wtorek, 7 maja 2013

Apel do przyszłych teściowych

czyli post wywołany przez rozmowę z Iwonką eM.

Bidula ma trzech synów. Ale nie dlatego bidula, że oni jacyś nie tego, wręcz przeciwnie, ciacho jeden w drugiego!
Ale zawsze marzyła o córce.
A tu masz babo chłopów.
Co niestety skutkuje potencjalnie czema synowymi w przyszłości. I Iwonka niedawno zapowiedziała, że chyba będzie wredną teściową bo ma wredny charakter wymagajoncy czy cuś.
To ja postanowiłam jakoś temu zapobiec, więc piszę pouczenie dla przyszłych teściowych!

A zatem kochane, pamiętajcie :

1. Młodzi mają prawo do swoich błędów. Niech się uczą sprzątać, gotować, prasować. Każdemu to chwilkę zajmuje.  Nie wtrącajcie się do tego
2. Szanujcie swoje dzieci. Czy jak przechodzicie do kogoś w gości sprawdzacie co ma w lodówce i "sugerujecie" że nie to co, powinien? Sprawdzacie stan uprasowania koszuli i wygłaszacie krytyczne uwagi na ten temat? Nie?
Tak myślałam.
3. Zamiast myśleć, czemu taką to sobie synek ukochany wybrał, spróbujcie ją poznać. Weźcie na wino, otwórzcie się jak na nową znajomą po prostu.
4. Zaufajcie swojemu synowi. To ty go wychowywałaś, więc na pewno dobrze wybierze!

Zastanówcie się, czy kiedykolwiek którakolwiek synowa stała się lepszą matką albo żoną pod wpływem krytyki ze strony teściowej?
I czy nie szkoda marnować lat życia na złe emocje? Zamiast od początku budować dobre relacje?
Szkoda.
Szkoda...



205 komentarzy:

  1. Rybeńko,myślałam że spełniam te wszystkie kryteria dobrej teściowej.Nie wyszło.Żeby nie było-teściową nie jestem.Ale kiedy syn,wstyd napisc ile miał lat,powiedział że będzie ojcem-wzięłam to na klatę,spokojnie.Chciał się żenić,mimo że prawie nie znali się,szybko wyszły takie szopki z tą dziewczyną,że to historia na opowiadanie.Wnuka mam.Nie urodził się co prawda tak jak miał-w listopadzie tylko w styczniu.Rok go nie znaliśmy.Teraz przyjeżdża do nas dość często,super chłopak:)Ja nadal grzeczna wobec tej pani,choć wierz mi,nie zasługuje.Nie tylko teściowe bywają wredne,naprawdę.Pozdrawiam.Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, oczywiście, że jest również tak jak piszesz.
      Bliscy znajomi mojej mamy bardzo chcieli ożenić syna, cieszyli się z każdej nowej narzeczonej, synuś jedynak z ciężkim egoistycznym charakterkiem często zmieniał dziewczyny, żadna nie była dobra, w końcu znalazł, zrobił dziecko, wzięli ślub i zaraz się rozeszli. Dziadkowie najpierw się cieszyli, ale kiedy synek odszedł stwierdzili, że jakoś też nie mają serca do wnuczki, widują się bardzo rzadko. To jest dla mnie nie pojęte, jak można nie mieć uczuć do dziecka, do wnuczka, bo rodzice się rozeszli. Synek ( 38) lat stwierdził, że już się nigdy nie ozeni, więc im kolejny wnuczek nie grozi. Dodam, że my wszyscy od lat podejrzewamy, że synek jest gejem i chyba ten związek miał być przykrywką. Matka dziecka jest super dziewczyną, ostatnio usłyszała od niego, że on nie może sie spotykać ze swoim dzieckiem często i sam, bo adwokat go przestrzegł, że może być oskarżony o molestowanie, więc lepiej niech ogranicza kontakty!
      Ja straciłam szacunek do znajomych mojej mamy po tej sytuacji.
      Bo człowiek psa nie odrzuci, a oni nie kochają jedynej wnuczki, bo syn przestał, o ile kiedykolwiek zaczął.
      Mała nie ma jeszcze 2 lat!
      Ech, takie przykłady można mnożyć w obie strony.
      Ja o swojej teściowej mogłabym napisać kilka książek.

      Usuń
    2. nie wątpię Basiu!
      Ale wiesz ja może się mylę ale widzę to tak. Synowe są różne, tak jak różni są ludzie. I czasem trafisz na paskudny egzemplarz. A teściowe to często poza układem synowa - teściowa fajne babki!! Tylko tu zamieniają się we wredne małpy bez sensu i potrzeby.
      Współczuję citakiej historii.
      Mam nadzieję, że syn poukłądała sobie życie z fajną osobą?

      Usuń
    3. viki, takie historie z niedojrzałymi facetami i głupimi, co odrzucają włąsne dzieci, nie utrzymują z nimi kontaktów, można mnożyć jak o teściowych! Nie pojmuję.

