sobota, 9 sierpnia 2025

Ukradnięty klient

 Rybeńka poszła do urzędu. Mąż był w kontakcie telefonicznym z miłą urzędniczką, w sprawie śmieciowej. Po wejściu do urzędu zadzwoniłam do pani i ona obiecała że zejdzie do mnie za chwilę. I z windy wysiada pani, witamy się, przedstawiamy, każda słyszy co chce usłyszeć. Jedziemy windą z panią Olą, bo ona też na w tym uczestniczyć  w tym wydarzeniu. Hmmm

Wchodzimy do biura. I pani zaczyna mówić jak to mają ciężko w tej archiwizacjii że te 6000 zł to coś tam. 🤔🤔🤔🤔🤔. A ja wiem, że chodziło o 180 złotych...

Od słowa do słowa okazało się, że zostałam porwana!! Na szczęście oddali mnie właściwej pani, która, kiedy zeszła na dół, przywitała się z inną klientkom, zaprowadziła do biura i zaczyna, więc tak jak ustaliliśmy z pani mężem.. Na to ta inna klientka, z jakim mężem, ja nie mam męża!!

Urzędniczka zdębiała. Zaczęła pytać ochroniarzy, czy ktoś pytał o nią.  No nie.  Ale kolega z okienka mówi, że pani z działu Kultury kogoś zabrała na górę chwilę temu🤭😁😁😂

Jak już się spotkałyśmy to tak się śmiałyśmy, że przez dobre kilka minut nie mogłyśmy zająć się właściwymi sprawami🤣🤣🤣

Tak że ten. 

Można zostać porwanym w biały dzień w urzędzie!


21 komentarzy:

  1. Dzień dobry
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("

    OdpowiedzUsuń
  2. No i bardzo ładnie, "kulturalnie" Cię potraktowali 🙂 Gorzej miała ta druga, bo ją dział "śmieciowy" przechwycił 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Można powiedzieć, że awansowałaś, ze śmieci do kultury!

    OdpowiedzUsuń
  4. Historyjka anegdotyczna wyszła! I fajne reakcje. Ktoś inny mógłby strzelić focha, zrobić awanturę i wszystkim byłoby przykro. A tu, proszę jak miło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam było 5 kobiet turlajacych się po ziemi ze śmiechu

      Usuń
  5. Ale fajne zdarzenie!
    Mnie sie przytrafilo cos takiego. Poproszono mnie do tutejszego urzedu w jakiejs "waznej" (dla nich) sprawie. Zglosilam sie i poinformowano mnie, ze mi przysluguje tlumacz. Usilowalam wytlumaczyc, ze na tym etapie sama sobie poradze... przyszla tlumaczka jezyka rosyjskiego i zdziwienie, ze rosyjski nie jest w Polsce jezykiem urzedowym. Zalatwianie sprawy wygladalo tak, ze ja mowilam tutejszym jezykiem urzedowym tutejszego urzedu a tlumaczka tlumaczyla na rosyjski. Urzedniczka byla Rosjanka :))) Tlumaczka nie byla jednak dla mnie :))) tylko dla urzedniczki. Zle mnie przyporzadkowano jezykowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja piernikuje!!
      No to naprawdę niezła historia!

      Usuń
  6. Dla mnie wazne,jak bardzo sie zmienila jakość pracy urzędow,na plus oczywiscie,Ze wiekszosc spraw mozna zlatwic nie wychodzac z domu,przez tzw.profil zaufany.A jesli juz trzeba pojsc,to cie zapraszają na konkretną godzine do podanego pokoju,nie ma blądzenia,czekania..Panie urzedniczki uprzejme i profesjonalne.No chyba,że pomylą petentow:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy urzędnicy z którymi miałam do czynienia byli bardziej niż mili. Z wyjątkiem tych z urzędu skarbowego.

      Usuń
  7. Fajna historyjka. 😀 A zdarzyło Ci się kiedyś porwać taksówkę? Mnie i owszem.😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam, ale nie wyrzuciła wredny taksówkarz 😂

      Usuń
  8. to musi być trudne, tak ogarniać w dwóch krajach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem aż za bardzo, ale na to też swoje zalety

      Usuń
  9. 😂😂😂 wniosek taki, że musisz wprowadzić hasło i jeśli na "ryba" nie odpowiedzą "świeża" to uciekasz zygzakiem 😂

    OdpowiedzUsuń