Olga,piękny ten bukiet,dziękuję :***** Jestem wściekła,bo nie mogę odsłuchac ks.Kaczkowskiego...nie wiem co się dzieje,jest obraz ale nie mam dzwięku...
Wysłuchałam Mogę podpisać się pod każdą sylabą Bardzo mądre i niezwykle ważne słowa Każdy, zdrowy i chory powinien tego posłuchać! Wszystkim też polecam najnowszą książkę księdza Jana Dziękuję Ci Rybeńko :*
Wysłuchałam księdza Kaczkowskiego. Baaaardzo podoba mi się jak i co mówi. Nawet jeżeli ktoś "ma alergię na koloratkę", jak napisałaś to on nie mówi jak 'typowy ksiądz'
Tak i właśnie dlatego może trafić do wielu ludzi Nawet do tych na księży uczulonych Tak mi się wydaje, ale pewności nie mam bo ja z tych nieuczulonych ;))
Mel,nie bój nic,znam to z autopsji...Zastanawiam się jako kierowcowa świeżyna,kiedy bez stresu zaparkuje tyłem...teraz to jest koszmar:(można się śmiać,a ja jestem zła....ze zaparkuje tak tylko wtedy,jak z boku kolezanka mnie instruuje...
obejrzuam i o tym juz kiedys mowilysmy. Wtedy wy powedzilyscie o tym co wolalybyscie uslyszec i to byla bardzo cenna rozmowa i w sumie to samo mowi ks. Dobrze jest wiedziec takie rzeczy, ale ja siem nadal upieram, ze w tym 'bedzie dobrze' jest bezradnosc czlowieka, ktory jednak zyczy dobrze, ale sam nie wie jak ma sobie z tym poradzic. I nie ma co siem wtedy denerwowac tylko przyjac to jak nie trafiony prezent na imieniny ktory jest brzydki ale jednak moze ktos kto go kupowal go z sercem. Ale o tym, ze ktos moze miec wyrzuty sumienia, bo sie stara, a tu jednak choroba postepuje- bezcenne. Dobrze wiedziec takie rzeczy.
Lola, zgodzę się że 'będzie dobrze' mówi się z bezradności i niewiedzy jak się w trudnej sytuacji zachować, Ale! To jednak chory jest w gorszej sytuacji i ciągłe klepanie po ramieniu w pewnym momencie może go zaboleć...
ja siem z tym nie spieram. ;) Chodzi mi tylko o to, ze fszyscy jestesmy ludzmi. A fszystko to jakby to powiedzil poeta to 'slowa, slowa, slowa'. osobiscie zafsze wolem paczec na luckie intencje. Ale taka wiedza jest bezcenna i wiedzonc to co wiem w zyciu nie powiem choremu 'bendzie dobrze'.
za 5 dni. Czymcie kciuki z cauych sil, dzisiaj potwierdzajom autobus. Matko jakie jazdy z tym autobusem, szkoda zdrowia. W zyciu zadnej wycieczki! najwyzej piesza albo pielgrzymka. a najlepiej to tylko wirtualna. :P
Lola, wymysliłam Ci własńie interes życia - kupuj, dziewczyno, ze tryz autokary na początek i wynajmuj szkołom!! jak widzisz, macie poważną lukę rynkową!!!
aLusia, bo to jest sobotnia szkola polska, gdzie rodzice tylko na pare godzin w sobote przywoza dzieci. Przeciez amerykanskie szkoly maja autobusy. ;) ale wynajecie to jusz insza trudnosc. Bo kto regularnie potrzebuje ten to ugrane, a kto nie ma to ma takie trudnosc jak ja.
Lola, ja uważam, że najważniejsze w tym wszystkim jest to, że powiedzenie "będzie dobrze" zamyka temat, kończy rozmowę. A chory chciałby może porozmawiać o swoich lękach, obawach, o tym co go czeka, co może się wydarzyć itp itd a tu słyszy puste pocieszenie, może nawet wypowiedziane w najlepszych intencjach, może z wiarą, że tak będzie, ale uniemożliwiające dalszy dialog no bo co? żalić się, mówić, że się boję, że nie wiem co ze mną dalej będzie? po co, skoro ma być dobrze? i tak oto, nieświadomie, w dobrych intencjach, zamyka się choremu usta a w nim się kłębi tyle myśli, tyle emocji jest tyle niewiadomych tyle chciałby "wylać" z siebie a tu nie da się bo ciiii, cichutko, nie płacz, będzie dobrze ... i koniec rozmowy dlatego każdy chory powie Ci dokładnie to samo i dlatego ksiądz mówi dokładnie to, o czym my mówiłyśmy wcześniej intencje doceniam, wiem, że ktoś chce mnie pocieszyć, ale jednak nie dość, że nie pociesza, to jeszcze odbiera możliwość rozmowy i to jest denerwujące ja się nie złościłam na pocieszającego, tylko denerwowała mnie sytuacja no tak to już jest nic na to nie poradzimy :) ale wszyscy się uczymy jak rozmawiać, jak mówić o chorobie i to jest bezcenne!