      Usuń
  2. Rybciu, a co z teściowymi od córek ?:)
    Fakt, że w życiu jest na ogół tak, że matki synów są zołzami, ale w dowcipach żarty są o matkach żon;)
    Dzieńdoberek Paniom i koopniaaakiiii dla Maturzystów !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie nie wiem, co z tym odwronym ukłądem. Bo ja mam przzwoite doświadczenia i nie znam takich smutnych historii jak synowa-teściowa, tylko jak piszesz, z dowcipów:))

      Dziś kopiemy na 14:))

      Usuń
    2. ok!
      i 9.00 Luchowego :)

      Usuń
  3. Lucha, w końcu zmrużyłaś oczęta?

    OdpowiedzUsuń
  4. Alesz tu mondrze dziś :]
    Ja proszem o poradnik dla synowych! :P
    A na złe emocje Rybiu szkoda czasu. Tylko trzeba siem tego nauczyć i w sobie wypracować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. włąśnnie!
      Powinni tego uczyć w szkole!
      Asertywności w pierwszym rzędzie zresztą!

      Usuń
    2. Nie uczom :(
      Asertywności, dystansu i luzu chyba też ;)

      Usuń
    3. moze mozna to z domu wyniesc? Mnie wychowywano na grzeczna dziewczynke i mowiono, ze strasi z zalozenia sa madrzejsi i wymagaja szacunku

      Usuń
    4. no nie uczom.... a szkoda

      Usuń
    5. No, mnie mama tez mnie tak wychowała - teściową się szanuje, bo to matka męża!
      A szkoda,że to synowych się nie szanuje( mówię o tych niefajnych teściowych)
      O mojej mogłabym książkę napisać -o dziwo poprawiło się jak się postawiłam.
      Po latach nauczyłam się wpuszczać jednym uchem wypuszczać drugim...mieszka daleko, właściwie mi jej żal.
      Więc jak dzwoni (do mnie, nie do syna) rozmawiam z nią jakby te wszystkie złe słowa z jej strony nie padły.I jestem wolna;)

      Usuń
    6. Miska, czy ty piszesz o mojej sytuacji?

      Usuń
    7. Rybciu! Ja od dawna czułam,że coś nas łonczy,no, ale że tesciofa???????????

      Usuń
    8. tesz siem troszku dziwie
      ale moja teraz do rany pszylusz, nie powiem
      1300 km robi swoje :PPP

      Usuń
    9. hmm, zaras sprawdzem, gdzie mogem wyslać mojeom...no,szeby było jeszcze lepeij:))
      mosze do ..Belgi?;P

      Usuń
    10. Jak już będziecie pakować tą rakietę z teściowymi,dorzucę wam moją,koniecznie,nawet łapówkę dam:)Basia

      Usuń
  5. na razie czymałam tylko kciuki więc dzisiaj dołączam kopniaki bo chyba zdążyłam :)
    teściowa moja to osbny temat a ja dla niej takim samym tematem jestem jako synowa. No nie nadajemy na jednych falach. Szkoda.
    Dzień dobry w ten deszczowy (wrrr) dzień.
    Na kawkę przyszłam bo samej mi smutno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. proszę bardzo
      (_)*
      (_)*
      (_)*

      Usuń
    2. to i ja poproszę:)
      a gdzie gaguś ???

      Usuń
    3. ależ pyszna, dymiąca, pachnąca.... z cynamonem???

      Usuń
    4. hej viki :) jak tam poranek leci??

      Usuń
    5. a ok:)
      słońce świeci, będzie dobry dzień :)

      Usuń
    6. emka, ajak kcesz to dowalę!
      dla fszystkich wystarczy
      gaga pefnie w drodze do fabryki

      Usuń
    7. ja też kawem poproszem. dużom.
      znowu gdzieś mi zaginęło słońce...

      Usuń
    8. viki... i tego się kurna czymamy! to bendzie dobry dzień!
      a jeszcze jak nam rybeńka cynamonu dowali do kawki i bitej śmietany też to już bendzie idealny! :)

      Usuń
    9. dziękujem za kafem
      bardzo smaczna

      Usuń
    10. z bita smietana mam klopot, ale mam ubijak do mleka, jest z niego taka piana jak smietana!!

      Usuń
    11. może być! tesz lubiem :)
      zreszta ja ugodowa jestem... dają to biorę, biją to uciekam :)

      Usuń
    12. to dla mnie rozpuszczalna z płaskiej łyżeczki z mleczkiem;)
      Bez cukru;)

      Usuń
    13. rybenka, flej i dla mnie, bo siedzem w pracy, odbieram telefony, a w przerwie Ciem czytam...
      bez cukru kcem, z mleszkiem może być :)

      Usuń
  6. to moja teściowa jakaś chyba nietypowa jest - nie interesuje jej, czy synuś ma co jeść, czy koszule poprasowane. w zasadzie to chyba nic jej nie interesuje. bywa 2-3 razy w roku, tylko na szczególne zaproszenia. ale może to i dobrze.
    zanim ja zostanem teściowom, upłynie jeszcze sporo czasu. zdążem siem przyuczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no
      sama nie wiem, co gorsze, bo babcia to fajna instyutucja, ajak jej nie ma to jej brak

      Usuń
    2. czy do tego się można przygotować?? :) trudny temat ...
      jak tam Ruda zdrówko dzisiaj? lepiej??

