środa, 26 lutego 2014

smutny lekarz

jak wiecie mam do czynienia z lekarzami w trzech krajach
czasem aż się zadumam nad ich zachowaniem
wczoraj byłam u smutnego, albo poważnego albo z kijem w
każdą informację trzeba było mu z zaciśnietego gardła wyciągać
ani razu sie nie usmiechnal
nie poszłam tam w celach towarzyskich
więc nie narzekam
ludzie som różne

.


dziś ciąg dalszy miękkich i złotych

133 komentarze:

  1. Z przyjemnoscia delektuje sie widokokiem torebeczki;)
    Lekarz niby ma leczyc a nie byc mily ale czasami jakby wykrzesal z siebie troche empatii to pacjent nie czul by sie tak podmiotowo. Ja tak ich odbieram,tych lekaszuf.
    Dobrego dnia Rybko:*
    Witam Dziefczynki:*

    OdpowiedzUsuń
  2. ja zawsze wolalam baby- lekarki i kazda jedna uwielbialam, od pediatry po dentystke. A jak poszlam do faceta to tez mialam wrazenie, ze on juz sie przed pierwszym sniadaniem nagadal, i moja strata, ze mnie wtedy nie bylo. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. olgusiu, biere dfie s podzienkowaniem :*

      Usuń
    2. dziś i kafem i czekoladem najsampierw,dziekuję:*

      Usuń
    3. biore syrop z cebuli

      Usuń
    4. lameczko, pszeziembiuaś siem ? :(

      Usuń
    5. na razie nos mi dokucza

      Usuń
    6. monz mi wlasnie napisal
      nos zatkany wieczór przerombany

      Usuń
    7. spróbuj sobie płukać wodą morską - bardzo oczyszcza, a tego Ci trzeba, żeby żaden syf nie zalegał w nosie ani zatokach. Mi bardzo pomaga, choć nie jest to oczywiście najmilsza rzecz...

      Usuń
    8. tak, plucze
      woda z sola na gardlo
      ale o dziwo pomaga:)

      Usuń
    9. woda z solą, stary sprawdzony sposób na płukanie bolącego gardła!
      a do nosa spray z wody morskiej, jak radzi aLusia

      Usuń
    10. Bidula!
      Użyj kropli dla niemowląt
      Nie mogą być szkodliwe

      Usuń
  4. Mój lekarz też z tych oszczędnych w słowa, jednak po tylu latach znajomości muszę przyznać, że bardziej cenię jego kompetencje niż rozmowność. Ale uśmiecha się, to ważne :) za to rodzinna, to gaduła jakich mało! Co nie znaczy, że mało kompetentna. Zgadzam się z Margo, że oczekujemy serdeczności i empatii, w tym strachu z jakim do nich idziemy to ważne niesamowicie!
    Torebunia śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo serdecznosc nie powinna wykluczac kompetencji, i odwrotnie.

      Usuń
    2. nie powinna! czasem dwa zdania więcej w czasie wizyty potrafią zmienić całe odczucie pacjenta

      Usuń
    3. jak tu się z Tobą rybciu nie zgodzić ;;)))

      Usuń
    4. Ze specjalistami mam mało do czynienia(wiem,szczęściara ze mnie;p),ale z rodzinnymi to już częściej.Uważam,że taki powinien miec troche empatii dla pacjenta,swojego pacjenta w końcu.Naprawdę łatwiej spotkac weterynarza z powołania niż lekarza.

      Usuń
  5. Buziaki z gor. Sniegu malo slonca duzo. Wino za dobre wiesci wczoraj wypite. Ruda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rudziaszku łap promyczki :)

      Usuń
    2. Ruda góry pozdrów,wypoczywaj i dołączam do Olgi,łap promyczki!!

      Usuń
    3. Ruda, Tyś siem w tych górach anonimowa zrobiła!!! ;)

      Usuń
    4. najważniejsze że znalazua gazde z internetem;)
      Ruda:*

      Usuń
    5. to jest nasz ulubiony gazda!
      Ruda :**

      Usuń
    6. czy wy dziefczynki macie tam SWOJEGO gadem?

