mam męża na którego zawsze moge liczyć
w momencie diagnozy wiedziałam, że jak sprawy pójdą źle, to świat mojej rodziny sie nie zawali, bo On wszystko ogarnie i dzieci będą w nim miały Opokę
nie wszystkie kobiety mają ten luksus
czy jest coś gorszego niż życie w ciągłej niepewności, co mężulek dzisiaj wykręci, w jakim przyjdzie stanie?
i nie jest tak, że zwsze można się spakowac i wyprowadzić albo spakować i wyprowadzic męża...
no i miało być wesoło a wyszło jak zwykle, więc jednak zapodam jeszcze jeden żarcik
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Dobrze, ze moj nie lubi, ja zreszta tez. Zadnych winek do obiadu, zadnych drinusiow wieczorem na rozluznienie, bo to pierwszy krok do zlego.
OdpowiedzUsuńDokładnie jest tak jak piszesz Aniu. Znajoma na rozluźnienie przed snem piła sobie malutki kieliszek wina. Skończyło się poważnym uzależnieniem ...
UsuńWino wytrawne do obiadu (lampka)to chyba nic złego?
UsuńOwocek trzymajmy się razem! my alkoholicy!!😉
UsuńZnałam kilku alkoholików. I oni pili tylko od czasu do czasu. Kilka dni z rzędu od rana do wieczora. A potem miesiąc nic
Usuńdokładnie takich i ja znam alkoholików.. ja się zaczyna ciąg.. to potrafi trwać miesiąc, dwa non stop. A potem.. człowiek anioł
UsuńSa tacy i tacy. Jedni musza pic codziennie i czasem nawet po nich zupelnie nie widac, ze trwaja w uzaleznieniu. Inni maja ciagi, a potem dlugie okresy pelnej abstynencji.
UsuńOwoc, jezeli ta lampka jest raz na tydzien, a nie codziennie, to nic zlego. Gorzej, kiedy pijesz do kazdego posilku, tlumaczac sie tym, ze poprawia trawienie. Nie zawsze uzaleznienie polega na ilosciach, czesto na regularnosci.
Wydawało mi się, że niektórych krajach tradycją jest lampka wina, takiego lekkiego, domowego, słabego (mało procentuf)do każdego obiadu. Ale to może tylko w towarzystwie, a niekoniecznie na co dzień w domu.
Usuńtak jest znam ludzi którzy praktycznie codziennie do obiadu piją
Usuńale nie wszyscy są uzależnieni
różnica jest tez w tym, czy nie moga się bez tego bejść, czy wsiadają po alkoholu do samohodu, czy zawalją prace bo musza się napić itd
Uff, Rybcia, trochę mnie uspokoiłaś, bo prawie zaczęłam szukać lokalnych klubów AA. Nie mówię, że piję codziennie, ale częściej niż raz w tygodniu się zdarza.
UsuńI nie mówię oczywiście o jakimś dużym piciu, myślę właśnie o tej jednej lampce wina lub piwie.
Usuńmożna pic raz w miesiącu i byc uzleżnionym i codziennie i nie być
Usuńja też nie codziennie piję, oczywiście, ale dzis wypiję chyba wino za to, że znowu suawa mnie omineła:p
Usuńale jak to? nie będzie autografuf i spotkań z fanami?
Usuńnie no będzie, będzie
Usuńi wino! :ppp
Trochę się bałam tej sławy!
Usuńno ja się bałam bardziej niż bardzo, anonimowść tutejsza jest dla mnie priorytetem, no,no!
UsuńA jaki miał być temat wiodacy?
UsuńDzieci i matka chora na raka
UsuńCzy jest miejsce w Klubie Juchowego Miesiąca?..
OdpowiedzUsuńKolejne pęknięcia ścian nośnych...
W piątek przyjeżdżają eksperci z Katowic...
Zmarła Dolores z Cranberris-nie mogłam uwierzyć ...
Ojoj!!! Współczuję Ci bardzo z tym domem...
