kurcze, czy to nie za mocno, porównywać te dwie sytuacje?
Usuńtroli i osoby któe się nie ukrywają?
gdynianko, czemu w tak pogardliwy sposób piszesz o komentatorach- wszechwiedzący, oceniający? Piszesz o wieprzach i perłach.
UsuńCzemu piszesz o zlinczowaniu i zaszczuciu?
Nikt tego nie zrobił, bo chyba wymiana myśli w komentarzach nie jest linczem, czyż nie?
Za to u emki usłyszeliśmy o smrodzie jaki jej zrobiliśmy na blogu( czyli nasze komentarze to smród), o tym, że komentarze nie były warte zawieszenia na nich oka, wyszydziła koleżaneczki spijające sobie miód z dziubków, w chamski sposób wyprosiła Mammę, która w żaden sposób jej nie ubliżyła.
Widać mamy inne standardy kultury
"Komentarze to miejsce jak najbardziej do wypowiadania się" przeczytalam u blogerki, ktora uwazam za jedna z najtrafniej opisujaca rzeczywistosc i najmilsza po sloncem i poczulam, ze tego mi u em braklo.
Usuńlincz? nie naduzywaj slow, ktorych znaczenie odnosi sie do bestialskich zachowan, ktore tam nie mialy miejsca. tam braklo dyskusji, bo autor czul sie atakowany i mial prawo, ale od em zalezalo jak to potraktuje. dla mnie zbyt emocjonalnie. wiec nie pcham sie tam gdzie nie jestem mile widziana. i tyle. nie obrazam sie. nawet za smrod, za ocene moich komentarzy.
ale niech nikt nie odbiera mi prawa do opinii.
i nazywanie nas trollem, czy porownywanie do tej kreatury przez Ciebie, nie tylko uwazam za niesprawiedliwe, ale od osoby z taka swiadomoscia swojej wartosci i prestizu jak podkreslasz jak Ty, brakuje mi konstruktywnych argumentow przeciw tym rzekomo "linczujacym".
gdynianko - "nikt nie ma prawa ubliżać i ,,mieszać z błotem,, innej osoby tylko dlatego, że napisała inaczej, niż byśmy chcieli. " - to Twoje słowa. Szkoda, że nie obowiązywały one gospodyni wspomnianego bloga. Jakiś czas temu, chociaż nie napisałam nic złego, zostałam obrażona, bo śmiałam mieć odmienne zdanie. Teraz widzę, że urażonych czuje się więcej osób. O czymś to chyba świadczy? Przykro mi, ale dawno nie spotkałam osoby tak mało tolerancyjnej, niemającej szacunku do poglądów innych, zapatrzonej tylko w swoje nieomylne racje i swoje problemy. Smutno mi, bo miałam nadzieję, że nasza znajomość potoczy się zupełnie inaczej.
UsuńZdecydowana większość osób komentujących zrozumiała wydźwięk wpisu w ten sam sposób. Jeśli chodziło tylko i wyłącznie o sprawy adopcyjne, to po co było pisać o współczuciu dla wyborców, o politykach i ich jakości, o odruchu wymiotnym. To sprowokowało dyskusję, w której każdy wyraził swoje poglądy i opinie. To, że nie zgadzam się z czyimiś poglądami w pewnej sprawie, nie znaczy, że nie mogę z nim spokojnie rozmawiać o niej, ale i o innych zagadnieniach. Jeśli dyskusja jest merytoryczna, pozbawiona złośliwości i zbędnych emocji, to można rozmawiać zawsze i o wszystkim. Tak uważam.
UsuńDotykają mnie Gdynianko Twoje mocne słowa i brutalne porównania. Zbyt mocne.
Jesteś w dobrych (tak sądzę) stosunkach z emką, więc poproś Ją, by dała Ci przeczytać ów post.
UsuńZnajdż mi w nim, proszę, słowa Anny G., która w jakikolwiek sposób wyraża się źle o swoich adopcyjnych rodzicach.
Wołanie emki o współczuciu narodowi, który wybiera takich posłów ...., bo zły to poseł, zły człowiek, odnajdujący biologicznych rodziców ???
Wymioty, używanie sformułowań Pan/pani - byłam zbulwersowana...
Mama [adopcyjna] umarła wiele lat wcześniej, gdy Anna miała ledwie 22 lata, tata przeżył 93 lata, ożenił się drugi raz. Na koniec życia mieszkał z Anną.
UsuńAnna odnalazła matkę biologiczną, rodzinę, którą założyła i opowiedziała im swoją historię.
- Ta starsza pani przyjęła to, jak najlepiej można, bardzo chciała mnie zaakceptować, skoro już mnie odzyskała, wykazała się troską. Powtarzała: "Niech będzie tak, jak chcesz, żebyś tylko była szczęśliwa".
Dziś mówimy tu o naszych Mamach, tych, których nie ma z nami i o tych, które nam jeszcze towarzyszą, więc pozwoliłam sobie zamieścić tę krótką historię.
to jeszcze ja gdynianko :)
Usuńjedyną osobą, która obrażała i mieszała z błotem była Emka. Obrażała i mieszała z błotem najpierw Annę Grodzką, a w kolejnym poście każdą z osób, która miała czelność myśleć inaczej!!!
Jeśli tego nie widzisz gdynianko, nie pisz o sobie w aż tak wyjątkowy sposób!