      Usuń
  6. dostrzegam zgubny wpływ blogowania...
    już drugi dzień rozrysowuję jedną chałupę, a normalnie powinno mi to zająć od pół do jednego dnia!!!!!!!
    ratuuunkuuuu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eee tam kochana,jeden dzień poślizgu,to wiosenne ociąganie tylko:)))

      Usuń
    2. może przeżywasz kryzys tfurczy :) :) albo może właśnie to potencja tffurcza w Tobie wzbiera i będzie dzieło zycia :)

      Usuń
  7. Ja tak z czapy,za pozwoleniem Rybciu;p
    jutro tłusty czwartek....czy macie jakieś dietetyczne przepisy na ponczki?:PPP
    nie śmiejcie się,podobno można piec ponczki w piekarniku bez tłuszczu,czy któraś cosik wie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margo-
      ale po co złociutka?
      czy ras w roku nie można bejnąć te dyjetę?

      Usuń
    2. ależ ja dokładnie mam taki zamiar Rybeńko,ja zjem najbardziej wypasionego ponczka ale moje dziecko wolałoby już nie;p
      dlatego zapytałam czy może któraś robiła takie z sera białego,zawsze co sprawdzony przepis to sprawdzony:))
      a ja bejnę se ponczka na pewno!:D

      Usuń
    3. Ja mogę sobie tylko pomarzyć :((
      ale zjem, takiego udawanego...

      Usuń
    4. też dobry taki kochana:) :*

      Usuń
    5. Zwłaszcza jak sobie czlowiek na codzień odmawia suodkiego:)

      Usuń
    6. w sumie jak ja bym go nie zjadła to chyba nie zemrem z tego powodu,zwłaszcza,że w ciagu roku nie jadam w ogóle ponczków....przeca nie cza sie trzyamać schematów:P

      Usuń
    7. Myślę że nie zemrzesz również jak go zjesz:P

      Usuń
    8. no właśnie - ja zwykle tez nie jadam, bo nawet nie przepadam zbytnio, ale jest taka presja, że zawsze ze dwa zjem z innymi

      Usuń
  8. dzień dobry, dziefczynki :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziewczyny kochane - jakiś czas temu pisałam o Zolince, która straciła męża.
    Dzwoniła z prośbą o modlitwę i dobre myśli, bo ktoś ciężko pobił jej ojca.i nie wiadomo, czy przeżyje:(
    wiem, że mogę na Was liczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże, już chyba zbyt wiele jak na jedną osobę!!!!
      ***

      Usuń
    2. powiedz Zolince że myślimy o nich i modlimy się,każda tak jak umie:***

      Usuń
    3. Miśka, piszę z lapka, nie mam serduchów, ale uściskaj Zolinkę<3 <3 <3
      to rzeczywiście zbyt wiele na tę jedną rodzinę :(((((

      Witam dziewczyny:***

      Usuń
    4. serce się kraje!
      trzymaj się Zolinko!
      jesteśmy tu dla ciebie

      Usuń
    5. i ja się przyłączam
      przekaż Misiu Zolince mocne wsparcie

      Usuń
    6. i ja moc śle Zolince,całym serduchem:*

      Usuń
    7. ja tez ♥♥♥♥♥♥♥♥

      Usuń
    8. ♥♥♥♥♥♥♥♥

      Usuń
    9. ♥♥♥♥♥♥♥♥

      Usuń
  10. Historia zolinki bardzo mnie zasmucila
    Sa takie rodziny, które doswiadczaja więcej niż wydaje się że można udźwignąć
    Mam koleżankę
    Miala męża i trzy córki
    Mąż zginął w wypadku samochodowymna tydzień przed komunia najstarszej i jak najmłodsza miała siedem miesięcy
    Kilka lat później okazało się że ona cierpi na przewlekla bialaczke szpikowa
    Kilka lat później chlopak jej średniej córki,wielka miłość nagle umiera
    Dziewczyna po kilku latach zakochuje się znowu
    Okazuje się że chlopak ma guza mózgu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niektóre ludzkie historie i ich dramaty są wręcz nie do uwierzenia
      też znam podobne sytuacje i trudno mi się z nimi pogodzić...

      Usuń
    2. bardzo mnie poruszają takie historie.......i trudno sie z nimi pogodzić ....dlaczego aż tak....