UsuńA do klubu już dawno przystąpiłam. Każdy dzień przynosi jakąś kiepską wiadomość. Ech...
:*
UsuńOlga,tyle lat oszczędzania, tyle pracy...wymarzone miejsce..
Najbardziej obawiam się o męża,kompletnie nieodporny na stres..od razu snuje najbardziej czarne wizje.
Owocek to u Was odwrotnie niż u nas. To ja jestem czarnowidzem. Ktoś w związku musi być tym dzielnym. Bardzo Wam współczuję. Bardzo!
Usuńrozumiem, że to budowa?
UsuńTo faktycznie cieżki czas... ale jak juz minie to będziecie sie cieszyć. Tego Wam zycze
Owocku strasznie Wam wspolczuje. A G.mi zal bardzo,bo z takim podejsciem jest mu podwojnie ciezko.Trzeba miec nadzieje,ze ten ekspert pomoze rozwiazac problem. Kochana,ja trzymam kciuki i wierze,ze dacie rade.Juz niedlugo przy kawce w nowym domu bedziesz z G.tylko wspominac te dzisiejsze zle chwile. Kochana ❤
UsuńDzieki Dziewczynki:***
UsuńOssa...tak nowy dom,do którego zaraz po lutym mieliśmy się wprowadzać,mury stoją 4 rok i dopiero teraz zaczęły sie cuda dziać...
Rybko....tak jakbym slyszala moją Mamę(o tym wsparciu...robię co mogę...)
Martusiu:*
Boje się juz marzyć...zobaczymy czy obędzie się bez palowania...
Owocku,
Usuńwspółczuję, zamiast się wprowadzać to takie "kwiatki".
Oby ekspertyzy były korzystne dla domu, dla Was.
Trzymam mocno kciuki :*
Matko, współczuje...
UsuńZ drugiej strony, dobrze, że to się objawiło przed przeprowadzką!
UsuńOwocku - też trzymam kciuki, żeby znalazło się mało problemowe rozwiązanie.
UsuńZnajomy wiele lat temu kupił działkę, która okazała się dawnym zasypanym stawem. Pod koniec budowy pojawiły się problemy. Gdyby wiedział od początku, co to za grunt, inaczej planowałby budowę, po wylaniu fundamentów już w zasadzie nic nie można było zrobić. Mam nadzieję, że u Was to stan chwilowy/przejściowy. Może dom musi swoje osiąść, żeby potem było ok?
Tak,moj brat tez powtarza,ze jednak opatrzność czuwała nad nami i teraz a nie po przeprowadzce wyszly te cuda...
UsuńRudziaszku,u nas jest taka paranoja,szczyt góry a jednak woda podchodzi...3 lata temu robila brygada drenaże,w zasadzie sądziliśmy,ze problem zostal zażegnany..
Niestety....
Niby dom osiada 2 lata...a ten juz 4 rok stoi.
Zobaczymy co eksperci powiedzą.Będą wiercić i w piwnic i kolo domu.
Dziewczynki,bardzo dziękuję za cieple słowa i troskę..
Nie mam już Mamy....
Tutaj zawsze mogę liczyć na dobre slowo :***
cieszę się , że tak to widzisz i że masz do nas zaufanie:**
UsuńJa też trzymam kciuki, Owocku!
UsuńBogusiu dziękuję:*
UsuńRybko"no jak nie,jak tak":****
:)))
UsuńOwocku, i ja sie przylaczam i tule♥
UsuńU mnie różnie. Wiem, że gdyby mnie zabrakło, mąż zaopiekuje się dziećmi, ale...
OdpowiedzUsuńŻycie nas nie rozpieszcza, kilka razy dało mocno w kość. Najczęściej miałam bardzo duże wsparcie.
Ostatnio wszystko się sypie :(
Ja już nie mam sily, ochoty się starać, zmieniać, naginać.... Sytuacja bez sensu...
Ojej....
UsuńNo to dużo nas w klubie juchowego początku roku...