i żeby była jasność, chory nie ma na celu notowania, co kto i kiedy powiedział, żeby potem to wytknąć albo pamiętać do końca zycia ale sama wiem, że to nie jest jakas naturalna umiejętność, wspieranie ciężko chorego. Dlatego warto posłuchać takiego Kaczkowskiego choćby. Żeby być mądrzejszym na przyszłość:))
wiesz, Olguś, nie lubię słów "będzie dobrze", szczególnie w przypadku ciężkiej, śmiertelnej choroby, czy tragicznej sytuacji losowej, ale nigdy nie pomyślałam, że odbierają one możliwość rozmowy. ale pewnie tak właśnie jest. uczę się rozmawiać z Mamą. mówimy o tym, jak będzie przebiegała operacja, jakie mogą być konsekwencje, co będzie później. szczerze, pełne nadziei i umiarkowanego optymizmu. co będzie dalej - czas pokaże. ale jedno jest pewne - bezradność jest straszna.
Ruda, bo mało kto tak myśli o tym, że to kończy temat. Ale tak właśnie jest. Odrobinkę inaczej będzie jak powiesz, chcę wierzyć, że będzie dobrze, albo życzę Ci żeby było dobrze. Wtedy możemy rozmawiać dalej. Ważne, żeby powiedzieć choremu, że cokolwiek się stanie nie będzie z tym sam, że będziemy mu towarzyszyć na dobre i na złe, np. że pójdziemy z nim na badania, jeśli tego będzie chciał, że zaopiekujemy się nim, że zawieziemy tam gdzie trzeba. Chory czasem martwi się bardzo prozaicznymi sprawami
Rybenko,Olguś udalo się w końcu odsluchać,Kogut moj kombinował,na końcu wymyslil,ze może jak sie zalozy słuchawki i strzał w 10... Niezwykłe....na przemian miałam łzy w oczach przeplatane bananem na twarzy ...Cudowny człowiek,ja także podpisuję sie pod każdym jego zdaniem... Takich księży nam potrzeba... Juro zamawiam książki. Zwrócilam uwagę jak mowił o chorych dzieciach,ze one czesto czują sie winne,ze sa chore,bo rodzice,bliscy płaczą...Przypomniałam sobie niezwykłą książkę,która Kogut miał w zestawie lektur" Oscar i pani Róża",przeczytałam i po prostu nakazałabym ją jako pozycje obowiazkową dla kazdego rodzica...nie tylko dla dzieci...Tam także jest ukazana bezradność rodziców wobec chorego syna..to notoryczne użalanie się i rosnacy bunt w dziecku...i pani Róża,która potrafiła swoja autentycznością,niezwykłymi pomysłami sprawić,aby chlopiec przez te kilka tygodni zycia był szczesliwy.....
a dzisiaj się ostatecznie podłamałam w kwestii poziomu szkoły i maturzystów. Przyszedł do kolegi syn, prosto z matury, chyba go psychicznie przygotować na najgorsze - kolega wypytuje co było, co napisał, czego nie napisał, a ten mówi, ze nie poradził sobie z NAPISANIEM STRESZCZENIA!!!!!! Ze nie był w stanie streścić podanego tekstu w dwóch zdaniach..... skądinąd wydawało mi się, że to niegłupi chłopak - jak on, kurwa, mógł nie mieć pojęcia jak się za to zabrać????? przecież to poziom gdzieś 5-6 klasy naszej podstawówki!!!!!
no właśnie, nie chciaam zaniżyć w dół, ale w sumie też mi się wydawało, że to nawet wczesniej było.... jak w ogóle moze być takie zadanie maturalne???? przeiceż to kpina. choć w obliczu tego, że nie umiał, moze nie tak wielka....
dziennikarze dziś pytali o różności młodzież idącą na egzamin na pytanie co łączy Szymborską i Reymonta padła pełna wątpliwości odpowiedź "Byli małżeństwem?"
Olga - już jakiś czas temu zwróciłam uwagę, że generalnie młodzież czyta coraz mniej, a wymagania egzaminacyjne coraz większe. mnie w liceum może nie do końca zachwycały wszystkie lektury, ale czytałam dużo innej literatury, spoza kanonu.
