piątek, 19 kwietnia 2013

pierwszy raz

po wszystkich terapiach idę na regularne badania do szpitala.
W trakcie też byłam badana.
Ale teraz to jakoś inaczej.
Probuję sobie wmawiać, że jestem spokojna i udaje mi się.
Zrobiłam listę pytań do lekarza i zamierzam się skupić na tym właśnie.
Są na liście pytania trudne.
Czy starczy mi odwagi, żeby je zadać?

Teraz powinnam zakończyć posta, takie dramatycznie zawieszone pytanie bez dobrej odpowiedzi.:)))
Ale jak wiecie bym się zastrzeliła i was najsamwpierw zresztą jakbyście poszli niewłaściwą drogą pocieszenia :)))

Martwi mnie trochę że w tej części szpitala nie ma darmowej kawy. Ale ponieważ muszę też przepłukać port, to sobie wezne na wynos z onkologii.
Chiba się mnie należy, prawda?



42 komentarze:

  1. ważne, żeby wiedzieć na czym się stoi:)
    będzie dobrze Rybciu:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rybciu, to te trudne napisz i daj lekarzowi, niech sam przeczyta i ci odpowie
      doskonale Cię rozumiem:/
      A kawkę weź sobie taka wypasioną !!!
      :*

      Usuń
    2. kawka podkradana , :PP
      co tam
      kradzione nie tuczy a to ważne przy dyjecie, nie ?

      Usuń
  3. wiesz, że jesteśmy z Tobą :***
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak,całym serduchem <3
      będzie dobrze,to normalne,że chcemy pozbyć się niepewności ale zawsze jest lęk przed zadaniem pytania dotyczącego problemu....
      :****

      Usuń
  4. a najgłupsze jest to, że od 3 miesięcy miałam zamiar tworzyć tę listę o OCZYWIŚCIE zaczęłam ją robic wczoraj, w myjni zresztą...:PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej późno niż później ;-) Będzie dobrze,a nawet lepiej :-)

      Usuń
    2. no, trzymam się tej wersji
      dobrze spałam a to dobry znak no nie?

      Usuń
    3. :)))
      a najsamwpierw musze isc na zakupy, dokonczyc sprzatanie domu, zrobic rodzinie obia, ufff

      Usuń
  5. I herbatkem sobie jeszcze weź!
    :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wlasnie
      wkurza mnie tam herbatka
      bo mala kawa to mala kawa
      ale do hierbatki powinni miec winksze kubki, no nie??

      Usuń
    2. No jacha! Z pincet mililitruff! No efentualnie czterysta.
      Hmm, może weź termos i powiedz, by Ci go uzupełnili? :P

      Usuń
    3. termos jak termos
      ale o kubku pomysle ;)

      Usuń
    4. i nie zapomnij o czymś do kafki :)
      np. amaretto!

      Usuń
    5. Dosia!
      Jak dopsze sze ciem mam :PPP

      Usuń
  6. Bosz jak ja siem stracham lekarzy. Jakies pismo dostalam ze hospitala i za kazdom probom tel serce mam w gardle a tam nikt nie podnosi.
    rybenko stare dobre porzekadlo mowi zeby sie na zapas nie bac, a jak jeszcze siem dowiem jak to sie robi to Ci na pewno doniose:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lamia, mi też powiedz, bo ja to normalnie mam fobię przed konowałami... a choć los mi ostatnio nie oszczędza kontaktów, to jakoś się wcale, ale to wcale nie uodparniam....
      Ryba, trzymam za Ciebie mocno kciuki :)

      Usuń
  7. rybenko, dla mnie to kubki do kawy powinny być duuuuże, a do herbatki to może być coś małego;)
    Trzym się, Kochana:))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Rybciu, kawka zakwasza, figuj, figuj kochanieńka.
    Wal z pytaniami - będzie Ci lżej . Trzymam kciukasy. Wiosna piękna to i nastawienia do raka lepsze.
    Ściskam moooooooooooooooooocnooooooooooo!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale wypilam juz 4 szklanki zielonej herbaty :))
      :*

      Usuń
    2. to już na pewno jesteś dużo zdrowsza :)

      Usuń
    3. tej wersji sie czymam!!
      i lecem!

      Usuń
    4. to leć :) uważaj na nisko zawieszone druty wysokiego napięcia :)
      Powiem jeszcze mamie, to się pomodli za Ciebie - moja mam świetnie się modli :) koleżanka po takiej ciężkiej operacji jest już w domciu :):)

      Usuń
    5. aLusia ... fajnie, że masz takie wsparcie w domu :)
      Rybeńka.. my tu czekamy na Ciebie. Napij się tej kawki, herbatki i do nas wracaj :****

      Usuń
  9. zapisz te pytania koniecznie, bo jak ich nie zadasz, to Cię będą dalej męczyły, skunksy robaczywe! i nie zapomnij tej listy wziąć ze sobą i wyjąć w czasie rozmowy!! wiem, co mówię, bo sama najczęściej ćwiczę wariant "zapisane, wzięte, nie wyjęte", a moja skubana podświadomość już stara się o to, żebym w czasie rozmowy z lekarzem zapomniała akurat o tych pytaniach, których zadania boję się najbardziej. więc nie idź tą drogą, Rybeńko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :*
      dobra, pytania sa juz w torebce, skupiam sie, zeby je wyjac!
      Ale sprytna ta podswiadomosc, prawda?

      Usuń
    2. prawda :))
      sprytna i strachliwa, przynajmniej moja :)

      Usuń
  10. Rybenko kciucze ,bedzie dobrze:)))Baba

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tez trzymam kciuki mooooccccnnnnoooo! Bedzie dobrze- musi byc dobrze! Pozdrawiam wiosennie trzymaj sie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. To jest żenujące jak chory ma pod górkę. Koniec chemii i koniec kawy i to uważam już za znęcanie- bo do dobrego człowiek się szybko przyzwyczaja. Jednak w Polszu jest lepsza opieka medyczna- nie przyzwyczaisz się do luksusu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie :) u nas w Polszu służba zdrowia dba o pacjenta - każdego traktuje jednakowo źle i z buta. To w sumie powinno zniechęcać do chorowania.. Ale, Ryba! natchnął mnie pomysł - skoro żyjesz w kraju o wyższej świadomości, to skoro czujesz się znęcana, że się tak wyrażę, to ich pozwij!! będziesz bogata! :)

      Usuń
  13. we w pracy nie mogłam dziś klikać, bo szfankowało
    a cały dzień mnie nurtuje- w jakim jenzyku zrobiłaś listę pytań? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zrobilam po polsku, zadalam po angielsku
      zapomnialam zanotowac 2 wazne!!!
      ale za 2 miechy znowu siem z lekarzem obacze

      Usuń
    2. pytam, bo koleżanka, która zna ang bdb próbowała oglądać housa w oryginale i poległa :)

      Usuń
    3. ja tez polegam
      chociaz pierwsza serie ogladalam w oryginale
      ale moje dzieci daja rade :))

      Usuń