I mnie nie rozpieszcza, szczegolnie ostatnio:( Czasami mam dosc...
Usuńsą też żony i matki, na które nie można liczyć
OdpowiedzUsuńjaki smutne musi być życie dziecka w rodzinie, gdzie role się odwróciły i dziecko zajmuje się młodszym rodzeństwem, domem i nieprzewidywalną matką!
Od męża można odejść, od żony też, ale jest mnóstwo dzieci, które mogą jedynie czekać pełnoletności
Klarko,moj koleżanka stala sie opiekunem prawnym swojego młodszego rodzeństwa....
UsuńMasz rację, Klarko. Niestety, coraz częściej słyszy się o domach, w których dziecko nie moze liczyc zupełnie na nikogo.
Usuńjak mnie to wkurza, bo mam wśród czytelniczek (nawet nie znam osobiście) dzielne dziewczyny, które mają już własne dzieci i piszą mi, że mamusia przyjeżdża tylko po to, żeby pożyczyć pieniędzy, że mały płakał bo obiecała przyjechać do przedszkola na dzień babci ale nie przyjechała, że uwaga, mega patologia - przespała się z mężem córki!
UsuńTo ja się nie dziwię, że szukają słów pociechy i oparcia choćby wirtualnego, u mnie, gdzie jest nudno, przewidywalnie i czasem nawet marudnie.
Tego męża sypiajacego z tesciową tylko pogratulować.
UsuńNo parsknęłam, chociaż tak niewesoło od początku było...taki zięć KOCHAJĄCY teściową...no ze świecą szukać:)a wracając do tematu- to ta nieprzewidywalnośc ma źródlo nie tylko w alkoholu.Mąż koleżanki romansował na trzeźwo latami, z rozlicznymi paniami...a wydawało sie to dopiero, gdy komornik upominał sie o spłatę pożyczki, bo wyjazdy, prezenty były kosztowne...i trwało latami, zona wybaczała ( przeciez przysięgała na dobre i na złe!brr)teraz on siedzi w domu, wyrzucony z pracy za defraudacje, a ona ciągnie dwa etaty, żeby spłacać , no i za coś żyć.Ja nie rozumiem, niestety..
Usuńto ja też nie rozumiem, może facet ma jakieś ukryte zalety ale muszą być one niezwykłe..
UsuńKlarka, wiem, że kobiety też zawodzą i to jest chyba straszniejesze, ale rzadsze
UsuńBasia, no własnie, nie tyko alkohol, w sumie starałam sie ogólniej troszkę napisać
w sumie to nie jestem związana tajemnicą korespondencji, przeciwnie, często te maile zaczynają się od "możesz opisać to na blogu" ale przestałam to robić bo wtedy muszę pilnować i moderować, wiadomo, im większa patologia to więcej oburzenia, ale ten przypadek gdzie wszystko zostało w rodzinie to może opiszę bo to historia sprzed trzech lat więc się "uleżała"
OdpowiedzUsuńale tu czy na blogu?
UsuńJa p.....e (sorry....ale mnie zatkało)po tekscie ze mąż sie przespal z teściową...
Usuńna blogu, i tak mam wyrzuty że za bardzo zaśmiecam rybence
UsuńKlarka, no błagam!
UsuńGdyby nie wpisy czytaczy to czym by był ten blog??
Tym co ten blog co go zamkli przed nami 😂
UsuńLidka :D
UsuńPrzede mnom też zamkli?
Usuń😂😂😂
UsuńPrzede mnom to wiele się już zamkuo
UsuńAle zawsze w dobrym towarzystwie wylatuje😆😆😆
A ja nie skojarzyłam, bo nie starałam się o kluczyk...
Usuńno nie wiem
Usuńmoze się postaraj??:pp
Czy my mówimy o takim blogu, na którym od pewnego momentu zaczęły pojawiać się same treści poprawne politycznie?
Usuńno dawno Cię nie było, mówimy nawet juz o innym:)))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRok juhowy miało być.