      Usuń
    3. dziękuje, zdrówko lepiej, ale znowu problemy z zaśnięciem były. i jeszcze jakieś głupoty się śniły.

      Usuń
    4. ruda... następne będą lepsze ... nie ma opcji.. muszą!

      Usuń
    5. mam nadzieje, ze ja ci sie nie snilam:PP

      Usuń
    6. rybeńka.. my wszystkie w kupie jej się śniłyśmy... dlatego to była takie straszne! :)))

      Usuń
    7. biorę w ciemno taki sen. ale bym wstała w dobrym humorze.

      Usuń
    8. ja to f ogole nie lubie snuff
      ruda, ale dzis bedzie dobry dzien:)))

      Usuń
    9. ruda no nie wiem.... kac-gigant generalnie nie bywa przyjemny :D

      Usuń
  7. Ech, ja to też nie będę dobrą teściową.
    Mam dwóch synów, ale też dwie córki.
    Jak będzie-zobaczymy, póki co, choć się oficjalnie nie przyznaję, moje wymagania są, a co!
    Dzieci wykształcone, mądre (jedno będzie onkologiem), to te drugie połowy tez by takie mogły być .
    Mam nadzieję, że jakoś to będzie, a raczej nie będzie źle.
    Mam postanowienie- nie krytykować! Uszanować wybór dziecka!
    Ha, jakie to proste, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wydrujuj sobie i powieś na lodufce:PP

      Usuń
    2. Ha ha ha, ale się uśmiałam:) Ale pomysł dobry, bo mogę zapomnieć o postanowieniach:)

      Usuń
    3. a co to wydrujuj sobie?? jakiś onkologiczny termin?
      nie znam siem wienc chyba bym sie nie nadawała na takom żone onkologa :)

      Usuń
    4. Wydrukuj i powieś na lodówce, tak zrozumiałam:)

      Usuń
    5. Szef chodzi nabuzowany, zmykam, a Wy bawcie się dobrze.
      Może teściowa zaszła mu za skórę?

      Usuń
    6. ja też gdynianka.... :)
      taki żarcik :)

      Usuń
    7. gdynianka, czytacz miedzy lyterami :PP

      Usuń
    8. Emka! mósisz poczwiczycz ćitanie!;)
      Gdynianko! Siostro;))U mnie też dwa syny i dwie córy;)
      Na razie jezdem jednom teściowom i CHWALĄC SIĘ zięć woli z nami, niż ze swoimi rodzicami.

      Usuń
    9. mój monż też jakoś częściej ze swoimi teściami czyli moimi rodzicami a nie swoimi. a na teściowom to nie da złego słowa powiedzieć.

      Usuń
    10. Miśka, cieszę się, mój Tatuś też wolał swoją teściową, niż Mamę, ale to długa historia.
      Jako dziecko dużo widziałam i dziwiłam się, że moja Mama jest mimo wszystko dobra dla swojej teściowej.

      Moja teściowa niedawno odeszła, miała 65 lat, była bardzo atrakcyjną, wykształconą kobietą, a poruszała się od ponad 20 lat na wózku.
      Jej mąż, mój teść, kardiolog, nie potrafił pomóc swojej
      Żonie, choć woził ją po klinikach całego świata.
      Teściowa....nie oceniam Jej, ponieważ to, że była ,,przybita" do wózka, wiele tłumaczy.
      Ale lekko z Nią nie miał nikt, nawet Jej własne dzieci.
      Moją czwórkę widywała nieczęsto.

      Usuń
  8. Teściowej już nie mam,
    ale to były bardzo trudne i toksyczne relacje, bo nie spełnialiśmy jej oczekiwań - absurdalnych zresztą.

    A na dodatek prawie nigdy się nie kłóciłyśmy. Gdy tylko podnosiła atmosferę, wycofywałam się z niej.
    I zawsze kończyło się to tak, że widać było, że to ona jest zapalnikiem, ona podsyca i ona wychodziła z tego bez żadnego efektu.

    Co później odchorowałam, to moje.
    I bardzo mi szkoda, że nie miałyśmy dobrych relacji, bo ja byłam otwarta. Ona też była otwarta, ale tylko na wpływy i władzę w naszym domu.
    Oj zabolało mnie trochę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i wlasnie
      dlatego napisalam ten apel
      bo przeciez nie powinno tak byc, !!!!!!!!

      Usuń
    2. Dosia , ale ty stanęłaś na wysokości zadania i nie masz sobie w tej chwili nic do zarzucenia. To ważne.
      :***

      Usuń
    3. to prawda, starałam się
      i nigdy złego słowa o Babci nie powiedziałam przy dzieciach

      na szczęście, mam naprawdę cudownego męża i on stanął na wysokości zadania - zawsze był po mojej stronie, kochając Mamę

      kurcze, nie wiedziałam, że mnie to ciągle tak bolesne jest

      Usuń
    4. bo to tez jest bardzo, bardzo trudna sytuacja dla faceta

      i to zeby nie mowic zle o babci przy dzieciach, to tez wazne, dla mnie priorytet, bo babcia moja tesciowa dla moich dzieci jest wspaniala!!