      Usuń
    3. faktycznie aż się wierzyć nie chce!!
      a człowiek czasami bluźni, że ma źle :(

      Usuń
    4. Mia,dorze mówisz,bluxnimy narzekaniem:(
      Wszyscy znamy takie historie...a z drugiej strony podziwiam siłę tych kobiet...jedna pochowała maleńką córeczkę,potem syna,męża,druga dwoch synów,trzeci do zakonu...obie piękne,zadbane,nie wyglądają na swoje lata,samotne,ale ile przeszły,zanim doszły do tego miejsca gdzie są...

      Usuń
    5. omójbosz....... to ja w sumie nie mam na co narzekac... takie tam tylko - niedogodnosci...

      Usuń
    6. Oj aLusia, Ty naprawdę masz! powody do narzekań :/

      Usuń
  11. Smutny lekarz może być szkodliwy dla zdrowia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wróciłaś, czy jeszcze nie wyszłaś ? :)

      Usuń
    2. Zmiana - zajęcia od przyszłego tygodnia...

      Usuń
    3. Ale rozumiem, że masz te robote?
      Gratulacje Aniu!
      :**

      Usuń
    4. No, taką mam nadzieję. Mam skierowanie z działu kadr do lekarza medycyny pracy, jutro idę.
      Wypełniłam wszystkie dokumenty do umowy o pracę. W poniedziałek mam podpisać.
      To czy ją mam, nie zależało od przebiegu zajęć, to już zostało ustalone, ale ja wolę nie mówić na sto procent, dopóki nie postawię nazwiska na umowie:)

      Usuń
    5. i ja gratuluję Aniu!

      Usuń
    6. eeee, to już zaklepane nawet bez podpisu na umowie, nikomu nie chciałoby się tak na bezdurno tylu papierów robić :)

      Usuń
  12. Malomówny lekarz to opcja dla mnie, bo ja z tych co mniej wie tym lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj w klubie:)
      mnie wystarczy, jesli powie, że ładnie wglądam i już mogę se iść :P

      Usuń
    2. ;))))))))))))))))))))
      ale mnie dzis rozsmieszacie kolezanki

      Usuń
    3. viki, to ciekawe, co mówisz, bo ja podobno będąc niemowlęciem strasznie płakałam, no płakałam i płakałam i nie mogłam przestać, doprowadzając mamę do rozpaczy - czemu cięzko się dziwić. Zrozpaczona więc wzięła mnie do kolejnego lekarza, tym razem był to bardzo elegancki starszy dżentelmen, który mnie obejrzał, wziął pod paszki, zajrzał w oczka i powiedział: cóz za szykowna panienka!! no i jak ręką odjął - byłam uzdrowiona :) :) widać tego mi było trzeba :) :)

      Usuń
    4. aLusia :) od maleńkości łasa na komplementy :PPP

      Usuń
    5. a jednak, ryba, tak twierdzi mamcia :) Olga - rodzice to dziś mi to wytykają :)

      Usuń
  13. Czy ja sie czepiam?

    Usłyszane w tivi
    Lubisz jeść to co lubisz? Wypróbuj krem corega :P

    Ale ja nie wiem, czy ja go lubię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))))))))))))))))))))))

      Usuń
    2. jak zwykle sie czepiasz. :PP

      Usuń
    3. Zdaje się że ta corega jest
      Taka
      Raczej
      Przyczepna:P

      Usuń
    4. :P
      az sie boje, ze sie nie odczepi

      Usuń
    5. To jak jom zjeść?
      Skoro się jom lubi

      Usuń
    6. rybenka, ty nie prosty inzynier a prawdziwy filozof jestes! :)
      ty siem marnujesz! ;)

      Usuń
    7. Czuję sie zmarnowana poniekąd :P

      Usuń
    8. o jacie Rybka;)))))))))))))

      Usuń
    9. tfu...źle sie podpiełam

      Usuń
  14. dziefczynki, usuneuam ponat czy tysionce mejluff, a końca nie widać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy nie szczelic sobie focha s tej okazji :P

      Usuń
    2. no tesz sobie chyba szczele focha, bo u mnie zadnego tysionca nie ma. Chyba, ze to do Luchy, to przepraszam.

      Usuń
    3. tyle tego, bo ot roku nie spszontauam...:P

      Usuń
    4. miuosnych przecież siem nie usufa,czerfonom fstążeczkom sie wionże...

      Usuń
    5. te s 14.02 z godz. 00.02, 00,06, 00.09, 00,12, 00,15 tesz????

      Usuń
    6. jezdem na czfartym dopiero

      Usuń
    7. za bardzo sie wzruszasz przy czytaniu!