OdpowiedzUsuńNo cóż.
Nic nie może przecież wiecznie trwać.
podobno
Usuńnawet największy juh ma przecież swój koniec!
UsuńBasia:DDDD
Usuń:DD
UsuńKryska z obrazka podoba mi sie :-)
OdpowiedzUsuńU nas miesiec nie juchowy - mama dzielnie sie naswietla 5 razy w tygodniu i poza spadkiem formy psychicznej daje dzielnie rade , a ja sie dalam dzis zbadac min. na USG i jeszcze troche pobiegam z dwoma piersiami ;-) - jeszcze tylko mammografia i bede juz zupelnie spokojna. Pozdrowienia
o, jak dobrze!
UsuńKocham dobre wiadomości!
tak trzymać:)
O tak, dobre wieści lubimy!
UsuńAniu, dobra wiadomosc! Wiecej takich:)
UsuńNic ważniejszego w życiu niż osoba na którą zawsze liczyć można
OdpowiedzUsuńprawda?
UsuńŁo matko! To ja OM bym musiała tym pierwszym wałkiem walić codziennie. W dzień. On nie ma poczucia czasu i jak mówi, ze będzie za 15 minut, godzinę to najróżniaście z tym bywa ;D
OdpowiedzUsuńAle liczyć na niego mogłam i mogę, dzieciaki też, i chyba każdy inny też, bo to dobry człowiek! Dlatego go jeszcze nie zakatrupiłam, choć miałam czasem wielką ochotę, szczególnie w momentach kiedy stawiam obiad na stół a on znika!!!
dopói sie znajduje trzeźwy i bez szminki, to można życie oszczedzić:p
UsuńMoj maz czasami tak mnie wkurzal, ale jak nikt inny zapewnial mi poczucie bezpieczenstwa. Od czasy choroby role sie troche odwrocily:( Nie zawsze sobie radze... Jest trudno!
Usuńnie ma, że w życiu jest tylko łatwo..
UsuńIza,
Usuńwierzę, że jest trudno,
choroba zawsze przemeblowuje nam życie, a jak jeszcze dochodzą inne, nawet drobne troski, to człowiek ma dość tego boksowania. I ma prawo być tym zmęczony...
Boksuje sie, potem padam i tak w kolko...
Usuńgrunt, że powstajesz i ciągle jesteś w grze zwanym życiem!
UsuńIza - trzymaj się. Kto ma dać radę, jak nie my, kobiety?
Usuńmoj czezwy i bez sminki, w dodatku moge na niego liczyć choć nikt na święci nie wkurza mnie tak jak on 😂
OdpowiedzUsuńJestem dziennikarką, chciałabym skontaktować się z autorką bloga w związku z reportażem, który przygotowuję. Czy mogę prosić o przesłanie kontaktu do siebie na adres m.fall@tvn.pl ?
OdpowiedzUsuńOjej
UsuńNapiszę
Ale uprzedzam nie mam parcia na sławę
Wręcz naprzecifko
Rybenko 😀😙
Usuńbendziesz suawna jak teść :ppp
UsuńJuż wię
UsuńWezmę udział w agencie jako agent😂😂😂
Gaga Ale potem bym musiała Was chyba z bloga wyrzucić😎
Usuńs kturego ?
UsuńNa pefno Cię kcom do telewizji śniadaniowej w roli eksperta od ortografii
Usuńraczej od torebek
Usuńnic z tego
Usuńwygryzła mnie Kinga Rusin razem z Krupom, nie mogli znieść konkurencji:PPP
Gaga, ja by byuo czebabyło to bym założyła takiego bloga, żeby was wywalić!
Usuńa co!
do teścia na bloga tez nie wejdziesz:pp
Rybcia - nie wzięli Cię kiedyś do Teleekspresu i Galerii Ludzi Pozytywnie Zakręconych, to może teraz pora na TVN?
Usuńno ni wzięli, a teraz by mnie nie zaciongli wołami do tvpis:pp
UsuńRybka, no no:) Bedziesz slawna!