      Usuń
  9. no, poszłem na polski ;)

    ja chyba jestem za leniwa, żeby sprawdzać koszule i lodówkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucha, ja wlasnie tez taka jestem, z lenistwa odpuszczam pierdylion spraw, co moze byc zbawieniem dla moich relacji z dziecmi :PPP

      to czekamy na tematy ?

      Usuń
    2. Lucha... ale gościu na zdjęciu wymiata :) rozumiem że urósł trochę od tego czasu :)
      kopniaki i kciuki zaliczone!
      teraz tylko czekać :)

      Usuń
    3. to prawda, zdjecie jak malowane!
      tu sie wlacza moja slabosc do malych chlopcow:PP

      Usuń
    4. no:)

      i najbardziej mnie wkurza wizja, że przyszła żona będzie umiała wyegzekwować takie zachowania, jka sprzątanie, prasowanie... ;p

      Usuń
    5. ha ha ha
      bylam kiedys na weselu, w kanadzie, i ojciec pana mlodego wyglosil super przemowienie, ktore m.in. mowilo o tym, ze rzeczy, ktorych probowali nauczyc syna cale zycie i im sie nie udaly, dziewczyna syna nauczyla w dwa tygodnie:)))

      Usuń
    6. Lucha... zazdrośnico! :)))))
      a niech egzekwuje, przynajmniej jej powiesz że to TY go tego nauczyłaś , ona to tylko odkryła :))))

      Usuń
    7. Lucha, nieletni na maturę?

      Usuń
    8. no ma!
      za Luche mowie, bo ona moze w nerwach

      Usuń
    9. zdonżyłam,Lucha kopniaki,bo na 9 !!:-)
      i dla Rybenki na 14 koniak!!:-)
      dzień dobry

      Usuń
    10. RYBCIA!!!!!!!!!!!
      K O P N I A K:-))))))

      Usuń
    11. :))
      dobry
      ja na odstres ide na aerobik!

      Usuń
    12. a tam rybeńka bendzie tyłek podstawiać żeby jom inne uczestniczki kopały .... szczęście murowane :)
      dzień doberek Margo :*

      Usuń
    13. o tak,wyskacz się kochana,cały stres odleci i nie będziesz o gupotach myślała:-)

      Usuń
    14. aa, kopłam go! aż mię stopa zabolała :)
      a mi by siem przydał koniak :)

      Usuń
    15. Emuś:**
      hehe,oj to Rybcia podusię se weź o podłóż:P

      Usuń
    16. :))))
      a jutro gnam z corkom na basen, zeby i ona odstresu zazyla!

      Usuń
    17. Lusiek:*,lepiej pędzikiem dołącz do Rybenki i poskacz sobie,musisz mieć jasny umysł,w końcu to polski dzisiaj:-)

      Usuń
    18. Lucha... koniaczek to wieczorem o wszystkim se chlapniesz :) a my s tobom jak postawisz :P

      Usuń
    19. num,ja tam chentnie na ten koniaczek przyjdem:P

      Usuń
    20. ja jestem aktywna inaczej- za godzinkę idę na balkon się opalać :p

      Usuń
    21. slonce tez wyzwala odstresowywacze :))

      Usuń
    22. Lucha, jaki Ty ładny jesteś ;P

      Usuń
    23. pszysztojaniaczek;)

      Usuń
  10. A moja teściowa, to swojej trzeciej wnuczki nie widziała do 6 miesiąca jej życia :)
    Ja chciałabym być dobrą teściową, dla swoich trzech zięciów, postaram się :). byleby tylko Oni byli dobrzy dla moich córeczek :)



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha, szczesciara, 3 zieciuff jak sie ma, to szanse na dobrom tesciowom som wielkie!

      Usuń
    2. jak będą dobrzy dla córeczek to jest duża szansa, że i ja będę dobrą teściową :) Ale niech tylko która mi przez nich zapłacze..... siwy dym!

      Usuń
    3. to czeba oczy zamykac!
      ty sie czasem w zlosci na menza nie poplakalas?
      bo ja tak
      a menza mam bardzo dobrego

      Usuń
    4. no właśnie.... kurrna.... dobrze prawisz
      trzeba jednak umieć wypośrodkować
      ło matko... trudne zadanie

      Usuń
    5. a ja powiem tylko tyle,że synowe,moga być wredniejsze od teściowych.....toksyczne i potrafią bardzo zabluszczować partnera....

      Usuń
    6. dlatego apele wyguaszam :PPP

      Usuń
    7. to nastempny apel rybeńka do synowych! :)

      Usuń
    8. oooooo tak,zdecydowanie i bezwzględnie apel taki poczebny!!

