niedziela, 30 czerwca 2013

więzi

rozmawiałam z Zosią
o więziach
i potwierdziła moje obawy

dzieci, które chodzą do szkół, w których jest duża rotacja uczniów szybko się przyzwyczajają do tymczasowości związków międzyludzkich
to swoista obrona przed zranieniem, lepiej się nie przywiązywać niż potem cierpieć

obawiam się że może zostanie im to tak na zawsze
że wszystkie związki będą traktować przejściowo

mam nadzieję że nie!

90 komentarzy:

  1. Dzięki Grzesiowi pierwsza:))
    Kawusię przyniosłam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję , że nie!:)
      Chyba Lamia wspominała o czym takim - i ja każdy powrót z trzytygodniowych kolonii opłacałam płaczem - bardzo tęskniłam.
      Nie było telefonuuf, komputruf, skypuf - teraz łatfiej.Dla kconcego nic trudnego - :)

      Usuń
    2. bratanica jedzie na pierszy obóz zuchowy- zakaz komórkóf i odwiedzin :) nie wiem jak to bendzie :)

      Usuń
    3. a bo to się przyda PO;))
      znalazłam coś takiego - Nic nie jest tak szlachetne i przydatne jak dobre wspomnienie...kto zgromadził wiele takich wspomnień z dzieciństwa,zaopatrzył się na całe swe życie.../F. Dostojewski/

      Usuń
    4. ano tak:)
      to ja jednak siem kawy napijem :)

      Usuń
    5. W moim przypadku to bez procentuf nie pomoże :PP

      Usuń
    6. Miśka, Dostojewski jednak nie na próżno był moim ulubieńcem :)

      Usuń
    7. aLusia, gdzieś Ty bywała jak Cię nie było?
      co u Ciebie?

      Usuń
  2. Dzień dobry :)
    umiejętność budowania więzi to trudna sprawa
    dobrze, że o tym rozmawiacie, w wielu domach nie mówi się ani o takich ani innych ważnych problemach
    towarzyszę z kawusią :) miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. czecia
    może jak trafią na coś stałego to to docenią?

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję. Ale kab to matka martwię się
    Kawusia i herbatusia dla wszystkich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jusz siem miałam upomnieć ;)
      biorem earlgreja

      Usuń
    2. Pyszna kawusia! Rybcia nie martw się zawczasu wszystko będzie ok ♥ U mnie słońce przepięknie świeci promyki wysyłam wszystkim a szczególnie Ostrej bo o ciepło wczoraj prosiła ♥
      -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
      --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
      ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
      -------------------------------------------------------------
      ------------------------------------------------------------

      Usuń
    3. gdusia? mamy sobie wypełnić? ;p

      Usuń
    4. Posylam ciepelko bo jakby tu idzie jestem mam chwilowo w nadmiarze.

      Usuń
    5. Lucha to promyczki słońca są :)

      Usuń
    6. ok, te dłuższe u góry to północ- przyjmuję :)

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak łysy grzywka o beton nie?

      Usuń
    2. uciekam, bo mnie zabijesz

      Usuń
    3. No cóż
      Każdn średnio yntelygentny po moim komciu zgadnie tfuj;)

      buziole gaguniu:)))
      tak mi dziś dobrze że kocham fszystkich i nikogo nie zabijam:)))

      Usuń
    4. niech Ci bendzie tak dobrze cauy czas:)
      :*******

      Usuń
    5. Dzięki Gaguś
      Dawno mi tak nie beło
      Az mi się puakac ze szczęścia kce
      :******

      Usuń
    6. jezdeś kfokom s pisklentami?

      Usuń
  6. Dzien doberek
    Chyba bym sie nie martwila rybenka. Po pierwsze dlatego, ze tymczasowosc to wymusza, a jak tymczasowosci brak to i wiezi korzenie zapuszcza.
    Po drugie jak czlowiek tego w charakterze i tak nie ma to jsk mowi bodajze buddyzm - nie przywiazuj sie do ludzi i miejsc by ci zle potem nie bylo.
    Fienc tak czy tak, rokuje dobrze:)
    Kafy chetnie z Wami siorbne bo sie przywionzalam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ja sie tez u siebie zespamowałam a teraz jestem w małych spazmach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostrusiu, jusz siem nie spazmuj :)

      Usuń
    2. jeszcze półtorej godziny

      Usuń
    3. coś się skończy, czy zacznie?