"Na maturze z polskiego sprawdzane było też czytanie ze zrozumieniem. Pierwszy z tekstów - autorstwa profesora Jerzego Bralczyka - dotyczył mody językowej ("Co się nosi w mówieniu"). Trzeba było napisać streszczenie tego tekstu." http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1618211,1,co-sie-nosi-w-mowieniu-z-tym-tekstem-zmierzyli-sie-tegoroczni-maturzysci.read
Młoda dziś miała konkurs pięknego czytania i pomyliły jej się godziny. po telefonie zaniepokojonej pani wsiadłyśmy w samochód i ograniczenia prędkości nie do końca nas powstrzymywały. gdy policjant zobaczył przerażoną Młodą "mamo, przepraszam, to przeze mnie", chyba zrobiło mu się żal. stwierdził, że przy przekroczeniu prędkości niestety nie może dać pouczenia i wypisał najtańszy mandat (100zł i 4 punkty)
aż miałam potem wyrzuty sumienia, że byłam zła na nią (w końcu to ona zapisała złą godzinę). już siedziałam w samochodzie, ale się wróciłam (zdążyłam przed rozpoczęciem konkursu), powiedziałm, że ma się mandatem nie przejmować, dałam buziaka i lekkiego kopniaka na szczęście.
udała ci się córka Rudziaszku, spacja a jesteś pewna że to przez córkę masz niższy mandat a nie twój urok? spacja mam to szczęście że przez 29 lat za kierownicą mandatu jeszcze nie zapłaciłam, spacja wszytko przede mną pozdrowienia dla Luszki ;PPP p.s. za łamanie ograniczeń prędkości powinien ktoś mi nakrzyczeć, bo sama siebie już nie suucham
dziękuję:* Basik - wszystkie fariatkowe dzieci som udane. ja 26 lat bez mandatu. przyznam, że też mam problemy z ograniczeniami prędkości. ale to moje jedyne przewinienia za kółkiem.
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Dzień dobry:)
UsuńLeje od rana,wiec znow do pracy z buta i kawałek autobusem.
A już wyciągałam rower!
Miśka,myslalam,ze w nocy oko sobie wydłubię,tak swędziało,choć.przecie na prochach jestem:-(
UsuńMy alergicy musimy się wspierać:-)
Dzień dobry :)
UsuńKawką się częstuję, mocną i pachnącą :)
dzień dobry
Usuńnajlepszego Monikom,piję kawkę za zdrowie solenizantek :)
Wysłucham,jak tylko kompa odpalę.
OdpowiedzUsuńZa życzenia dziękuję:))
To zabieram kawkie i jeszcze tu zajrzę
:*
Najlepsze życzenia! :))
UsuńKurcze! Owocku, myślałam że masz na imię Owoc ;)))
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji imienin! :))
Dziękuję Kobietki Kochane:*
UsuńGeneralnie nie obchodzę imienin,ale życzenia przyjmuję ochoczo:-)
Mel :))))))))
A ja pisząc Mel przypasowalam Ciebie do Melanii,może być?
Owocku, może być :)
UsuńI Miśka Druga pisała, że dziś imieniny
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego! :))
Wszystkiego najlepszego :)
UsuńMela, a ja mam dla Ciebie prezent ;))
Usuńhttp://zamiastkserowki.blogspot.com/
a dla Monik też :))
UsuńKLIK
Olga dziękuję :***
UsuńPo pracy dokładnie pooglądam :))
Uwielbiam takie właśnie zabawy angażujące dzieciaki :)
Jesteś niesamowita! :)))
niedawno był fajny artykuł w wyborczej na temat edukacji maluchów, tam był ten adres, pomyślałam od razu o Tobie i o Rudej :))
UsuńDziękuję, że o nas pomyślałaś :))
UsuńJa zaraz w pracy z dziewczynami tą stroną się podzielę :))
Olga,piękny ten bukiet,dziękuję :*****
UsuńJestem wściekła,bo nie mogę odsłuchac ks.Kaczkowskiego...nie wiem co się dzieje,jest obraz ale nie mam dzwięku...
a nie masz wyciszonego głośniczka w tym filmie?
UsuńSękjuuu :-)))) :-*****
UsuńOlga,no własnie ze nie mam,wszystko juz sprawdzałam...:-( Poczekam jak wroci Kogut ze szkoły,moze on na cos wpadnie...
UsuńMiśka,to Ty jesteś moją imienniczką a ja Twoją :)))
Wszystkiego naj,naj
może samodzielnie wyszukaj na youtubie ten filmik?
UsuńRybko,tak też robiłam....normalnie "jajco" :(
UsuńCześć filmików z Ks. Kaczkowskim własnie mam bez dzwieku,np tam gdzie opowiada o swojej książce juz było ok..i bądż tu człowieku mądry...
Usuńno to dziwne, naprawdę, nie pojmuję...
UsuńOwocu , również całuski cukiereczki ciasteczka :-)))MUaaaah
Usuńo tym samym pomyślałam :)
UsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńcieszę się że są tu jakieś Moniki; )
ano są :P
UsuńTy też? ?? :pp
UsuńBez przesady
UsuńDobrze że przypomnieliście! Wszystkiego naj wszystkim Monikom!