      Usuń
    9. ale mysle, ze synowe ktore mnie czytaja, to dla nich juz za pozno :PPP

      Usuń
    10. dobra, jak chcecie, to napisze :PPP

      Usuń
    11. jakoś tak jest, że się pamieta te złe relacje synowa-teściowa
      i pewno zna się to z jednej strony :]

      Usuń
    12. chcemy, kto wie Rybciu,kto wie....kto Ciem czyta a może uszczęśliwisz jakąś przyszłą teściową:PP
      moze być tak:*

      Usuń
    13. ale jak relacje sa dobre, to nie ma zlych wspomnien

      Usuń
    14. Margo, ale obawiam sie, ze ten wpis moze byc inny niz myslisz :PPP

      Usuń
    15. znikam kochane. CZAS goni :)
      do potem :****

      Usuń
    16. hmmm,no nic to poczekam cierpliwie na wpis ,najwyżej strzelę focha:)))))))

      Usuń
    17. akurat ze watpie :))

      Usuń
    18. :-))))
      czy u Was też pada dziewczyny???
      bo u Ciebie Rybeńko to chyba ładna pogoda?

      Usuń
    19. Joanno! Moja teściowa czwartego wnuka widziała raz - na chrzcinach (dzieli nas 200 km)
      Ale jakoś mnie to nie dziwi - już na wieść o trzecim dziecku stwierdziła, że LUDZIE BĘDĄ SIĘ Z NAS ŚMIALI!
      Resztę przykrego tekstu przemilczę...

      Usuń
    20. A nas dzieli ....1 km!!!, a w dodatku tydzień po urodzeniu Małej mąż do Afganistanu poleciał, a ja sama jak palec, to znaczy nie sama- z dwiema starszymi, kochanymi córciami:)

      Usuń
    21. ojej!nie zazdroszczę;/

      Usuń
    22. oj, nie narzekajcie;)
      ja jako 20 letnia dziewczyna miałam usunietego potworniaka z jajowodu, więc moja przyszła teściowa latała po ciotkach i biadoliła, że mam raka, wnuków im nie dam i zażądała ode mnie- najpierw ciąża potem ślub!;)
      no cóż..postanowiłam nie dać jej tej satysfakcji i 4 lata później był ślub, a wnuczka po kolejnych 15 miesiącach:)

      Usuń
    23. nie napiszę co mi się ciśnie na usta!
      Jak byłam u mojej na dwa tygodnie z dzieciakami bez Sołtysa (schudłam 4 kg!)rano mi powiedziała,że całą noc przepłakała, bo jej sąsiadka powiedziała,że wszystkie poznanianki to są qrfy!
      Ale widzę,że Twoja "milsza"

      Usuń
    24. Miśka:/
      Ale dzisiaj, jako dorosła już mocno kobieta, ja bym jej odpowiedziała, że sąsiadka mądra kobieta napewno ma rację !;PPP

      Usuń
    25. Ją już kiedyś Sołtys powalił jak powiedział,że mogę iść z innym , ale żebym kasę przyniosła, albo nauczyła się czegoś nowego - mina teściowej bezcenna;)

      Usuń
  11. każdy jeden ma sfoje życie do przeżycia i niepotszebne mu som kierofcy w postaci mamusiek, teściowych...
    nie wtrancać siem i tyle
    dzień dobry
    widziałam biednych maturzystuff po drodze...

    OdpowiedzUsuń
  12. Alem fkuszona tyle naprodukofalam i siem skasofalo wiec fskrucie:
    tysz 3 doroslych synof.
    2 synofe.
    Pierworodna synofa : wyjechali siem urlopowac,a kot siem u mnie urlopuje. Druga synofa tak sobie fpada na plotki na 1 godz.,a sostaje 3 bo jej u tesciofej chyba doprze:))
    Obie traktujem jako sfoje i jest doprze,oby tak dalij bylo.
    Cieplego Dnia Zyczem Wszystkiem!!!!!!!!!!!!!
    Z siostrom siem dobrze zaczyna snajomosc pisemna:)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Irenka,
      moszna jak siem kce, prafda??
      i nie mufie o otrografii :PPP

      Usuń
    2. i to jezd bardzo fajna wiadomość o sis:)))

      Usuń
    3. Dzieki.
      Jestem od ortografi oddalona 24 lata.
      BYLAM I JESTEM PRZEWRAZLIWIONA NA PRZESTRZEGANIE PISOWNI,ale lapie sie,ze musze sie zastanawiac czy prawidlowo,czy stylistycznie co mnie baaardzoooo wnerwia na sama siebie Uf...bardzo.
      Lapie sie na tym i com nie pewna zastepuje innym slowem.
      Nie jestem z tego zadowolona :((
      Ale (nie rozpoczynamy zdania od ale) Tu u Was tak fajnie:))

      Usuń
    4. cóś fam powfiem! dziś mam dostafe tofaru i jak wypiszem śle dokumenty to kogo pocingnonć do otpofiecialności????
      Irenko!Jka człofiek kce to fszystko mosze!
      I z sis fajofo!;)

      Usuń
    5. Irenko! jakbym siem tak bardzo pszejmofała ortyjografiom jak kiedyś to bym bloga nie pisała;):)

      Usuń
  13. Rybenko cus dla Ciebie w tej kwili TVN Dzien Dobry TOREBKI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rety!
      to se musze jakos obejrzec o tem potem
      bo siem bylam pocilam na aerobiku :)