W żadnym z komentarzy ŻADNA z "koleżanczek spijających sobie miód z dzióbków", ŻADNA z tych "które wyszły bez twarzy", ŻADNA z tych, która "napisała komentarz niewart zawieszenia oka" NIE OBRAZIŁA EMKI!!!!!! NIE SZYDZIŁA, NIE LINCZOWAŁA!!
jedynym naszym grzechem było mieć inne, niż autorka tekstu, zdanie!
Brnąc dalej...
Po pierwsze - to że jej post był utrzymany w tak nieprzyjemnym, wulgarnym tonie (gówno to czekolada, zboczeńcy, chce mi się rzygać itd itp) zaskoczyło chyba niejedną z nas, a czytając późniejsze komentarze, zaskoczyło prawie wszystkich czytających.
Dlatego, jak na dorosłych ludzi przystało (bynajmniej nie trolli!!) starałyśmy się zrozumieć co kierowało autorką bloga, że o Pani Grodzkiej mówiła w tak obraźliwy, chamski sposób. Więc rozpoczęłyśmy dyskusję, która była prowadzona grzecznie i kulturalnie. I którą Emka, widząc, że mamy czelność mieć inne zdanie, po prostu urwała.
Ok! Jej blog jej wola. Ale jej było mało.
Pojawia się kolejny post i to dopiero w nim, gdynianko, możemy mówić o obrażaniu. A może nawet, używając Twojej terminologii, linczowaniu! Ale bynajmniej nie Emki!
Obrażane są wszystkie te, dla których dyskusja na blogu to nie tylko głaskanie po głowie, przytulaski i buziaczki! Jedna z nas nawet wylatuje! Ale wiesz, jakoś mi nie żal!!! Nie przepadam za nienawiścią do bliźniego-innego…
Nie dane mi było przeczytać wszystkich postów, wystarczyły początkowe mogłam się domyślić, jakie były dalsze.
UsuńJuż raz byłam świadkiem, jak dawano, ,dobre rady"emce, by zwróciła się o pomoc do psychoterapeuty, a nawet ktoś stawiał diagnozy via internet.
Rybeñko, każdy wie, co napisał, więc wie, do kogo pisałam.
Gaga, o jakich stosunkach piszesz?
Będąc w, ,stosunkach jakichkolwiek" musiałabym spotkać się z emką, a takiego nie było. Jestem człowiekiem, umiem czytać i wysuwać wnioski.
Co do Grodzkiej, żyjemy w Polsce, wiemy, jak jest z toleracją u nas, więcej nie napiszę, zostawię dla siebie.
Mój teść, światowej sławy lekarz, zapewne każda z Was Go widziała w mediach, zawsze powtarzał moim dzieciom: pamiętajcie, żeby nigdy nie skrzywdzić drugiego człowieka, nawet słowem, bo to czasami bardziej boli od wymierzonych razów.
To tyle, temat uważam za zamknięty, jak pisałam, każdy ma prawo do pisania o czym chce, jak mi się nie podoba, nie wchodzę.
Pozdrawiam Was i życzę wiele empatii.
Jak to będzie we will see.
wiesz co gdynianko, ja mam wiele za słownymi poazurami
Usuńjak każdy człowiek, popełniam błędy
ale w TYM przypadku nie mam sobie nic do zarzucenia
a Ty nie umiesz przytoczyć żadnego konkretnego przykładu, bo go nie ma
nikt z osób które znam, nie obrzucił emki błotem, nie zlinczował, nie ukrywał sie jak troll
ciekawe, że nie widzisz, jak łatwo emka słowem , wykluczeniem robiła przykrość swoim komentującym\którzy wcześniej nie raz w komentarzach dawali znak swojej przychylności i sympatii
gdynianko, masz rację, na pewno wszystkie widziałyśmy Twojego teścia, światowej sławy lekarza, w mediach
Usuńa "dobre stosunki" to nic więcej, tylko dostęp do zamkniętego bloga.
rukwa ciam
Usuńjeżeli mnie się zarzuca brak empatii, to z całym brakiem skromności - czego jak czego tego mi nie brak
fakt, że słowem można bardziej zranić niż nożem - to prawda znana od wieków. szkoda, że osoba, której tak zaciekle bronisz, o niej często zapominała.
Usuńja również nie mam sobie nic do zarzucenia. jak tylko mogłam, pomagałam, podpowiadałam, jak rozwiązać niektóre sprawy w szkole. gdy miałam inne zdanie, nagle okazało się, że nie jestem mile widziana.
kurtyna.
Usuńamen
UsuńSerdeczne pozdrowienia dla Teścia!
Usuńrybciu, dawaj posta, bo jubilatka lada moment się obudzi:)
OdpowiedzUsuńtak myślałam, że puszcze o 12
Usuńto w sam razik na aLusie?
akurat na śniadanko:)
Usuńkolejna torebka jak na mój gust wprost idealna....no i jeszcze od Mamy
OdpowiedzUsuńZobacz ten uchwyt?
OdpowiedzUsuńElegancja Francja !
miedzy moja mama a mna cudownie iskrzy:)))))
ja mam z córką dobre relacje, ale cały czas się boję powtórki z przeszłości
Usuńmala szansa ze sie powtorzy, acz badz czujna :))
OdpowiedzUsuńczujności nigd dość:)
Usuń