OdpowiedzUsuńDzień dobry, jakiś baran przed ósmą zadzwonił, w poniedziałek!!!
to i tak lepiej niż po szóstej!
Usuńto musi być fielbiciel Futi, nikt normalny o takich porach nie dzwoni ;P
Usuńto byłam ja,basia hesed, nie mam dostepu do laptuna mego, fiki miki wychodzi:(
UsuńBasiu, Ty zawsze dobrze wyglądasz, I jeszcze ładniej piszesz:))
Usuńi piękne spacje robisz! :))
Usuńapropos
Usuńa gdzie Luszka??
tu leży Lucha
UsuńBasia spacji nie czyniła
Luche do grobu wpędziła
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńGdyby nie te spacje kazdy by miau racje
Usuń:DD
Usuńtu lezy Lucha
Usuńświerzo pochowana
szukała spacji od rana
Dziękuje za życzenia :-) Ode mnie wszystkiego najlepszego strażakom i strażaczkom wszystkim :-PPP
OdpowiedzUsuń:****
Usuństrażacy też są oki:))
Dla moich imienniczek jeszcze i to,do kawy ciasteczko 0%
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=ZNBT7J6jMSk
UUUUU jest impreza :-)))
Usuńgdzie gdusia z barkiem???
UsuńWszystkim Monikom serdeczności imieninowe! :)
OdpowiedzUsuńdołączam się do życzeń :***
Usuńi ja się przyłączam.
Usuńserdeczności dla Monik:***
Oczywiście księdzia Kaczkowskiego wysłuchałam , bardzo podobną rozmowe z kimś mądrym (nie pamiętam kim) słyszałam ostatnio w Zet Chili , mądre słowa !
OdpowiedzUsuńWspaniałe!
OdpowiedzUsuńWysłuchałam
OdpowiedzUsuńMogę podpisać się pod każdą sylabą
Bardzo mądre i niezwykle ważne słowa
Każdy, zdrowy i chory powinien tego posłuchać!
Wszystkim też polecam najnowszą książkę księdza Jana
Dziękuję Ci Rybeńko :*
Najbardziej uśmialo mnie zdanie- na wygląd nie choruję:) 00
Usuńw książce znajdziesz jeszcze parę innych celnych i cennych stwierdzeń :)
Usuńi tu jeszcze warto zwrócić uwagę na słowa o oszukańczych terapiach i innych spiskach oraz manipulacjach
oj tak!
UsuńJak ja go za to kocham!!!!
Wysłuchałam księdza Kaczkowskiego. Baaaardzo podoba mi się jak i co mówi. Nawet jeżeli ktoś "ma alergię na koloratkę", jak napisałaś
Usuńto on nie mówi jak 'typowy ksiądz'
tam w ogóle nie ma nic na temat kościoła, kaplanstwa, wiary
UsuńTak i właśnie dlatego może trafić do wielu ludzi
UsuńNawet do tych na księży uczulonych
Tak mi się wydaje, ale pewności nie mam bo ja z tych nieuczulonych ;))
ja w ogóle nie mam uczuleń ogólnych
Usuńwystarczy mi szczególnych :pp
Tez nie mam ogólnych ;))
Usuńnie lubię uogólniania i wrzucania pewnych (niektórych) grup do jednego worka
i na to mam właśnie uczulenie, na mówienie - bo czarni to to, kobiety owo, a księża tamto a nauczyciele sramto
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńnuuudyyyy!!!!! siedze w celi i udaję zainteresowanie...F.
OdpowiedzUsuńa czym udajesz to zainteresowanie?
Usuńże niby tak cienszko pracuje na komputerze.
Usuńno bo to cienszka praca po tych blogach tak biegać :PPP
Usuńwyczerpujonca!!!
Usuńw dodatku besproduktyfna!
Usuńno wiesz, ty co, produktyfna!
UsuńDzien dobry dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńobudzilam sie o pieknej godzinie 4:44. I to nie popoludniu! :P U nas leje.
Monika, dziefczyna ratownika. :) Przez chwile myslelem, ze corka rybaka, ale przeciez to byla Ilona. ;)
Monikom fszystkiego najlepszego! :)
Lola, nie widziałam Cię ostatnio ;))
UsuńU mnie od rano padało a teraz cudne słońce :)
Lola, to macie wydarzenie z tym deszczem!!!
UsuńU nas jak nie pada to nie pada, ale jak pada to leje. ;)
UsuńLola,toś wyskoczyła z córką rybaka Mazura z Mazur:-)))no to Ilonka
UsuńDziefczyna ratownika-nie cierpialam,juz wole curke rybaka:)
GO ;) ja tesz, corka rybaka byla u nas w przeczkolu wielkim hitem. :)
UsuńJestem dzisiaj ciężko myśląca...