      Usuń
  14. Witam serdecznie Rybeńko,Ciebie i Twoje blogowe Kolezanki .Jestescie super dziefczynki .Czytam ,ale nie komentuje .Czasem zdrowo sie pośmieje czytajac Was...Otóż jestem teściowką,jak to u nas się mówi,od 15 lat!!!!Moj najstarszy wnusio ma 13.Z zięciem i synową mam doskonały kontakt . Nie wtącam się w życie młodych ,po prostu akceptuję ich wybory decyzje ,jeśli proszą mnie o pomoc to proszę bardzo,ale sama się nie wcinam w ich zycie.Moja synowa pielęgnowała mnie podczas chemii ,kiedy byłam bliska śmierci ,ze tak napiszę,bo córka mieszka w UK .Smiało mogę powiedzieć ,że przyjażnimy się,oprócz więzi czysto rodzinnych.Moj małżonek zmył się kiedy pojawił się rak ,ale moje dzieci wiernie mnie wspierają .I myślę sobie ,ze te kontakty na linii synowa -teściowa sie zmieniaja .Bo jak tak obserwuję rodziny wokoł to jednak widać te zmiany .Pozdrawiam serdecznie .Elżbieta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elżbiet, to dołącz do nas, śmiech to zdrowie:)
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
    2. aa i zapomniałam dodać u nas we Wrocławiu też się mówi "teściówka" - bardzo lubię to określenie, ono ma taki pozytywny wydźwięk

      Usuń
    3. No Elżbieto! Widzę pewne dobre symptomy, ale jednak ortografię mószisz poczwiczyć!;))

      Usuń
    4. Miska :PPP
      Elzbieta, ja tez mysle ze w tym wzgledzie idzie na lepsze!! Ale dmuchamy dziefczynki na zimne, prawda?
      I jak sie ciesze, ze sie tutaj posmijesz z nas, bo po to jest to miejsce
      zapraszamy :))

      Usuń
    5. No Misiu ,muszem,eee...mószem i czwiczem s całyh sił . ócałuj Gszesia Postrafiam.Elszbieta

      Usuń
  15. Bardzo chentnie dołonczem .Viki ,Ciebie tesz czytalam,ale zamkłaś bloga .Elżbieta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. napisz maila do mnie vikiblog@vp.pl :)

      Usuń
    2. Właśnie ja też czytałam, aż tu nagle brak wstępu:(. Nie chciałam być natrętna :)

      Usuń
    3. pukajcie, a otworzą;!:))

      Usuń
    4. wyślę dostęp mailem ;P)
      ale muszę mieć Wasze maile

      Usuń
    5. viki, Kochana, ja również ,,Cię" czytałam, rzeknę: bardzo długo, choć nie komentowałam.
      Po perypetiach związanych z Li patrzę: a tu blog zablokowany.
      Dlatego wyślę Tobie maila z moim adresem z nadzieją, że mi otworzysz drzwi.
      U Ciebie czułam się lepiej, niż u Li.

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. no wlasnie?
      i czy byl ten Potop??

      Usuń
    2. gorzej- Żeromski... :(

      Usuń
    3. nie martw się, miał tekst, pewnie coś z tego sklecił

      Usuń
    4. obstawiam, że pisał ten drugi, bo i "glorii victis" coś mi mówił :)
      a Żeromskiego ja nienawidziłam :)

      Usuń
    5. albo nafet i lepiej!!

      Usuń
    6. jednak Żeromski
      wrócił zadowolony, że jusz po maturze :)

      Usuń
    7. :)))
      bo reszta pojdzie jak z platka, nie?

      Usuń
    8. mam nadzieję:)
      no dzisiaj było najgorsze

      ja tam siem jeszcze cieszę, że mnie teściowa ominęła :)

      Usuń
    9. żeby nie było- ociupinkę siem spóźniłam, ale pamiętam o kciukach od 14.05 :)

      Usuń
    10. wystarczy
      poczymaj jeszcze jakis zapasowy za moja sprawe, musze zaraz cos zalatwic
      musi sie udac
      w razie czego -mam raka i nie zawaham sie go uzyc!

      Usuń
    11. pewnie, że musi! :)

      Usuń
    12. syn się zainteresował po czasie

      http://www.youtube.com/watch?v=ejrHpl4slKE

      Usuń
  17. Moja teściowa na wieść o rychłym (i dość nagłym przecież) małżeństwie spytała: "a musicie?". "Nie", "No to po co?".
    Potem jeszcze dawała znać, że jestem nie taką synową, jaką sobie wymarzyła.
    Potem ja doroślałam, kontakty były rzadkie. W końcu ona złagodniała.
    Córka mi kiedyś powiedziała, po mojej rozmowie przez telefon z teściową: "Mamo, ty tak miło z babcią rozmawiasz przez telefon...". Dziwiła się - bo wiedziała, jak było...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdyby moje dzieci wiedzialy jak bylo, toby nie uwierzyly, ze teraz jest tak dobrze

      Usuń
    2. Wiesz, w sumie to starsza, chora, samotna kobieta jest - trzeba ją podtrzymywać na duchu.