      Usuń
  15. Witam, jestem studentką kierunku lekarskiego Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Działam w Studenckim Kole Naukowym przy Klinice Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej (tel. 81-71-85-520) Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie. Prowadzimy badanie naukowe na temat korzystania przez pacjentów z różnych źródeł informacji na temat choroby, gł. z internetu. Serdecznie prosimy o wypełnienie poniższej anonimowej ankiety. Zapewniamy, że podane przez Ciebie dane nie będą nigdzie ujawniane. Mamy nadzieję, że wypełniona przez Ciebie ankieta pomoże nam w przyszłości polepszyć komfort i stan wiedzy pacjentów na temat choroby, z powodu której się leczą. A lekarze, których spotkasz następnym razem okażą się mniej smutni i bardziej empatyczni.
    Dziękujemy za poświęcony czas :) Link do ankiety:

    https://docs.google.com/forms/d/1r53eqKnRB5ZJrisN4xJfkS-V0cwSi-bKmikmjYkxV84/viewform

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz kochana u mnie plus za przeczytanie posta:))

      Usuń
  16. W tajemnicy wam powiem, że Mirki to fajne chłopaki som:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znowu jakaś zagadka?
      ale to z A. chyba nie ma nic wspólnego :PPPP

      Usuń
    2. Poniekąd ma, ha ha ha

      Usuń
    3. a co, znowu coś popsułaś i znowu ci się upiekło?
      ;)))

      Usuń
    4. Ten mój to ma ze mną prawdziwy krzyż Pański :/

      ale w konkretnym kontekście poruszam sprawę imienia:)))

      Usuń
    5. znowu wyrozumiały sąsiad?

      Usuń
    6. jakiś fajny Mirek będzie odwoził i przywoził A. :)

      Usuń
    7. Buondzicie a rozwionzanie jest tak blisko:)

      Usuń
    8. no nie Rybka,masz szofera??

      Usuń
    9. No ślubny i imieninowy za jednem razem:))

      Usuń
    10. wszystkiego dobrego zatem :)))))

      Usuń
    11. Dziękujemy
      Czekam na solenizanta
      I czekam:/

      Usuń
    12. najlepszego i od mnie:)))

      Usuń
    13. samych szczenśliwych chfil s rybeńkom :)))

      ale siem bendzie dziauo...:P

      Usuń
    14. Rybeńko!!!
      Uważaj na świętowanie!!!!!!!!!!:))
      dobrego:)!

      Usuń
    15. Nie martwcie się
      Nuzi s ortezy nie wyjmnę

      Usuń
    16. Hmm.....jednego mam w domku ;-) pozdrowionka rybenko

      Usuń
  17. ale cholerka najważniejsze żeby lekarz był też człowiekiem ... tym mrukom nie ufam ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie że niektorym sie wydaje że im surowszy mają body language tym sprawiaja wrażenie bardziej kompetentnych

      Usuń
    2. To im się cholerka chyba źle wydaje ... a tak po za tym to ja nie lubię lekarzy ...

      Usuń
    3. Ja nie lubie chorowania
      Lekarzy w większości bardzo cenie i szanuje.
      Ale widze momentami przepaść w podejściu do pacjenta miedzy Polską a innymi krajami

      Usuń
    4. Ogólnie w Polsce jest gorzej
      Ale moglabym podać wiele przykladow negatywnych z WLOCH! Austrii, Luxa, Belgii też

      Usuń
  18. Odpowiedzi
    1. Margo, śfiatuo mogem gasić, ale mosze jakieś śfiece zostafiem??;p

      Usuń
    2. zostaf
      jak bendem szua siku w nocy siem przyda

      Usuń
    3. nie łaź po nocy, bo doopem obijesz;)

      Usuń
    4. no prosze mi tu, i Loli, chociaż nocna lampkę zostawiać!!!

      Usuń
  19. kochane dziewczyny - dziękuję z całego serca za modlitwy i każdą inna formę pozytywnej energii, jak zwał tak zwał - efekt jest ten sam... dzięki takim człowiekom jak Wy jeszcze się trzymam na nogach:-* z ojcem lepiej, lekarz stwierdził, że jeszcze tak pobitej głowy nie szył, ale obrażeń wewnętrznych nie ma, wyjdzie z tego.

    OdpowiedzUsuń