UsuńZastanawiałam się przez chwilę, o co chodzi z GO i kto to taki (co to takiego) ;pp
Mela, JA TEŻ!!!:PP
Usuń:) a MU znasz? :P
Usuńznowu zobaczy łam krowę :pp
UsuńMU tez nie znam ;p
UsuńTo pocieszające ze nie tylko ja mam dzisiaj takie ograniczone myślenie Rybko ;ppp
UsuńMU to fajna dziewczyna, moze musimy was zapoznac. ;)
Usuń;)) Co Ty powiesz? Jakoś nie miałam do tej pory okazji jej poznać ;pp
UsuńLola,LO też jest spoko:-)
UsuńMU...jak to nie wiedzieć kto to GO,szybko po kawkę do Olgi i wszystko stanie się jasne;-)
Owocku na kawkę dla mnie za późno :)
Usuńdzisiaj jestem trochę powolna w myśleniu i z opóźnieniem wyciągam wnioski i w ogóle kojarzę ;p
bo Owocek i Mela jakoś tak ładniej jednak :))
UsuńZgadzam się Olga
UsuńMnie też bardziej się podoba :)
Mel,nie bój nic,znam to z autopsji...Zastanawiam się jako kierowcowa świeżyna,kiedy bez stresu zaparkuje tyłem...teraz to jest koszmar:(można się śmiać,a ja jestem zła....ze zaparkuje tak tylko wtedy,jak z boku kolezanka mnie instruuje...
UsuńOlguś,no Owocek, Mela rzeczywiście ładniej brzmi niż GO czy MU:-)
UsuńOwocku, trochę poćwiczysz jazdę i nabierzesz wprawy :)
UsuńMel się staram ,chwile mi zeszlo oswajanie sie z nią/nazwalam ją Suzi/niby ok...ale pewnie z czasem będzie jeszcze lepiej.
Usuńa w ogóle odkryłam że na YT jest więcej filmików z księdzem chyba z tego samego spotkania w Łasku ! też polecam !
OdpowiedzUsuńja już tez inne oglądałam
Usuńmysle, że jak komus się spodoba to wyżej, to jak Ty, znajdzie sobie więcej:))
bo ksiądz prowadzi videobloga :)
Usuńobejrzuam i o tym juz kiedys mowilysmy. Wtedy wy powedzilyscie o tym co wolalybyscie uslyszec i to byla bardzo cenna rozmowa i w sumie to samo mowi ks. Dobrze jest wiedziec takie rzeczy, ale ja siem nadal upieram, ze w tym 'bedzie dobrze' jest bezradnosc czlowieka, ktory jednak zyczy dobrze, ale sam nie wie jak ma sobie z tym poradzic. I nie ma co siem wtedy denerwowac tylko przyjac to jak nie trafiony prezent na imieniny ktory jest brzydki ale jednak moze ktos kto go kupowal go z sercem. Ale o tym, ze ktos moze miec wyrzuty sumienia, bo sie stara, a tu jednak choroba postepuje- bezcenne. Dobrze wiedziec takie rzeczy.
OdpowiedzUsuńZaraz Rybka mi wygarnie że się źle podpięłam ;pp
Usuńjezdem miła dzisiaj
UsuńW takim razie cieszę się, ze akurat dzisiaj źle się podpięłam ;))
UsuńLola, zgodzę się że 'będzie dobrze' mówi się z bezradności i niewiedzy jak się w trudnej sytuacji zachować,
OdpowiedzUsuńAle! To jednak chory jest w gorszej sytuacji i ciągłe klepanie po ramieniu w pewnym momencie może go zaboleć...
ja siem z tym nie spieram. ;) Chodzi mi tylko o to, ze fszyscy jestesmy ludzmi. A fszystko to jakby to powiedzil poeta to 'slowa, slowa, slowa'. osobiscie zafsze wolem paczec na luckie intencje. Ale taka wiedza jest bezcenna i wiedzonc to co wiem w zyciu nie powiem choremu 'bendzie dobrze'.
UsuńPodoba mi się fszystko i zafsze :))))) i jeszcze fszyscy ;)))
UsuńLola, jak ma tylko grypę, to możesz walić śmiało ;PP
Usuńa może jednak tylko jak ma katar
Usuńno bo z grypą jednak różnie bywa ;PP
Olga, :PPP
Usuńa kiedy wycieczka?
