Na początku potwierdzam fakt bycia katoliczką. Ale nie baranem .
15go sierpnia znowu na Jasnej Górze 81 letni przestępca ( Dec skazany prawomocnym wyrokiem za haniebne pomówienia) w biskupim stroju produkował się w sposób który urąga wszelkim standardom. Mają tam słabość do głupich emerytów. Swoją drogą pewnie nie wiecie, ale 4 października mają się w Częstochowie zjawić ludzie z obrzeży Kościoła, tacy, którzy z różnych powodów czują się w kościele wykluczane. Osoby nieheteronormatywne, żyjące w związkach niesakramentalnych, poniżane za przyjmowanie komunii na rękę. Itd itp. Gdybym mogła też bym wzięła w tym udział. Ciekawe, jak to się odbędzie.
Przy okazji syn mi przypomniał anegdotkę z lekcji religii. Szkoła europejska, sekcja polska, ksiądz proboszcz z polskiej parafii. Zadał pytanie w klasie, kto wymieni 3 stacje drogi krzyżowej . I mój A wtedy chyba 11letni, który BTW zna wszystkie stacje i to po kolei, podniósł rękę i odpowiedział, Pan Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem, Pan Jezus drugi raz upada pod krzyżem, Pan Jezus trzeci raz upada pod krzyżem.
Bardzo się to księdzu nie spodobało, jego ego bardzo ucierpiało. Ale tak to bywa, jak poziom intelektualny nauczyciela nie dorasta do poziomu dziecka.