      Usuń
    3. to tak jak moja, mnie cala zlosc przeszla, zal mi tylko straconych lat, bo od poczatku moglysmy byc w dobrych stosunkach, tak jak i ty ze swoja. Szkoda tych lat, a w dodatku to poanie tesciowe stracily najwiecej mimo wszystko

      Usuń
    4. Też tak sądzę. Zwłaszcza że moje dzieci widziały, jak byłam traktowane i same z siebie miały do niej dość oschły stosunek. A przecież mogła mieć dobre kontakty z wnuczkami - gdyby tylko chciała.

      Usuń
    5. ha! Przypomniało mi się jak w czasie narzeczeństwie teściowa z wyraźnym ożywieniem zawołała mnie do okna i pokazując spacerującą kobietę "słusznej" wagi powiedziała -widzisz - taką żonę wymarzyłam sobie do Sołtysa....

      haha, śmiem twierdzić,że dobijam do ideału;P

      Usuń
    6. no to przebij moją- ona przez 3 lata przyjmowała na stancję studentki, pokój w pokój z pokojem syna( mają duży dom) i gdy przychodziłam chwaliła je jakie piękne, mądre, z dobrych bogatych domów itd. ..;))))) Szukała też "nowej żony" gdy miałam jeszcze małe dzieci i między nami było ok echhh miała kobieta fantazję i niespożytą energię ;)))

      Usuń
    7. a już najbardziej mnie ubawiła jak kiedyś powiedziała dramatycznym głosem: "Synuś, ona mi na starość szklanki wody nie poda" na co ja zapytałam "czy ona w chorobie by mi podała?" a teściowa- " ja Tobie nigdy! " :)))

      Usuń
    8. a moja teściowa ostrzegała mnie przed ślubem, że mój przyszły ma trudny charakter...
      i tak sobie myślę, czy mówiła to z troski , czy chciała mnie odstraszyć, bonie byłam tą wymarzoną synową...

      i dlaczego jej nie posłuchałam?????

      Usuń
    9. najgorzej to jak tesciowa ma racje, gaga:PP

      viki, kurde ciezko sie to czyta

      Usuń
    10. rybciu, swoje przepłakałam, jak o tym tu piszę, to tylko żałuję, że wówczas tak bardzo mnie to bolało, teraz dałabym sobie z nią radę lepiej ;)
      gdy odeszłam od męża to i z nią straciłam kontakt, zamknęłam tamten okres, nie wracam wspomnieniami, nie rozpamietuję, dzisiejszy post mnie natchnął, ale nie mam już żadnych emocji, ani żalu. Ona już dla mnie nie istnieje. Musze tylko przyznać, że jest dobrą babcią dla moich dzieci.

      Usuń
    11. viki- wyjątkowo francowata zołza ta Tfoja była

      Usuń
    12. ja kiedyś żartowałam, że pod hasłem w wikipedii "zła teściowa" powinno być jej zdjęcie ;)))

      Usuń
    13. wlasnie, szkoda ze nie mialysmy dzisiejszej madrosci wtedy
      wiele spraw wygladaloby inaczej

      Usuń
    14. ja sobie właśnie uświadomiłam, że jak ją poznałam, to ona była ciut młodsza ode mnie teraz .. ojacie... nie wyobrażam sobie, bym mogła być taka babeczką dla chłopca mojej Pieknicznej :)) Chyba muszę mu powiedzieć, że na kolanach do Częstochowy musi iść, że ja taka dobra dla niego jestem i jedzonko pod nosek podtykam i ciche przymierze mam z nim przeciw mojej czasem nerwiastej córci ;PPP

      Usuń
    15. :))))
      czyli jednak, ze czasy sie zmienily
      i bedziemy superowymi tesciowkami :)))










      Usuń
    16. viki, jak wysfatamy nasze dziecka, to dopiero bendzie:P

      Usuń
    17. a czy Myszka nie jest ciut za młoda ? ;p

      Usuń
    18. gaga, a kto by bawił wnuki??
      bo my pewnie cały czas byśmy chlały ;PPPP

      Usuń
    19. i siedziały u rybci ;PPP

      Usuń
    20. ja nie mam zamiaru chować wnuczentuff!
      rodzice som od tego!!!
      :PPP
      a Tfoje plany bardz mię siem podobajom...:)))

      Usuń
    21. czyli przeczucia mniem siem nie myliły;PPP

      Usuń
    22. uff, jusz siem bałam, że mnie wrobicie w te wnuki ;)

      Usuń
    23. Lucha, jaki nastrój ma syn?