Usuńno nie będę!
Usuńznowu!!
chlip chlip chlip:ppp
siem ogłoś rybom fugu,
Usuńto od razu ciem wezmą i wysławiom ;ppp
Nie chlip, bo jestes slawna juz:)
UsuńRybcia - ale że co? torepki siem komuś nie podobały? za mało ich? mów - doślemy!
Usuńnie no buagam, nie mam parcia na szło ani ani!!!
Usuńpodejrzewam że
Usuńza mocno siem targowała ;ppp
czeba było zasugerować że w białej kominiarce wystąpisz i zmieniom Ci głos
Usuńniestety, taka ze mnie negocjatorka, że od ras podałam adres zamieszkania i to mię wykluczylo:pp
UsuńRybcia - byśmy Ci pomogły przeć. Jedna za firankom, druga za fotelem, trzecia pod stołem.
Usuńkurna
Usuńno
może nastempnom razom????
czeba było powiedzieć, że jako rypka lubisz latać ;pp i odległości nie som Ci przeszkodom!
Usuńna drugi raz weź ze sobom grupę wsparcia menadżerskiego, czyli nas...:D na pefno wynegocjujemy duży kontrakt!
ale piniondze szczenścia nie dajom!!
Usuńto w naturze!!!
Usuńdużo torepek na ten przykład ;ppp
aaaa to tak do mię muf!!!
Usuńale
Usuńw sumie to może i dobrze, bo sława deprawuje...
jusz kiedyś była blogierka co wystąpiła w tvn, a potem na blogach aferę rozkręciła
OPOWIADAJ!!!
Usuńto stare dzieje,
Usuńi w sumie smutne...
Dziewczyny wystąpiły u Drzyzgi jako niespodzianka dla chorującej na raka Miriam- Basi mieszkającej w Stanach, a potem jedna z nich na blogach najpierw zasugerowała, że choroba to ściema, a potem pisała posty paszkwile ujawniając jakieś prywatne szczegóły...
o matko:(((
Usuńprzy okazji bloga Chustki się napatrzyłam na hejt
i w ogóle...
Roksanna ma racje-slawa by Cie zdeprawowala, a Ty nas, wiec lepiej zostan sobom:)
Usuńnawet nie przyszło mi do głowy, żeby sie ujawnić dla sławy:)))
Usuńwiesz,
Usuńhejt od obcych tak nie boli jak od kogoś, kogo się poznało osobiście, a kto bywał na blogu jako przyjaciel,i nagle zaczyna takie numery...ech..
Blogowisko się wtedy bardzo podzieliło i mocno w nim zawrzało. Ja miałam jasną sprawę ( wyrzuciłam tę osobę z linków) bo po napisaniu do niej emilki z pytaniem dlaczego wątpliwości nie wyjaśnia ścieżką prywatną tylko publicznie, w odpowiedzi dowiedziałam się, że podszywała się pod inne nicki, żeby obnażyć niby kłamstwo, a coś jej zaczęło nie pasować, bo chory na raka tak się nie zachowuje, czytaj nie ma tyle siły etc...a wie, bo jej wujek chorował na raka...A poszło o to, że Basia zbierała pieniądze na wyjazd do Brazylii, gdzie u uzdrowiciela szukała pomocy kiedy medycyna konwencjonalna była już bezradna. W końcu Basia opublikowała swoje wyniki na blogu...żeby uciąć te spekulacje...Ale mną to tak tąpnęło, że...szkoda słów.
do dziś tego nie rozumiem,
Usuńech...
Są ludzie których nie idzie zrozumieć
UsuńI kropka
ament. czy jakoś tak.
UsuńBardzo tak!
UsuńMogę się tylko domyślać, ale współczuje!
UsuńDziewczyny, fszystkiego dobrego!!!
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że dziś Dzień Wszystkich Fajnych, czyli tak jakby nasz?