Usuńi czy autokar załatwiony? ;pp
Usuńza 5 dni. Czymcie kciuki z cauych sil, dzisiaj potwierdzajom autobus. Matko jakie jazdy z tym autobusem, szkoda zdrowia. W zyciu zadnej wycieczki! najwyzej piesza albo pielgrzymka. a najlepiej to tylko wirtualna. :P
UsuńLola, nabierzesz wprawy i będziesz MISZCZ! :)
Usuńtrzymam mocno, tak na wszelki wypadek
:*
BĘDZIE DOBRZE LOLA!!! :)))
:))))
UsuńWirtualna będzie najlepsza! - wycieczka po blogach ;PPP
UsuńA tak serio, to zgadzam się z Olgą- BĘDZIE DOBRZE!!! ;pppp
Lola, wymysliłam Ci własńie interes życia - kupuj, dziewczyno, ze tryz autokary na początek i wynajmuj szkołom!! jak widzisz, macie poważną lukę rynkową!!!
UsuńaLusia, bo to jest sobotnia szkola polska, gdzie rodzice tylko na pare godzin w sobote przywoza dzieci. Przeciez amerykanskie szkoly maja autobusy. ;)
Usuńale wynajecie to jusz insza trudnosc. Bo kto regularnie potrzebuje ten to ugrane, a kto nie ma to ma takie trudnosc jak ja.
aaaaa, to takie buty!
Usuńno przecież to nie jedyna szkoła tego typu, inne też potrzebują!! Lola, nei broń się przed fortuną, która pcha Ci się do rąk!!
Usuń:)) ale powinno siem lubic to co siem robi. :PP
UsuńNajlepsze życzenia dziewczyny!
OdpowiedzUsuńLola, ja uważam, że najważniejsze w tym wszystkim jest to, że powiedzenie "będzie dobrze" zamyka temat, kończy rozmowę.
OdpowiedzUsuńA chory chciałby może porozmawiać o swoich lękach, obawach, o tym co go czeka, co może się wydarzyć itp itd
a tu słyszy puste pocieszenie, może nawet wypowiedziane w najlepszych intencjach, może z wiarą, że tak będzie, ale uniemożliwiające dalszy dialog
no bo co? żalić się, mówić, że się boję, że nie wiem co ze mną dalej będzie?
po co, skoro ma być dobrze?
i tak oto, nieświadomie, w dobrych intencjach, zamyka się choremu usta
a w nim się kłębi tyle myśli, tyle emocji
jest tyle niewiadomych
tyle chciałby "wylać" z siebie
a tu nie da się
bo
ciiii, cichutko, nie płacz, będzie dobrze ...
i koniec rozmowy
dlatego każdy chory powie Ci dokładnie to samo i dlatego ksiądz mówi dokładnie to, o czym my mówiłyśmy wcześniej
intencje doceniam, wiem, że ktoś chce mnie pocieszyć, ale jednak nie dość, że nie pociesza, to jeszcze odbiera możliwość rozmowy
i to jest denerwujące
ja się nie złościłam na pocieszającego, tylko denerwowała mnie sytuacja
no tak to już jest
nic na to nie poradzimy :)
ale wszyscy się uczymy jak rozmawiać, jak mówić o chorobie i to jest bezcenne!
Olga bardzo dobrze napisała
Usuńi żeby była jasność, chory nie ma na celu notowania, co kto i kiedy powiedział, żeby potem to wytknąć albo pamiętać do końca zycia
ale sama wiem, że to nie jest jakas naturalna umiejętność, wspieranie ciężko chorego. Dlatego warto posłuchać takiego Kaczkowskiego choćby. Żeby być mądrzejszym na przyszłość:))
wiesz, Olguś, nie lubię słów "będzie dobrze", szczególnie w przypadku ciężkiej, śmiertelnej choroby, czy tragicznej sytuacji losowej, ale nigdy nie pomyślałam, że odbierają one możliwość rozmowy. ale pewnie tak właśnie jest. uczę się rozmawiać z Mamą. mówimy o tym, jak będzie przebiegała operacja, jakie mogą być konsekwencje, co będzie później. szczerze, pełne nadziei i umiarkowanego optymizmu. co będzie dalej - czas pokaże. ale jedno jest pewne - bezradność jest straszna.
Usuńno straszna
Usuńale gorsza jest bezradność plus brak rozmowy!
a i popłakać razem czasami też trzeba...
UsuńRuda, bo mało kto tak myśli o tym, że to kończy temat.
UsuńAle tak właśnie jest.
Odrobinkę inaczej będzie jak powiesz, chcę wierzyć, że będzie dobrze, albo życzę Ci żeby było dobrze. Wtedy możemy rozmawiać dalej.
Ważne, żeby powiedzieć choremu, że cokolwiek się stanie nie będzie z tym sam, że będziemy mu towarzyszyć na dobre i na złe, np. że pójdziemy z nim na badania, jeśli tego będzie chciał, że zaopiekujemy się nim, że zawieziemy tam gdzie trzeba. Chory czasem martwi się bardzo prozaicznymi sprawami
a trzeba i popłakać
Usuńczasem trzeba
UsuńRybenko,Olguś udalo się w końcu odsluchać,Kogut moj kombinował,na końcu wymyslil,ze może jak sie zalozy słuchawki i strzał w 10...