      Usuń
    4. ostre, współczuję:/
      ja zawsze spazmuję jak dziecię nad ziemią ;)

      Usuń
  8. fitam:)
    z kawom z mleczkiem sreczkiem bez cukruff :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pienknie dzienkujem:((((

      Usuń
    2. ale ja ze swojom fłausnom wef wuasnej duoni :)
      dla Ciebie
      kawa bez wszystkiego, ale zes cukrem;)

      Usuń
  9. Nie musi tak być, choć pewnie tak bywa.
    Moja Młodsza ma przyjaciółkę od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Potem zmieniała szkoły (od 10 roku życia, bo przeprowadzka itd.) a ta więź trwa i jest bardzo silna, choć dziewczyny mają już 21 lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. syn ma kumpla
      przedszkole
      klasy 1-3 osobno
      klasy 4-6 klasa
      gimnazjum osobno
      liceum klasa
      najlepszy kolega

      wzajemne zainteresowania? z synem brata, z którym ma nieustający kontakt nie ma tej więzi

      Usuń
    2. ja z moją najlepszą przyjaciółką, którą znam prawie od urodzenia mamy niesamowicie silną więź, choć miałyśmy długie okresy rozłąki, inne szkoły średnie, studia w innych miastach, praca przez wiele lat też w innych miastach. Przyjaźń przetrwała, możemy na siebie liczyć w każdej sytuacji, więź znacznie silniejsza niż z kuzynkami

      Usuń
    3. ta moja opowieść tak nie do końca w temacie posta, ale chciałam się pochwalić dobrą przyjaźnią, która przetrwała rozstania :)

      Usuń
    4. pszeciesz tu obowionzuje pisanie na temat !
      :DD

      Usuń
    5. Rybeńko- usunęłaś siem, czy wrzuciłaś do spamu?

      Usuń
    6. Lucha :)))) no właśnie :)))
      na temat i nie na temat, ale tak mnie jakoś naszło refleksyjnie i na poważnie.
      Zaczęłam się głęboko zastanawiać nad słowami Rybenki, nad tym co napisała Stardust, pomyślałam, że te obawy mogą dotyczyć przede wszystkim traktowania przejściowo związków damsko-męskich, małżeńskich i zastanawiam się, czy rzeczywiście może tu być jakiś związek.

      Usuń
    7. Licho wie Olga
      Lucha no jakoś ten bloger pożera własne dzieci ostatnio, ostrej też ponoć

      Usuń
  10. Nie twierdze, ze to bzdura, ale tez nie sadze, zeby to mialo duzy wplyw na zwiazki w przyszlosci. Glownie moim zdaniem najwiecej zalezy od osobowosci dziecka a pozniej doroslego czlowieka.
    Ja kocham wrecz zmiany i nowosci (taka natura) a mimo to od pierwszej klasy podstawowki az do ostatniej liceum siedzialam w jednej lawce z ta sama przyjaciolka jak papuzki nierozlaczki.
    I co?
    Ano nic, Jolka ciagle tkwi w tym samym, w cale nie szczesliwym malzenstwie, bo nie lubi zmian. Ja zaliczam juz trzecie malzenstwo, co wcale nie znaczy, ze nie potrafie byc stala w uczuciach. Wrecz przeciwnie, kazdego z poprzednich mezow kochalam jeszcze w czasie rozwodu, ale nie zgadzalam sie na wykorzystywanie tego uczucia przez nich.
    Wcale bym sie tym nie przejmowala, tym bardziej, ze z mojego doswiadczenia i obserwacji innych wynika, ze elastycznosc jest bardzo pozytywna cecha.
    Moj Junior, wiecznie przeze mnie przesadzany z jednego adresu zamieszkania do innego, co tez wiazalo sie ze zmiana szkol nienawidzi zmian. Potrafi tkwic w jednej pracy az go sami zwolnia, mimo, ze sam juz powinien dawno odejsc.
    Taka natura, ze sie powtorze:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mialo byc wcale a nie jak napisalam w trzecim akapicie "w cale" ;//

      Usuń
  11. na temat
    syna złożył deklaracje na studia w takiej kolejności
    1 fizyka stosowana
    2 automatyka i robotyka
    3 mechatronika
    4 elektrocoś

    i mamy problem, bo w pierszej kolejności dostaje się na fizykem, ale uznał, że woli ten drugi kierunek; na wszystko niby siem dostaje, ale ten pierszy kierunek jest jakby wionżoncy
    nie ma letko- kolejny trudny tydzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakie to ludzie majom dzifne zainteresofania:PPP

      Usuń
    2. Matko! osifiałam czytajonc -ale On mobndry! Ty dumna bądź;)))

      Usuń
    3. cytując znajomemu po kfili zapytał "a nie było nic ciekawego?" :D

      Usuń
    4. Lucha, ja Ci mówię, automatyka i robotyka to super wybór!
      Syn kuzynki skończył w zeszłym roku w Poznaniu, dostał pracę natychmiast, miał też propozycję pozostania na uczelni

      Usuń
    5. Wszystkie te kierunki robią wrażenie - jeszcze raz gratuluję, bo wiem, co trzeba umieć, żeby tam się dostać. Fizyka stosowana też ciekawa i to bardzo :)
      wszystkie cztery zresztą bardzo przyszłościowe!

      Usuń
    6. Lucha - Twoja syna wymiata! każdy z tych kierunków mi niezwykle imponuje! :)

      Usuń
    7. Lucha, mój cór kce na tem fizykie, to może rownowaga f pszyrodzie bendzie?

      Usuń
    8. A kcie potem do roboty?
      W Intergalaktik ???