UsuńNasz to powinien być najfajniejszych😁
UsuńRudziaszku wzajemnie 😀😙
UsuńNo ja jestę fajna na pewno
Usuń:)))
UsuńMy fajne som, to nasz dzien!
Usuńups!!
OdpowiedzUsuńinwigilacja :PP
akurat ta chyba nie grozi wezwaniem do prokuratury czy na policję.
UsuńNo nie wię
UsuńNie to żebym miała satysfakcję, ale ... na treningi z p. wych. do szkoły stawiła się z klasy Młodej jedna sztuka (nie, nie moja), a na trening do klubu sztuk 4. Jak widać same sumienne, systematyczne zawodniczki w tym klubie. Jeżeli kara dla mojej miała być pokazówką i przestrogą dla innych, to chyba nie odniosła zamierzonego skutku.
OdpowiedzUsuńto duzo mówi i tych treningach i układach i talentach wychowawczych tych ludzi...
UsuńA my już mamy kupione bilety na finał pucharu Polski w siatk. mężcz. we Wrocławiu. Młoda jest zafiksowana na punkcie siatkówki i chociaż nam trochę przykro, to obrażać na nią się nie będziemy.
Usuńabsolutnie nie!
Usuńsport jest wspaniałą rzeczą, nawet z widowni!
A ja się cieszę Ruda i powiem: dobrze tak maupie!
UsuńWychowawczyni czyli!!!!
Usuńchyba nikt by nie pomyslał że Młoda:DD
Usuńtutaj czytamy ze zrozumieniem;))
i piszemy też.
Usuńszał normalnie:))
Usuńtylko czy zrozumie ?
Usuńmoże to za subtelne dla niej ?
obstawiam, że nie zrozumi
Usuńja to nawet jestem pewna.
UsuńTaka "subtelna" nie zrozumi!
Usuńfajny serial obglondam " La casa de papel "
OdpowiedzUsuńa my zaczęłiśmy Stranger things
UsuńNajmłodszy juz się zestarzał i lubieje horrory
a Casa o czem?
o inteligientnej akcji napadu na mennice państfowom
Usuńto ile sezonuuff łone bendom w akcji napadania??
UsuńU nas będą grać od pt. w kinach "Escape room". Młodej opis skojarzył się trochę z "Więźniem labiryntu" i nawet się zainteresowała, ale jak przeczytała, że to horror, siem wystraszyła. Widać jeszcze dostatecznie się nie zastarzała.
Usuńun jezd s 2017 roku !
Usuńi jeszcze nie skończyłam
nufka sztuka nieśmigana!
Usuńmój wie, że jego starsze rodzeństwo oglądało i bardzo lubiło, to sie chce w to też wdrożyć
Wracając do tematu starzenia się dzieci.
UsuńW czasie świąt bylismy w górach. Młoda z koleżanką śmigają na nartach, ja z mamą tej drugiej zwyczajowo w karczmie. Nagle wpadają dziewczyny z inf. że były zaczepiane przez jakiegos pana z brodą. Gdy usłyszałyśmy, że pytał, czy są same czy z kimś, przeraziłyśmy się: pedofil. Mój mąż miał z nas niezły ubaw. Okazało się, że jechał z tym z brodą wyciągiem - to młody chłopak z kolegami, który pewnie szukał miłego towarzystwa na imprezę sylwestrową. A że dziewczyny wysokie - 180cm i 170cm, wieczór, ciemno, kaski, gogle - to i chłopak nie wiedział, że rozmawia z dwunastolatkami. Przyznam, że trochę się przestraszyłam, ale potem dotarło do mnie, ze córka mi dorasta i takie sytuacje pewnie też będą mieć miejsce.
oj, można sie pomylic co do wieku młodej dziewczyny, oj mozna!!!
Usuńale widac dobrze wychowana i wiedziala, jak zareagować:)
A mogę pod koniec dnia w temacie posta? Relacje damsko-męskie z pozycji dziewczynki dwunastoletniej.