OdpowiedzUsuńNiezwykłe....na przemian miałam łzy w oczach przeplatane bananem na twarzy ...Cudowny człowiek,ja także podpisuję sie pod każdym jego zdaniem...
Takich księży nam potrzeba...
Juro zamawiam książki.
Zwrócilam uwagę jak mowił o chorych dzieciach,ze one czesto czują sie winne,ze sa chore,bo rodzice,bliscy płaczą...Przypomniałam sobie niezwykłą książkę,która Kogut miał w zestawie lektur" Oscar i pani Róża",przeczytałam i po prostu nakazałabym ją jako pozycje obowiazkową dla kazdego rodzica...nie tylko dla dzieci...Tam także jest ukazana bezradność rodziców wobec chorego syna..to notoryczne użalanie się i rosnacy bunt w dziecku...i pani Róża,która potrafiła swoja autentycznością,niezwykłymi pomysłami sprawić,aby chlopiec przez te kilka tygodni zycia był szczesliwy.....
Owocku książki nie czytałam ale film bardzo mi sie podobał....
Usuńczytałam
Usuńw ogóle jestem wielbicielka twórczości Schmitta
Margo,też później udalo mi sie obejrzeć film.
UsuńRybko,gdyby nie fakt,ze byla to lektura Koguta,chyba nigdy bym się nie natknęła na nią.
tak bywa,
Usuńto sa takie dobre przypadki:)
i książka i film fantastyczne
Usuńja też mocno polecam książkę Zorkownia Agnieszki Kalugi
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/13,129662,5234,Jak-dobrze-pamietasz-lektury-szkolne-z-liceum---QU.html#Prze
OdpowiedzUsuńkto zaryzykuje?
nawet się boje linka otworzyć! :ppp
UsuńJa też :-)
Usuńa dzisiaj się ostatecznie podłamałam w kwestii poziomu szkoły i maturzystów. Przyszedł do kolegi syn, prosto z matury, chyba go psychicznie przygotować na najgorsze - kolega wypytuje co było, co napisał, czego nie napisał, a ten mówi, ze nie poradził sobie z NAPISANIEM STRESZCZENIA!!!!!! Ze nie był w stanie streścić podanego tekstu w dwóch zdaniach..... skądinąd wydawało mi się, że to niegłupi chłopak - jak on, kurwa, mógł nie mieć pojęcia jak się za to zabrać????? przecież to poziom gdzieś 5-6 klasy naszej podstawówki!!!!!
Usuństreszczenia (bez wprawadzania nazwy i wyznaczników) pisała już moja mała w 2 - 3 klasie.
Usuńno właśnie, nie chciaam zaniżyć w dół, ale w sumie też mi się wydawało, że to nawet wczesniej było....
Usuńjak w ogóle moze być takie zadanie maturalne???? przeiceż to kpina.
choć w obliczu tego, że nie umiał, moze nie tak wielka....
aLusia - a może on po prostu nie znał treści utworu, który miał streścić?
UsuńA ja sie odważyłam:D
UsuńMargo - mam wrażenie, że chyba trochę zmieniły się lektury. nie omawiałam wszystkich będąc w liceum.
Usuńi?????
Usuńja chyba bym zdała, ale bez rewelacji.
UsuńTEKST BYŁ PODANY, WYSTARCZYŁO GO PRZECZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM!!!!!!
Usuńzmieniły się,dlatego troche mi wstyd bo miałam 13 poprawnych:/
Usuńale fajne emocje czy dam sobie radę:)))
UsuńaLusia - bo ja tak wciąż szukam wytłumaczenia - może do tej pory mama mu wszystko pisała? znam takie przypadki.
UsuńMargo - to bardzo dobry wynik! ja zgadłąm tylko 11 i chyba nie do końca usprawiedliwia mnie fakt, że 6 ksiązek nie omawiałam w LO.
Usuńdziennikarze dziś pytali o różności młodzież idącą na egzamin
Usuńna pytanie co łączy Szymborską i Reymonta padła pełna wątpliwości odpowiedź
"Byli małżeństwem?"
Olga - już jakiś czas temu zwróciłam uwagę, że generalnie młodzież czyta coraz mniej, a wymagania egzaminacyjne coraz większe.
Usuńmnie w liceum może nie do końca zachwycały wszystkie lektury, ale czytałam dużo innej literatury, spoza kanonu.
Ruda ja miałam w zeszłym roku maturę :)))
UsuńMargo, to dlatego masz taki dobry wynik!
Usuńto wiele wyjaśnia.