      Usuń
    9. Who caers now?
      Zwszeć po polibudach łatwiej pracę znaleźć

      Usuń
    10. i tu leży pies...
      fizyka go bardziej interesuje, ale jeśli chodzi o pracę- to automatyka bardziej przyszłościowa. Mój brat go pszekonał, że jeżeli bendzie nadal chciał (w co szczerze wontpie;) to może wziąć jak drugi kierunek
      ja kcem siem martfić o polski!!!

      Usuń
    11. fizyka teoretyczna - to z pracą gorzej
      ale po stosowanej z pewnością można coś znaleźć
      na automatyce jest dużo zajęć z programowania, syn kuzynki nawet podczas studiów, w wakacje pracował jako programista

      Usuń
    12. na szczęście już nie mam na to wpływu, ale się denerwuję;)
      syn to załatwia zdalnie, ja ewentualnie tylko muszę zapłacić za "wpisowe"
      bendąc na "balu maturalnym" w domku letniskowym dziadków narobił z kolegami takich szkód, że musiał pojechać do dziadków, żeby odpracować :D znów mam tydzień laby :p

      Usuń
    13. bardzo to kosmicznie brzmi dla mnie prostego ekonoma

      Usuń
  12. pytanie - czy tak będzie? czy jest szansa mieć przyjaciela na całe życie? mój najdłuższy staż to z taką jedną, z którą przyjaźnimy się od 5 roku życia... :) ale cóż to wobec tego, że moja ciocia staruszka w wieku 86 lat miała przyjaciółki ze szczęśliwego przedwojennego dzieciństwa? czy przetrwamy? i jak przetrwają nasze dzieci w tym całym chaosie i szumie informacyjnym?

    OdpowiedzUsuń
  13. Taka mnie refleksja najszla:) Mysle, ze ludzie pojawiaja sie w naszym zyciu w konkretnym celu, tak samo znajomi, przyjaciele jak i nawet mezowie;)
    Kazdy czlowiek to jakas misja, to jakas lekcja i jak ona zostaje spelniona to relacje z tym czlowiekiem sie rozluzniaja i to jest naturalne. Czesto nawet przelotne spotkanie zupelnie nieznajomej osoby w pociagu i gleboka rozmowa ma ogromna wartosc i duzy wplyw na nas, to wcale nie musi byc dlugoletnia przyjazn.
    Ja wiem, ze kazda przyjazn, kazda znajomosc, kazde malzenstwo mnie czegos nauczylo. Bede zawsze wdzieczna ludziom, ktorzy staneli na mojej drodze zycia, bez wzgledu na to na jak dlugo i jakie byly doswiadczenia tych relacji, bo nawet przy negatywnych doswiadczniach madry czlowiek uczy sie czegos pozytywnego.
    Hhahaha czy ja przed chwila napisalam o sobie "madry czlowiek"?
    Dobre, nie potrafie przepuscic okazji, zeby sama siebie pochwalic:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I prawdę mówisz
      Ja w ogóle jestem zdania że zdrowy na umyśle dorosły człowiek jest kowalem swego losu
      Nie usprawiedliwia się przeszłością
      I z życia umie czerpać to co najlepsze
      Ale baza albo pomaga albo to utrudnia
      I nie da sie przewidzieć konsekwencji na dobrą sprawę

      Usuń
    2. masz racjęę
      nawet od suczy się nauczyłam czego nie robić by suczą nie być :P:P:P

      Usuń
  14. czy któraś s nas narzekaua na upauy?
    to niech fchodzi pode stóu i odszczekuje :PPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ja nie muszem:PPPP

      Usuń
    2. ja narzekauam za granica fienc sie nie liczy

      Usuń
    3. nigdy nie narzekałam na upały! wrencz byłam zdziwiona, że jak wszyscy narzekali- to mi to nie przeszkadzało! :)

      Usuń
    4. a ja nie narzekałam, z godnością, a nawet zadowoleniem zniosłam ponad 40-stopniowe :) za to doznałam teraz szoku termicznego i siedzę jak nastroszony kurczak

      Usuń
    5. dziś był taki przyjemny ciepły dzień, aż tu nagle jakieś pół godziny temu, bez widocznej przyczyny spadło do 15 :(

      Usuń
    6. na upały nigdy nie naszekam, gdysz ufielbiam:)

      Usuń
    7. ciepły?????? gruby sweter i błagalne prośby by mi w kominku napalili...

      Usuń
    8. No ja na pewno ani razu nie narzekałam...za to co chwilę narzekam na mrozy!!!

      Usuń
  15. Kochane~!Emka prosiła, żeby wszystkie pozdrowić i wyściskać! Tęskni za nami!Ma objawy odstawienia.Jeszcze dwa tygodnie i wraca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cos w tym jest, objaw odstawienia jest boloncy :)
      Ucaluj pozdrow zapewnij ze my mamy syndrom opuszczenia :))

      Usuń
    2. Jutro zadzwoni to przekażę -u niej też znów zimno i deszcz.

      Usuń
    3. od fszystkich dla czech:)))

      Usuń
    4. za 2 tyg bendom jej się ręce czensły :)
      przekaż cudnej matce, że całujem

      Usuń
    5. biedna Emka - mi też było ciężko :) a czemu Emka jest na odwyku?

      Usuń