OdpowiedzUsuńKolezanka Młodej do swojej mamy: "Bo jak gramy (w coś tam) z chłopakami (na białej szkole), to Jula (moja) się strasznie denerwuje, bo chciałaby, żeby było uczciwie, bez oszukiwania, sprawiedliwie. A przecież z chłopakami tak się nie da. Więc albo trzeba z tym wszystkim sie liczyć, albo w ogóle nie siadać do gry." No proszę, jak mądrość życiowa w tym wieku.
kurcze, ja też zawsze lubiłam sparwiedliwie
Usuńale mądrość Twojej Młodej posiadłam koło czterdziestki:ppp
ja tam jestem po stronie kobiet:)))
Jakbym słyszała moją przyjaciółkę, zone i mamę 2 synów: ja muszę oszukiwać jak z nimi gram, bo inaczej nigdy nie wygram!
UsuńTe wywody to koleżanki Młodej nie jej. Ona na razie ma jeszcze mamusine patrzenie. Wiele osób próbowało mi wytłumaczyć, że facet to facet i pewnych rzeczy nie ma co oczekiwać, wymagać, ale jakoś do końca przekonać się nie dałam.
Usuńjak mnie denerwują oszustwa w grze!!!
Usuńale faceci tak majom,
jak mnie tata uczył grać w karty to nie powiedział o wszystkich zasadach
O!
Moje niektóre koleżanki twierdzą, że od kiedy przyjęły do wiadomości i pogodziły się z męską naturą, jest im o tyle lżej, że nie ma rozczarowań, oczekiwań, które nie zostały spełnione.
UsuńAle konkretnie to o co chodzi?
Usuńmnie chodzi, że faceci lubiom wygrywać, być czempionem, i niekoniecznie frei play ;)
UsuńA mnie oprócz tego co Roksanna o to, że faceci czasami niekumaci som i według wielu moich koleżanek trzeba ich takimi przyjąć. Oczekiwanie że np. będą czytać w myślach może prowadzić do rozczarowań, złości i fochów.
UsuńNo bo nie potrafiom czytać w myślach!!! I TO JEST STRASZNE!:PP
UsuńNo ale oczywiście!
Usuńa może ta dziennikarka zainteresowała się wymuszonym blogiem bo pomyślała, że jesteśmy wszystkie takie chore na ciele i umyśle że walimy w klawiaturę gdzie popadnie i dzięki temu powstał nowy slang!
OdpowiedzUsuńNo niestety
UsuńChciała zrobić przyziemny reportaż onkologiczny 😉
Chociaż myślę że oczywiście musiała przebrnąć co nieco
UsuńI co sobie wtedy myślała???😂😂😂
"Urzekła mnie twoja historia"?
UsuńI nawet stacja się zgadza!
. Iejmy nadzieję że komary nie czyrala
UsuńA tak serio, to mam nadzieję, że czasami się uśmiechnęła chociaż.
UsuńRybka,
Usuńpewnie sobie pomyślała, że będzie miała czaderski program, mimo tematu!
Mela!
UsuńMela,
Usuńnie bij nadziei bo siem obrazi i nas opuści!
I jeszcze te komary...
UsuńKomaruf nie cierpie
UsuńPrzepraszam dziefczynki, ale nie pamiętam co napisalam
Miejmy nadzieję że komentarzy nie czytala
UsuńOstatnio bliski mi temat. Przerabiam go z szwagierką, która jest na zakręcie w swoim małżeństwie. Troje dzieci, bez pracy i mąż, który stacza się coraz bardziej :/
OdpowiedzUsuńMoja rada
UsuńNieważne że nie ma pieniędzy
Niech ucieka!!!
Chce próbować to uratować, bo kiedyś było zupełnie inaczej między nimi. Powiedziałam, że ok, niech próbuje, ale niech postawi sobie jakąś granicę, wyznaczy czas i jeśli nic się nie zmienia nie ma sensu dalej inwestować w ten związek.
UsuńJa mogę bo znam się na ortografiii
OdpowiedzUsuń