Usuńciekawa jestem, jaki będzie spis lektur i w ogóle jak będzie wyglądała matura, gdy moja Młoda dorośnie.
wprawdzie to gimnazja;iści, ale....
Usuńhttp://www.zajawkowo.pl/film/9765/zenujacy-poziom-wiedzy-polskich-gimnazjalistow/
Lucha umarałam:))))))
Usuńpan na ławeczce wymiata panie:P
pszeraziu mnie link ot Luszki !
Usuńskoro dziennikarki nie wiedzą kim był Grotowski, to co się dziwić gimnazjalistom ;p
Usuń"Na maturze z polskiego sprawdzane było też czytanie ze zrozumieniem. Pierwszy z tekstów - autorstwa profesora Jerzego Bralczyka - dotyczył mody językowej ("Co się nosi w mówieniu"). Trzeba było napisać streszczenie tego tekstu."
Usuńhttp://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1618211,1,co-sie-nosi-w-mowieniu-z-tym-tekstem-zmierzyli-sie-tegoroczni-maturzysci.read
a tak w ogóle to chciałam napisać, że dziś dostałam swój pierwszy mandat w życiu. trzeba to opić.
OdpowiedzUsuńlece po herbatę!!!
Usuńja pierwszy mandat miałam kilkanaście lat po tym, jak dostałam prawo
a za co dostałaś?
punkty też?
UsuńMłoda dziś miała konkurs pięknego czytania i pomyliły jej się godziny. po telefonie zaniepokojonej pani wsiadłyśmy w samochód i ograniczenia prędkości nie do końca nas powstrzymywały.
Usuńgdy policjant zobaczył przerażoną Młodą "mamo, przepraszam, to przeze mnie", chyba zrobiło mu się żal. stwierdził, że przy przekroczeniu prędkości niestety nie może dać pouczenia i wypisał najtańszy mandat (100zł i 4 punkty)
to ile przekroczyłaś?
Usuńże też nie miał litości!
Usuńteren zabudowany + 35.
Usuńups!
Usuńu mnie chyba zabraliby Ci prawo jazdy na jakiś czas
aaaaaaaaaaa
Usuńto jednak miał
wiem, wiem, było zdecydowanie za szybko, a pan policjant i tak bardzo litościwy.
Usuńa Młoda chciała nawet zwracać poniesione koszty.
UsuńKochane dziecko!
Usuńto prawda!
UsuńDzieci sa słodkie w takich sytuacjach:)
aż miałam potem wyrzuty sumienia, że byłam zła na nią (w końcu to ona zapisała złą godzinę). już siedziałam w samochodzie, ale się wróciłam (zdążyłam przed rozpoczęciem konkursu), powiedziałm, że ma się mandatem nie przejmować, dałam buziaka i lekkiego kopniaka na szczęście.
Usuńi jak wyniki?
Usuńbałam się, bo oczy pełne łez miała i te nerwy...
Usuńale przyznam nieskromnie, że czytać ładnie to ona potrafi. główna nagroda.
Gratuluję :))
Usuńgratki!
Usuńwspaniale!!
gratuluję:)
Usuńudała ci się córka Rudziaszku, spacja a jesteś pewna że to przez córkę masz niższy mandat a nie twój urok? spacja mam to szczęście że przez 29 lat za kierownicą mandatu jeszcze nie zapłaciłam, spacja wszytko przede mną
Usuńpozdrowienia dla Luszki ;PPP
p.s. za łamanie ograniczeń prędkości powinien ktoś mi nakrzyczeć, bo sama siebie już nie suucham
dziękuję:*
UsuńBasik - wszystkie fariatkowe dzieci som udane.
ja 26 lat bez mandatu. przyznam, że też mam problemy z ograniczeniami prędkości. ale to moje jedyne przewinienia za kółkiem.
ooo mandacik:) a byłas w pidzamie w serduszka jak ja? z wielką pszczólką majom na cyckach?
Usuńpomogłoby?
Usuńtak zasadniczo spacjem siem klika, nie pisze :p
UsuńDziecka przylatują w środę, a do mnie przyjeżdżają w niedzielę na komunię i zostaną do poniedziałku! Hurra!
OdpowiedzUsuńCieszę się twoją radością!
Usuńi ja się cieszę!
Usuńprzytulisz maleństwo!
Usuńja tesz siem ciesze :)))
Usuńja chyba nie do końca w temacie, ale też się cieszę.
UsuńNo wnuk mi przylatuje!!! I synuś i mam nadzieję że przyszła synowa:))))
UsuńFuti - ja w tych dzieciach siem pogubiłam. ale już chyba kojarzę.
Usuńja sie też czasami gubiem:P
UsuńW sedno! Chyba u siebie też to zamieszczę!!!
OdpowiedzUsuńkoniecznie!
Usuńnigdy za dużo w tym temacie!
buziaki
Ida :*
Usuń