      Usuń
    24. viki!]
      i jeszcze bardzo waszna rzecz- nigdy,ale to nigdy nie pokucimy siem, że jedna drugiej wypiua ankohol!!!
      :PPP

      Usuń
    25. on ma zawsze dobry ;p
      ić wyżej- jest streszczenie :)

      Usuń
  18. Ja mam trzy tesciowe.... Tzn oficjalna tesciowa niestety juz nie zyje, ale trzy starsze siostry Luisa odbijaja sobie na mnie nie do konca unormowane sytuacje wlasnych dzieci. Ratuje mnie jedynie to, ze wszystkie trzy mieszkaja na tyle daleko, ze udaje mi sie na spokojnie przezyc te potrojne tesciowanie;-)
    Podpinam sie pod kawe... Pogoda u nas deszczowa, nic sie nie chce ogolnie energii brak....
    Musze sie za sie wziasc!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeju!
      Czy!!
      ja ciem paciorkujem'

      Usuń
    2. no tak, a Ty jeszcze cudzoziemka :)
      czym siem :*

      Usuń
  19. I powiem Wam dziefczynki ze macie {mialyscie } wredne teściowe .Tez miałam taką co to swojego synka miala za Osmy cud świata a ja bylam najgorsza .Ale na tamte czasy chyba byla to norma .Mialam 20 lat jak zostalam synową .Przyrzeklam sobie ,ze ja nie bede taka i udało sie !!! E.

    OdpowiedzUsuń
  20. No to ja sie teraz wypowiem jako swieza tesciowa:))))Moge????

    OdpowiedzUsuń
  21. Dla mnie wazne jest ,zeby syn kochal I szanowal swoja zone:))ja jestem szczesliwa,bo nic juz nie musze:)))Synowa prasuje koszule mezowi,a jak nie wyprasuje niech chodzi w pomietej itd.Lubie moja synowa.Mlodzi sa sami musza uczyc sie na bledach:))))Sami musza budowac swoje zycie.Ja sama swoje budowalam,wiec I im pozwalam:)))Generalnie sie nie wtrancam:)))Moja tesciowa zyje ma 97 lat I zawsze stala za mna murem:)))Mam nadzieje,ze ja tez taka bede:)))To mowilam ja swieza tesciowa:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z takim nastawieniem i takim przykladem - kochana, bedziesz najlepsza tesciowa pos sloncem!!!

      Usuń
  22. Moja piersza"tesciowka" upominala,ze menzatce nie uhodzi paradofac w mini dzinsowkach,21 leciwej matce dziecku.
    Druga-wyczaskala okno (parter)szukajonc syna,a fczasie gdy podalam o rosfot odfracala glowe ode mnie. Z biegiem lat nie umie beze mnie zyc.
    Moral stego,ze my takie nigdy nie benciemy.
    Nauka nie pujdzie w las.
    Najlejpsze stego,ze dzieci maja kochana babcie zbytczensto czarnochmurnom ojjj ufff miszcz ftroncania siem (kiedys).Ja to miszczyni ze tak poukladalam fszystkiech dopsze.
    Viki
    Ja tesz wszystko utopilam w niepamienci,ani jusz boli,ani smuci,a myslem,ze nas to zaden chop nie zasluszyl sobie.Ty taka fajna i slicna,a ja jusz siem nie nabiorem.Nie dam siem.
    I zaden mail nie snalawszy chyba ze byl spam i nie czytajonc skasofalam . odesfij siem proszem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Irenka!
      dostajesz dzis medal za ortografiem :PPPP

      Usuń
  23. no i dlatego teściowa jest u mnie dwa razy do roku- w porywach.. Zawsze powtarzam, żeby umiała przyjść, usiąść, pogadać..ale nie - trza tyle rzeczy w domu poprzestawiać i kwiaty podlać i trochę wyrwać..
    Może i napiszę historię jak tesciowa mnie z raka wyleczyła? RAZ przyszła pomagać- pół szafki mi wyrzuciła jej zdaniem zbędnych rzeczy...A nie powinnam się denerwować..

    OdpowiedzUsuń
  24. Czemóż to Ty nie powiedziałaś tego mojej prawie już byłej teściowej??
    Ja nie będę złą teściową. Tak myślę. A jak będzie to się okaże. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ftedy nie bylam taka mundra
      moze sie uda komus zycie ocalic jeszcze?

      Usuń
  25. gdyby syn siem nie ociongał- miałby dziś 19stkę (wg wyliczeń lekarzy:) dla niewtajemniczonych - uciekłam prawie sprzed ołtarza.
    wienc 19 lat temu ojciec dziecka- w dniu przewidywanego porodu poinformował mnie, że wg jego mamy zrobiłam to, bo chciałam go wrobić (wżenić się!), ale coś mnie nawróciło, a dziecko jest kogo innego; nawet miała kandydata, choć nie znała moich znajomych:) tyle o mojej niedoszłej teściowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bog strzegl i nie dojszlas do oltarza :))

      ja w ogole zauwazylam prawidlowosc, matki sunow wierza w dzieworodzctwo! Zawsze jak poczyna sie dziecko uwazaja ze to tylko i wlacznie robota dziewczyny !!:PPP

      Usuń
    2. no co Wy dziewczyny dwiesta wpisów już:P
      nie zdonżem nic napisać bo Rybenka nowy wpis zrobi:-)))

      Kciuki,trzymane z całych sił,jakby co:*

      Usuń
    3. bendem uwieczniona - 200 wpis!!!

      Usuń