środa, 30 kwietnia 2025

Kwiecień sprintecień

 Minął nie wiadomo kiedy. Nigdy w wydarzenia, ale wszystkie dobre. Nie, zaraz, umarł papież. No ale to cieszy tylko ultrakatolików. Pospieszalski w jakimś wywiadzie mówił, że on nie jest jak jego znajomi co mu przysyłali wiadomości "Alleluja umarł!". Ludzki pan, wzór chrześcijanina. 

Czekałam na koleżankę, mojego Anioła z Dublina ( kto czyta to pamięta moje przygody 2,5 roku temu związane z synem i Dublinem). Trochę się bałam, czy ją wyczaję jak podjedzie, bo oni siedzą w tych samochodach po złej stronie mocy. Ale i tak było miło, jeden pan co tu sprzątał chodnik a ja się przesunęłam powiedział do mnie "Thank you love". 

No i fajnie:)

Ps.

Nie wiem, kiedy ten post się ukaże, mamy z bloggerem różne zdania w tym temacie. 

wtorek, 29 kwietnia 2025

Tam jeszcze nie byłam

 Dzisiaj lecę do Dublina,  synek i przyjaciółka w planach. Ale głównym celem jest Cork i festiwal chórowy i śpiewanie. Jestem podjarana na maksa choć nie bez stresu bo trzeba będzie  się produkować w dość nietypowych okolicznościach

Nie będzie za dużo czasu na zwiedzanie, ale nie szkodzi. Towarzysko będzie fajnie:)

No i mam nadzieję, że nic się z prądem po drodze nie odjaniepawli! Lecę z paszportem, bo niby można do Irlandii na dowód ale jakby trzeba było awaryjnie w Angleter wylądować to będę przygotowana;)


poniedziałek, 28 kwietnia 2025

Podróżne dni

 Szykują mi się dwa wyjazdy teraz 

Pierwszy jutro. A dokąd to napiszę jutro hue hue. 

W każdym razie muszę się dziś spakować w torbę rajanerową i już się wkurzam bo tak pilnują rozmiarów, że głowa mała

 Już też zapłaciłam milion za 1 cm. za dużą torbę. Podobnie mój syn, chociaż już nie pierwszy raz leciał z tą właśnie walizką!

Na internetach piszą, że to problem ogólny. I wiecie co? Postanowiłam wziąć ze sobą miarkę! Serio serio!

niedziela, 27 kwietnia 2025

Szczęśliwa balkonowa ryba

 



To nie wszystko ale już można usiąść i się napawać 

Musiałam też przeorganizować solarki balkonowe, coś się zepsuło, coś poodpadało. A na balkonie ma się świecić!

Nieskromnie powiem, że mój balkon znowu będzie najładniejszy w okolicy. 

Czy muszę dodać, że po prostu nie mam konkurencji?

Nie

Nie muszę:ppp

sobota, 26 kwietnia 2025

No nie wierzę!

 Pisałam o próbie oszustwa niedawno

Bankowego. Sprawdzałam numer telefonu, z którego dzwonił niby konsultant, który dopiero jak się najeżyłam powiedział, że można go zweryfikować, i ten numer kilkadziesiąt osób uznało za podejrzany!

Mąż napisał reklamację. 

I co??

Otóż to nie scam! To był prawdziwy konsultant!!

Czyli tak. Dzwoni konsultant. Wieczorem,  po 19. Zaczyna wypytywać mnie o moje dane. Nie mówi po co dzwoni. Nagabywany mówi że ewentualnie można go zweryfikować 

Zweryfikować czyli mam się rzucić do komputera  logować, sprawdzać i ciągle nie wiem po co?? Bo aplikacji nie mam, nie muszę wszak. 

Nie wiem do dzisiaj po co dzwonil, bo odłożyłam słuchawkę. Jaka to miała być tajna informacja, której nie można by było udzielić bez tego cyrku.?

Bank mówi, że wszystko jest ok.

Taaaaa

A potem zdziwko, że się ludzie na scamy nabierają. 

piątek, 25 kwietnia 2025

Petunie się pojawiły!

 Ja to jednak jestem balkoniara!

Kiedy wczoraj weszłam do ogrodniczego mało nie zwariowałam. Te zapachy, kolory, możliwości. No i już są te kwiatki, które chce posadzić. A weekend ma być ładny to obrobię mój balkon i w końcu będę mogła na moim posiedzieć i się napawać. 



W ramach zwiększania ilość lamp solarnych na balkonie kupiłam dwie takie



I sobie jedną wnoszę do domu wieczorem, żeby na korytarzu się świeciła. To się nazywa oszczędność prundu

Dbajcie o siebie!

I korzystajcie z weekendu ☀️☕️

czwartek, 24 kwietnia 2025

Seria filmów nieoczywistych

 Najpierw był miniserial Tapie. Francuski o pewnym ekstrawaganckim francuskim przedsiębiorcy. Polecam, dobrze się ogląda. 

Potem film "7 prisoners". Dla odmiany brazylijski i kopie mnie w żołądek. Tak bardzo nie znam świata, w którym żyję. Ale poza egzotycznym dla mnie środowiskiem w jakim rozgrywa się akcja film jest szalenie uniwersalny. Polecam choć jest trudny.

A trzeci to tajski film Lahn Mah czyli "Jak zarobić miliony zanim babcia umrze" . Komedio dramat. Egzotyczna sceneria bardzo podnosi wartość filmu, dla mnie w każdym razie. Znowu widzę, że nie znam tego świata. I nigdy nie poznam. Nie szkodzi. Są przecież filmy,)